Właściwie to tylko dla kobiet- ekologia w 'te' dni.

Może tu ktoś zajrzy....  kupiłam sobie kubeczek menstruacyjny z Rossmanna. Nikt nigdy nie miał dolegliwości bólowych po zainstalowaniu? Mnie boli całe podbrzusze, uciska mi na pęcherz, podobno kubeczek ma być płyciej niż tampon, ale jego się po prostu nie da utrzymać płytko - sam wjeżdża do samej góry i tam mam wrażenie jakoś uciska mi na szyjkę? A może z tym instalowaniem płytko to mit i nie trzeba się tym przejmować i jeszcze można dopchnac-mam wrażenie, że to że mi uciska na pęcherz oznacza, że jest właśnie za nisko... I to jest w tym do kitu. Ucieszyłam się, że pojawiły się w sklepie kubeczki w niższej cenie - ok 40zl i teraz oznacza to, że kasa poszła się bujać i co najwyżej mogę wydać kolejne kilkadziesiąt złotych na inny rozmiar albo miękkość. Spróbuję jeszcze w końcówce okresu, ale ból był typowo od kubeczka (a ja nie mam nigdy dolegliwości okresowych żadnych!) - jak zamieniłam kubeczek na tampon przestawało rwać...
Dziewczyny (dea, Cri, dzięki za mega tipa  :kwiatek: teraz dopiero przeczytałam  😡

kenna, a nie zawija Ci się krawędź kubka o szyjkę? Mi się tak robi czasem, bo mam szyjkę umiejscowioną dość nisko i zawsze muszę palcem dookoła objechać, żeby mieć pewność, że rand kubka nie zawinął się, tylko obejmuje szyjkę. Może to jest problem?
Co do głębokości włożenia - u mnie kubek umiejscawia się sam. I też nie jest jakoś płytko, sam sobie podchodzi do góry i znajduje swoje miejsce.
Dokładnie, szyjka powinna być jakby w środku kubeczka, jeśli kucniesz to powinno dać się to dokładnie wyczuć wkładając.
dea   primum non nocere
22 stycznia 2019 21:10
U mnie też dość głęboko się układa. Nic nie boli. Może za twardy, zły rozmiar albo w złym miejscu? Nie wiem jakie są inne, ja trafiłam od razu na swój. Lekko się zasysa, ale nie daje to wrażenia podłączenia próżni 😉 przy wyciąganiu trzeba ucisnąć palcem, żeby puściło. Przy instalacji też objeżdżam palcem dokoła, żeby wyrównać.
Ech, bez sensu  👿.Będę jedyna kobieta we wszechświecie, która boli kubeczek. Nie mam żadnych bólów przy okresie, żadnych problemów z użytkowaniem tamponów, kompletnie ich nie czuje, a kubeczek mnie boli jak diabli. Spróbowałam kolejny raz sprawdzając tak jak pisałyście i to samo. Obcięłam ogonek i fakt, to pomogło na nieodczuwanie przy ujściu, ale w głębi z minuty na minutę coraz bardziej rwący bol. Kupiłam rozm.M bo raz rodziłam naturalnie. Możliwe, że mam szyjkę szersza niż obwód kubka i on się jakby na niej zaciska? Grrrrrr....
dea   primum non nocere
22 stycznia 2019 23:18
Może miększy by lepiej pasował?
A może napisać do tej babki z drogerii better-land? Ona pewnie ma w głowie większą bazę danych jeśli chodzi o różne przypadki i sposoby radzenia sobie z nimi. Fakt, że na odpowiedź czekałam chyba 3 tygodnie, ale od razu trafiłam na swój. U mnie wszystko od początku działa dobrze (pomijając kwestię nabrania wprawy) i serio niczego nie odczuwam - ale ja mam LadyCup.

Edit: Gdyby ktoś nie wiedział (a z pierwszej części mojego posta to nie wynika) :  Pani z better-land zajmuje się poradami w zakresie dopasowania kubeczków i można do niej napisać maila w tej sprawie.
dea, może miększy by pasował. Z tym, że jakoś nie bardzo pasuje mi wydać kolejne conajmniej 70zl, żeby dowiedzieć się, że - a, jednak miększy też nie robi różnicy.

Chainsy, no ale co mi tam babka może poradzić poza kupnem innego/krótszego/bardziej miękkiego/większego kubeczka i wypróbowanie go? To nie jest fizyka kwantowa, żeby sprawdzić wszystkie opcje opisane w tutorialach...

Piszę tu raczej w nadziei, że ktoś miał podobnie i np. przyzwyczaił się po 2 miesiącach, albo coś tam...

