siodła bezterlicowe

Sivrite, takie popierdolki to da sie skakac w kazdej bezterlicowce, i w ujezdzeniowce z glebokim siedziskiem i "ortopedycznymi" klockami, i na oklep tez, kwestia poprawnosci tegk skakania 😉 no i imo na powyzszym zdjeciu widac, ze siodlo ci przeszkadza zamiast pomagac - i w tym sensie nie nadaje sie do skakania, nie ze sie zabijesz na pierwszym skoku 😉


Dlatego napisałam, że ze mnie dupa, a nie skoczek czegokolwiek, nawet takich popierdółek. Skaczę, żeby mnie i koniowi się nie nudziło, żeby była jakaś, nomen omen, odskocznia. Pamiętaj, proszę, że na tym zdjęciu to jednak skacze arab. Dla niego te nędzne 65 centymetrów to jest jednak trochę wyższy poziom nędzności i to też czuć w skoku.
Odpowiedziałam, że się da, bo pytanie zabrzmiało tak, jakby właśnie o takie popierdółki pytano. Powiedzmy sobie szczerze, że większość osób nawet jeżdżących na zawody zamyka się w parkurach 90 cm i według mnie to konkretne siodło spokojnie podoba, już nie wspominając o jakichś towarzyskich 50 cm. Zazwyczaj jak ktoś pyta o "jakieś zawody skokowe lub ujeżdżeniowe", w ten konkretnie sposób, to ma na myśli siodło wszechstronne, w którym przecież nigdy się nie skacze 120 ani nie popierdziela czworoboków C. A jako siodło wszechstronne uważam, że Ghost nadaje się najlepiej ze wszystkich bezterlicówek, które miałam okazję testować. M.in. tylko w tym siodle bezterlicowym nie bolą mnie biodra od zbyt szerokiego rozstawu nóg i mogę normalnie, po ludzku usiąść na kościach kulszowych, a nie tyłku.
Sivrite, odnosnie dosiadu to bardzo ciekawe, co piszesz 🙂 bo moje doswiadczenie z Barefootem to wlasnie koszmarny bol bioder i kolan + usadzenie na tylku, no jak na kanapie, a proby siadania na kosciach kulszowych konczyly sie jeszcze wiekszym bolem. Masz jakies zdjecie z boku w tym Ghoscie, na plaskim?

A co do popierdolek, ja tam tez takie szalone wysokosci hopsam z braku czasu, regularnosci skakania i braku ladu i skladu tak w ogole 😉 Tylko imo nawet na "jakichs zawodach" czyli towarzyskim 50cm wypada miec siodlo, ktore umozliwia prawidlowy dosiad w skoku.
Ja właśnie lubię te siodła (Barefoot), bo nic mnie nie boli, kiedy je użytkuję. A mam problem z kolanami, szczególnie jednym i dla mnie bardzo ważnym jest jeździć w komforcie.
Zapewne wszystko zależy od danego człowieka. Jednemu pasuje, drugiemu już nie.

Sivrite, odnosnie dosiadu to bardzo ciekawe, co piszesz 🙂 bo moje doswiadczenie z Barefootem to wlasnie koszmarny bol bioder i kolan + usadzenie na tylku, no jak na kanapie, a proby siadania na kosciach kulszowych konczyly sie jeszcze wiekszym bolem. Masz jakies zdjecie z boku w tym Ghoscie, na plaskim?

No właśnie dokładnie to samo miałam w Barefoocie i Freemaxie. Musisz usiąść na dupie, bo inaczej idzie sobie pachwiny pozrywać.

A co do popierdolek, ja tam tez takie szalone wysokosci hopsam z braku czasu, regularnosci skakania i braku ladu i skladu tak w ogole 😉 Tylko imo nawet na "jakichs zawodach" czyli towarzyskim 50cm wypada miec siodlo, ktore umozliwia prawidlowy dosiad w skoku.

Przyznam, że jak czasami bywam na zawodach skokowych, to siodło jest ostatnim, na co zwracam uwagę. Ale za to zauważyłam, że dosiad chyba w najmniejszym stopniu zależy od siodła na takich popierdółkach właśnie. 😀 Chyba po prostu osoby zaczynające skakać nie są w ogóle w stanie wykorzystać "pomocy" dobrego siodła. Obrazki, które czasami widuję jeżą włosy na głowie, a wszyscy w profeszynal skokowych siodłach. Dla odmiany znam naprawdę spoko skaczące osoby, którym wszechstronne siodło nie przeszkadza w poprawnym dosiadzie.
W moim wypadku kijowy dosiad w skoku to raczej przede wszystkim wina moja, a dopiero potem siodła. Jeszcze długie dupogodziny w skoku przede mną.

