Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

ash   Sukces jest koloru blond....
20 lutego 2019 16:31
Zmieniając temat trochę, to czytam o zmianach w procedurach porodu jakie obowiązują od nowego roku. I tak jak wiele się poprawiło na plus moim zdaniem, to chyba coś poszło nie tak przy zapisach o cc.
Ja rozumiem ze jest nacisk na promowanie porodów sn, ale teraz
Pierwszy poród cc nie jest wskazaniem do kolejnej cc
Skierowanie na cc  od lekarza prowadzącego nie jest istotne, bo decyduje lekarz pełniący dyżur w trakcie przyjęcia na porodówkę
Zastanawia mnie jak wyglada kwestia tego, jak ktoś ma medyczne wskazania do cc a nie zwyczajna chęć na takie zakończenie ciąży.
ash, ale jak są wskazania to żaden lekarz nie będzie ryzykował w imię propagowania sn :-)
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
20 lutego 2019 16:39
Dokładnie. Wskazania to co innego. Bo sama cc nie jest z automatu wskazaniem do cc. Ważne tylko, zeby wtedy rodzic w ośrodkach z odpowiednia referencyjnoscia, opieka jest bardziej intensywna. Wiec znając zycie, bedą i tak zaraz po pierwszym skurczu ciąć na wszelki wypadek, bo szpitalom szkoda kasy na te intensywna opiekę przy VAC porodzie.
ash   Sukces jest koloru blond....
20 lutego 2019 16:44
Do tej pory tak było, ze jak było jedno cc to drugie można było „zarządac” a teraz tak nie ma. Wystarczylo podpisać papier „ nie wyrażam zgody na poród SN po poprzednim cięciu cesarskim”.
Teraz jest obowiązkowa próba porodu SN.
Pewnie przy wskazaniach medycznych normalnie jest kwalifikacja w szpitalu i umówienie terminu, choć bardzo dziwnie są te procedury opisane
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
20 lutego 2019 16:47
No bo lepiej zrobic cc po zaczęciu akcji niz na zimno. Mowię oczywiscie o cc na poczatku, nie jak juz jest robione na cito.

ash   Sukces jest koloru blond....
20 lutego 2019 16:49
Gienia-Pigwa, ja miałam robione w ostatniej chwili, przy rozwarciu 9 cm  🙇
Zmienił się pogląd na cc po cc. Kiedyś było to postrzegane jako jedyna możliwa forma rozwiązania u pacjentki po cc, po latach okazało się jednak, że można spokojnie rodzić sn jeśli od zabiegu minął określony czas.
Trzeba wziąć pod uwagę, że jednak cc to operacja jak każda inna. Metody nieinwazyjne zawsze mają pierwszeństwo przed inwazyjnymi więc taka zmiana przepisów mnie nie dziwi
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
20 lutego 2019 16:56
Ash ale mi chodziło o druga/następna cc jako planowana. Kiedyś było na termin, teraz coraz cześciej sie czeka na początek akcji, przyjeżdżasz do szpitala, oceniają i bach cc jeszcze na spokojnie.
efeemeryda   no fate but what we make.
20 lutego 2019 17:04
A jak ktoś ma fanaberie to zrobi CC prywatnie i tez go nic nie powstrzyma  😉

Co do amnipunkcji, mam chore dziecko w rodzinie, nie z mojej linii genetycznej, ze tak powiem i nie zdecydowałaby się na donoszenie takiej ciąży. Na pewno ją zrobię, czy coś wyjdzie we wcześniejszych testach czy nie.
Ale to sprawa bardzo indywidualna  :kwiatek:
A jak ktoś ma fanaberie to zrobi CC prywatnie i tez go nic nie powstrzyma  😉


Z ciekawości jak się robi prywatnie? W sensie, że się prowadzi ciążę u lekarza, który potem umawia na cc? Pytam bo moja koleżanka miała poród w prywatnym szpitalu i powiedzieli jej, że cc tylko ze wskazania.

