Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Scottie   Cicha obserwatorka
08 stycznia 2019 20:12
Horsiaa, u mnie było identycznie, przed ciążą nie potrafiłam zasnąć inaczej niż na lewym boku, a w ciąży mi się odmieniło i najwygodniej spało mi się na plecach. Podobno największe zagrożenie jest dopiero na koniec ciąży, kiedy dziecko jest na tyle duże, że może uciskać tą żyłę główną. Ja i tak spałam do końca na plecach, ale w brzuchu miałam mikruska. Nawet dziewczyny z sali szpitalnej łapały się za głowę, ze tak śpię i nic się nie dzieje.
Horsiaa, faktycznie będziemy miały podobny termin. 🙂 Jak się czujesz? Przeziębienie puściło?


Maleństwo, ale pamięć! Tak, mam już Synka 2 letniego.  🙂 A mi się wydaję (o ile pamięć mnie nie myli), że już wtedy miałaś swoją fan grupę "kiedy drugie".  🙂 🙂


Eh, ja zazdroszczę wszystkim mlecznym mamom, u mnie to była walka by wykarmić. Czego to ja nie piłam i nie brałam. Ile godzin z laktatorem w nocy i w dzień. A już za kilka miesięcy czeka mnie powtórka z rozrywki. Z jednej strony radość ogromna, ale jak pomyślę o tej walce z karmieniem to brrr.
wiadb, Ja za pierwszym razem przeszłam walkę, bo mi wszystko zepsuli w szpitalu, a za drugim poszło bez problemu.
To powiedzenie, że mleko jest w głowie, wielu osobom wydaje się głupie lub śmieszne, ale to jest prawda. Doświadczyłam tego na sobie dwukrotnie.
Ignac do 5 miesiąca był wyłącznie na kp, potem i do dziś w większości kp (oczywiście poza "normalnym" jedzeniem) i też trochę mleka modyfikowanego.
Teraz wypada kilka karmień na dobę, bywa że 12 godzin przerwy, ale nadal potrafi się zakrztusić tak to mleko leci.
A mój rekord odciągana laktatorem to było 40 ml!
Najczęściej udało mi się odciągnąć jednorazowo 20-30 ml, więc za drugim razem dałam sobie z tym całkowicie spokój i po prostu karmiłam. Nie na każdego laktator działa i nie jest konieczny do rozkręcenia laktacji.
Na początku piłam Femaltiker i miałam wrażenie, że działa.
wiadb, niby lepiej, ale chrypę mam straszną i jeszcze zatoki zawalone.  Ale już wczoraj nawet coś "poćwiczyłam" ciążowego. Najbardziej to nie mogę się doczekać spacerowania po dworze, bo tak pięknie biało(a mam cudowne tereny do spacerów: lasy, łąki, stawy), a ja siedzę w 4 ścianach.

Moje spanie to jakaś porażka. Jak przy codziennym ćwiczeniu i potem spacerach nadal nie będę przesypiać nocy to już poważnie porozmawiam ze swoją lekarką co ja mam z tym zrobić, bo się wykończę  😵
Dzion ło matko, jakos Blisko wylecialo mi z glowy, ale ze dajesz do tego rade robic szkolenia i prywatny gabinet, kobieto jestes niezniszczalna!
maleństwo   I'll love you till the end of time...
09 stycznia 2019 09:38
wiadb, haha, pewnie tak było. Ale trochę sama byłam sobie winna, wciąż dążąc temat... Ale dostałam jakiś czas temu uprzytomniającego kuksańca na priv i staram się bardziej myśleć, co piszę. 😉
ale malenstwo to sie nie moze przeciez tak skonczyc.. no wez  😕
😁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
09 stycznia 2019 10:37
nerechta, czyli, że lubicie moje wieczne marudzenie? Szczerze wątpię 😀
Cmok.
wiadb no nie nazwałbym siebie mleczną mamą 🤣  bo opornie to szło z początku (tak, też uważam, że w szpitalu zabrakło sensownej pomocy  🙄 ), a i potem "produkcja" nie była nigdy imponująca, ale dalibóg leci nam właśnie 20 miesiąc. Sądzę, że przy drugim będzie Ci o tyle łatwiej, że wiesz już, gdzie były problemy i jak sobie poradziłaś, plus organizm "pamięta".
wiadb, oretyrety! wielkie gratulacje 😜 😅 przesyłam uściski! 😍 :kwiatek:
Julie, :kwiatek: jak się słyszy takie historie, że się da, to jakoś tak lżej. 🙂 Chociaż zapas Femaltiker zrobię już przed porodem. 😉

