Jakie pasze dajecie swoim koniom?

Orzeszkowa, Perlica, Belle dzieki  :kwiatek: cos wybiore  🙂
A jakas sensowna pasza dla konia mega elektrycznego, ale nie wymagającego przytycia? Moze Saracen cool mix dawał ktos?


Magic horse easy shine - przetestowany na kilku moich sportowcach
Czy ktoś korzystał z doradztwa żywieniowego z Pro-linen? Czy zalecona przez nich dieta poskutkowała?
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
12 lutego 2019 08:20
Czy poza jar-pasz kupię susz z aronii i porzeczki?
Hej , orientuje sie ktoś jak z jakością paszy sukces? Poprawiła sie ? Pytam z ciekawości, pracuje w dużej sportowej stajni i ostatnio odkryłam, ze jedna z lepiej wyglądających pasz ,które jedzą konie u nas, to sukces sport musli. Wiec ciekawi mnie czy ktoś karmi tez sukcesem?
U mnie w stajni, w sumie też sportowej, też dużo koni dostaje Sukces...
Mój Jaskier na Sukcesie w sumie się wychował i kawał zdrowego konia z niego...
...no ale ja jakoś nie jestem przekonana....
Akatash owies większość pensjonatów ma w cenie to po co dodatkowo kupować za 70zł/25kg? :P
Mam pytanie.
Chcę w tym roku pojechać rajd 300km i planuję wprowadzić paszę sportową na rajdy.
Myślałam o https://www.gnl.pl/pasza-specjalistyczna-dla-koni-sportowych-st-hippolyt-brandon-xp.html
Macie jakieś doświadczenia?
I na ile wcześniej przed rajdem powinnam paszę wprowadzić? Myślę jako dodatku do owsa, ale może całkowicie owies zastąpić? teraz moja mała jest tylko na owsie.
unawen wg mnie powinnaś wprowadzić paszę kiedy zaczniesz mocniejsze treningi, chyba że chcesz tylko na rajd to z tydzień wcześniej wystarczy.
Całkowicie to nie musisz owsa zastępować ale też żeby nie jadła nie wiadomo ile tego treściwego.
unawen, - ja byłam i jestem bardzo zadowolona z brandona xp, dodaje fajnej, stabilnej energii, która nie daje po głowie, a zapewnia chęci do pracy i wytrzymałość. W dodatku koń jest na niej świeży nawet po cięższych treningach, a nie jest już młodziakiem. Pasza jest przy tym na prawdę wydajna i już pół miarki dziennie robi robotę. Dawałam tyle na codzień tylko po to, żeby móc dorzucić więcej na zawody, a różnica była ogromna. Ogólnie bardzo polecam 🙂
Czy ktoś korzystał z doradztwa żywieniowego z Pro-linen? Czy zalecona przez nich dieta poskutkowała?


Ja i bardzo sobie chwalę.

Przywiozłam do stajni mojego nowego konia- który był wielki ale chuudy.
Dopuki trzymałam się zaleceń paszowowych to:
1. Koń mi się odpasł, ale nie upasł
2. Nie paliły mu się styki

Ułożono mi dietę która mogła być wdrożona w stajni, w której stoję (bo wiadomo w każdej stajni inna ilosć odpasów czy możliwości choćby zalania wysłodków i podania).
Do tego była to dieta na moją kieszeń. Zaznaczyłam, że owies mam w cenie pensjonatu i nie chcę z niego rezygnować. Nikt mnie nie naciągał na pełnoporcjowe karmienie paszą.
Nie wiem czy jest to ogólno przyjęta polityka firmy w podejściu do klinta, czy po prostu ja trafiłam na tak fajnych przedstawicieli tu w wlkp.
Dodam, że na początku mój koń został zważony. To oczywiście poza standardowym wywiadem w temacie rodzaju pracy itd.