Focie:
tradycyjnie mamy zdjęcie z sali porodowej


tu ma miesiąc, pozuje ze standardową minką
"w coś ty mnie kobieto przyodziała" (w warszawski bodziak)


największe szczęście to jak mama da potrzymać siostrę


i tak wygląda aktualnie


Ogólnie koleżanka urodziła się chudziutka w porównaniu do swoich sióstr, na wypisie w drugiej dobie miała 2800 ale przytyła już ponad 1,5 kg. Brzuch ją boli i jest nieodkładalna w dzień ale jak pozostałe moje gwiazdy śpi w nocy 🙂 Tzn oczywiście budzi się na żarcie i wymaga jakichś tam zabiegów typu odbicie ale jak w dzień budzi się co chwila tak w nocy potrafi przespać jednym cięgiem nawet 5 godzin 🙂 Czyli (tfu tfu) promocja 🙂

ash   Sukces jest koloru blond....
20 lutego 2019 18:28
bobek, w Medicover prowadzisz ciąże, idziesz, płacisz 6000-8000 i masz cc.

Śliczna kruszynka
bobek, w Medicover prowadzisz ciąże, idziesz, płacisz 6000-8000 i masz cc.

Ona właśnie rodziła w Medicover w maju i jak zapytała to tak jej powiedzieli z tym, że ona była zdecydowana na poród naturalny.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
20 lutego 2019 19:04
bobek, adekwatnie do imienia - piękna!
Śliczna dziewczyna 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 lutego 2019 19:40
ash, ale jak są wskazania to żaden lekarz nie będzie ryzykował w imię propagowania sn :-)


Jesteś w błędzie. Nie zapominajcie że poród naturalny to zupełnie inny koszt dla szpitala jak CC.
A tutaj poniżej przypadek z mojego ( byłego już) Szpitala z Oddziału Ginekologicznego - sprzed 4 -5 tygodni.
I dodam, że panna pierwszy poród miała kleszczowy, drugi przez CC a przy trzecim wskazania od 3 lekarzy aby rodzić CC.

https://wiadomosci.wp.pl/gorszy-dzien-ginekologa-balam-sie-ze-nie-przezyjemy-porodu-6341657758673025a
Na stronie fb Sylwii jest też wiele komentarzy kobiet z imienia i nazwiska które miały przyjemność mieć kładziony nacisk na sn i do jakich to tragedii doprowadziło.

ash   Sukces jest koloru blond....
20 lutego 2019 19:50
Niestety zgadzam się z zabeczka17, dlatego jeśli są wskazania medyczne do cc to polecam jednak rodzic z lekarzem który pracuje w szpitalu i który dopilnuje, żeby ta cc się odbyła.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
20 lutego 2019 19:57
tylko to co opisujecie to juz inna historia... niestety przykre to, ze do takich rzeczy w ogole dochodzi 🙁

Matko, bobek, ale sie rozplywam  😍 💘 przecudna!
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 lutego 2019 20:04
Niestety zgadzam się z zabeczka17, dlatego jeśli są wskazania medyczne do cc to polecam jednak rodzic z lekarzem który pracuje w szpitalu i który dopilnuje, żeby ta cc się odbyła.


