Młode Konie


Co do koni sprowadzanych dla amatorów to problemem jest nie tyle zła jakość koni (mówię o lusitano, nie o PRE) co brak pojęcia o rasie. To są konie hodowane do byków, bardzo reaktywne i potrzebujące pracy jak wody, a często kupują je osoby jeżdżące 2 razy w tygodniu na poziomie brązowej odznaki (oby!) nawet nie będące pod opieką trenerską. Do tego nie mające pojęcia o żywieniu tych koni (mało cukrów prostych). To tak jak kupowanie ONka z linii pracującej do mieszkania w bloku dla dziecka bo będzie mądry jak Szarik 😉 Nie wiem jak jest z PREbo to jest podobna, ale jednak inna rasa.


PRE to gorące konie . Potrzebujące duzej ilosci ruchu, pracy, dobrego szkoleniowca, bo są bystre, sprytne - w niedoświadczonych rękach mogą się zrobić niebezpieczne. To karne i współpracujące konie, o ile się ich nie tłumi (bo np ktoś się boi tego, że mają tyle enegrii....) i wie co robi, jak ktos nie ma za dużo pojęcia, to sobie go owiną wokół paluszka i będą chodzić na dwóch nogach w najmniej pożądanych momentach 😉
Dzięki. To będzie późny koń, więc się nie spieszę z pracą. Póki co chcę, żeby miał radość ze współpracy.

Po czym widzisz, że to "późny koń" ?
U nas po kastracji. Będzie cisza i spokój  😉
naovika, najcześciej po budowie konia lub też znając linię , wiadomo, że póżne konie z doświadczenia.
Pytanie, może ktoś będzie umiał mi odpowiedzieć. Moja 2,5 letnia klaczka wielkopolska ma aktualnie +/- 154-155 cm w kłębie. Jest po dość wysokich rodzicach, matka 165cm i ojciec 169cm. Do jakiego wzrostu może maksymalnie dobić? Będzie poniżej 160cm czy raczej dobije?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
19 grudnia 2018 21:38
naovika, tak  jak mówi Perlica. Pochodzenie, budowa, to jak się rozwija.
Pytanie, może ktoś będzie umiał mi odpowiedzieć. Moja 2,5 letnia klaczka wielkopolska ma aktualnie +/- 154-155 cm w kłębie. Jest po dość wysokich rodzicach, matka 165cm i ojciec 169cm. Do jakiego wzrostu może maksymalnie dobić? Będzie poniżej 160cm czy raczej dobije?

Jak ma 2,5 lata to wygooglaj sobie "cygańską metode pomiaru koni" 😉 u mnie się pomiary zgadzają 😉
Mój jest tak późny, że dopiero teraz zaczyna się stabilizować, a ma 4 lata i 7 miesięcy. Swoją drogą aż się "boję" co zobaczę jak go rozderkuję wiosną bo przybiera na masie i to niewąsko. Z pracą z nim na lonży kapituluję. Wszystko, dosłownie wszystko idzie lepiej z siodła.



[quote author=Fortitera link=topic=1199.msg2831677#msg2831677 date=1545237702]
Pytanie, może ktoś będzie umiał mi odpowiedzieć. Moja 2,5 letnia klaczka wielkopolska ma aktualnie +/- 154-155 cm w kłębie. Jest po dość wysokich rodzicach, matka 165cm i ojciec 169cm. Do jakiego wzrostu może maksymalnie dobić? Będzie poniżej 160cm czy raczej dobije?

Jak ma 2,5 lata to wygooglaj sobie "cygańską metode pomiaru koni" 😉 u mnie się pomiary zgadzają 😉
[/quote]
Ale po co być uszczypliwym? Starczy napisać "nie da się tego przewidzieć na podstawie samego wieku" naprawdę. Albo wytłumaczyć mi jak sprawdzić ile koń urośnie, bo jestem w tym zwyczajnie zielona.
Fortitera, Megane nie jest uszczypliwa, wygooglaj sobie to o czym napisała  😉.
Fortitera, czytaj ze zrozumieniem ...
Kastorkowa   Szałas na hałas
20 grudnia 2018 09:36
Fortitera proszę tu wpis o tej metodzie z bloga Quanty

Cygańską miarą
[quote author=Megane link=topic=1199.msg2831801#msg2831801 date=1545296673]
[quote author=Fortitera link=topic=1199.msg2831677#msg2831677 date=1545237702]
Pytanie, może ktoś będzie umiał mi odpowiedzieć. Moja 2,5 letnia klaczka wielkopolska ma aktualnie +/- 154-155 cm w kłębie. Jest po dość wysokich rodzicach, matka 165cm i ojciec 169cm. Do jakiego wzrostu może maksymalnie dobić? Będzie poniżej 160cm czy raczej dobije?