Trafiłam na naprawdę obszerny FAQ
klik

Staram się postępować zgodnie z ich instrukcja i na razie doszłam do 20minut bez ruchu  🤣
kenna Nie wiem, może spotkała się z taką sytuacją i poradzi jak go najlepiej zakładać? Może przechylić jakoś albo coś? W najgorszym wypadku da Ci to tyle, że jak będziesz chciała kupić inny (jeśli - czego Ci nie życzę - nie dojdziesz z tym egzemplarzem do porozumienia) to będziesz wiedziała, czy kupić krótszy/bardziej miękki/większy zamiast kupować w ciemno. Na przykład ja nastawiałam się na miękki a pani wyprowadziła mnie z błędu... i po czasie stwierdzam, że słusznie, bo miękki by nie miał u mnie racji bytu i w ten sposób szczęśliwie udało mi się zaoszczędzić wydatku na inny model. Oczywiście, że ciało jest elastyczne i nie trzeba tego dobierać co do milimetra, ale no jednak kobiety są różne. Mam nadzieję, że sobie poradzisz, bo ja z tego zakupu jestem dziko zachwycona 🙂
Ja też mam problem z kubeczkiem. Używam już 4 miesiące, najpierw kupiłam ten z Rossmana ale cały czas mi przeciekał, znalazłam kilka opinii w necie że te rossmanowskie przeciekają więc zakupiłam MeLuna w wersji sport. Ale było to samo. Ile ja się nakombinowałam z różnymi sposobami aplikacji, sprawdzałam po kilka razy czy się prawidłowo rozwinął itd. Za radą jednej osoby postanowiłam kupić MeLunę ale w wersji short bo faktycznie w trakcie miesiączki szyjkę mam bardzo nisko, do tego zamiast sport wzięłam standard czyli trochę miększy. Nadal to samo. Przecieka mimo że po 5 miesiącach mam już jako taką wprawę w aplikacji, kubeczek się dobrze rozwija, napełnia się ale mimo to przecieka niezależnie od stopnia napełnienia. Nie jest tego bardzo dużo, ale na tyle że bez wkładki nie mogę chodzić. Ogólnie jestem zachwycona brakiem konieczności noszenia podpasek, tamponów nigdy nie tolerowałam. Byłoby wszystko w porządku gdybym jeszcze wkładek nie musiała nosić.
Mi tak jeszcze przychodzi do głowy w kwestii przeciekania, że u mnie szyjka wypełnia część kubeczka (bo też jest tak nisko), przez co krew się podnosi i odsysa kubek. Ja muszę w pierwsze 2 dni często wymieniać (jak zbierze się max połowa), bo też mam przecieki  🤔
Meise,  też o tym początkowo myślałam ale niestety nie ma na to moje przeciekanie reguły. Bywa tak że w kubeczku nie zdąży się nic zebrać a już przecieka, z kolei nie przecieka mocniej w przypadku gdy kubeczek jest zapełniony. Zawsze, w każdej sytuacji trochę musi wyciec. I też nie jest to resztka krwi która np była na ściance pochwy i spłynęła bo i tą kwestię sprawdziłam.
Dziwna sprawa, u mnie tak jest jak mam trochę krwi na ściankach i wtedy może się całkiem nie zassać.
Ja ciągnę jeszcze za ogonek w dół, żeby czuć, że się dobrze zassał.

Aczkolwiek w pierwsze dwa dni też mam małą wkładkę dla bezpieczeństwa, bo też mi się minimalne przecieki zdarzają. Mimo to kubek kocham już od lat i nie zamienię na żadne tampony i podpaski  😍

Ja jeszcze zastanawiam się nad rozmiarem. Niby dobrałam rozmiar według kalkulatora na stronie producenta ale może jednak powinien być większy? Zastanawiam się jeszcze nad tym kubeczkiem Merula . Ktoś miał, korzystał?
Mnie z dwóch różnych kalkulatorów (na stronie producentów) wyszły dwa takie wyniki, że jak porównałam średnicę kubeczków to ręce mi opadły i postanowiłam poprosić o pomoc fachowca 🤔 Naczytałam się na różnych stronach, w tym na zagranicznych, że Merula podobno jest "uniwersalna", cokolwiek to znaczy, ale osobiście nie próbowałam.
Chainsy, o jakim fachowcu piszesz? Do kogo można się zwrócić o pomoc w doborze kubaczka?
nefferet Napisałam do pani z tej strony internetowej, do której linka wstawiłaś pytając o Merluę. Adres jest na stronie sklepu, jak tylko klikniesz w sekcję "kubeczki". Pozwolę sobie tu wstawić, skoro jest ogólnie dostępny: cupfitterka@betterland.pl . Dostałam listę kilku pytań i zostałam uprzedzona o dłuższym czasie oczekiwania na odpowiedź. Na podstawie moich odpowiedzi zaoferowano mi kilka typów i po rozwianiu innych wątpliwości zdecydowałam się na zakup. U mnie akurat wyszło za pierwszym razem i cieszę się, że skorzystałam z porady, bo najprawdopodobniej kupiłabym za duży (sugerując się wiekiem) lub/i zbyt miękki co przy moich mięśniach byłoby porażką totalną.
Chainsy, Dzięki, w takim razie też napiszę. Nawet jeśli będzie trzeba trochę czekać to myślę że warto bo odkąd spróbowałam kubeczków to nie wyobrażam sobie korzystania z podpasek. Odpowiednie dobranie żeby nie przeciekał będzie już pełnią szczęścia 🙂
nefferet Nie ma za co , oby Ci pomogła 😉
podziwiam was za uzywanie kubeczka, serio. W zyciu bym sie nie odwazyla 🙂 Za to mysle o podpaskach i wkladkach wielorazowych, moze ktoras z was uzywa i moze sie wypowiedziec na ten temat?
nerechta, Nie korzystałam z podpasek wielorazowych ale szczerze mówiąc wolę opłukać sobie kubeczek każdorazowo pod wodą niż prać wielorazowe podpaski. I tu i tu masz kontakt z krwią z tą różnicą że krew na podpaskach jak ma dostęp do powietrza to dodatkowo zaczyna  "pachnieć", to co masz w kubeczku jest właściwie sterylne, bezzapachowe. Wylewasz, opłukujesz i po problemie.
nerechta Mogę wiedzieć dlaczego byś się nie odważyła? Może ktoś tutaj będzie mógł rozwiać Twoje wątpliwości 😉 Osobiście wahałam dość długo, a to wyłącznie dlatego, że w internecie było mnóstwo wypowiedzi kobiet, które w rękach tego nie miały, ale za to miały już wyrobioną opinię typu: pewnie cieknie, oblejesz się, jak to wymienić w pracy itd. W końcu trafiłam też na wypowiedzi "prawdziwych" użytkowniczek i bardzo jestem zadowolona. Mam czysto i sucho przez cały miesiąc 😀