Hm. Chyba nie mam takiego zdjęcia. Miałam długo 2 siodła na testy i czekałam na swoje, które 2 tygodnie temu przyjechało do Polski i wróciło do producenta z powodu błędu produkcji. Dosłownie dziś wróciło do mnie siodło testowe, żebym miała na czym jeździć w czasie oczekiwania, bo jak wrzuciłam na Scara Ghosta koleżanki ze stajni, to jednak koń czuje różnicę (jasne, nie ma aż takiej różnicy jak po 3 tygodniach regularnej jazdy, ale od razu mu było troszkę wygodniej). Ale skoro dziś do mnie zawitało, to chętnie ogarnę Ci takie zdjęcie. 🙂 Niestety zdjęcia na stronie producenta bardziej odstraszają niż zachęcają do tego siodła, zdaję sobie z tego sprawę. Ale da się w nim porządnie usiąść.
Jaki jest efekt połączenia: wybijający koń + bezterlicówka?
Jest jeszcze gorzej czy może w wręcz odwrotnie, bo bezterlicówki chyba bywają miękkie. Ktoś mówił tutaj "kanapa"?
Aktualnie jeżdżę w isabell, ale szukam czegoś z hornem / rożkiem do 10 kg i obawiam się, że poza bezterlicówką mogę mieć problem, żeby coś znaleźć.
Wydłużenia kroku koniu nie potrzeba,, raczej odwrotnie. Proszę o jakieś wskazówki
dorhej ,wg mniej jest gorzej ,mam masakrycznie wybijającego konia i w siodle klasycznym było lepiej.Jeżdżę w bezterlicówce, ponieważ Gruby jest jak wałek i nie mogłam dopasować siodła ,wciąż się ,odciskał "  🙂
Ktoś ma może ansur lub solution? Jakieś wrażenia lub przemyślenia?
(...) OGŁOSZENIE !! Prosze do ogłoszeń !
Z tym to raczej do ogłoszeń 😉
Biała, mam takie pytanie - nie wpadał ten Cheyenne bardzo krótkiemu hucułowi na nerki? Właśnie szukam siodła na bardzo krótkiego hucuła i nie jest lekko.  Ogólnie kiedyś u mnie na innym koniu Barefoot nie zdał egzamin, ale z krótkimi pączkami huculskimi nie można za bardzo wybrzydzać :-). Próbowaliśmy też Ghost, ale ten nie zdał egzaminu całkowicie i koń odwalił swoje pierwsze i jedyne rodeo. Miał na sobie też terlicówkę, nie marudził ale przy rozmiarze 17,5 i bardziej pochyłym terenie siodło leciało na nerki. Od wiosny zatem jeździmy na oklep i byłoby fajnie już mięć siodło. Bezterlicówki rozkładają ciężar inaczej, może nie przeszkadza jak są ciut dłuższe?
Moja tez ma dosyć krótki grzbiet i mam Barefoot Cheyenne. Mogę później wrzucić zdjęcia jeśli są potrzebne. W każdym razie tez miałam wątpliwości czy nie jest za długa i konsultowałam to z fizjoterapeuta z barefoota. Potwierdza to co jest tez na stronie - z tylu nie ma nacisku, wiec mimo ze się wydaje za długa to tak może być. Najważniejsze żeby dopasowac rozmiarowo do siebie, bo inaczej nie może rozkładać nacisku tak jak powinno.
Dzięki wielkie za informację  :kwiatek:, jest jakaś opcja. Mam jeszcze jeden pomysł, ale ten jest terlicowy, zobaczymy na czym się skończy :-).
Ja się trochę boje tego barefoota, bo zdarzają nam się dłuższe wypady w góry. Kiedyś chwilę miałam pożyczonego i niestety robił się punktowy nacisk pod strzemionami nawet z oryginalnym padem i siodło sie przekręcało. Ale może nowe siodło nie będzie uklepane i będzie sie sprawdzać lepiej.
