Dzierzawa

galle, przeglądałaś nasze ogłoszenia? Jest kilka koni do współdzierżawy:  klacz sopot
kielno gdańsk

I faktcznie lepiej popytać w wątku o trójmiejskich stajniach 😉
Jak to jest z dzierżawami i kontuzjami? Mam konia z aktualnym czystym tuv'em i chciałabym go wydzierżawić, czy jest opcja żeby w razie kontuzji wynikającej z użytkowania konia, usługi weterynaryjne w pełni pokrywał dzierżawca? 🙂 Sama umowa wystarczy, czy w świetle prawa gdyby coś się stało to i tak wszystko spada na właściciela konia? 🙂

Jakie są teraz ceny na rynku za udostępnienie młodego konia na poziomie L w skokach?
Przejrzałem pół wątku i nie znalazłem odpowiedzi.

Chodzi o sytuację dzierżawy z przeniesieniem. Wiadomo, że dzierżawca ponosi pełną odpowiedzialność i ponosi koszty leczenia weterynaryjnego.

Problem jest taki, że jest leczenie i leczenie. Dla przykładu trafi się poważny uraz albo kolka - dzierżawca wzywa weterynarza i ten daje dwie opcje:
a) uśpienie konia
b) leczenie w klinice (koszty powiedzmy 3x wyższe od wartości konia).

Czy dzierżawca powinien w takim wypadku samodzielnie zadecydować? Czy moralne jest wybrać opcję a)?

Nie chodzi mi tu tylko kwestię prawną, bo ta jest jasna - dzierżawca dysponuje koniem jak swoim i w razie czego płaci właścicielowi ustaloną wartość konia.
Chodzi mi o Wasze opinie jako dzierżawców i właścicieli.
Vynth Życiowo to decyzja o podjęciu leczenia lub eutanazji powinna być zawsze przedyskutowana z właścicielem konia, chyba, że z tym nie ma kontaktu, a zwierzę bardzo cierpi.

Wartość konia na podobną okoliczność powinna być jasno określona w umowie i na chłopski rozum dzierżawca odpowiada za konia do tej wartości - wszak jest to rekompensata za najgorszy wariant, kiedy zwierzę padnie.
Właściciel może chcieć ratować konia za wszelką cenę, także powyżej jego wartości i powinien mieć do tego prawo (o ile posiada środki...), jednak powinno się to odbyć na jego koszt.

Tak całkiem życiowo - gdybym miała brać konia w pełną dzierżawę z umową, ubezpieczyłabym go na okres dzierżawy na własną rękę. Tak na wszelki wypadek.


Vynth, w pełni zgadzam się z lillid.
Przenigdy nie chciałabym, żeby dzierżawca zdecydował za mnie w kwestii uśpienia, bez porozumienia ze mną.
Myślę, że telefon do właściciela jest najlepszy i właściwie konieczny. Musowo jest by właściciela powiadomić.
Z tym ubezpieczeniem to nie glupi pomysł 🙂 nie pomyślałabym.
Na pewno, znalazło by się porozumenie z wlascicielem, chyba, że to jakiś ciołek i nie zalezałoby mu na koniu.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
04 września 2018 13:50
Mając konia w nazwijmy to podobnej dzierżawie, w przypadku kolki nasza pani weterynarz sama poprosiła (wiedząc, że jestem dzierżawcą i nie była to jej pierwsza wizyta u nas) o wykonanie telefonu do właściciela i to z nim ustalała szczegóły - czy próba leczenia na miejscu czy wyjazd do kliniki.
Dzięki za Wasze uwagi. To jasne, że nie mam na myśli sytuacji gdy kontakt z właścicielem jest na bieżąco. Chodzi mi raczej o sytuację gdy koń cierpi, a ja jako właściciel nie odbieram telefonu.
Ale wygląda na to, że wszyscy się zgadzamy 🙂
Dlatego uważam, że prawo dot. dzierżawy generalnie dotyczące "rzeczy ruchomych" słabo się przykłada do dzierżawy zwierząt...
Jakby się nad tym zastanowić, to każde leczenie powinno być konsultowane z właścicielem, ba - wszystkie niepokojące objawy u konia powinny być zgłaszane.
Powiem więcej - nie wyobrażam sobie, by dzierżawca nie konsultował treningu, żywienia, kucia i doboru sprzętu z właścicielem konia.
Ze skutkami złego prowadzenia, leczenia i innych "potanianek" potem będzie się zmagał przecież właściciel, nie dzierżawca... Owszem, bywa odwrotnie - że dzierżawcy zależy na koniu bardziej, niż właścicielowi, ale mimo to na wszelkie zmiany właściciel powinien wpierw wyrazić zgodę.