Co do podpasek wielorazowych, to różnią się od zwykłych tym, że... trzeba je prać i może jedynie sumienie jest lżejsze jeśli komuś ochrona środowiska leży na sercu. Mnie osobiście przechowywanie takiej podpaski cały dzień w torebce w pracy nie przekonuje, aczkolwiek są specjalne saszetki na to i niektóre kobiety sobie takie rozwiązanie chwalą. Podzielam jednak zdanie nefferet i zamierzam zostać przy kubeczku  🙂
dea   primum non nocere
28 stycznia 2019 10:47
Podpisuję się pod powyższym postem 😉 kubeczek to genialny wynalazek, najbardziej higieniczna opcja jaką sobie można wyobrazić. Zastanawiam się, czemu miałby wymagać odwagi.
Chainsy, Mnie oprócz względów higienicznych do kubeczka przekonuje wygoda. Brak podpaski co szczególnie latem jest dla mnie zbawienne. Nic nie uwiera, nic nie obciera i nie odparza. A z tym miałam problem ogromny mimo bardzo częstego zmieniania podpasek. Kubeczek "montuję" rano i zapominam o nim na dobre 8 godzin. Gdybym tylko była w stanie dobrać kubeczek na tyle dobrze żeby nie było tych mikroprzecieków to byłaby pełnia szczęścia, a tak niestety muszę wspomagać się wkładkami. Ale z tych opinii które czytałam to zdecydowana większość użytkowniczek nie ma żadnych problemów z przeciekaniem. Ja muszę tylko dobrać odpowiedni rozmiar i rodzaj i też powinno być dobrze.
pewnie dlatego ze mam fobie i wlozenie czegokolwiek do pochwy jest dla mnie bardzo stresujace  🙂 No nie wyobrazam sobie tego w moim przypadku.. ale jesli wam sie dobrze w ten sposob funkcjonuje to znaczy ze dziala i mozna 🙂
Używam wkładek wielorazowych – jako asekuracji przy kubeczku. Czyli tylko do pewnego stopnia mogę odpowiedzieć na Twoje pytanie... Bo nie wiem, jak to jest przy okresie, jak chłonnością, przeciekaniem itd. W każdym razie mam kilka nayek, mam na nie saszetkę (ona jest od środka pokryta czymś szczelnym, plastikowatym, jest zasuwana na zamek, ma dwie przegródki, czyli można przechować wkładkę do powrotu do domu, a osobno mieć zapasową/e). Zwykle się prania nie robi codziennie, więc wkładką trzeba się zająć w domu: albo uprać od razu w rękach, albo przechować. Opłukaną (w zimnej wodzie) można rzechować np. w słoiku z wodą, tlenu to nie dopuszcza, czyli OK, no ale to jednak "dziwny element" w łazience.
nerechta Rozumiem, to oczywiście zmienia postać rzeczy, szanuję to. Myślałam, że masz jakieś obiekcje "techniczne" jak większość kobiet, z którymi na ten temat rozmawiałam😉
nefferet Zgadzam się z tym co piszesz - komfort i wygoda są nie do porównania 🙂
a ja sie tak teraz zastanawiam, czy to jest na pewno zdrowe? tampon to jeszcze jakos powietrze mimo wszystko przepuszcza, a kubeczek nie...
Tampon wchłania również naturalny śluz, co sprawia że wnętrze pochwy traci naturalną ochronę i jest łatwiej o infekcje czy podrażnienia. A co do powietrza to może się mylę, ale w tamtych rejonach raczej nie ma zbyt wiele powietrza do przepuszczania 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
02 marca 2019 19:01
a ja mam takie pytanie: używam tylko tamponów, ale przez to mnie boli dół brzucha (nigdy nie miałam bolesnych miesiączek i nie mam, tylko na tamponach tak jest). Czy na kubeczku będzie tak samo? Ktoś miał podobnie?  👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się