unity Ja faktycznie mam barefoota i wygląda to jak na fotce, którą wstawiła powyżej maluda. Tyle,że to rozmiar 0 (w którym zmieści się jedynie szczupły jeździec). W 1 mój koń by się "utopił". Te siodła wypadają długie i nie ma szans,żeby na takim kucynku rozmiar 1nie właził na nerki. To 0 jest jak dla mnie takie na styk,osobiście bym większego w życiu mu nie ubrała. I zupełnie mnie mnie przekonuje częste przekonywanie,że elastyczne,to może leżeć nieco dalej... Co do punktowego nacisku i przekręcania się to nigdy nie miałam takiego odczucia (siodło kupiłam nowe). Obecnie jestem na etapie zbierania na siodło terlicowe dopasowane pod konia,ale tylko dlatego,że barefoot jest... bezterlicowy. To jest jedyne,co mnie nie przekonuje jednak w pełni,bo nigdy nie miałam sytuacji,żeby siodło mi się przekręciło, zjechało. Leży stabilnie a plama potu pod siodłem jest regularna i zawsze z suchą linia grzbietu.
Obiś mogłabym zapytać które? Między terlicówkami też nie jest lekko. Ja obecnie rozważam po prostu ujeźdźeniówkę Winteca zanim znajdę coś lepszego - tylko nie wiem, czy ja się wejdę do 16,5 lub czy koń się wejdzie do 17 :-).
unity Ja mam swojego konia od 10 lat i nieustannie użeram się z siodłami z racji trudnej budowy konia (nawet nie wiem,czy trudnej,czy po prostu na rynku nie bardzo są siodła na tak krótkie i szerokie grzbiety) i ograniczonych środków finansowych na siodło zrobione pod konia. Więc to trochę temat rzeka,co po drodze przerabialiśmy,zupełnie nie na ten wątek 😀. Obecnie nastawiam się na któregoś wszechstronnego ikonica w rozmiarze 16,5. Teoretycznie te siodła dają sporą możliwość dopasowania dzięki możliwości korekcji paneli pod konia, plus też dodatkowo wymienne łęki. Więc w to celuję o ile oczywiście po przymiarkach,teście-jeździe próbnej okaże się,że jest naprawdę dobrze i że pasuje nam obojgu. Jeśli masz na myśli winteca o standardowych łękach, to szansa,że nie będzie za wąski jest nikła. Miałam dosłownie chwilę winteca ujeżdżeniowego właśnie, biały łęk był za wąski  z kolei szerszy łęk już powodował zaburzenie równowagi siodła-logiczne zresztą bo do tych siodeł powinno się wkładać biały jako najszerszy,więc siodło z automatu poszło w świat. Jeszcze co do długości, to u nas 16,5 było totalnie na styk, 17 byłoby już na pewno za długie,nie byłoby najmniejszej szansy,żeby osiodłać konia tak,aby siodło nie leżało na nerkach lub nie blokowało łopatek. Wintec,a bynajmniej większość modeli to ogólnie dość długie siodła i naprawdę jestem przekonana,że na krótki grzbiet 17 będzie za długa.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
31 grudnia 2018 17:53
Co do Wintecków to Lite są krótsze. Sama przerabiałam problem krótkiego grzbietu u swojego konia jak był młody i to Lite właśnie nas uratowało.
O Wintecu Lite nie słyszałam - poczytam. Moja klucha huculska całe szczęście mieści się między czerwonym i białym łękiem, on jest s tych smukłejszych, w bardziej "jeździeckim" typie.