Problem kolki zagrażającej życiu, gdy z właścicielem konia nie ma kontaktu, rozwiązałoby ubezpieczenie. Choć w bardzo ostrym przebiegu nie miałabym do nikogo pretensji, gdyby ze wskazania weta zapadła decyzja o eutanazji.
Czy ma ktoś z Was sensowną umowę współdzierżawy?
Ja mam taką, którą uważam za uczciwą wobec wszystkich stron, mogę podrzucić na pw albo wkleić tutaj 😉
Orzeszkowa, Poproszę :kwiatek: :kwiatek:
Wstawię w takim razie tutaj, będzie prościej niż wysyłać wszystkim na maile 😉
To jest przykładowa umowa dotycząca częściowej dzierżawy jednego z moich koni przez osobę pełnoletnią, usunęłam z niej tylko dane, więc wiadomo, poszczególne podpunkty trzeba sobie pozmieniać 😉
Opracowałam na podstawie innych umów znalezionych w tym wątku i w necie, uzupełniona o rzeczy na których mi najbardziej zależało.


UMOWA WSPÓŁDZIERŻAWY KONIA

Umowa zawarta dnia ............... w .............................. pomiędzy:

..........................., zam. ....................................., zwaną dalej Wydzierżawiającą,
a Panią ..............................., zam. ..................................., zwaną dalej Dzierżwcą.

Umowa dotyczy konia:
imię:
płeć:
wiek:
rasa:
nr paszportu:

1. Wydzierżawiający oświadcza, że jest właścicielem konia i ma prawo do dowolnego nim dysponowania, oraz że koń poza RAO II stopnia i wrażliwymi kopytami jest w pełni zdrowy i zdatny do użytkowania.

2. Dzierżawca oświadcza, że znany jest mu stan konia i nie wnosi do niego zastrzeżeń.
3. Umowa zostaje zawarta na okres 6 miesięcy, od dnia 01.05.2016 r., z możliwością przedłużenia na okres roku.
4. Od niniejszej umowy obydwu stronom przysługuje miesięczny okres wypowiedzenia. Wypowiedzenie oraz wszelkie zmiany niniejszej umowy muszą mieć formę pisemną pod rygorem nieważności. Odstąpienie od umowy przez strony bez miesięcznego okresu wypowiedzenia jest możliwe jedynie w przypadku rażącego zaniedbywania obowiązków przez którąkolwiek ze stron.
5. Koń zostaje wydzierżawiony w celu użytkowania rekreacyjnego oraz udziału w kursach i szkoleniach.
6. Prawo do używania zwierzęcia przysługuje tylko Dzierżawcy! Udostępnianie do używania czy poddzierżawianie konia przez Dzierżawcę osobom trzecim stanowi podstawę do wypowiedzenia umowy bez zachowania terminów wypowiedzenia.