To prawda a i to nie daje  gwarancji.
Laska z mojego linka miała umówiona wizytę w szpitalu na CC.Niestety, dzieciak zapukal szybciej na świat i tu się zaczął koszmar. - Ja Pana błagam po ludzku-A on zrobił z niej celebrytke pozostawiając świński ogonek, ze skóry na brzuchu.
efeemeryda   no fate but what we make.
20 lutego 2019 20:13
bobek
Medfemina we Wrocławiu - tylko CC klik
Wskazanie do CC można mieć nawet od psychiatry, lęk przed porodem jest wskazaniem.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
20 lutego 2019 20:43
bobek, o matulu, jaka cudowna!!!  😍
zabeczka17, dla mnie z tego artykułu wynika jedynie tyle, że trafiła na lekarza chama i opryskliwą położną, czego serdecznie współczuję. Nie jest to artykuł na podstawie którego można jakkolwiek ocenić działania stricte medyczne. One mogły być dobre.
Niestety żyjemy w czasach kiedy w służbie zdrowia panuje ogromne rozgoryczenie i niedobór personelu. Część osób z przepracowaniem sobie radzi i wciąż widzi w pacjentach ludzi, okazuje im serce. Niektórzy nie wytrzymują i zachowują się tak a nie inaczej (albo po prostu są chamami niezależnie od okoliczności zawodowych). Zawsze współczuje pacjentom takich przeżyć, a zwłaszcza rodzącym kobietom. Bo jednak okres ciąży i sam poród to bardzo szczególny i wrażliwy okres dla każdej mamy, często przepełniony strachem, w związku z czym powinny być tym bardziej otoczone opieką miłych, życzliwych i empatycznych ludzi. Niestety tak się czasem nie dzieje a szpital też niewiele może zrobić, bo jednak lepszy taki ginekolog czy położna niż żaden/żadna.
Ta historia mrozi mi krew w żyłach. Okropnie się boje porodu, ale nie bólu czy tego co się będzie działo z ciałem, a tego na kogo trafię i jak zostanę potraktowana. Jestem dość wrażliwa na tym punkcie, dodając do tego stres w tym dniu i moje panikowanie, nad czym staram się pracować, może wyjść mieszanka depresyjna. Dlatego póki co staram się o tym nie myśleć na zapas  😁
bobek Boshhhhhhhh!!! Ale cudo  😍 😍 😍 😍


Kaarina Niestety, ale ciaza, porod i potem dziecko szybko weryfikuja nasze nadwrazliwosci, wyobrazenia i opory 😉 Mimo wszystko badz dobrej mysli, bo te smutne historie nie zdarzaja sie kazdej ciazarnej.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 lutego 2019 09:46
vanille na stronie Sylwia Biały na facebooku jest dokładniej opisana ta historia oraz oświadczenie Szpitala. To nie pierwszy taki przypadek.
Na TVP2 śniadaniowej był nawet ten temat poruszany razem z lekarzami i radcami prawnymi. Domyślam się że zawsze można trafić i mieć pecha. Ale to nie oznacza , ze placówka musi wyrażać zgodę na takie zachowania, bo ma mało personelu.

Była kiedyś u nas taka moda, że partnerzy kobiet rodzących wchodzili z nimi do szpitala w koszulkach lokalnych mediów typu TVPInfo, TVN.
Śmiałam się  z tego, a dzisiaj sama zastanawiam się nad zakupem takiej bluzy dla Męża.

Kaarina mam podobnie, mimo to jeszcze kupa czasu. Damy rady.
Dziewczyny, ja jeszcze do tematu "skąd czerpać wiedzę" dodałabym cotygodniowe live'y z położną na fb "Zaufaj Położnej - Centrum Zdrowia i Aktywności Ciężarnych i Mam", która jest CDL i przekazuje mnóstwo wiedzy nie tylko dla ciężarnych, ale też w kwestiach właśnie laktacyjnych (problemy, odstawianie itp.). Dla osób z Trójmiasta ta sama szkoła rodzenia prowadzi warsztaty z różnej tematyki okołoporodowej. Mimo, że zdecydowałam się na inną szkołę rodzenia, to filmy i warsztaty w Gdyni bardzo polecam  😉

Co do badań i testu Pappa, to sama osobiście robiłam, ale ryzyko wyszło mi tak bardzo małe, że przy drugim dziecku zastanowię się czy faktycznie samo USG nie będzie wystarczające. A "co by było gdyby" to myślę, że wypowiedzieć się co bym zrobiła w sytuacji złych wyników, mogłabym jedynie, kiedy miałabym taką sytuację za sobą. Teraz mogę sobie gdybać, że nie usunęłabym, ale "na zimno" są zupełnie inne emocje, niż jak już się faktycznie człowiek znajdzie w takiej sytuacji.