Co do siodła na wymiar - z moim drugim koniem przerabialiśmy bezterlicówki, terlicówki, siodła z elastyczną terlicą, siodła ze skórzaną terlicą i skończyliśmy na dziwnym węgierskim siodle, które ja bardzo nie lubię, ale pewnie już zostanie zanim konisko da rady chodzić. Między tymi siodłami było też jedno na wymiar idealnie dopasowane do konia i najpierw było jakiś rok - dwa super i potem i tak musieliśmy szukać czegoś innego, bo koń tak się zmienił, że już nie dało się go dopasować. (Obiś, ale jak najbardziej nie powinno to zniechęcać do kupna siodła idealnie dopasowanego do konia :-).)
Ja mam wrażenie, że na rynku większość siodeł jest dziwnych. Przynajmniej te dla normalnego portfela. Często mają bardzo wąski kanał na kręgosłup i taki wąski łęk, jaki żaden dobrze jeżdżony koń nie będzie mięć. Też mam wrażenie, że producenci robią siodła pod "standardowe" konie o "średnim" łęku, które mijają się z rzeczywistością i bazują na niewiedzy właścicieli co do siodeł i co do jazdy na odwróconych grzbietach. No i konie chodzą w tych wąskich siodłach i wyglądają jak wyglądają. I w tym wszystkim pomyśleć jeszcze o tych nie standardowych... to już robi się bardzo komplikowanie. Dlatego w ogóle super, że ktoś wymyślił bezterlicówki. :-)
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
31 grudnia 2018 21:07
Dzisiaj wypróbowałam barefoota na haflingerce bez kłębu - porażka! Okręca się i zjeżdża na przód. Spróbuje jeszcze z padem physio, ale nie spodziewam się wielkiej poprawy. Używam pad innej firmy z antypoślizgowym spodem - na koniach z kłębem fajnie siodło się trzymało. Nie wiem czy to kwestia kłębu, innej sierści czy braku wyzwań dla siodła przy grzecznych koniach, z którymi jestem zgrana. Spróbuje jeszcze raz porządnie wyczyścić ten pad i dać inny popręg.
Ehh... Coś czuje, że czeka mnie dramat szukania siodła na szybko. Z terlicówek myślę, że najlepszy byłby thorowgood cob o 2 rozmiary łęku większy niż mam. Raczej nie do upolowania w Polsce. Spróbuje pożyczyć ghosta i rajdowe gdzie można praktycznie wszystko regulować.
unity Coś zdecydowanie jest w tym,co piszesz. Ja na razie nie widzę sensowniejszej opcji niż ten ikonic o ile będzie pasować. Nie zniechęca mnie to,że wiecznie pasować nie będzie,tam choć zawsze można będzie skorygować wypełnienie,no a jakby się już nie dało w co raczej wątpię w przypadku Oberka,to tez przeżyje 😉. A jak na razie zadowalam się barefootem.

