własna przydomowa stajnia

lardia, nawet mając jednego konia musisz wykazać co robisz z obornikiem.

blucha, no chory program. Tym bardziej, że papier przyjmie wszystko, a ludzie i tak będą kombinować.
bera7 z tego co właśnie wyczytałam, (bo aż się tym programem zainteresowałam) to gospodarstwa małe (poniżej 10h i poniżej 10 tych jakichś zwierzęcych jednostek) nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji. Trzeba jedynie przestrzegać terminów wywozu i składowania obornika, a na zastosowanie się do tego jest czas do 2024roku.
Szalona😉, byłam na szkoleniu i kobieta nam mówiła, żeby prowadzić zeszyt z zapisanymi terminami i ilością i rodzajem zastosowanego nawozu.
Hej dziewczyny co to za jakiś ,,chory,, program żebym ja swojego obornika od koni nie mógł wywieźdź na pole a łąki nawoził . Torz to nic nie urośnie a ziemia się wyjałowi
Piotr_48, możesz 🙂 tylko musisz napisać gdzie i ile go wyrzuciłeś 😉
No i przede wszystkim trzeba przestrzegać terminów wywozu obornika i gnojowki. Ale te wytyczne to już dawno są. I na pewno nie będą czepiali się że nawozimy jedynie terminów kiedy to zostało zrobione.
cloud, terminów i ilości. Założenie programu jest takie, żeby kontrolować ilości azotu. Niektórzy go stosują bez umiaru i niszczą tym gleby. A że ustawa jest bublem i przy okazji głupio utrudnia życie ludziom to nic nowego w naszym PiSdowskim państwie.
W Niemczech to juz od dawna obowiązuje. Mój znajomy zapłacił 10 tys euro kary...
A jak to się ma do tego, jak nie jestem rolnikiem, ziemię na której trzymam zwierzęta mam wynajmowaną? Mam trzy konie przy domu, ale nie jestem na KRUSie czy coś. Dom z ziemią wynajmuję. Też się mogą do mnie przyczepić? Konie chodzą i srają po padoku, w większości w jednym miejscu. Mam plan, żeby na wiosnę sąsiad to zabrał, no ale rok leży.
Reyline, odpowiedzialność ciąży na tym, kto bierze dopłaty.
Nikt nie bierze tam dopłat, to jest niecały hektar tego co ja wynajmuję razem z domem, 4ha łąki dzierżawię od sąsiada, ale tam już jak by nie ma problemu ze zleżałymi kupami, bo 3 konie na 4 hektarach to niewiele nasrają, a sąsiad sobie to raz na jakiś czas bronuje i kupy znikają w deszczu. Czyli te przepisy dotyczą tylko rolników dopłatowych? A jak ja sobie trzymam te moje trzy koniki na (oficjalnie) niespełna hektarowym kawałku ziemi to nikt się mnie nie czepi?
Czy ktoś sprzedaje obornik działkowcom? Ile można brać za powiedzmy worek obornika/ Mam  'czysty"  bez słomy czy trocin
Reyline, nie powinni się Ciebie czepiać bo noe jesteś rolnikiem z żadnej strony.  Problem jest kiedy masz gospodarstwo i bierzesz dopłaty. 
bera7 rozumiem, dziękuję! Już się zaczynałam martwić, że zaraz mi wleci jakaś kontrola czy coś i dowali jakąś ogromną karę, że konie srają i to leży.
Czy ktoś sprzedaje obornik działkowcom? Ile można brać za powiedzmy worek obornika/ Mam  'czysty"  bez słomy czy trocin

czasem sprzedaję znajomym. ale wożę przyczepką samochodową, małą. liczę  z załadowaniem i dowozem (niedaleko, 3 km) 50-100 zł. O workowaniu myślę już kilka lat, ale na razie myślę.
Bera 7 a gdzie się można dowiedzieć ooooo terminach . Jak żyję mieszkam już parę lat na wsi i nigdy nie słyszałem o zgłoszeniach obornika a stale go wywożę na pole i pryzmuję.
LSW a czemu wozisz same,,pączki,,
LSW  dzięki
a ja mam pytanie ,,techniczne,, do obecnych tutaj rolników którzy nawożą swoje pola, znalazłam normy azotu dla obornika końskiego, inne też były 🙂, z tych norm wynika że można wywieżć 50 m3 na hektar aby nie przekroczyć,  to dużo, mało ? z tym ze tam wyliczyli ze m3= tona, no chyba nie za bardzo, koński jest lekki.
50 m3 to pojemność tzw. "mydelniczki", czyli największej naczepy - wywrotki, jaka u nas funkcjonuje na rynku. To raczej dużo. Zresztą: kto i jak niby ma to sprawdzać, co wyrzuciliście i kiedy..?
a ja mam pytanie ,,techniczne,, do obecnych tutaj rolników którzy nawożą swoje pola, znalazłam normy azotu dla obornika końskiego, inne też były 🙂, z tych norm wynika że można wywieżć 50 m3 na hektar aby nie przekroczyć,  to dużo, mało ? z tym ze tam wyliczyli ze m3= tona, no chyba nie za bardzo, koński jest lekki.