7. Strony ustaliły miesięczny koszt dzierżawy na ........ zł, płatne z góry, do 5. dnia każdego miesiąca. Użytkownikowi Konia przysługuje prawo ............. jazd w tygodniu.  Dokładny harmonogram jazd uzgadniany jest między stronami z minimum tygodniowym wyprzedzeniem.
8. Czynsz dzierżawny nie zawiera w sobie opłaty za treningi. Treningi z Wydzierżawiającą częściowo lub w całości mogą zostać przez Dzierżawcę odpracowane (1 trening za 2 h pracy). Koszty dzierżawy nie mogą być odpracowane.
9. W dni wyznaczone dla Dzierżawcy koń nie może być udostępniany innym osobom. Wydzierżawiająca zastrzega sobie prawo do użytkowania konia w pozostałe dni przez swoich klientów lub innych współdzierżawców, przy założeniu że koń pracuje 6 dni w tygodniu a 1 dzień ma wolny.
10. Koszty werkowania kopyt, odrobaczań, podstawowego karmienia oraz jednego szczepienia w roku zobowiązuje się ponosić Wydzierżawiająca. Jeżeli ze względu na treningi, wyjazdy na egzaminy, zawody czy konsultacje Dzierżawcy będzie konieczne drugie szczepienie w ciągu roku czy dodatkowe pasze i/lub suplementy, ich koszty ponosi Dzierżawca.
11. Dzierżawcy przysługuje prawdo do trenowania z dowolnie wybranym przez siebie trenerem, jednak jego kompetencje muszą zostać zweryfikowane przez Wydzierżawiającą.
12. Dzierawca może jeździć na ujeżdżalni, w terenie oraz na rajdy i zawody. W przypadku udziału w rajdach i/lub zawodach, Dzierżawca pokrywa wszelkie związane z tym koszty (transport, wpisowe, wynajem boksu), a Wydzierżawiająca zobowiązuje się dostarczyć wszelkie niezbędne dokumenty.
13. Dzierżawca zobowiązuje się użytkować konia zgodnie z jego przeznaczeniem, zgodnie z zachowaniem zasad BHP, Regulaminem Stajni i ogólnie przyjętymi zasadami nt. dobrostaniu koni oraz dbać o powierzony mu sprzęt.
14. Za szkody na zdrowiu konia, stanie sprzętu czy osobach trzecich, wynikłe na skutek złej woli czy zaniedbania Dzierżawcy, odpowiedzialnośc ponosi Dzierżawca.
15. Za szkody na zdrowiu konia, stanie sprzętu czy osobach trzecich, wynikłe z używania konia przez Dzierżawcę, strony ponoszą koszty po połowie.
Dzierżawca nie ponosi kosztów za normalne zużycie sprzętu czy infrastrktury wynikające z prawidłowego ich użytkowania.
16. Dzierżawca nie ponosi odpowiedzialności za szkody na zdrowiu konia, stanie sprzętu czy osobach trzecich, wynikłe z przyczyn losowych (np. wypadek na padoku).
17. Wydzierżawiająca nie wyraża zgody na przeniesienie konia do innej stajni czy zmiany trybu jego utrzymywania ani na podkucie kopyt.
18. Dzierżawca ma prawo do korzystania ze sprzętu innego niż ten udostępniony przez Wydzierżawiającą, o ile będzie on czysty, bezpieczny i dopasowany do aktualnych potrzeb czy budowy konia.
19. Wszelkie pasze, smakołyki, suplementy czy preparaty mogą zostać podane/zastosowane przez Dzierżawcę po uprzedniej konsultacji z Wydzierżawiającą.

.................................. ................................
podpis Wydzierżawiającej podpis Dzierżawcy


ed
ushia   It's a kind o'magic
19 grudnia 2018 17:04
sms jest pisemna forma wypowiedzenia
mozliwosc wypowiedzenia umowy w terminie 30dni czy mozliwosc rozwiazania w dowolnym terminie z zachowaniem 30dni wypowiedzenia?

niestety w swietle prawa nie mozesz zając sprzętu w ramach rozliczenia

jezeli nie chcesz go przetrzymywac, to spakuj i wyslij na adres wlascicielki, z opcja platnosci za wysylke przez adresata - uprzedz o tym wczesniej
ed
I przez takich, za przeproszeniem, dekli, normalne osoby mają problem z dostaniem konia w dzierżawę :/
I przez takich, za przeproszeniem, dekli, normalne osoby mają problem z dostaniem konia w dzierżawę :/


Plus sporo fajnych koni nie pójdzie w dzierżawę, bo właścicielom się nie chce użerać, nawet jeśli mają mieć przez to ciężej finansowo.
Z rzeczami to musisz napisać pismo w którym informujesz, że do danego terminu lub wyznaczyć termin osoba ma odebrać rzeczy, w przeciwnym wypadku zostaną uznane za niczyje i dostarczyć to z potwierdzeniem odebrania tego przez osobę

