kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Mam pytanie o słynne określenie "przejechać konia przez potylicę". Niby wiadomo, a nie wiadomo. Jak to w końcu z tym jest? Jak to zrobić?  🏇
Raczej niefortunne to określenie. Ja znam i stosuję "przejechać konia przez wędzidło".
grando_, raczej jak pisze espana.
A co to jest i jak to zrobić?
Chodzi o osiągnięcie stanu, w którym koń energię z zadu ufnie "opiera" na wędzidle, na przyjemnym dla konia i jeźdźca, stabilnym kontakcie.
W praktyce o to niełatwo.
Bo:
a) żeby energia z zadu "przechodziła" - koń musi "się pchać" sam z siebie, mieć dążność do efektywnego ruchu.
b) żeby energia z zadu "przechodziła" koń musi być zrównoważony, stosownie luźny i mocno giętki/elastyczny.
c) żeby tak się stało, koń musi mentalnie pogodzić się z rolą wierzchowca zasadniczo podporządkowanego woli "kierowcy",
ten stan w zasadzie wyklucza niesubordynacje wierzchowca i utrudnienia roli jeźdźca - jeździec wtedy znacząco kontroluje ruch konia.

W praktyce między tymi składowymi zjawiska zachodzą konflikty, i rzadko kiedy udaje się proces przeprowadzić 100% "dobrowolnie".
Znakomita większość koni stale lub okresowo unika "bycia na wędzidle", na różnorakie, nierzadko subtelne(!) sposoby.
Ale - jeśli koń Raz znajdzie się w tym stanie (psychomotorycznym) i poczuje, że tak jest OK - to już jest z górki,
bo generalnie wszyscy dążymy do komfortu i lubimy komfortu szukać, powtarzać sytuacje komfortowe.
Stąd płynie tak popularne "dać komuś konia, żeby "przejechał przez wędziło"".
Co niekoniecznie gwarantuje sukces pod docelowym jeźdźcem, ale czyni go prawdopodobnym.
Kolejne żółtodziobowe pytanie. 🙂 Chciałam się ubezpieczyć w PZJ i zauważyłam, że jak się ma odznakę Jeżdżę konno to jest zniżka. 😀 Znalazłam sobie certyfikowaną stajnie, która może taką odznakę wydać i teraz pytanie, z tego co widziałam w internetach to wymagania na odznakę to: stęp, kłus anglezowany (podejrzewam, że na dobrą nogę) i galop w półsiadzie (bo podejrzewam, że to oznacza siad odciążający) i żeby człowieka koń nie zeżarł przy siodłaniu w stajni. 😉 Czy coś jeszcze trzeba umieć (galop w pełnym itd.), rozumiem, że żadnego programu nie trzeba przygotowywać?
Niee, masz tylko nie spaść i zapłacić. Zdaje się to nawet czasem w zastępie.
jestemzlasu, dzięki, tak właśnie myślałam. 🙂 Chodź z tym spadaniem to zobaczymy, bo ostatnio 3 barany wysiedziałam ale 4 już nie. :P
Niee, masz tylko nie spaść i zapłacić. Zdaje się to nawet czasem w zastępie.

Szkoda, że tu nie ma "lubię to"*
*ja wiem, wiem, fejsbuki to zło.

UnicornWitch, Dobrego barana to ani mistrz nie wysiedzi 😉 Jak się koń zaweźmie w sobie... 3 to dobry wynik...
UnicornWitch tylko zastanów się czy ta zniżka jest realnie na tyle duża, że opłaca Ci się płacić za 'egzamin' zdawany razem z ledwo trzymającymi się siodła dzieciakami.
UnicornWitch, - a nie lepiej zdać od razu brąz? Wymagania nie są jakieś kosmiczne, to w zasadzie jest nie spadaj, zapamiętaj prosty czworobok i kilka skoków, niezbyt wysokich, teoria to banał w większości.
Dzięki za informację, ja wiem, że ta odznaka jest lekko pół śmieszna, ale już się umówiłam na termin, zawsze to jakieś sprawdzenie umiejętności. 🙂
keirashara, przygotowuję się intensywnie do brązu (6 trenignów w tygodniu obecnie), ale jeszcze nie spełniam wszystkich wymagań. Aktualnie umiem przejechać czworobok (ale jeszcze nie perfekcyjnie) i zaczynam skakać, na razie drągi, ćwiczenia najazdów i jakieś niziutkie przeszkody typu 20-30 cm cavaletka czy 30 cm krzyżak, mój rekord aktualnie to skok wyskok (?) 30 i 40 cm. :P Także celuję w brąz w lato. 🙂 Ja dopiero pod koniec kwietnia zeszłego roku zaczęłam jeździć, a intensywnie trenuję od jesieni więc dajmy temu czas. 🙂
Kolejne żółtodziobowe pytanie. 🙂 Chciałam się ubezpieczyć w PZJ i zauważyłam, że jak się ma odznakę Jeżdżę konno to jest zniżka. 😀 Znalazłam sobie certyfikowaną stajnie, która może taką odznakę wydać i teraz pytanie, z tego co widziałam w internetach to wymagania na odznakę to: stęp, kłus anglezowany (podejrzewam, że na dobrą nogę) i galop w półsiadzie (bo podejrzewam, że to oznacza siad odciążający) i żeby człowieka koń nie zeżarł przy siodłaniu w stajni. 😉 Czy coś jeszcze trzeba umieć (galop w pełnym itd.), rozumiem, że żadnego programu nie trzeba przygotowywać?

