szpat

Jeśli nie jeździsz z szablą  😉 to nie ma znaczenia z której strony wsiadziesz.Jeśli chodzi o obciążenie na nogę to też raczej nie ma to znaczenia.
Miroza, dla nogi nie koniecznie będzie to miało znaczenie, ale dla pleców już tak. Warto wsiadać ze schodków i przyzwyczaić konia do wsiadania z obu stron. Z ziemii tylko w terenie, jak nie masz możliwości żeby wsiąść z czegoś wyższego. To takie dobre nawyki, które warto stosować też u zdrowych koni. Jak się poogląda starsze siodła, to często są skrzywione na jedną stronę, właśnie od wsiadania.
Weterynarz będzie w tym tygodniu, ale chcialabym mieć wcześniej jakiś pogląd. Kon 3,5 letni, chodzi od 0,5 roku około 3 razy w tygodniu, w pozostałe dni karuzela i lonza ( padok niestety okazjonalnie). Od miesiąca przy podnoszeniu tylnej nogi albo zadziera ją bardzo wysoko, albo wyrywa, albo (tylko na myjce gdzie jest gumowa podłoga) nie chce jej w ogóle podnieść. Nie znaczy, a sztywniejszy raczej jest na stronę przeciwną. Zdjęcia pleców robione były 3 miesiące temu, fizjoterapeuta mówi ze nabudowany jest równomiernie. Czy takie zadzieranie nogi pod brzuch to jednoznaczny szpat czy może to być jakiś inny problem? Słyszałam kiedyś o takim zadzieraniu związanym z układem nerwowym.
alacatraz, na pewno nie jest to jednoznaczne. Aczkolwiek moja tak samo podciąga noge, po czym od razu ją puszcza i da sie zrobić wszystko. Sstawem skokowym zainteresowałam sie jak kobyła stała w boksie, bo sobie zerwała ścięgno i wyszła mała kuleczka na staawie skokowym (miękka). U mnie tydzień temu właśnie były zdjęcia rtg i wyszedł mikro szpat. Czy ktoś ma foty zdrowego stawu skokowego dla porównania? Lub ktoś wyczyta coś ze zdjęć rtg, bo ja nie potrafię  😡
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
28 stycznia 2019 16:54
To może być szpat. Mój kowal właśnie przez takie początki zachowania się konia przy kuciu zasugerował mi rtg i wyszedł szpat.
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
29 stycznia 2019 18:08
Alcatraz - moja szpatowa robi tak samo. A co do niewychodzenia na padok... kurczę, pewnie masz swoje powody, ale naprawdę zachęcam do tego, żeby jednak poszukać jakiegoś rozwiązania... Kiedyś też nie puszczałam konia (z uwagi na podkowy i zimę), no i niestety była to jej ostatnia zima ze zdrowymi stawami 😕 😕 Niestety za późno zmieniłam myślenie...
Będzie wet i się okaże.... ale do tej pory to chyba nie będę spać po nocach 🙁
Ja bym bardzo chciała żeby mój koń biegal po padokach. Ale mamy kilka małych kwaterek i cała zimę zamarazniete jezioro zamiast jakiegokolwiek podłoża.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
30 stycznia 2019 07:11
Alcatraz moja kobyła tez tak robiła, do tego sztywna na tyły, też podejrzewałam szpat, bo już 15 latek jej stuknęło, ale rtg czyściutkie. Regularnie masowana z podejrzeniem problemów w stawie krzyżowo-lędźwiowym, ale po masażach problem znikał na chwilę. Okazało się ze ma duże napięcia w potylicy, co przenosiło się na zad. Po wizycie osteopaty koń cudownie ozdrowiał.

Zrób rtg w pierwszej kolejności, a jeśli nic nie wykaże to szukaj osteopaty, twój koń jest młody, pewnie wszystko będzie dobrze.
Anyone?? ❓ ❗

Czy ktoś podawał na szpat lub inne zwyrodnienia kwas hialuronowy dożylnie??
Wet zalecił ten sposób żeby nie ingerować w stawy.