Tutaj jest to opisane na jakich zasadach to działa: https://www.prawo-mieszkaniowe.info/co-mam-zrobic-z-rzeczami-bylego-najemcy,195,p.html
ed
koniczkowaaa współczuję, miałam podobną sytuację, tylko, że w moim przypadku ,,dzierżawca,, po podpisaniu umowy nie zjawił się ani razu, rzeczy u mnie leżą do dziś, kontaktu zero, a osoba wydawała się naprawdę ogarnięta....
ed
Nie, bo dziewczyna nie pojawiła się ani razu po podpisaniu umowy, szkoda mi było nerwów
Mnie to zastanawia co kieruje takimi ludźmi.... kurde - nie stać mnie na dzierżawę, to w nią nie idę. Sprawa prosta.
koniczkowaaa, Trzymam kciuki! :kwiatek: Daj znać, jak sprawa się rozwiąże.
Mam problem, może nie bezpośrednio ale czuje się współodpowiedzialna, dlatego chciałabym poznać Waszą opinie.
Koń został oddany w pełną dzierżawę, bezpłatną, za koszty utrzymania, z przeniesieniem do innej stajni.
Po miesiącu od rozpoczęcia użytkowania za zgodą właściciela, koń został ogolony, już pominę to, że totalnie bez sensu, bez większej potrzeby, ale założeniem umowy było jego użytkowanie przez rok, więc dla wygody dzierżawcy i po obiecywaniu przez niego że koń będzie skrupulatnie derkowany i zadbany w tej materii, właściciel zgodził się.
Po miesiącu od ogolenia, dzierżawca pisemnie wypowiada umowę z okresem wypowiedzenia, wszystko ok, ale w umowie jest informacja o tym, że koń powinien wrócić w stanie nie pogorszonym. Generalnie właściciel ma problem, bo stajnia macierzysta nie wykonuje takich usług jak derkowanie,nawet za dodatkową opłatą, on nie ma czasu jeździć do konia, stąd decyzja o dzierżawie, wiadomo, dzierżawca nie wyczaruje sierści na grzbiecie konia, jak można rozwiązać taką sytuacje bez szkody dla właściciela?
Może skoro dzierżawca obiecał, że koń będzie derkowany to teraz powinien sam zaproponować rozwiązanie tej sytuacji. Albo załatwi następnego dzierżawcę, albo załatwi temat tak że ktoś będzie tego konia derkować póki sierść mu nie odrośnie. Wziął na siebie odpowiedzialność opieki to powinien zaproponować jakieś rozwiązanie.
Komiczna sytuacja. Nie postrzegałabym ogolenia jako "pogorszenie" stanu konia...
Właściciel na golenie wyraził zgodę, okres wypowiedzenia został zachowany.
Stajnia macierzysta nie musi oferować takiej usługi, jeśli właściciel znajdzie dla konia czas najmniej raz w tygodniu, by w razie potrzeby derkę wymienić na adekwatną do warunków, ewentualnie zabrać do prania.
Poza tym po to jest wypowiedzenie, żeby mieć możliwość znalezienia kolejnego dzierżawcy.
Takie są uroki wydzierżawiania/wynajmu/wypożyczania, czego by ta usługa nie dotyczyła. I po to są zapisy w umowie zabezpieczające interes właściciela.
Na marginesie - jak koń przed dzierżawą praktycznie w ogóle nie pracował (skoro właściciel nie ma czasu i dlatego oddał w dzierżawę...), derkowany nie był, a dzierżawca wziął go do roboty, to na jakiej podstawie stwierdzasz, że golenie nie było potrzebne?
Nie golić pracującego konia to można, jak jest derkowany najpóźniej od końca września...
mils   ig: milen.ju
02 stycznia 2019 10:08
Hipnoza dużo osób szuka koni na takich warunkach, poszukajcie i może ktoś sensowny się znajdzie.
Generalnie zgodzę się z lillid, ale spróbujcie się dogadać jakoś z dzierżawcą. Jeśli nie chcecie/nie da się, a właściciel serio nie ma czasu, żeby np. ten raz w tygodniu podjechać sprawdzić derki, to może niech dogada się z jednym z pensjonariuszy, żeby tego doglądał i w razie czego dał mu znać?
ed
W ostatnim czasie jakoś nie bardzo mam czas jeździć. Pomyślałem sobie, że może udostępnię zwierzaka komuś za free, byle ruszył go raz czy dwa w tygodniu. Profilaktycznie poczytałem tutejsze 😉 posty i chyba mi się odechciało. Niech sobie łazi po łące, przynajmniej nie mam problemów.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się