Ogrody, działki- czyli prace pozadomowe

madmaddie   Życie to jednak strata jest
12 czerwca 2018 19:51
zembria, ja bym celowała po którejś z tych odmian kosaćca bródkowego: superstition, black dragon, black night. A jeśli to nie te, to mogę Ci jesienią wysłać, jak się upewnię, że takie mam w ogrodzie (na 90% tak)
z ciemnych fiolet/niebieskich być może: kosaciec bishop's robe ?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
12 czerwca 2018 20:30
zembria, może ten (IRYS SIBIRICA blue)? Albo ten (IRYS GERMANICA BRÓDKOWY niebieski BLUE)?
Warto w marcu/ kwietniu przeglądać strony sklepów z sadzonkami - można pooglądać różniaste odmiany 🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
12 czerwca 2018 21:02
To bishop's robe 😍 Dziękuję 😀 Teraz już wiem czego szukać!
https://kwietnik.com.pl/pl/p/kosaciec-brodkowy-Bishops-Robe-lac.-Iris-barbata-kod-0865/6192
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
16 lutego 2019 21:20
Help!
Dziki przeryły mi część sadu (zmasakrowały siatkę ogrodzeniową :/ ) - dobrze zakładam, że teraz grabie w dłoń, łatanie dziur darnią, wyrównanie pi razy oko - żeby pagórkami kosiarki nie zabić w sezonie) i trzymanie kciuków, żeby zarosło? I tak ze 600m2 uklepać?
I drugie pytanie przy okazji: czy mogę już teraz zabrać się za przycinanie graba i żywopłotu (tawuła szara), czy jeszcze za wcześnie?
Alvika tawuła zawiązuje kwiaty na zeszłorocznych pędach. Więc jeśli zdecydujesz się teraz na cięcie, to część pąków stracisz. Dlatego preferuje się cięcie zaraz po kwitnieniu. Aczkolwiek jeśli się uprzesz teraz obcinać, to innej krzywdy jej nie zrobisz. Moja rośnie bez oporów, a przycinam rzadko (u mnie z tą różnicą, że jest pojedynczym okazem, nie mam żywopłotu).
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
17 lutego 2019 16:53
Dziękuję za radę. Mam około 30mb płotu obsadzonego tawułą - pierwsze cięcie od 6-8 lat zrobiłam rok temu, bo dzicz była straszna. W zasadzie moje krzaczory robią wyłącznie za "kurzozbierkę"  😡  Na jesieni przerzedziłam je nieco, bo po płocie chciałam puścić jeżynę (też jako kurzozbieracz, ale przynajmniej dzikie ptaki i kury sąsiada będą miały smaczniej w życiu) - niestety, co zasadziłam, to mi nocą ktoś wykopał.

W tym roku stracę 90% poziomek (wspomniane dziki) i wyć mi się chce 🙁  Muszę na pewno mocniej jabłonie przyciąć, bo nie obrabiam tak obfitych plonów. I szczerzę się do ubiegłorocznego nabytku - późnych, żółtych malin.

Czy jest gdzieś ogrodniczy poradnik online "dla idiotów" z całą listą w stylu: w tym miesiącu jak masz posadzone to, to i to - zrób tamto i siamto, i przygotuj się na owamto? A jeżeli nie online, to może w wersji drukowanej?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
17 lutego 2019 16:57
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
18 lutego 2019 10:20
safie, TAK! To jest to - dziękuję przeogromnie  :kwiatek:
Nie mam bladego pojęcia o roślinach ogrodowych...

Mama ma na wiosce ogród, a w nim multum kwiatów, trochę truskawek, jakieś pojedyncze drzewka owocowe i kawałek skalniaka.
Na ogół kupowałam jej na imieniny (za kilka dni) jakieś cebulkowe kwiaty do posadzenia w odrodzie. W zeszłym roku głównie hiacynty w różnych kolorach. Tym razem chciałabym wybrać coś innego, co się w ogrodzie na lat kilka zadomowi i przyszła mi do głowy magnolia, ale nie ta wielka (drzewo), tylko taka krzewiasta.