Kiedyś na stronie jakiegoś ubezpieczyciela widziałam pytania na "jeżdżę konno" i po odpowiedzeniu na 3 pytania była zniżka 😉
espana, halo, dziekuję dziewczyny, trochę mi to rozjaśniło umysł  :kwiatek: :kwiatek:
Kolejne pytanie. 😉 Czy pod ochraniacze daje się jakieś podkładki? Czasem widzę takie rzeczy jak podkładki pod ochraniacze, albo te owijki czy ona mają jakąś wartość ochronną poza ładnym wyglądaniem? Czy najpierw się owija owijkami, a potem daje ochraniacze. Na koniach szkółkowych jak dajemy ochraniacze to bez niczego ale wiadomo jak to w szkółkach. 🙂
UnicornWitch, ochraniacze plastikowe daje się bez, pod owijki daje się podkładki głównie w celu większej ochrony nóg. Ochraniacz chroni sam z siebie, owijka sama niespecjalnie, owijka z podkładką już tak. Najpierw podkład, na to owijka.
Wszystkie ochraniacze zakłada się bezpośrednio na nogi. Są różne rodzaje, w różnym stopniu chronią przed urazami mechanicznymi i trzeba dobierać je pod konia i sposób użytkowania, czyli:
- na skoki, cavaletti, w teren zakładać ochraniacze z twardą skorupą, bo tylko takie w razie czego ochronią nogę przed urazem (albo i nie...)
- na pracę po płaskim skorupy, miękkie ochraniacze materiałowe lub owijka na podkładce. Owijka z miękką podkładką chroni przed urazami mechanicznymi w znikomym stopniu - jej głównym zadaniem jest rozgrzewanie więzadeł i ścięgien, co je uelastycznia i czyni mniej podatnymi na urazy.
- koniom podkutym i ścigającym się powinno się zakładać kaloszki na przód
- koniom strychującym się potrzebne są co najmniej ochraniacze materiałowe z grubego i mocnego materiału (choć długo nie przeżyją), a najlepiej skorupy. Geniuszom autodestrukcji tłukącym się po nogach - tylko zabudowane skorupy, i to porządne
- koniom rekreacyjnym, bosym, w lekkiej pracy po płaskim można nie zakładać niczego pod warunkiem, że się nie strychują ani nie krzywdzą w inny sposób

Owijki zawija się na podkładkę w celu wyrównania nacisku na ścięgna - zawinięcie samą owijką bez efektu nierównomiernego ucisku graniczy z cudem.
Czy istnieją jakieś statystyki pokazujące jaki procent koni płci meskiej, a jaki żeńskiej odnoszą sukcesy w sporcie?
anil też bym chętnie takie zobaczyła z podziałem na klacze, wałachy i ogiery.
Czy istnieją jakieś statystyki pokazujące jaki procent koni płci meskiej, a jaki żeńskiej odnoszą sukcesy w sporcie?


Raczej nie. Bo dobry koń sportowy nie ma ani maści ani płci ,podobnie zresztą zawodnicy .  😁
[quote author=anil22 link=topic=1412.msg2845467#msg2845467 date=1550075154]
Czy istnieją jakieś statystyki pokazujące jaki procent koni płci meskiej, a jaki żeńskiej odnoszą sukcesy w sporcie?