To akurat prostsza sytuacja. 50m3 = 50 t. Z tego, co podałaś przelicznik. Niestety nikt wagi do g...a w oczach nie ma.
Jestem w tej nieszczęsnej sytuacji, że mam jeszcze bydło i własne pola  😵 koszmarne to to i tyle w tym temacie.
Możecie poratować mnie wymiarami jakie powinna mieć myjka zewnętrzna. Zdjęcia również mile widziane  😀
Zrób sobie wylewkę wielkości boksu i po sprawie 😉
jkobus, jak sprawdzają?  badają próbki ziemi.  Np u sadownikow od dawna są badane plantacje i żeby oddać jabłka do skupu
trzeba mieć glejt z pieczątką z kontroli.  Bez tego owoc nie ma certyfikatu i problem ze zbytem i ceną.
Poradźcie czym przelecieć pastwisko by nieco "wzruszyć" ziemię by to takie ubite nie było i częśc niezebranych kup rozrzucić - 1,5 ha na 4 konie, 5 lat nic nie robiliśmy... tj raz przelecieliśmy broną, ale tylko podrapała lekko ziemię..
Broną jakąs cięższą? Sąsiad talerzówkę odradza.
jkobus, jak sprawdzają?  badają próbki ziemi.  Np u sadownikow od dawna są badane plantacje i żeby oddać jabłka do skupu
trzeba mieć glejt z pieczątką z kontroli.  Bez tego owoc nie ma certyfikatu i problem ze zbytem i ceną.


Sama dobrze wiesz, jak bardzo niedokładne jest takie badanie! Drobny rolnik pewnie wszystko da sobie wzruszyć - ale jeśli spróbują w ten sposób "kontrolować" poważniejszych graczy, to jedynym efektem będzie seria ciekawych procesów sądowych.

Zresztą - nie ma to najmniejszego praktycznego znaczenia w naszej branży. Nie sądzę, aby było w ogóle możliwe przeazotowanie gleby przy pomocy obornika końskiego. Przecież to głównie celuloza! Owszem, pięknie zwiększa zawartość węgla - i niewiele poza tym. Nawet sypiąc wielokrotność "dopuszczalnej normy" - jedynym efektem będą hałdy celulozy...
jkobus, jedyne co dla naszej branży jest upierdliwe to papierologia. U mnie wpadam już w średnie gospodarstwo z naszym pogłowiem, więc muszę prowadzić tabelki. Wiadomo, że dobry rolnik i tak dba i o ziemię i o kieszeń, bo bez sensu jest dawać więcej azotu niż trzeba, bo zamiast plonu będzie spustoszenie. Ale na to jakoś urzędasy nie wpadną 😉
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
25 lutego 2019 21:17
Mam nadzieję, że ta ustawa trochę powstrzyma tych rolników, którzy popadają w szaleństwo z gnojowicą świńską czy obornikiem z kurników. Mieszkam w zagłębiu trzodowo-drobiarskim, więc gnojowica jest za free albo za grosze, kurzy pomiot za słomę, więc niektórzy leją po każdym pokosie, na orne nawet 3-4x ale to tak, że aż pływa 😉 Rokrocznie. Długo nie trzeba będzie czekać na skażenie gleby czy wód gruntowych.
Bera7 dokładnie jak piszesz. I te urzędasy mogły by w końcu na to wpaść. Byłby jeden kłopot z papierkami mniej. Kurcze, jak nawet miastowi rolnicy jak ja zdają sobie sprawę, że przenawożenie równie niekorzystne jak niedobory... więc nie wiem, kto ładuje w ziemię ponad norme.

Wreszcie jest idealnie  🏇 pannice szorują po wybiegu. Nie jest ślisko, nie jest źle... Za chwile pewnie przyjdzie walka z kurzem... Ale teraz można się nacieszyć chwilą  💃 Pod koniec tygodnia zakup pastucha i dziewczyny będą miały kolejne miejsce na szaleństwa. Tylko waham się czy nie lepiej poczekać, aż trawa odrośnie. Ale korci mnie baaardzo już.

edit. literówka
Niestety kurzak w nadmiernych ilościach jest trujący.
Przekonał się o tym jeden Pan z Podlasia.  40 szt krów padło,  bo kurzak się dobrze nie dopuścił i trafił bodajże do sianokiszonki czy kiszonki.
Zatrucie było tak duże, że nie szło opanować padnięć. Przykre, ale prawdziwe.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się