Teraz mój koń ma przerwę, ale jak tylko wrócimy do pracy wracam do prolinen i rozpisanej diety bo się u nas bardzo sprawdziła.
Czytam o tych waszych dietach ułożonych i się zastanawiam czy to tylko ja trafiam na jakichś kiepskich żywieniowców? Myślałam, że zaproponują kilka wariantów, będą się starali dołożyć do diety tańsze komponenty. Dwie firmy "układały" mi diety i każda z nich zaproponowała pasza (danej firmy) i owies. No takie coś to ja stosuję od lat, serio nie potrzeba mi specjalisty, który mi to napisze w mailu.
Mialam lepsza przygode.
W opisie konia zawarlam ze potrzebuje diety niskoskrobiowej i bez melasy.
Babka poradzila mi karmienie niskrobiowe i bez melasy.
Kurtyna!
😜
kurczę faith gdzie zatrudniają i za ile takich specjalistów  🤣 chyba możemy aplikować 🤣
Moon   #kulistyzajebisty
14 lutego 2019 07:23
larabarson, a czego byś konkretnie oczekiwała? Bo ja dostałam rozpiskę (owszem, owies + musli - z rozpisaniem i wytłumaczeniem dlaczego takie a nie inne) ale jeśli chodzi o suple, to dostałam rozpiskę PROPOZYCJI, oczywiście danej firmy, ale z zaznaczeniem, że nie jest to jeden jedyny wyrób i że inne firmy także mają taką np. biotynę w swojej ofercie. I ja sobie wg swojego portfela wybrałam tę przykładową biotynę, czy tam musli. Ale główny kierunek żywienia, to czego aktualnie brakuje koniowi, zostało pokazane przez firmowego konsultanta.
No i nikt nikogo nie zmusza, żeby kupować potem 1:1 to, co dietetyk ułoży. 😉
Ja dostałam tak jak Moon, rozpiskę na owies, pasze i zależnie od potrzeb propozycje supli lub wysłodków, wytłumaczone co po co i kiedy (np. posiłek z wysłodków i paszy ok. 30-40 minut po treningu, ze względu na procesy i zapotrzebowanie mięśni na białko). Miałam kilka diet dla dwóch koni (bo zmieniały się potrzeby) i zawsze efekt był super. Bez naciągania na najdroższe opcje, wręcz przeciwnie 🙂
To chyba dość naturalne, że diety proponowane przez dietetyków to gotowe mieszanki w uzupełnieniu do owsa, skoro w większości polskich pensjonatów owies jest w cenie.
larabarson czy może oczekujesz dietetyka, który ułoży Ci dietę z "niemarkowych" komponentów, czyli kupujesz sobie u dowolnego producenta podstawowe komponenty paszowe (owies, lucerna, wysłodki, otręby, siemię, łuska słonecznika, olej, zioła itd.) a Ty sobie sama to mieszasz? Jeśli doradztwo dietetyczne jest prowadzone przez dystrybutora konkretnej marki pasz, to oczywistym jest, że dietetyk będzie bazował na gotowych produktach.

Prawdziwy dietetyk powinien być niezależny od marek i być w stanie ustawić plan z uwzględnieniem możliwości czasowych, finansowych i logistycznych konkretnego klienta - są osoby, które powyższe komponenty mogą nabyć tanio i mają czas na mieszanie i przygotowywanie posiłków, a są i takie (chyba w większości...) dla których kupienie jednego rodzaju paszy uzupełniającej to szczyt możliwości. Takich, co potrafią do tego zinterpretować ogólną kondycję konia w kontekście niedoborów, ocenić wyniki ewentualnych badań oraz uwzględnić jakość i ilość siana + jakość łąk i czas wypasu, ewidentnie brakuje.
W sumie to znam tylko jedną taką osobę, Paulinę Szybieniecką.
Ja bym oczekiwala, ze ktoś mi skomponuje wszystko z suplami wlacznie. Może być jednej marki oczywiście, noł problem!