Bombal, wow, 20 msc to dla mnie imponujący wynik. 🙂 Masz jakiś plan ile chcesz jeszcze karmić?

maleństwo, my tu tak tylko sobie gadamy :kwiatek:,  każda decyzja, która podejmiesz będzie dobra, byleby była Wasza. Chociaż coming out w Twoim wykonaniu to by było coś! 🙂

amnestria, dzięki Kochana!  :kwiatek: 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
10 stycznia 2019 08:50
wiadb, ja nie Bombal, ale powiem, że czasem plan to sobie można mieć 😉 a dziecko swój. Pewnie starsze bywalczynie wątku pamiętają, jak przed dzieckiem brzydzilo mnie kp, planowałam karmić pół roku, potem rok... A wyszło 3! Słownie trzy. Lata, znaczy.

A decyzja, wiesz... Nie nasza, ale życia. Niestety wszelkie znaki na niebie i ziemi zdają się mówić, że to zły pomysł, także tego.
Ja od początku miałam plan, że chce karmić do roku. No i wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie. Już powoli laktacja się zmniejsza, karmie już tylko przed drzemkami i wieczornym zasypianiem. W nocy cyca już tylko chwilę, żeby zasnąć, a nie pojeść. Głównie jest to spowodowane tym, że Adam jest dużo bardziej zainteresowany stałymi posiłkami, nie da się przy nim jeść i się nie podzielić, wsuwa wszystko co mu się da 😀 Także raczej tylko się cieszyć 😉
Wczoraj mieliśmy np. taką sytuację: przed drugą drzemką zjadł dwa cyce, potem o 19.00 zupkę, zagryzł jeszcze waflami ryżowymi które ja spożywałam, a o 20.30 znowu dwa cyce. Zasnął. Obudził się o północy a tam w cycach kropelki, ale coś tam wydusił i zasnął. Obudził się ponownie przed 2 i też chciał, ale cyce puste, nie mógł zasnąć to poszłam po butlę, bo awaryjne saszetki z mlekiem mam. No ale na widok butli kierowanej w stronę buzi ryk- czyli nie głodny. Położyliśmy go zatem do nas, chwilę pomiędolił misia i zasnął bez cyca 😉 dospaliśmy do rana 😉
Planu nie mam, ale myślę, że Dzidzi ma i pozostaje się dostosować  😜
Przed urodzeniem byłam pewna, że nie będę aż tyle karmić  🤣
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
12 stycznia 2019 08:20
Moja mała zasmakowała w słoiczkowej marchewce i jabłkach. Wczoraj pierwszy raz dałam też kaszkę na wieczór to wciągneła z prędkością światła ale i tak standardowo miała 3 pobudki.
Mój słoiczki w najróżniejszych smakach je bardzo ładnie. Kaszka podchodzi mu zdecydowanie gorzej.
ash   Sukces jest koloru blond....
12 stycznia 2019 11:54
D+A, ile młody już ma? Ale czas leci, dopiero co się urodził
Jeju ile Michał juz ma, ze słoiki i kaszki wcina? Zaliczyłam mały szok, myslalam ze to taki 3-4 mies naleśniczek 😀

Moje obie córki anty-słoiczkowe. Ile kasy na to straciłam to nie wspomnę. Obie nie chciały tknąć żadnego, włącznie z tymi polecanymi jako najsmaczniejsze.
Scottie   Cicha obserwatorka
12 stycznia 2019 12:18
Teraz jest promocja w Rossmannie 2 + 2, dotycząca produktów BIO. W skład wchodzą niektóre słoiczki dla dzieci, tylko trzeba kupić 4 różne smaki. Polecam dla tych rozszerzających dietę i dla tych co dopiero planują, chociaż trochę kasy zostanie w kieszeni.
Kupiłam kilka, chociaż dietę planuję rozszerzać dopiero za 2,5 miesiąca. Najwyżej mąż je zje 😉
Ej, dziewczyny, jak to z tym rozszerzaniem - jak dziecko zje owoc przed warzywami albo równolegle to już brokuła faktycznie nie tknie? Muszę się powoli wczytywać w temat. Wszyscy BLW polecają... A wy?