Czy to jest bardzo trudna/wymagająca roślinka? W sezonie wiosenno - letnim nie ma problemu z podlewaniem jej, nawożeniem czy rozmawianiem z nią, ale na zimę Rodzice wracają do miasta i nie ma komu doglądać ogródka. Oczywiście zabezpieczają, owijają co trzeba itp. Czy magnolia to dobry pomysł, czy lepiej coś innego?
Magnolia bardzo fajna ale... dwa razy w roku trzeba solidnie sprzątać.
1. jak zrzuca płatki - kupę grabienia
2. i jesienią liście
Więc ogólnie upierdliwa. Do tego raczej się je sadzi jesienią.

Może jakieś krzaki owocowe ale na pniu właśnie- w kulkę - żeby były i kwaity i owoce - np. porzeczki.
Dzięki, nie pomyślałam o tych płatkach.

W międzyczasie dylemat sam się rozwiązał, okazało się, że magnolie są za wysokie, żebym je mogła bezpiecznie przewieźć moim autem, a kombiak wraz z TŻ daleko od domu, więc skończyło się na rododendronach 🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
09 marca 2019 17:42
Lena, a lilak - bez?
Będę o nim pamiętać w przyszłym roku 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
02 kwietnia 2019 09:09
Poszukuje porady odnośnie trawnika porośniętego mchem. Wszędzie jest mech, niestety.
Czy jest jakiś sposób żeby się go pozbyć i mieć ładną trawę ( jakiś preparat) czy ttlko w grę wchodzi całkowite przekopanie działki i zasianie trawy od nowa i oczywiście odkwaszanie ziemi
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
02 kwietnia 2019 09:14
Przejedź dobrze kultywatorem, zgrab wszystko dokładnie i zwapnuj trawnik. Tylko nie wiem czy już nie jest za późno na wapnowanie 👀
Zgooglałam, na wapnowanie już za późno.
E tam. Sypie wapno w ogródku od wiosny do jesieni. Właśnie na mech.  😉 Uschły mech wygrabiam, podsiewam trawą to miejsce a tam gdzie jeszcze mech się trzyma to dosypuję wapna. Średnio raz w miesiącu.  I jakoś ten trawnik zaczyna wyglądać. W końcu mam trawę a nie sam mech. Już drugi rok tak walczę i są efekty 🙂
Czy ktoś (skutecznie) walczył z kleszczami w ogrodzie? Jest w ogóle jakiś w miarę skuteczny sposób?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
06 kwietnia 2019 20:51
olencja, cipex, ale powybija wszystkie owady, a co za tym idzie znikną też ptaki i nietoperze ...

Kto poluje na kleszcze?
safie, dzięki, no właśnie na razie próbujemy naturalnymi sposobami, ale dzisiaj chyba z 10 sztuk zgarnęliśmy ze ścian w środku domu, więc jest dość nieciekawie. W razie czego chyba będziemy używać radykalnych środków, ja już powoli zaczynam mieć paranoję, wszędzie widzę kleszcze.
olencja, oprysk permetryna jest skuteczny ale wybija wszysytkie inne pajęczaki i owady, trwale zatruwa środowisko wodne (nie wolno pryskac przy stawach np) i jest bardzo niebezpieczny dla kotów. Nietoperze i ptaki nie znikną, chyba zeby spryskać z 300 ha 😉 Kleszcze są mało mobilne, a wszystko co lata wróci (permetryna rozpada sie na słońcu) więc na czas jakiś pomoże. Przniosą je z powrotem gryzonie, ewewntualnie ptaki, oczywiscie też sarny i dziki jeśli teren nie ogrodzony. Gryzoniom podobno można rozłożyc bawełniane waciki nasaczone permetryną i wysuszone (nie jest dla nich toksyczna) one to zanosza do gniazdek i w ten sposób wytrute zostaną wszystkie kleszcze w ich siersci ale nie wiem czy to działa, czy to tylko miejskie legendy.
bobek, dzięki za informację 🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
07 kwietnia 2019 13:16
bobek, w okolicy mojej znajomej kilku sąsiadów tym pryskało no i ona stwierdziła, że owych zwierzaków jakby mniej (w sumie mniej jedzenia dla nich).  👀

olencja
, są podobno rośliny, które można sadzić i one odstraszają kleszcze, ale to może mieć slabe działanie klik
safie, wiem, próbujemy właśnie z kocimiętką, w planach jest też wywar z czeremchy. Jak to nie pomoże, to będziemy testować kolejne.
safie, no może, ja to widziałam w akcji na działce ok.1500 m - wokół duzo zieleni, ptactwa od groma.