Ale jak ktoś mi pisze, ze doradza wysłodki i to wszysto - oraz powtarza to co napisałam w założeniach... MIMO, ze maja w ofercie dużo fajnych dodatkow żywieniowych - no to sorry.
To sama sobie jestem lepszym dietetykiem.
faith hmm no jeśli taki dietetyk nie potrafi złożyć do kupy całej dawki żywieniowej z uwzględnieniem różnych produktów jednego producenta i konkretnych dawek, to mogiła, masz rację.
Gdzie takie ameby pracują?
PRV 🙂
lillid, - a mi nie przeszkadza, że dietetyk jest "markowy", bo akurat mój tłumaczy na tyle, że spokojnie mogę dobrać zamienniki sama. Tyle, że wcale nie czuje potrzeby, bo mam dietę dopasowaną do swoich możliwości, na której koń wygląda bardzo dobrze. Taniej kupuje sieczkę (sukces).
Koń jest 2-3 razy w roku oglądany i ważony, w razie potrzeb zlecane lub robione są badania, super, że mają swoje laboratorium i pobiorą sobie samemu np. włos. Wyniki dostaje na meila dokładnie opisane, z ewentualnymi propozycjami zmian w diecie, supli.
Byłam bardzo sceptyczna, ale obecnie jestem zadowolona 🙂 Jest to dla mnie ogrom wiedzy, nikt mi nic nie wciska, a zawsze mogę dopytać, zupełnie inny dialog jest na żywo niż przez internety. Zawsze jest też tłumaczone i rozwijane jeśli chodzi o pasze bardziej niż jest to opisane na stronie i w formie "krowie na rowie", co dla mnie jest świetne 😁
Mnie również nie przeszkadza to, że cały zestaw będzie z jednej firmy i wcale nie oczekiwałam , że mi ktoś ułoży dietę z samych niemarkowych komponentów ale pasza i owies no to co to za plan żywieniowy?
larabarson prosty, powtarzalny i łatwy do zrealizowania. Zależy jaka pasza i ile paszy, a ile owsa.
Co więcej byś chciała?
larabarson, A czego Ty oczekiwałaś, bo ja totalnie nie łapię Twojego postu ?
O! Piękny temat się poruszył  😀 Piszcie więcej  🙂 🙂 Oczekiwania wobec dietetyków (a może raczej diety przez nich układanych) są bardzo zróżnicowane. Od >>>> będę robił wszystko sam / ekonomicznie po.... chce podać raz, słono zapłacić i mieć wszystko gotowe. Od >>> badania krwi?? to naciąganie na koszty po.... ale jak można ułożyć dietę bez badań krwi  😁

W mojej ocenie najważniejsze z punktu widzenia współpracy klient - dietetyk jest określenie oczekiwań. Pomijam oczywisty wywiad dot. konia, ale na przykład rodzaj paszy („pełnoporcjowa”, balancer, gospodarskie+suplementacja, suplementacja celowana czy ogólnodostępna), możliwości organizacyjne, koszty.

To czego mi często brakuje po zaproponowaniu diety to feedback. Coś w zaleceniach nie pasuje to warto o tym powiedzieć / napisać. Chcesz mniej/ więcej/ taniej/ chcesz jakiś konkretny produkt uwzględnić/ uważasz, że coś w diecie jest zbędne/ że zalecenie nie jest racjonalne/ że czegoś jest zbyt dużo/ że coś jest niewykonalne/ że coś zostało pominięte – zacznij dyskusję, poproś o zmianę lub szczegóły.
Kiedy mówię, że nie chce owsa bo mi owies nie pasuje to dlaczego dostaje w rozpisce owies?
Moim zdaniem jeśli plan żywieniowy od dietetyka ma przynieść wymierne efekty, to powinien przyjechać do konia i go bardzo dokładnie obejrzeć oraz zważyć - układanie diety na podstawie rozmowy telefonicznej albo maila mnie nie przekonuje wcale. Wywiad z właścicielem powinien przebiegać wg kwestionariusza dietetyka, a nie na zasadzie "proszę mi powiedzieć, czego Pani potrzebuje" - to dietetyk musi wiedzieć, które informacje są istotne i skrupulatnie je wyciągnąć.
Jak są jakieś kwestie wątpliwe, a dotąd nie zdiagnozowane, to powinien zasugerować badania - tanie nie są, jest ich dużo i bez wskazań też bym ich nie robiła, jeśli ogólnie koniowi nic nie dolega.
Plan żywieniowy powinien uwzględniać możliwości organizacyjne, finansowe i ogólne uwarunkowania - np. na co mi zalecenie podawania 5 posiłków dziennie, gdzie w pensjonacie podadzą tylko 3, albo podawanie wysłodków czy oleju, gdzie stajenny mi posiłku na mokro nie przygotuje. Tak samo po nic mi w diecie produkty, których koń mi nie zje.
Inny "kwiatek" - plan posiłków do przygotowywania przez stajennego powinien opierać się na pojemności miarek, których ten stajenny używa - nikt normalny robiąc jedzenie kilkudziesięciu koniom nie będzie odmierzał 3/4 miarki paszy, mniejszego pół miarki owsa i takich średnich garści sieczki... W takie rzeczy mogą bawić się osoby przygotowujące posiłki same, z użyciem wagi.
Plan rozpisany z wyszczególnieniem dokładnych ilości w gramach, każdy posiłek osobno, wszelkie dodatki i modyfikacje zależnie od potrzeb opisane - na co to, jak podawać, ile i kiedy dokładnie.
Powinno być też podsumowanie wartości odżywczych takiej diety oraz jej orientacyjny miesięczny koszt.