No pewnie 🙂 wszystkie stawy nasmaruje przy okazji.
tajnaa dzieki! Właśnie o to mi chodziło  😀
Cześć! Bardzo potrzebuję waszej opinii w sprawie konia ze szpatem. Sytuacja wygląda następująco: klacz ma 17 lat, od ponad 10 lat pracowała w rekreacji intensywnie i ma stwierdzony szpat (nie miała robionych zdjęć RTG i nie zależało to ode mnie :/ natomiast wykazuje wszystkie objawy - nie kładzie się praktycznie nigdy, nie tarza się, stoi na 3 nogach w boksie przy gorszym dniu, na jazdach nie lubi stać - woli chodzić, na miękkim podłożu jest jej lepiej, na twardym jest bardzo sztywna; ma duże problemy z podawaniem nogi do czyszczenia, widać że ją boli, kowal ma problem ze struganiem tylnych nóg; wychodzi z boksu sztywna, jak się rozchodzi to jest dobrze; na jazdach nie kuleje ale też już nie chodzi intensywnie - w porywach do 2 godzin dziennie, bez skoków, bez zaawansowanych ćwiczeń i długich galopów), na który nie jest leczona. Niestety z racji wieku i stanu zdrowia a także tego, że nie zarabia już na siebie potrzebuje nowego domu. Znając realia fundacji i stajni dla "emerytów" nie widzę innego wyjścia jak wziąć ją do siebie na utrzymanie. Od razu mówię, że jest to moja końska miłość od wielu lat i również ze względów emocjonalnych nie wyobrażam sobie oddawać jej w nieznane ręce. Sama już od prawie roku nie jeżdżę, więc nie potrzebuję konia do jazdy. Co najwyżej do spacerów, do lasu, w porywach na wycieczki w stępie i przede wszystkim o mojej wymarzonej już pracy z ziemi. Nie mniej jednak boję się trochę wziąć to na swoje barki, zwłaszcza z tego powodu, że czasowo przynajmniej do wakacji nie będę w stanie codziennie u niej bywać. W związku z tym mam parę pytań:
1. Czy stopniowe odstawienie jej od pracy a następnie przeniesienie do stajni, w której będzie stała na łące z inną emerytką prawie 24h/dobę nie pogorszy jej stanu? Do sierpnia nie będę w stanie regularnie na niej stępować/oprowadzać w ręku, a nowego lokum potrzebuje jak najszybciej. Czy lepiej, żeby chodziła pod siodłem? Chciałabym też jej zrobić odpoczynek psychiczny od jazd, bo już źle reaguje na siodło/ogłowie, niechętnie pracuje.
2. Kwestia weterynarza i wydatków - ile orientacyjnie płaci się za zdjęcie RTG? Jakie mogą być metody leczenia? Wiem, że wszystko zależy od przypadku i weterynarza, ale chciałabym mieć ogólne pojęcie na ten temat.
3. W kwestii utrzymania - na razie mogę sobie pozwolić na wydatki rzędu 900 zł miesięcznie, do września (potem więcej). Pensjonat może uda się załatwić w granicy 500 zł. Czy na początek w ogóle jest szansa z koniem szpatowym przeżyć za tyle?
4. Kwestia suplementów/ziół/środków przeciwbólowych - co można stosować i co daje najlepsze efekty?
5. Jaka alternatywa może być dla takiego konia zamiast owsa? Wysłodki?

Będę wdzięczna za ocenę całej sytuacji i odpowiedź choćby na jedno z pytań 🙂
casssia, posiadam konia ze szpatem w obu tyłach użytkowanego rekreacyjnie. W jednej nodze oprócz szpatu są zwyrodnienia. Dotrzymujemy zalecenia wet - nie użytkowanie do skoków plus nie robię małych wolt w galopie na gorszą nogę - to znaczy odpuszczamy sobie zazwyczaj galopy na ujeżdżalni natomiast spokojnie sobie biegamy w terenie i koń sobie sam wybiera nogę. Przy kupnie weterynarz "przegapił" szpata i kupowałam konia w wieku ok. 10 lat, teraz ma 17. Moje spostrzeżenia - o ile nie przesadzam, nawet teraz można konia użytkować normalnie, tylko z zastrzeżeniem, że np. trawersy lub podobnie, gdzie jest obciążana głównie jedna tylna noga lepiej nie robić. Znaczy czasami próbujemy wszystko, ale bacznie obserwuję i jeżeli koń pokazuje ból kontynuujemy zwykłą jazdę bez specjalnych ćwiczeń. Natomiast tereny - nawet bardzo wymagające problemu nie robią. Przekwalifikowałam konia z ujeżdżenia do rajdów i spokojnie śmiga dalej i uwielbia śmigać, z tym, że szpat już jest u nas zamknięty i cały staw jest skostniały i nie sprawia bólu oprócz postępujących zwyrodnień "około szpatowych", które jak na razie odzywają się tylko tymczasowo. Okresowy brak pracy u nas nie robi żadnej różnicy. Co robi różnicę to jak najwięcej ruchu t.j. koń ma sie najlepiej jeżeli wcale nie jest zamykany w boksie. Przy kowalu - wszystko jest ok, o ile nie wyciąga nóg zbytnio do tyłu lub daję odpocząć w trakcie pracy. Jeżeli stawy zaczynają strzelać - dzieje się tak głównie przy zamykaniu do boksu, u nas działa podawanie msm i przechodzi. Oprócz tego nie mam żadnych dodatkowych kosztów utrzymania związanych ze szpatem.
