naturalna pielęgnacja kopyt

To ciekawe bo wszytkie które widziałam to leżące kaleki bez piętek z długimi pazurami 🙂
dea   primum non nocere
22 lutego 2019 20:43
No, jak pazurowi z kątomierza wyjdzie, że jest do obcięcia, to się obcina. A wcześniej piętki od linijki, bodajże 3,5cm od linii włosów. Podeszwa naprawdę w tej geometrii przeszkadza 😉 ja też robię ochwaty inaczej i dają radę. No i też kojarzę konie prowadzone Strasser, które nie robiły postępów, a poprawiły się po zmianie. Z drugiej strony kojarzę rzadko odzywającą się forumową kasik, która prowadząc swoje konie Strasser, zapitala na nich rajdy po górach 😉
To na pewno nie jest proste i jednoznaczne, trzeba obserwować konia i szukać co zadziała. Na pewno w pewnym zakresie można się poruszać i uzyskiwać efekt, na pewno można czasem niedostatki jednego puzzla nadrobić innym lub innymi. Byle nie brnąć w coś, co w oczywisty sposób nie daje efektu i powtarzalnie okulawia.
kasik nie prowadzi swoich koni metodą Strasser, jej metoda to pomieszanie Strasser z metodą naturalną.
dea   primum non nocere
22 lutego 2019 22:45
Może nie jest to czysta metoda Strasser, ale sama przyznaje, że głównie na tym się opiera. Może znajdzie chwilę i wpadnie pogadać.
Dzień dobry. Wpisywałam mój problem w wyszukiwarkę i nie znalazłam podobnego pytania, więc postanowiłam zapytać. Mam podjerzenie że mój koń ma nierównej długości przednie nogi i objawia się to nierównymi kopytami (lewe jest strome i ma wysokie piętki, a drugie jest bardziej płaskie, robi się flara i piętką jest niższa). Działo się tak jak był prowadzony przez dwóch różnych konwencjonalnych kowali i teraz kiedy ja próbuję prowadzić go naturalnie. Koń porusza się swobodnie od piętki, jest 24/7 na padoku prawie paradise 😉
Co mogę robić w takiej sytuacji? Zrobić rtg i równać do kości kopytowej? Czy ktoś ma taki problem?
Z góry dziękuję za pomoc.
Ale co chcesz równać do kości kopytowej? Jeżeli chodzi Ci o to aby jakoś wyrównać te dwa różne kopyta to nie rób tego, prowadź je jak "dwa odmienne byty". Jeżeli strugasz naturalnie to po prostu trzymaj to płaskie kopyto w ryzach,  jeżeli nie rozjeżdża się gdzieś, nie deformuje, nie ma położonych kątów, nie jest naleśnikiem ect. Werkuj częściej w przypadku flar, trzymaj "pazur" stosunkowo krótko i to wszystko - sugeruj się tu podeszwą.

A najlepiej by było gdybyś wrzuciła tu fotki tych kopyt to można by było odnieść się jakoś konkretniej.
No jasne, jeśli nie jest to źrebak to nic z kopytami nie zrobisz. Możesz jedynie pilnować tego płaskiego, żeby się nie "rozjeżdżało".
Z tą kością to chodziło mi o tą niepewność jak ona wewnątrz wygląda, czy nie robię czegoś wbrew temu, jak ona rośnie... przynajmniej tak mi się wydawało, że warto wiedzieć jak to tam w środku wygląda. A zdjęcia już pokazuję. Dwa pierwsze to prawy przód, pozostałe lewy. Jutro postaram się dodać na twardym.
Kopytka wołają o werkowanie😉
W tym płaskim kopytku powinnaś wycofać pazur, trzymać go krócej, bo wyjechał zbyt mocno do przodu. Nie wiem jak tam z wklęsłością tej podeszwy, bo z tego zdjęcia wygląda na to, że nie jest dobrze. Jeżeli koń to zniesie, nie bedzie macał,  to tnij takie kopyto pod kątem 45 stopni od 9-tej do 3-ciej tak, aby zostawić ze 2 mm ponad podeszwą, z wyjątkiem pazura (od 11-stej do 1-wszej), tam do białej linii (a być może trzeba będzie przejechać i przez białą linię, ale to raczej zostaw do oceny swojemu kowalowi). I pilnuj we własnym zakresie aby to kopyto werkować na razie co 3, 4 tygodnie max. Czyli, jak masz kowala powiedzmy co 6, 8 tygodni to we własnym zakresie, w połowie terminu, werkuj sama, jak dasz rade. W ten sposób, jeżeli zwierz nie ma jakiś deficytów witaminowo minerałowych, to zastymulujesz podeszwe w obrębie ścian i jest szansa, że poprawisz "wklęsłość", czyli będziesz miała więcej tej podeszwy w około kości kopytowej.