olencja, z kilku źródeł słyszałam, że perliczki jedzą kleszcze ale to już wyższa szkoła jazdy 😀
bobek, jak nic nie pomoże, to mogą być i perliczki. Nie wiem tylko, jak pies i kot na nie zareagują 😂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
08 kwietnia 2019 11:56
Od razu zdementuję to, że wrotycz odstrasza kleszcze. Wrotyczu u mnie pełno, kleszczy pełno i biegają po nim aż miło 😉
zembria, dobrze wiedzieć. U nas jak na razie kocimiętka jakby działa... Wczoraj już tylko 3 jakieś zbłąkane łaziły. Zobaczymy, co będzie dalej.
Dojrzałam w tym roku do pierwszej próby założenia małego ogródka warzywnego. Jestem w tym temacie kompletnym laikiem, nigdy nawet nie byłam u nikogo na działce, nie mam pojecia, jak sadzi się nasiona poza mglistym pojęciem, że wkłada się do ziemi. Od wczoraj przeczytałam kilka poradników dla kompletnie początkujących debili i nadal moje braki wiedzy nie zostały zapełnione, chyba że tak mi się tylko wydaje, że to jest skomplikowane....
Zacznę od tego, że chciałabym mieć swoje marchew, pietruszkę, por, czyli tzw. włoszczyznę, bo to jest u nas w codziennym użyciu, do tego fajnie byłoby mieć brokuły u może cebulę, podobno prosta w uprawie jest też rzodkiewka i sałata. I od znajomych dostaliśmy kilka sadzonek pomidorów. I tyle. Za budynkiem gospodarczym, w którym kiedyś była stajnia, kilka lat temu był gnojownik. Zaczęłam tam przekopywać teren, ziemia jest czarna i wilgotna, wszelkie korzenie trawy, kłącza i inne badziewie wybiorę widłami i wyrównam ziemię. Może nawiozę gnojownikiem, wymieszam i wyrównam. Dobry mam plan?
Dziś mąż kupi nasiona. Nie wiem, co dalej - po prostu wymyśleć sobie obszary, robić palcem dziurki i wkładać te nasionka do dziurek? Ale po jednym, czy kilku? Zasypać, podlewać, pielić i już?
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
02 maja 2019 20:25
Kenna, na każdym opakowaniu nasion masz podany termin i głębokość siewu oraz termin zbioru. Na cebulę już za późno - sieje się w kwietniu. Rzodkiewkę jeszcze zdążysz posiać i później drugą partię już na zbiór jesienny w sierpniu. Pora możesz wysiać jeszcze w maju. Na pietruszkę też już za późno. Marchew - na zbiór późny jeszcze w maju wysiejesz. Sałata, szczypiorek - też jeszcze dasz radę. Pomidory postaw na ciepłym słonecznym parapecie. Od przyszłego tygodnia zacznij rozsadę hartować (wystawiać na dzień po kilka godzin na dwór), a po 15 maja ("Zimna Zośka"😉 możesz wysadzić ją na miejsce stałe. Może spróbuj wysiać ogórki (po 15 maja do gruntu), dynię, kabaczka i cukinię (wszystkie trzy z rozsady, którą już teraz możesz przygotować i w czerwcu wysadzić). Do czerwca możesz siać buraki. Wygooglaj sobie "uprawa współrzędna" i wysiej obok siebie warzywa, które na siebie dobrze wpływają (odstraszają szkodniki). Rzędy wyznacz sznurkiem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się