casssia ja mam ze szpatem stwierdzonym jakies 1.5 roku temu. Kon szescioletni. Obecnie, po roku odstawienia i spacerow w rece, normalnie uzytkowany. Poprostu w trakcie jazdy zwracam uwage na reakcje, jak cos boli to nie robie. Uwielbia skakac, od niedawna pozwalam mu z reki, bez obciazenia. Laduje juz calkiem normalnie nie odciazajac nogi. Galopuje juz tez na obie. Koszty na pocztku to byly zabiegi IRAP, niedrogie, cos kolo 1000 z pobytami w klinice. Rtg kolo 70 pln za fotke. Chyba kazdym razem byly trzy czy cztery z roznych stron, plus koszt zastrzyku uspokajajacego bo aparat go przerazal i raczej bylby w kawalkach bez tego. Pozniej tylko czasem smarowalam staw czarcim pazurem. Zamiast owsa je wyslodki. Zyje, biega i ma sie dobrze🙂
Dziękuję Wam za odpowiedzi! Napawają mnie optymizmem! Oczywiście najpierw weterynarz i dokładna diagnoza, ale dobrze wiedzieć, że są konie w miarę normalnie funkcjonujące i finansowo do wyrobienia 🙂 Nie chciałabym brać konia bez możliwości zapewnienia jej odpowiedniej opieki, a kwestia finansów niestety jest czasami nie do przeskoczenia. Jeszcze raz dzięki! Na pewno nie raz będę jeszcze tu zaglądać i podpytywać 🙂
Mam kobyłę ze szpatem - IV stopień radiologiczny i całkowity zrost tego stawu (to się jakoś nazywa, ale nie pamiętam), teraz ma już 19 lat. Kiedy się dowiedzieliśmy przy okazji TUV (dzierżawiłam ją parę lat, a potem chciałam kupić i tak rzucić okiem co jest w środku), to byliśmy w szoku, bo kobyła nie kulała na tą nogę - ani na początku kłusa, ani w ogóle przez parę lat, kiedy ją znałam. Po dłuższym postoju (kilka tygodni) była po prostu sztywniejsza, ale potem wszystko wracało do normy. Wiem, że nie wszystkie konie mają tyle szczęścia, bo widziałam przeróżnych szpatowców w różnym wieku, ale na pewno zawsze jest nadzieja na pozytywny rozwój wypadków  :kwiatek:
Tak się zastanawiam, mam szpatowca i z zaleceń weta profilaktycznie mamy stepować przed każdym treningiem ok 30 min , ale czy jak teraz są takie upały to czy stawy u konia nie są bardziej rozgrzane tzn bardziej niż zimą więc teoretycznie można by ten czas rozgrzewki zmniejszyć? Wiem że dla konia ze szpatem ruch jest pożądany ale jak temperatura sięga ponad 30 st to długie treningi nie są raczej przyjemne dla niego.
Tak przy okazji, bo zobaczyłam, że jest taki wątek choć nas nie dotyczy...
Obiło mi się o uszy, że do poprawy chrząstki (skrót myślowy) można podawać żelatynę spożywczą. Chciałam podpytać, czy ktoś podawał? W jakich ilościach? Czy jest jakiś efekt?
ale ja bym powiedziała, że tu chodzi nie o rozgrzanie "termiczne" tylko o wydzielenie mazi stawowej czyli "rozrusszanie" stawu. Nie skracałabym stępa, zwłaszcza zaleconego przez weta. No a akurat w stępowaniu upał najmniej przeszkadza
Ok dzięki Magda 🙂. A czy strzykanie w stawach powinno mnie zaniepokoić? Koń ma bardzo zaawansowanego szpata zdiagnozowanego w zeszłym roku, ale chodzi normalnie, nie kuleje itd natomiast ostatnio podczas lonży usłyszałam strzykanie a nigdy tego nie było.