Oczywiście, jak chcesz zobaczyć w jakim stanie masz kość kopytową to rób rtg - bo jeżeli są tam jakieś zmiany typu: przemodelowania czy utrata masy kości czy, w jakiś tam regionach, to to też jest jakaś podpowiedź odnośnie tego czego możesz się spodziewać w kwestii ewentualnej zdolności do tworzenia rogu kopytowego czy też samej podeszwy.

p.s. zadbaj o strzałkę i o te ściany wsporowe, które się rozłażą na boki.
Ja bym zwróciła uwagę też na żywienie, bo tam jakieś mikroochwaty już były.
Dziękuję gorąco za te rady, spróbuję wszystkie wcielić w życie. Prążki na ścianach miał już jak do mnie przyjechał, za bardzo nie zmieniałam żywienia... obecnie jesteśmy na bardzo małej ilości wysłodków (ze 3 garstki) + niecała garść bezowsowego musli 2 razy dziennie i siano w siatkach do woli. Padok bogaty w drzewa, więc sobie coś tam jeszcze dojadają. A tak mało jedzą, bo nic nie robią 😉
Ramirezowa   Ania i Urania !
25 lutego 2019 18:44
Zaczynam się zastanawiać nad nauką werkowania. Szukam dobrego kursu, dobrej literatury  😉 będę wdzięczna za opinię i pomysły jak się do tego wszystkiego zabrać



A ja wrócę z pytaniem Pati2012, odnośnie ciekawej literatury. Nie widziałam odpowiedzi, a ciekawa jestem czy takowa istnieje i czy polecacie coś ciekawego? Lub odnośnik do ciekawego artykułu dla laików?
Zaczynałam od książki Gołębia, aczkolwiek podobne informacje masz na stronie Stokrotki.
Tam nie byłam, znajoma pojechała i chwaliła bardzo. Ceny kursu nie znam.
Miałam potem w rękach parę innych książek o nieco innych metodach, aczkolwiek wiele pomogła i osoba, która nadzorowała mnie i pomagała przy struganiu.
dea   primum non nocere
25 lutego 2019 19:19
Jeśli angielski wchodzi w grę, to artykuły Pete'a Rameya (http://hoofrehab.com) to kopalnia wiedzy. Jeśli nie wchodzi, to masz tłumaczenia - kilka na hipologii (moje i Wiwiany) i na stokrotce, na pewno Ady (Aquarius), nie wiem czy ktoś jeszcze tłumaczył dla nich. Na tych tłumaczeniach możesz też opanować kopytowy angielski. Ramey ma też świetną serię dvd a nawet kilka serii. Dla mnie największy plus, to że nie brzmi krańcowo i nawiedzenie, widać ewolucję poglądów w różnych zakresach (choćby o ścianach wsporowych), opowiada o ślepych uliczkach, które zaliczył (tu w temacie kątów wsporowych na przykład), można sobie popróbować różnych opcji i sprawdzić, co działa u nas  - np. jego najnowsza wykładnia, żeby ścian wsporowych nie ruszać wcale, w naszych warunkach się nie sprawdza. Coś jest inaczej, robię więc trochę inaczej. Ale o czytaniu kopyta od niego dowiedziałam się najwięcej. Polecam raz jeszcze 🙂
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
25 lutego 2019 19:22
Dziękuję za odpowiedzi 😀
raczej szukam metody hmm niekoniecznie radykalnej, raczej takiej, że konie po struganiu jednak mogą chodzić :p
Myślę, że godna polecenia jest też książka "Bez kopyt nie ma konia". Czytałam ją dość dawno temu ale z tego co pamiętam była całkiem niezła.
dea   primum non nocere
25 lutego 2019 19:23
Od kiedy Ramey jest radykalny?  😲
Ramey nie jest radykalny, wręcz coraz mniej tnie mam wrażenie tak z roku na rok. Chociaż czasem tnie też ostro, fajie sledzić facebooka Hoof Rehab, jego rozne przypadki i komenatarze pod zdjeciami kopyt, co ludzie tam wrzucają. Mi ta strona pokazuje jak czasem potrafi nie ruszyć prawie nic a innym razem jechac ostro - bo wszystko zależy od konia i od przypadku.

Ja z roku na rok tnę radykalniej niż dawniej, ale dalej mam konie gdzie bardzo dużo zostawiam, bo widze, że u nich to działa. Ale w większości przypadków obecnie to np usuwam podpórki, czego kiedyś nie robiłam. Ale mam konie co nie usuwam.... Kwestia konia, środowiska, rozwinięcia struktur amortyzacyjnych, żywienia itd - nie ma jednej recepty na każdego konia, niestety 😉
dea   primum non nocere
25 lutego 2019 23:00
Dlatego ja mówię, że trzeba poznać zakres, w którym można się poruszać: 2cm ściany i tona proszku to raczej zawsze będzie za dużo - chyba że mamy środowisko jak w Rockley Farm, kiedy koń to sobie w swoim tempie sam zestruga, a jeśli leje się krew i nie jest to pojedynczy przypadek odbarczonego podbicia, to jest rogu za mało. To co jest pośrodku, proporcje - tu już trzeba się odwołać do najważniejszego arbitra, czyli konia. Jeśli dobrze chodzi, to mu pasuje. Jeśli lepiej chodzi przed struganiem niż po (!!!) to struganie mu nie pasuje i trzeba robić coś inaczej. Trzeba też umieć czytać kopyto, kiedy widać, że coś zaczyna pracować, a kiedy "bierze na przetrzymanie" - czy wtedy wytniemy czy nie, to inna sprawa, ale trzeba rozumieć co się dzieje i dlaczego.

