własna przydomowa stajnia

A ja nie potwierdzam. U mnie kitują na goły beton. Kwestia przyzwyczajenia.
Unity,
U nas było to samo. Jest to problem tylko na początku. Do momentu kiedy z braku sił musieliśmy się pogodzić z tym że sterylna czystość w stajni jest nie do utrzymania.
Z czasem uważam nawet że lepiej jest sprzątać stajnie niż padok. Zwłaszcza jak jest błoto albo mróz i można wywinąć orła przez zamarznięt pączki.

Ja zawsze doradzam cierpliwość. Bo zazwyczaj po jakimś czasie jest zupełnie inaczej niż zaraz po wprowadzeniu zmian.

Już to mamy przerobione:
"dlaczego nie stoją w nowej stajni tylko śpią po chmurką" - już stoją.
"Dlaczego nie piją z automatycznego poidełka?" - już piją
"Dlaczego nie jedzą siana zebranego na dołku?" - już jedzą
Itd itp. Cierpliwość jest bardzo ważna.
Ja mam przed stajnia zrobione duże zadaszenie jak wiatę i niestety Klusek uwielbia tam właśnie sikiac bo ruszyć mu się nie chce kawałek dalej gdzie mają toaletę haha
w związku z tym zrobiło się tam małe błoto.
Trzeba się z tym pogodzić bo nic innego nie wykombinuje.
Dobrze ze choć kup tam nie robi😉
Moje są strasznymi brudasami. Robią gdzie stoją, a że siano mają pod wiatą, to stoją głównie pod wiatą i nie raczą ruszyć tyłka, żeby pójść załatwić się kawałek dalej. Srają pod siebie, deptają to wszystko z resztkami rozwalonego siana, potem się w tym kładą. Meh. Ja nie mam warunków i czasu na wywalanie tego codziennie, więc okolice wiaty ogarniam im tylko w weekendy. Nie wiem co z tym zrobić. Błoto  nam się nie zrobiło, bo pod znaczną częścią wiaty jest zrobiona wylewka, ale przez to też ten cały mocz i woda z kup nie ma gdzie sobie iść i sobie stoi, wsiąka w siano. Macie może jakieś pomysły jak to rozwiązać, może czymś tam ścielić? Wolałabym uniknąć jakiejś słomy czy coś, bo nie bardzo mam miejsce, żeby ten obornik gdzieś składować...

Jesień\zima chyba trochę dają mi w kość. To mój pierwszy rok, kiedy konie mam pod domem... Niby wiedziałam co to będzie, ale jak już jest to mi ręce opadają jak patrzę na tą zasraną wiatę, na uwalone gównem konie... 😕
Reyline - a często siano dajesz? Może warto powystawiać je na zewnątrz? W różne miejsca?
Nawet jeżeli dalej będą w siano celować, to chociaż na zewnątrz, a nie w budynku... Chyba łatwiej to potem jakoś na wiosnę ogarnąć.
Jak koń robi pod siebie, to chyba nie ma innej rady jak regularne codzienne sprzątanie 🙁
mnbvcxz one stoją 24h na dworze pod wiatą. Mają stały dostęp do siana w postaci balota. Teraz będą go mieć w siatce, więc będą mniej rozwalać je naokoło. Ale wtedy zostaną na gołej ziemi, a w zasadzie na gołym gównie.  Mają 4ha łąk i nie raczą ruszyć dupska chociaż kawałek od wiaty w celu zrobienia kupy, BRYDASY 👿
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
14 grudnia 2018 12:20
Reyine A siano masz w siatce/siatkach? Zawsze mniej jest wtedy marnowane i nie miesza się tak z kupą, łatwiej to sprzątnąć wtedy. Ja bym nie ścieliła niczym przy paśnikach, tym bardziej będą się w to załatwiały, a do tego więcej obornika objętościowo będzie.
edit. Pisałyśmy równocześnie. Jak siano będzie w siatce, to łatwiej będzie sprzątać, a i może mniej chętnie będą tam się załatwiły, jak nie będzie na co 😉
Moje są strasznymi brudasami. Robią gdzie stoją, a że siano mają pod wiatą, to stoją głównie pod wiatą i nie raczą ruszyć tyłka, żeby pójść załatwić się kawałek dalej. Srają pod siebie, deptają to wszystko z resztkami rozwalonego siana, potem się w tym kładą. Meh. Ja nie mam warunków i czasu na wywalanie tego codziennie, więc okolice wiaty ogarniam im tylko w weekendy. Nie wiem co z tym zrobić. Błoto  nam się nie zrobiło, bo pod znaczną częścią wiaty jest zrobiona wylewka, ale przez to też ten cały mocz i woda z kup nie ma gdzie sobie iść i sobie stoi, wsiąka w siano. Macie może jakieś pomysły jak to rozwiązać, może czymś tam ścielić? Wolałabym uniknąć jakiejś słomy czy coś, bo nie bardzo mam miejsce, żeby ten obornik gdzieś składować...