Na_biegunach Kurczę,na Oberku barefoot leży mega stabilnie. Tyle,że on jakiś tam kłąb jednak ma,więc może to tego kwestia. Miałam tego thorowgooda o którym piszesz,w rozmiarze 16,czyli zwał się pony a nie cob,ale to te same siodło. Przez dwa lata byłam bardzo zadowolona,to było siodlo,które najlepiej leżało,ale przyszedł moment,że przestało i sama wymiana łęków nic nie dawała. Przypuszczam,że panele się ubił...
U mnie barefoot na szerokim grzbiecie z małym kłębem u pół arabka też się nie sprawdził. Kręcił się na boki. Tak też spadłam z niego- koń się spłoszył a mi siodło zjechało na bok. Za to na klaczy z kłębem i węższym grzbietem trzymał się super.
Teraz mam ghosta i jestem bardzo zadowolona. Jest o wiele stabilniejszy niż barefoot. Teraz jeżdżę w nim też na moim młodym, który lubi walić z zadu, płoszyć się i odpalać wrotki. Ghost trzyma się dobrze. W barefoocie to już dawno bym leżała. A i dla mnie ghost jest wygodniejszy- ma twist więc w końcu mogę normalnie usiąść i jestem w stanie przyłożyć łydkę, co na szerokim pół arabku było trudne.
Jestem po testach siodła Cherokee o rozmiarze 1 na 8-letnim wałachu czystej krwi, 155 cm w kłębie. Szeroki i krótki grzbiet (panele o długości 44cm potrzebujemy w siodle z terlicą), normalny kłąb. 
Na plus - kontakt z przedstawicielem Barefoot, miło, konkretnie, na czas. Możliwość wymiany przedniego łęku na miękki (przy "naszej" budowie jedyna opcja). Koń chodził  średnio - nie blokowało go nic, co jest standardem z terlicowych siodłach, ale też zachwycony nie był.
Na minus - siodło jest za długie i za duże, mocno usadzające w dosiadzie fotelowym i na dodatek za miejscem, w którym powinien wypadać dosiad. Przystuły bez możliwości regulacji - przez co pojawił się problem z prawidłowym umieszczeniem i dopięciem popręgu.  Nie wykluczam, że pomyślę o Cheyenne w rozm. 0, ale na razie rozważam inne opcje/marki.
Unity jak nadal szukasz to ja bym na Twoim miejscu spróbowała trekkera (o ile już nie sprawdzałaś, wróciłam na forum po kilku latach chyba i nie nadrobię nawet po stronie do tyłu 😉 ). Ja na moją hc szukałam chyba z 7 lat siodła idealnego. KOń kosmicznie krótki za to z długim kłębem, a ja ze sporym tyłkiem, Dopiero trekker z krótkimi panelami pasuje jak trzeba. Do tego nie muszę się przejmować zmianą objętości konia sezonow,ą bo łek reguluję bez narzędzi i płynnie. Bardzo lubię to siodło.
kasia-pala, już ktoś mi Trekkera polecał i kiedyś próbowałam coś podobnego od Startrekka na innego konia. Przy tych trekkerach rozumiem, że jest też terlica skórzana? Niestety nowe są już droższe i jak kiedyś próbowałam używanego Startrekka, skórzana terlica już była "wyrobiona" i był punktowy nacisk na kręgosłup. Koń nawet 2 kroki nie chciał zrobić, ale dla mnie bajka. I na ujeżdżalni da się pojeździć i w teren pojechać.  Aktualnie tymczasowo kupiłam po prostu Winteca z małym siedziskiem i będę obserwować.
Ja bym tego terlica nie nazwała, raczej oddzielne panele i łek rozkręcany. Chociaż nie wiem, może tam w środku coś jeszcze jest o czym nie mam pojęcia. Konstrukcyjnie jak rajdowe stertreki (też miałam). Dla mnie ważne, że po latach poszukiwań mam siodło, które nam obu pasuje. Kupiłam używane więc majątku nie kosztowało. Mogę też na inne konie w nim wsiadać jak trzeba. Dobrze, że już coś masz pasującego. Pamiętam swoje bujanie się z siodłami - nic fajnego 🙁
kasia-pala, czas pokaże czy pasującego, wstępnie do jazdy na placu wygląda ok. Konstrukcyjnie ten Trekker, to jest dokładnie to samo co startrekki? Też nie wiem, czy tego nazwać "terlicą", ale piszą "leather tree" - to jest niby kilka warstw grubej sztywnej skóry. W takim razie może miałam po prostu pecha. Sprawdza się dobrze też na długich wyjazdach? Bo na jakiś dłuższy rajd tak czy siak bałabym się jechać w zwykłej ujeźdźeniówce i na pewno będę szukać siodła specjalnie do rajdów.
W ubiegłym roku prawie tydzień średnio po 5 godz/dzień w tym siodle konia chodziła i nie marudziła. Nie wiem, czy to się dla Ciebie jako rajd kwalifikuje  👀 ja nie widziałam różnicy w konstrukcji między startreek, a trekker, ale oba rajdowe były (u mnie była kwestia paneli specjalnych i wyszło mi łatwiej kupić siodło niż same panele  🤣 )
kasia-pala, ok, dzięki za info  :kwiatek:. To już konkretny czas. Prawda taka, że nawet na rajdach i tak często schodzimy z konia i dajemy wypocząć, no jedynie, że muszę bardzo szybko gdzieś dalej dojechać, ale to się zdarza bardzo rzadko. Chodziło mi po prostu o coś dłuższego niż godzinka na ujeżdżalni.
Hej, szukam kogoś w okolicy Radomia lub Warszawy z siodłem Barefoot lub Ghost. Zbieram się do zakupu któregoś ale nigdy nie siedziałam w taki typie siodła i chciałabym zobaczyć czy będzie mi odpowiadać. Bo dla mojego konia na pewno będzie lepsze niż ma obecnie.
Jeśli jest ktoś chętny abym mogła na chwilkę usadzić swój tyłek na jego siodle to proszę pisać tu lub na pw 🙂
albo poradzić gdzie mogę sprawdzić takie siodła.
Hej, szukam kogoś w okolicy Radomia lub Warszawy z siodłem Barefoot lub Ghost. Zbieram się do zakupu któregoś ale nigdy nie siedziałam w taki typie siodła i chciałabym zobaczyć czy będzie mi odpowiadać. Bo dla mojego konia na pewno będzie lepsze niż ma obecnie.
Jeśli jest ktoś chętny abym mogła na chwilkę usadzić swój tyłek na jego siodle to proszę pisać tu lub na pw 🙂
albo poradzić gdzie mogę sprawdzić takie siodła.



Przedstawicielem Ghost jest Lachlan, mieszka w Warszawie, przyjeżdża na jazdy testowe. Jak był u mnie to rozłożył siodło na części i opowiedział jak każda z nich działa. Fajny wstęp teoretyczny. Potem wsiadłam na siodła w trzech różnych konfiguracjach i różnice były ogromne, więc radziłabym Ci skontaktować się z nim, bo dowiesz się kompleksowo o tych siodłach. Te testy są za free. Kontakt: info@ghostsaddles.pl

Ps. Ja się nie zdecydowałam  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się