Jak ma 2,5 lata to wygooglaj sobie "cygańską metode pomiaru koni" 😉 u mnie się pomiary zgadzają 😉
[/quote]
Ale po co być uszczypliwym? Starczy napisać "nie da się tego przewidzieć na podstawie samego wieku" naprawdę. Albo wytłumaczyć mi jak sprawdzić ile koń urośnie, bo jestem w tym zwyczajnie zielona.
[/quote]Nie ma to jak rzucić się komuś do gardła za pomoc  😂
Dlatego napisałam, abyś sobie wygooglała podane hasło, chyba wystarczająca pomoc? Czy trzeba wszystko podać na tacy?
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
20 grudnia 2018 18:57
tuch jakoś tak siodło Ci się skurczyło 😉

Megane no niestety coraz bardziej leniwe społeczeństwo się robi 🙂
Tuch
On jest moim ulubionym tutaj  💘 btw czemu bez nachrapnika? 
Constantia... I krzykliwe  😵
Tuch, zmierz proszę Księciunia "cygańską miarą" 😉 tylko się na mnie nie obrażaj 😂 😂 😂
Constantia... I krzykliwe  😵
Tuch, zmierz proszę Księciunia "cygańską miarą" 😉 tylko się na mnie nie obrażaj 😂 😂 😂


Zwracam honor i przepraszam 😀 naprawde myślałam, że chodzi o coś w stylu "tylko wróżba ci powie"
Meganie mierzyłam w lutym i wyszły mu proporcjonalne odcinki co powinno wskazywać na to, że nie urośnie. Dobił ok 3 cm.
No niestety, nie jest to metoda pewna 😉 choć u mnie się sprawdziła. Tzn babcia proporcje ma ok, a te, co mierzyłam jako młode mają teraz też dokładnie tyle ile "trzeba" no tak +/- 1 cm 😉 ale nie 3 😉
No ja się mocno zasmuciłam jak go zmierzyłam bo jak go kupowałam był niższy ode mnie a miałam nadzieję, że urośnie. Dość rzadko ta metoda pomiaru się nie sprawdza. Ale ten mój koń jakoś prze-dziwacznie rośnie.
Ja z ciekawości zmierzyłam dzisiaj swoją 5 letnią ślązaczke i mierząc od łokcia do kłębu zabrakło  z 10cm. A kobyła ma ok 160.
Ja z ciekawości zmierzyłam dzisiaj swoją 5 letnią ślązaczke i mierząc od łokcia do kłębu zabrakło  z 10cm. A kobyła ma ok 160.

Może coś źle zrobiłaś? 10 cm to sporo. I nie piszę tu o samym pomiarze, ale koń troche nieproporcjonalny 😉
Dzisiaj zmierzyłam dokładnie i od łokcia do ostrogi  jest ok. 72, a od łokcia do kłębu ok 82. Ja zawsze myślałam, że cygańską miarą to mierzy się od łokcia do ziemi i potem do kłębu i wtedy wszystko się zgadzało.
KaNie Nachrapnik hanowerski wypięłam bo mi się od niego obtarł na wardze. Już dawno się zagoiło bo to była mała przycierka i można go przypiąć.

Constantia Fakt, to siodełko 16 cali zaczyna na nim znikać.

Mamy w stajni tylko małą kwadratową halkę po której można jeździć po okręgu. Księciunio niestety zaczyna się na niej przytykać (nie lubi lonżowania w żadnej postaci - psychicznie jest to dla niego najgorsza kara) Do tej pory jakoś dawaliśmy radę ale wczoraj przyblokował plecy i guzik. Poszliśmy pod koniec w śnieżycę galopować na plac. Fajnie się otworzył ale już nie tak samo jak we wtorek kiedy byliśmy tylko na zewnątrz. Eh...