Jesień\zima chyba trochę dają mi w kość. To mój pierwszy rok, kiedy konie mam pod domem... Niby wiedziałam co to będzie, ale jak już jest to mi ręce opadają jak patrzę na tą zasraną wiatę, na uwalone gównem konie... 😕


Przybijam piątkę, ja też po bardzo długim czasie wróciłam z końmi pod dom i też to pierwsza jesień/zima. Z tym, że mam porównanie bo lata wstecz miałam boksy i było łatwiej z czystością. Teraz mam wiatę i makabra, nie raz stoję w zatopionych kaloszach w błotokupie i płakać mi się chce  😵 a później się z siebie śmieje, że tak sobie wybrałam i tak w kółko. Ja co prawda mam gdzie wywalać gnój, mam płytę ale od wiaty daleko. Do nie mokrej jesieni udawało mi się codziennie po taczce wywozić z padoku i wiaty i było super. Mój porządek i chęci pokrzyżowała deszczowa aura. Tym gorzej, że przed wiatą mam bajoro, w wiacie gnój wywalony do zera ostatnio miesiąc temu... więc dościelam tylko. Czekam na mróz aż mi podjedzie traktor pod wiate i wywalimy, bo inaczej ugrzęźnie i zostanie do wiosny  😁 ....mam wiatę w dolinie, tyle sobie jeszcze utrudniliśmy żeby było ciekawiej  😉
Ja mam teraz dwie klacze i one nie załatwiają się pod wiatą, ani kupa ani siku, od lipca zdarzyła się jedna może dwie wpadki w tym temacie. Ale jak w zeszłym roku miałam 4 chłopaków to codziennie spod wiaty były minimum 2 taczki.
I tak sobie dumam, że choć wolę jeździć na chłopakach to ze względów praktycznych już chyba do nich nie wrócę  😁
zembria obawiam się, że to, że w wiacie nie będzie pościelone to wcale im przeszkadzać nie będzie... Bo jak im wywalam do czysta i wstawiam nowy balot (wtedy jeszcze bez siatki) to mają po prostu beton, a robią i tak... A potem sobie rozsypują siano na te kupy i robią dalej. Potem się w ten brud kładą, nasiąkają gównem i sobie chodzą takie całe poklejone kupami i moczem  👿

Ramirezowa
Ehh, współczuję... Ja padoku i łąki nie sprzątam na bieżąco, tylko raz na jakiś czas wołam sąsiada z traktorem i przyczepą i on to sobie zbiera i wywozi do siebie na pola. Teraz przed zimą miał wziąć (bo zbiera się ten brud od maja), ale jakoś mu się nie spieszy, ciągle nie ma czasu, a to potem przyjdzie mrozek na kilka dni i się nie da. A potem to pada cały dzień jak jest plusowa temperatura, więc i kawałek od wiaty na piaszczystym kawałku mam taki placek z 10x10 kuposianowego błota po kostki co najmniej, no i moje konie co? Jest ich trzy, mają 4ha, więc wypada ponad hektar na konia, a one i tak idą i babrzą się w tym jednym gównianym placku. Nie mam już sił, a chciałabym, żeby miały w miarę czysto, w miarę ładnie, a na razie wychodzi z tego jedno wielkie gówno...dosłownie 🙁

EDIT:
pestka ja mam jedną kobyłę i dwa wałachy, wszystkie walą tak samo, kobyła wcale czystsza nie jest. A z racji tego, że jest najstarsza i wyhodowała najdłuższe futro to ona wygląda gorzej (w sensie brudu) od siwego wałacha... Po prostu częściej się w to gówno kładzie. Wałachy chyba jednak częściej idą gdzieś gdzie jest czyściej, albo mniej leżą.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
14 grudnia 2018 13:36
U mnie zima i śnieg przykrył wszystkie kupy 🤣 Miałam w planie generalne porządki przed odrobaczaniem, bo wreszcie mam trochę luźniej w pracy. Łąkę gdzie stoi balot w siatce i wiatkę gdzie jest balot luzem ogarniam na bieżąco, duża łąka wygląda kiepsko. Błoto mam w sumie tylko w jednym miejscu przy wiatce. Jeden konkretny problem mam przy strumyku, z którego piją - rozdeptują rów. Zastanawiam się czy da się to jakoś umocnić bez poważnych inwestycji. Coś takiego?
W środę dołączyła do stadka 4 do brydża 😀 Pierwotnie miała być 2 dni oddzielona, ale nie było wielkiego poruszenia i po pół godziny poszła do stadka. Szkoda mi jej było zostawiać samej. Misiek raz położył uszy, nowa się przesunęła i temat był wyjaśniony - szkoda marnować czas, kiedy można jeść. Źrebna czarownicą ja goni od stada zazdrośnie. Kierowniczka zamieszania jak zwykle poszła się zakumplować - ustawi nową jak już się zaprzyjaźnią  😀iabeł:
Pojechałam zobaczyć jak się maja k. 21 to już stały dwie pary. Wprowadzenie gładko poszło, integracje uznam za zakończona jak źrebna ją zaakceptuje przy jednym sianie.