Witam, potrzebuje informacji na cito. Stoję przed decyzją zakupu konia swoich marzeń, jednak pojawiło się ale. Pojechałam z wetem zrobić badanie k-s. Na próbach zginania i na kole koń czysty, w rtg wyszedł szpat w trakcie zalewania się stawów. Koń lat 5,5 użytkowany do tej pory normalnie, nigdy nie kulał i nie miał objawów. Po za tym czysty. Nie szukam konia do sportu a do ambitnej rekreacji i terenów, czasami może zaprzęg. Wybić go sobie z głowy nie mogę, dlatego może zapytam, czy jest sens? Czy jednak sobie tego konia z głowy wybić jakimś sposobem..
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
30 sierpnia 2019 17:35
Szczerze? Wybij go sobie z głowy - niepotrzebne ryzyko w przyszłości i proszenie się o problemy. To nie jest tak, że przez szpat cierpią tylko zadnie nogi ze szpatem. Każde zwyrodnienie odbija się na całym układzie kostnym. Odciąża tyły, przeciaza przodu itd. Mówię to całkowicie z autopsji chociaż mój koń dopiero w wieku 16 lat pokazał jakąkolwiek kulawizne od szpata. Ale okazało się, że przez tyle lat że szpatem poleciały inne zwyrodnienia, również w przodach. A przód mamy problem wyleczyć, bo problem nie leży tylko w nim, ale też w tych tyłach i obciążenia są nie tak jak należy i takie błędne koło się zrobiło.
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
31 sierpnia 2019 19:18
xeguus - święte słowa - powinno się na pierwszą stronę wątku je wkleić.
U mojej szpat zdiagnozowany jak miała lat 9 - obecnie ma prawie 17 i .... chodzi bokiem, nawracające problemy z plecami, przez to z kolei problemy z rozluźnieniem potylicy, ograniczona do minimum chęć ruchu (nawet na padoku koń w zasadzie stoi w miejscu) co rzutuje na kopyta itp.

Do tego dochodzi konieczność codziennej pracy pod siodłem, inaczej koń sypie się totalnie

czy ktoś u swojego szpatowca stosuje ocharniacze magnetyczne na stawy skokowe albo ocieplacze na staw skokowy + wcierka rozgrzewajaca do tego? Jeżeli tak, to czy widzicie jakieś efekty?
Witam, potrzebuje informacji na cito. Stoję przed decyzją zakupu konia swoich marzeń, jednak pojawiło się ale. Pojechałam z wetem zrobić badanie k-s. Na próbach zginania i na kole koń czysty, w rtg wyszedł szpat w trakcie zalewania się stawów. Koń lat 5,5 użytkowany do tej pory normalnie, nigdy nie kulał i nie miał objawów. Po za tym czysty. Nie szukam konia do sportu a do ambitnej rekreacji i terenów, czasami może zaprzęg. Wybić go sobie z głowy nie mogę, dlatego może zapytam, czy jest sens? Czy jednak sobie tego konia z głowy wybić jakimś sposobem..
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
14 października 2019 20:06
jankesiara - ja stosowałam. Niestety miałam wrażenie, że pogarszały sprawę. Koń chodził jeszcze bardziej sztywny niż bez nich. Dodatkowo po kilku tygodniach stosowania była tak wkurzona na sam ich widok, że próbowała kopać przy zakładaniu. Ewidentnie nie był to dobry zakup
Ja mam ochraniacze magnetyczne z Veredusa, polecił mi vet, co prawda kupilam je z innym zamiarem i wtedy jeszcze nie wiedziałam, że koń ma szpat. Jak uzywałam ich po kontuzji stawu to widziałam duże efekty, noga ewidentnie była mniej napuchnięta i koń nawet po zdjęciu stawał równo (wcześniej często odciażał jedną nogę). Potem niestety trochę się od nich odparzył i zrobiłam przerwę. Teraz zakładam od czasu do czasu i na krócej ale też widzę, że po zdjęciu jest lepiej.
dzieki  :kwiatek: u nas nie ma żadnej opuchlizny. Bardziej zależało na tym, żeby choć trochę zmniejszyć sztywność po wyjściu z boksu. W takim razie sobie odpuszczę  😉
jankesiara na poranną sztywnosć przy wyjściu z boksu dobrze działa kuracja preparatem Artro z Dromy, wypróbowane na kilku koniach
daje dwa razy w roku flexa z dromy. 🙂 chyba ze chodzi Ci o inny suplement? na codzien stoi na bosweli z horseline, też widze różnice jeżeli chodzi o sztywność. Najlepiej działa możliwość stajni wolnowybiegowej ale niestety nie mam możliwości trzymać go w ten sposób cały rok  😕
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się