My też od 6 miesiąca będziemy coś dodawać dopiero - nie wyobrażam sobie w najbliższym czasie, zwłaszcza, że młody ma ciągle z brzuszkiem problem. TRATATA, twoje dziecię 1,5 miesiąca starsze od mojego - mieliście problem z brzuszkiem? A jeśli tak to czy przeszło czy mimo tego nie ma pogorszenia przy rozszerzeniu diety?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
12 stycznia 2019 13:54
Jak zwykle wszystko zależy od dziecka, mojej blw średnio podeszło, wolała z łyżeczki. I ona słoiki uwielbiała. Nie wszystkie, ale miała swoje ulubione. I często wolała gotowe od tego, co jaj jej zrobiłam... I bądź tu mądry 😀
ash, Dzionka, 22.01 kończy pół roku. My rozszerzanie diety zaczęliśmy wcześniej, bo mój miał karmienie mieszane- kp i mm. Pediatra powiedział, że w tej sytuacji śmiało możemy zacząć dawać słoiczki zamiast np. porcji mm. Do tej pory dawalam nieduże ilości- pół sloiczka dziennie, ale różne smaki. Teraz już wcina cały słoiczek na posiłek. Piersią karmię nadal.

Maea, mój miał problemy z brzuszkiem. Prężył się, płakał, nie robił kupy przez 4 dni. Poprawiło się samo po 3 miesiącu. Odkąd je słoiczki to kupa też się ustabilizowała.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
12 stycznia 2019 18:30
Maea my dopiero od 3 dni wprowadzamy nowości i właśnie dziś małej coś dolegało bo stękała, budziła się z płaczem i niewiele jadła. Podałam Espumisan i zasneła spokojnie. Jeśli chodzi o kupy to od kiedy jest tylko na mm robi co 3 dni, może teraz będzie częściej. Na piersi robiła raz na tydzień.
U nas blw w ogóle nie zdaje egzaminu, czasem, jak mam więcej czasu to daje Adamowi jedzenie, żeby sobie jadł sam, ale on w ogóle tego nie czai, trochę trafi do buzi a resztą karmi psa. Zdecydowanie nie sprawia mu to funu, bo po chwili marudzi, bo jest głodny. Karmiony łyżeczką wciąga wszystko jak odkurzacz, nawet śliniak nie jest potrzebny. Słoiczków kupnych zjadł kilka, ale zdecydowanie woli moje zupki. Najbardziej lubi z batatem  😉
W ogóle my zaczęliśmy późno rozszerzać i bez jakiegoś większego planu, dawałam to, co miałam akurat pod ręką, teraz je w zasadzie wszystko, kaszki na wodzie z różnymi owocami, owsianki, jaglanki, chleb z masłem i czasem szynką, zupki warzywne, królika. Jedynie jak mu zrobiłam zupkę z dodatkiem soczewicy to mu nie podeszła, no i jajecznicy nie lubi. Konsystencje również wszystkie akceptuje i mimo, że posiada tylko dwa ząbki, radzi sobie nawet z większymi kawałkami 🙂
Mój kaszkę jednak też już wciąga. Kupiłam inną i ładnie zjadł.
Prosimy o re-voltowo-mamowe kciuki. Pojechaliśmy do Buska ba weekend w celu chilloutu i relaksu rodzinnego...wylądowaliśmy na Izbie przyjęć pod kroplówka i makabrycznymi wymiotami  😕 serce mi pęka jak ja widzę taka słabiutką
krysiex213 o rety! 🙁 Trzymam kciuki najmocniej, zdrówka! :kwiatek:
krysiex213, kciuki są. Niestety panuje teraz tyle tego paskudztwa że szkoda gadać.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
12 stycznia 2019 21:38
krysiex213, zdrówka dla Lilona i uściski dla Ciebie.
ash   Sukces jest koloru blond....
12 stycznia 2019 22:20
krysiex213, zdrowka i dużo siły przesyłam
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się