Raczej nie. Bo dobry koń sportowy nie ma ani maści ani płci ,podobnie zresztą zawodnicy .  😁
[/quote]

Zwłaszcza, że to raczej nie wynika lepszych/gorszych predyspozycji danej płci, tylko ogólnie angażowania wartościowych klaczy i ogierów do hodowli, co ogiery ogranicza, a klacze wyklucza.
Wałachów w sporcie jest najwięcej (z wyłączeniem kilku dyscyplin, gdzie nie ma ich wcale). Więcej koni = więcej koni z wynikami.
Wałachów? A stawiałam na klacze 😀
Ja tak co kojarze to ujeżdzenie kojarze same konie(wałachy bądź ogiery) skoki też, powożenie też . W stajni znajomego 10 wałachów i ogierów do sportu i jedna klacz. I tak sie zastanwiam. A znajoma twierdzi, że wałachy to tępaki. Wiecie mi chodziło o statystyki. Nie o to która płeć nadaje się bardziej.
Może spróbować przefiltrować listę koni na stronie FEI po płci i ewentualnie innych cechach, typu dyscyplina czy wiek, i zobaczyć liczbę wyników? Czy bez sensu? Też przypuszczam, że najwięcej będzie wałachów (brak opcji hodowlanych w karierze).

Edit: jak się zobaczy wszystkie zarejestrowane aktualnie konie, to wychodzi niecałe 11 tysięcy klaczy, 14.5 tysiąca wałachów i niecałe 3 tysiące ogierów. W zeszłym roku 29 tysięcy klaczy, prawie 37 tysięcy wałachów i niecałe 8 tysięcy ogierów. Nie wiem, czy to coś daje, ale to mam   🤣 Nie wiem, na ile to odpowiada na pytanie o osiąganie sukcesów, no ale pokazuje ogólne proporcje. Może ktoś wpadnie na pomysł, jak to lepiej zmierzyć.
Myślę,  że to daje jakiś wymiar. Może faktycznie te listu fei cos podpowiedzą.
Tylko 14 lutego nie są porejestrowane jeszcze konie wkkw, konie startujące w sezonie otwartym, etc. Miarodajne to może być przy sprawdzaniu... ja wiem... w listopadzie?
Po chwili sobie o tym przypomniałam 😂 dlatego też dopisałam potem dane również za zeszły rok, ale tylko zmieniając w wyszukiwarce sam rok na 2018. Nie wiem, czy to robi różnicę, ale teraz jeszcze dokładnie wpisałam okres 1.01.2018-31.12.2018 i wyszło zarejestrowanych 30 tys wałachów, 25 tys klaczy, 7 tys ogierów.
budyń, dzięki za info. 🙂
lillid, dzięki za tak obszerne wytłumaczenie, teraz wszystko jasne!  😍
EDIT: Dzięki również za info o odznace Jeżdżę Konno (którą udało mi się zdać 🙂😉, ale powiem Wam, że wymagano ode mnie więcej niż tylko zapłacić i nie spaść. 🙂 Miałam bardzo fajny ale wymagający trening, na którym były nawet dodania i odejmowania tempa w kłusie i galopie (nigdy tego jeszcze nie robiłam w galopie i naprawdę rozpędziłam tego konia do takiej szybkości jakiej nigdy na innym nie osiągnęłam), drążki, koła w galopie (też do tej pory robiłam sporadycznie), dobre prowadzenie przez cały czas (na początku konik ścinał zakręty ale potem się dogadaliśmy), czy nawet kłus bez strzemion anglezowany i wysiadywany, a na końcu uczyliśmy się galopu ze stępa (też pierwszy raz w życiu to robiłam) i nawet nam wyszło. 😀 Trener był super i konik świetnie ujeżdżony, w sumie to cieszę się, że tę odznakę zrobiłam i to na takim trudniejszym treningu. 🙂
Ma ktoś jakiś ciekawy pomysł/przepis na tort dla konia? Obudziła się we mnie mała dziewczynka i chcę mojej Celi zrobić coś na urodziny, bo 12 lat to poważny wiek 🤣
Windziakowa ja to mam nawet osobistą tortownicę dla mojego  😁
Mój przepis banalny: jako masa siemię lniane z wysłodkami, do dekoracji wedle uznania marchewka/banan, sieczka lub musli  😀





My w tym roku też 12...  😵 Wszystkiego dobrego dla dziewczyny  :kwiatek:
Blondek, a ile dajesz siemienia? I wtedy wychodzi taki glutek czy bardziej glutko-galaretka? Ja w tamtym roku zrobiłam coś podobnego to kobyła w tym nurkowała i pół stajni była w siemieniu 🤣 Dla Was też wszystkiego dobrego! Rocznik 2007 musi się wspierać 😀
Dziękujemy :winko:
Weź mi nawet nie mów  😜 Ja w sezonie jesienno-zimowo-wiosennym podaję siemię codziennie i pół boksu mam do szorowania bo koleżka jak je to wszystko wokół ufajda.
Tego siemienia sypię szklankę taką 250 ml, zalewam wrzątkiem tak na oko powyżej ziarenek i wychodzi glutek. Mój szanowny nie zje ani gluto-galaretki ani gluta-wodzionki  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się