Na_biegunach U mnie tyle śniegu nie ma więc dzieciaki mają jedynie padok zimowy i pod stajnią i zero chęci ruszania się spod niej haha
Na_biegunach pięęęęknie  😍 To jest jakieś rozwiązanie, spadnie śnieg, kup nie będzie widać, sumienie gryźć nie będzie 😀
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
14 grudnia 2018 15:35
Na_biegunach Piękna blondyna 😀 I Kurczę, skąd masz śnieg? 😲 Aż mi się zachciało!
Są tu ludzie z wlkp.?
Nie pamiętam, skleroza mnie męczy. Nie chodzi o pytania czysto techniczne. Odezwijcie się do mnie na PW.
Dzięki.

Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
14 grudnia 2018 16:51
zembria, z Karkonoszy! Dziękuje w imieniu Lilki 🙂 Uważam, że jest wyjątkowo fajnym haflingerem.
Reyline, w sumie tak też mozna. Niemniej czekam z odrobaczaniem aż śnieg stopnieje i będę mogła wysprzątać.

EDIT:
Potrzebuje pilnie opinii: Czołówka tak do 30-40 zł. Cos godnego polecenia? Mam w pobliżu decathlon, tesco i castoramę.
Na_biegunach ostatnio kupilam czolowki po 3 zl za szt na allegro i sa mega dobre.

Ja przez pierwsza zime scielilam im, sprztalam systematycznie... 2 zime z rzedu olalam. Wybieg przebronujemy i gowna schowia sie pod ziemie. W wiatach tez mi sraja i sikaja, ale wystarczy to posprzatac raz w miesiacu.
Z decathlonu polecam czołówki za 19,99 😉 to chyba najtańsze jakie mają w asortymencie, czarne. Trzecią zimę już służą i są super. Baterie tylko wymieniam raz na ruski rok 🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
14 grudnia 2018 18:09
"Nieco" poza budżetem, ale serio BARDZO polecam tą: https://www.skalnik.pl/czolowka-actik-black-petzl-650584 Daje czadu jak długie światła w samochodzie 😍 Używam drugi rok do sprzątania padoków po ciemku i jest świetna. Warto zainwestować. Dokupiłam do niej baterię, którą ładuje się ładowarką do telefonu i nie martwię się kupowaniem baterii co tydzień 😉
Mam tę samą co zembria. Ale nie jestem zadowolona. Obejdę dwa razy do okoła padok o wielkości 10ha i już baterie padają. Świeci daleko to prawda, ale baterie masakraa..
Zembria dzisiaj już chyba snieg masz co? 🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
15 grudnia 2018 08:42
MAAAM  😍 Właśnie miałam pisać, że jest 😀 Jutro ma więcej dopadać i poniżej zera będzie przez kilka dni to poleży 🙂
Nokia, kup sobie ten akumulator, nie trzyma jakoś dużo dłużej, ale można sobie co kilka dni po prostu naładować. Latarka o takiej mocy będzie żarła baterie, tu nie ma siły.
ps. zaraz ruszamy do lasu 🏇 Uwielbiam zimowe tereny 😀 Cieszę się jak dziecko 😀
Kupowałaś w necie? Możesz podlinkować? U mnie było to samo co u Ciebie już stopniał  😵 A tak było czysto 🙂
Moje są strasznymi brudasami. Robią gdzie stoją, a że siano mają pod wiatą, to stoją głównie pod wiatą i nie raczą ruszyć tyłka, żeby pójść załatwić się kawałek dalej. Srają pod siebie, deptają to wszystko z resztkami rozwalonego siana, potem się w tym kładą. Meh. Ja nie mam warunków i czasu na wywalanie tego codziennie, więc okolice wiaty ogarniam im tylko w weekendy. Nie wiem co z tym zrobić. Błoto  nam się nie zrobiło, bo pod znaczną częścią wiaty jest zrobiona wylewka, ale przez to też ten cały mocz i woda z kup nie ma gdzie sobie iść i sobie stoi, wsiąka w siano. Macie może jakieś pomysły jak to rozwiązać, może czymś tam ścielić? Wolałabym uniknąć jakiejś słomy czy coś, bo nie bardzo mam miejsce, żeby ten obornik gdzieś składować...