Niestety, metoda w stylu centymetr tu, dwa tam i wszystkie konie fruwają jest równie realistyczna co nauka jazdy konnej w weekend z książki z obrazkami 😉 choć muszę przyznać, że pierwsze strugania prostą metodą naturalną "do podeszwy" poprawiły ruch u wszystkich - ogólnie zdrowych, niektórych lekko ochwaconych - koni. Później zaczęłam dostosowywać do konkretnych egzemplarzy, ale punkt wyjścia to jest dobry. Większości jednak pasuje.
Myślę, że jednak najtrudniej na bosaka utrzymać konia użytkowanego sportowo- w infrastruktorze sportowej.
Dam swoj przykład- zima blotniste padoki albo beton mrozu i halowy kwarc- czyli bardzo przeciwstawne- nie ma możliwości aby pid siodłem mieć takie podłoże, po którym na co dzień porusza się koń.
Wiosna- traaawa, błoto vs. kwarc ale i kopny piach.
Lato traawa lub beton spieczonych malych padoków vs. piach i twardość placy zewnętrznych.
Kopyta nie nadążają się akomodować. Ciężko z nich czytać bo to co była dobre orzy jednym werkowaniu jest szkodliwe przy kolejnym.
Jeszcze zależy od piachu. Niektóre tak szlifują kopyta, że masakra. Nie wyobrażam sobie takiego prosto z błotnistego padoku /rozmoczone kopyta/ i praca na takim piasku. Same kikuty zostaną 🙂 Trzeba kuć, albo nie wiem co.
Od konia chyba też zależy, bo mój właśnie jest użytkowany w takich warunkach obecnie i ma się świetnie 😉 między padokowym błotem a robotą jest 3 - 4 godziny przerwy. Mija właśnie 6 tygodni od ostatniego strugania, podeszwa zaczyna proszkować, pazur jest trochę podpiłowany i tyle. Na chwilę obecną nie widzę powodu, żeby kuć.
Zależy od piasku, niektóry jest taki ostry, że nie oszczędza żadnych kopyt. Serio serio. 🙂 Też nie wierzyłam.
U nas jest kwarc z włókniną, nawadniany od spodu, jest bardzo stabilny i kopyto zagłębia się bardzo płytko w to podłoże. Tak jak w suchym kwarcowym podłożu po pazurze zostaje dziura, tak tu są niemal płaskie ślady.
Pewnie od wielu czynników zależy...
dea   primum non nocere
26 lutego 2019 16:30
Pewnie zależy też od konia. Znam (i mam) takie, że po dwóch tygodniach jest pół centymetra ściany i takie, że po półtora miesiąca mam milimetr-dwa. Pierwszy by pewnie dał radę na takim podłożu, drugi niekoniecznie.
Ja mam dwa konie, z czego oba były kilka lat padokowane całodzienne i chodziły zarowno na kwarcu jak i do lasu. Oba bose, zero problemów, kopyta książkowe. Kwarce i stajnie były różne.
Jednak dwa lata temu postawili u nas nowa halę, niby takie samo podłoże jak na placu, a widzę, że koń zdecydowanie mocniej na nim ściera kopyta. Był okuty na przód ponad rok temu (względy zdrowotne), a na początku grudnia musiałam okuć i tyły, bo tak pozdzierał, że biała linia była różowa i bardzo mikre mu te kopytka zostały 🙁 I cóż, w ciągu jednego przekucia dostał rozmiar większe podkowy i raczej w nich niestety zostanie.
Więc jak najbardziej da się bosym koniem po kwarcu, podokując i jeżdżąc w tereny, ale nie każdym koniem i nie po każdym kwarcu.
Kwarc bywa okrytny dla kopyt i niestety faktycznie bywa, że trzeba konia okuć tyllko ze względu na to, że pracuje na kwarcu. Nawet jeśli spoko kopyta i ogólnie nie byłoby wskazań, to potrafią się tak ściera, że aż podeszwy koń wyciera. A najgorzej jak jakiś krzywy koń i ścierny kwarc....
A ja kwarc bardzo chwalę. Ma ekstra właściwości czyszczące i "dezynfekujące". Kopyta ścierają się szybko ale nigdy nie zauważyłam negatywnych skutków, dzięki temu roboty mam mało, koń bosy.
keirashara Może to zależy od jakości kwarcu i proporcji w stosunku do fizeliny, wilgotności? I od tego, że kowal robi te kopyta na wyrost?
Naprawde są konie co ścierają się za bardzo... ale też są takie stajnie, jedną którą znam to wiele koni miało problem, że się tam nadmiernie ścieralo (na hali, bo na dworze, pomimo że tam też kwarc był to juz było ok).
A jak często te konie, które tak szybko ścierały kopyta zasuwały po kwarcu?

Bo u nas kwarc na hali i jakoś nie zauważyłam nadmiernego czy zbyt szybkiego ścierania się kopyt  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się