Z nowych standardów też właśnie słyszałam, że mimo wskazań do cc, to lekarz na porodówce ocenia jak jest w chwili obecnej i może nie dopuścić do cc. Trochę się przy rozchodzącym spojeniu łonowym tego obawiam. Nie nastawiam się źle, bo chciałabym urodzić jednak sn, ale decyzję zostawiam ortopedzie i mam nadzieję, że przy wskazaniu nie zostanie podważona na porodówce.

Horsiaa - u mnie też się chłopak późno ujawnił, bo dopiero w 22tc.  🙂

bobek - śliczna!  😍  też liczę na takie ładne przesypianie nocy  😁

Kaarina - ja też nie boję się samego bólu, co tego na kogo trafię na porodówce  😉 Chociaż paradoksalnie im bliżej porodu, tym bardziej zadaniowo do tego podchodzę i "co będzie, to będzie". Teraz kończymy 29tc.
zabeczka17 mamy chyba podobny termin, więc oczywiście że damy radę 🙂 Innej opcji nie dopuszczam. Nastawiam się na poród sn, chyba że fasolka urośnie do dużych rozmiarów. Wtedy się zacznę zastanawiać, bo ja należę do bardzo drobnych i bezbiodrzastych.

zabeczka17, ok, poszukam tej historii. Niestety takich dożyliśmy czasów, że szpitale często przymykają oczy na takie 'wybryki'. Po prostu dla dyrekcji lepszy taki lekarz, niż żaden. Od wielu lat spycha się temat służby zdrowia na kolejne lata, na kolejne rządy i jest coraz gorzej. Ja naprawdę z niecierpliwością czekam aż ten system rypnie tak, że kamień na kamieniu nie zostanie. Może to zmusi władze do pochylenia się nad tym tematem.
Faktycznie lepiej nie drążyć.
Jeśli boicie się na kogo traficie w szpitalu,wynajmijcie sobie położną. Ja tak miałam i opieka była  dużo lepsza niż przy 1 porodzie.KOszt ok. 1000zł.
Dziękuje bardzo w imieniu Kalinki  :kwiatek:

vanille, akurat w położnictwie łatwo można by problem rozwiązać powierzając ciąże i porody fizjologiczne położnym, tak jak jest to rozwiązane w cywilizowanych krajach. Gdyby jednak jakiś rząd się na to poważył to pewnie zostałby zmieciony z siłą tsunami przez lekarzy ginekologów jak i społeczeństwo, które w ogromnej większości uważa, że każda ciąża i poród to to rytuał przejścia między życiem, a śmiercią i wymaga asysty lekarza 😉
bobek, też tak uważam. W Holandii np. ciężarne w ogóle nie widzą lekarza, ani w trakcie ciąży, ani w trakcie porodu, o ile wszystko przebiega prawidłowo. Ciąże prowadzi położna i ona jest również przy rozwiązaniu. Lekarz wkracza kiedy pojawiają się jakieś problemy.
W wielu krajach zachodnich jak Niemcy czy Szwajcaria ciąża jest prowadzona jednak przez lekarzy.
Wszystko ma swoje zalety i wady. Dużo dałoby się zrobić, gdyby ktoś miał jaja i się za to zabrał. Ale każdy się boi ruszać tematu służby zdrowia, bo to jest takie śmierdzące jajo. Za dużo można stracić w sondażach wyborczych na wypadek niepowodzenia - a umówmy się, że szansa powodzenia od razu jest niewielka. To byłby drugi proces i pierwsze pozytywne rezultaty pojawiłyby się pewnie dopiero po kilku latach - a po co pracować dla dobra przyszłych rządów? Każdy pracuje dla własnego dobra i swoich korzyści.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się