Na ocieplenie klimatu wstawiam zaległe fotki z jesieni. Książę i jego kolega Bajtar xx















Wojenka   on the desert you can't remember your name
24 grudnia 2018 16:03
Bisiu dziś rano. Pod siodłem idzie mu coraz lepiej. Umie ruszać, zatrzymywać się i w miarę 😉 skręcać. Musiałam zmienić chwilowo system nauki. Araby zajeżdżam w terenie i super mi się to sprawdza. Tzn. jak tylko wsiadanie mam zrobione i koń się nie denerwuje, to wyprowadzam go w las i tam wsiadam. Pierwszego dnia ma tylko wrócić stępem do domu, drugiego dnia robimy małą pętlę po lesie i tak każdego dnia coraz dalej. Araby świetnie mi się uczą w tym systemie. A nie mam nikogo do pomocy przy zajazdkach, więc koń od początku uczy się samodzielności. No , ale folblut jest inny... Mimo, że chodziłam z nim na spacery w ręku do lasu, to nie ogarnia tego kompletnie. Więc jeździmy póki co po padoku, żeby poukładał sobie wszystko w głowie.

[img]https://z-p3-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/49089487_2836201929727091_4005523149205536768_n.jpg?_nc_cat=105&_nc_ht=z-p3-scontent-waw1-1.xx&oh=33e75ce187834818758b193ce01b9f0f&oe=5C964143[/img]

[img]https://z-p3-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/48407530_2836201903060427_8282270970597605376_n.jpg?_nc_cat=101&_nc_ht=z-p3-scontent-waw1-1.xx&oh=fbaf66c1e4bbb94fee6fc95c718d612c&oe=5CA5A174[/img]
Wojenka - bardzo zainteresował mnie Twój post, mogłabyś coś więcej napisać, czemu taka różnica w odbieraniu szkolenia u tych dwóch ras? 🙂 Czy to kwestia temperamentu, czy czegoś innego - araby przecież też są gorącokrwiste i dość reaktywne jak folbluty? Bardzo chętnie poczytam coś więcej na ten temat!!  :kwiatek:
Wojenka   on the desert you can't remember your name
25 grudnia 2018 19:45
To zupełnie inne charaktery. Jakby to powiedzieć. Arab jest gorący od początku do końca. Jest taki,hm,stabilny w tej swojej gorącokrwistości. Wiesz czego się spodziewać. Jak da już na siebie wsiąść,to nie odwali numeru w środku lasu. A folblut jest taki trochę cichociemny. Niby grzeczny,a nagle jak mu się coś pod czachą zapali, to potrafi wywinąć numer. Z tego względu najbardziej lubię araby. Są to po prostu bezpieczne konie. Są reaktywne i delikatne, dlatego łatwo mi się je szkoli. Folblut jest znacznie toporniejszy.
Myślę,że przy zajazdce wpływ ma także wiek.  Araby są bardziej dojrzałe psychicznie,bo zajeżdżane w wieku 2,5 roku,czy starsze, a taki anglik na wyścigi ma 1,5 roku.
Ale ja jestem arabiara,pomimo lat pracy z obiema rasami. Zawsze na wyścigach byłam jedyna, która woli araby niż folbluty. A tu masz ci los, xx w stajni  😁
Wojenka, ja też bardzo lubiłam araby, ale tylko klacze, bo ogiery strasznie głośne .
Nawet wygrałam kilka wyścigów na Arabach , a najlepsza Arabka jaką pamiętam to michałowska Wadi Halfa. Też miałam zawsze wrażenie że Arabki są bezpieczne.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
26 grudnia 2018 07:48
U mnie tak dziwnie się składało, że zawsze wolałam ogiery arabskie od klaczy, a u xx na odwrót  🙂.
Wojenka bardzo ciekawe to co piszesz,  czyta się z przyjemnością.
Wojenka, dziękuję Ci bardzo, strasznie mnie temat zaciekawił, bo kiedyś dużo jeździłam na folblutach, a ogólnie bardzo lubię araby 🙂 więc po prostu taka nowa ciekawostka charakterowa dla mnie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się