Jesień\zima chyba trochę dają mi w kość. To mój pierwszy rok, kiedy konie mam pod domem... Niby wiedziałam co to będzie, ale jak już jest to mi ręce opadają jak patrzę na tą zasraną wiatę, na uwalone gównem konie... 😕


konie to lenie. Przez całą zimę nie ruszą się dalej niż kilka kroków od siana. Myśmy zrobili paśnik  na końcu pastwiska, prawie 200 m od wiaty. I było czysto w wiacie i miały ruch i nie trzeba było sprzątać.
LSW też się zastanawiałam nad takim rozwiązaniem, ale to jak już na przyszły sezon. Minus paśnika postawionego daleko od wiaty jest taki, że będę musiała kulać ten balot pod górkę przez kilkaset metrów 😀 Ale, może to jakieś rozwiązanie. Dziękuję 🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
16 grudnia 2018 16:50
Nokia6002 https://www.skalnik.pl/akumulator-core-petzl-612533 Śnieg wczoraj stopniał, ale dziś znów napadało troszkę 🙂 Konie aniołki na śniegu porobiły 😉
LSW też się zastanawiałam nad takim rozwiązaniem, ale to jak już na przyszły sezon. Minus paśnika postawionego daleko od wiaty jest taki, że będę musiała kulać ten balot pod górkę przez kilkaset metrów 😀 Ale, może to jakieś rozwiązanie. Dziękuję 🙂

balota nie przetoczysz daleko. Rozleci się. Trzeba wozić. Ale mimo wszystko, opłacało się. Ja woziłem kilka i okrywałem plandeką. Juz drugą zimę daję pod wiatą i znowu mam sajgon. Przy paśniku jest grząsko i konie nie chcą tam podejść. Musze zrobić metalowy z daszkiem, mobilny, na płozach. Materiał mam, brak spawarki i umiejętności. Może zdążę przed majem.
Odnośnie lenistwa koni 😉. Dwa konie w stadku, oba żrące podobnie, oba COPD, oba nieroby. Ni z tego ni z owego jednemu popuchły nogi, bez kulawizny. Wywalenie balota jakieś 100 m od poidła i wiaty - po dobie brak opuchlizny. Jak zaraza od balota do treściwego i wody miała pięć kroków to się jej obrzęki zastoinowe zrobiły  😂 Ogólnie "moje" konie to jak mus na noc zamknąć w stajni to potem dwa dni zastoiny im z nóg schodzą, zwłaszcza tym wiekowym.
kilka lat temu snieg lezał całą zimę i było widać ślady koni od stajni do stogu. Niewiele ponad 20 metrów. Pięć koni przez 3 miesiące nie zrobiło kilka kroków za stóg. Tak sie wkurzyliśmy na ich lenistwo, że następną zimę musiały przejść prawie 200 metrów w jedną stronę, żeby sie najeść.  Ale, niestety, koło starego paśnika zrobiło się grząsko (lata suche a tam bagno, ciekawostka taka) i nie chcą tam za cholerę wejść. I znowu dajemy siano pod wiatą.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
19 grudnia 2018 07:07
U mnie jedno stadko (duzy+kucyk) wedruje non stop. Mimo, ze pasnik 20m. od wiaty to laza po calej lace.
Drugie stado (3 duze) czasem idzie sie pobawic, glownie orbituje wokol balota, do wiaty przychodza zezrec, napic sie, pospac. Doslownie 2-3 kupy wynosze, a maja kilkadziesiat m2 wyscielone grubo sloma. Rano widac tylko odcisniete cialka. Doscielam RAZ w tygodniu, bo jest czysto i sucho. W zeszlym roku robily sajgon, ale zrobilam remont podloza na zewnatrz i widze ogromna roznice e komforcie koni (i swoim 😉)
Super warunki. U mnie też jest stajnia po remoncie i jest o wiele lepiej.
szafirowa - a jak remontowałaś podłoże. bo ja też i ciekawa jestem czy podobnie mamy. U mnie niestety nie koniec udoskonaleń  🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się