larabarson no jak nie chciałaś owsa, a dostałaś, to słabo. Wcześniej nie napisałaś, że nie chciałaś owsa 😉
Prawdziwy dietetyk powinien być niezależny od marek i być w stanie ustawić plan z uwzględnieniem możliwości czasowych, finansowych i logistycznych konkretnego klienta - są osoby, które powyższe komponenty mogą nabyć tanio i mają czas na mieszanie i przygotowywanie posiłków, a są i takie (chyba w większości...) dla których kupienie jednego rodzaju paszy uzupełniającej to szczyt możliwości. Takich, co potrafią do tego zinterpretować ogólną kondycję konia w kontekście niedoborów, ocenić wyniki ewentualnych badań oraz uwzględnić jakość i ilość siana + jakość łąk i czas wypasu, ewidentnie brakuje.
W sumie to znam tylko jedną taką osobę, Paulinę Szybieniecką.


Parę lat temu p.Paulina ułożyła mi dawki żywieniowe w oparciu o pasze i suplementy sprzedawane przez siebie i nie "zgodziła się" na żaden zamiennik z innej firmy. Ponieważ koszt żywienia koni zgodnie z jej zaleceniami przekraczał moje możliwości - nie skorzystałam. Miło słyszeć że to się zmieniło
Kiedy mówię, że nie chce owsa bo mi owies nie pasuje to dlaczego dostaje w rozpisce owies?

Bo im się energia w dawce nie zgadza  😁

W ogóle takie rozpisywanie na sztukę i trzymanie się na siłę tabeli to teoretyzowanie.
Ja dla konia na emeryturze, zupełnie bez ruchu, niepracującego dostawałam takie głodowe racje, że nie utrzymałabym na tym chomika, a jak przedstawiałam swój sposób karmienia to szczęki opadały, bo pewnie starczyłoby dla kilku koni w kopalni. I co mam zrobić? Muszę karmić wiadrami, żeby akurat ten koń wyglądał dobrze. Ba, samo obcięcie owsa (obcięcie nie wyeliminowanie) powoduje skoki wagi widoczne gołym okiem w ciągu już 2 tygodni. A odkarmianie trwa miesiącami. Ci specjaliści nie za bardzo to ogarniają, że tak może się dziać.
...jak przedstawiałam swój sposób karmienia to szczęki opadały, bo pewnie starczyłoby dla kilku koni w kopalni. [...] Ci specjaliści nie za bardzo to ogarniają, że tak może się dziać.

No więc właśnie... dlatego tak cholernie ważne jest przeanalizowanie tego, co koń obecnie je, od jak dawna i jak na tym wygląda, a nie - tabelki i ogólnie przyjęte zasady dawkowania przyjęte przez producenta.

fabapi Optifeed zajmuje się dystrybucją kilku marek obecnie, ale byłam przekonana, że pasze i komponenty z innego źródła też skalkuluje w diecie. Jeśli nie, to... fatalnie 😕 W każdym razie Paulina jest bardzo kompetentną osobą.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się