własna przydomowa stajnia

BERA7 dzięki
U nas wiosennie 😉 ptactwo już się zlatuje, żurawie drą dzioby, konie linieją, najmocniej babcia 😉 bo ona też mega ofutrzona była. Lubię ten czas. Niestety zaraz pojawią się meszki, komary, muchy, gzy...
Czas odpalać konie, póki ładnie, podłoże miękkie i bezdeszczowo  🏇 może w tym roku powsiadam, bo na razie, odpukać, kręgosłup mnie nie boli 😉
3 lata nie jeździłam 😉 może jeszcze coś pamiętam  😎
Megane trzymam kciuki  🏇 u mnie jeszcze większa przerwa, na razie czekam  🤣

bera7 jeśli miał aż tak nawalone tego kurzaka, to sie dziwię, że urosło na tą kiszonke. U nas po miejscach składowania obornika na polach nic w ten rok nie wyrośnie. Na drugi rok jest za to wyjątkowo bujne. Ale to zaznaczam, że tylko w tych miejscach. Trzeba jednak mieć troche oleju w głowie. A Panu z Podlasia współczuje, nie ma nic bardziej paskudnego, jak błąd i pozostanie z niczym na gospodarstwie.
ten kurzak pewnie był z dużej fermy drobiu, nie dość, że sam z siebie zjadliwy to jeszcze wręcz przesycony tą chemią co się używa w wielkotowarowych kurnikach
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
27 lutego 2019 17:44
Czym tanio odrdzewić łańcuch?
Ile mogą stać namoczone trawo-kulki? Mam zwykłe z hurtowni - rozmakają 1-2 h, nie zawsze mam tyle czasu i chętnie być zalała na następny dzień. Nie skisną?

Reyline, jak sytuacja z młodym?
rox   ogony trzy
27 lutego 2019 17:52
Na_biegunach, ja nie trawokulki, ale wysłodki zalewam rano i zazwyczaj jest to porcja, która mi starcza do obiadu na następny dzień. W takich temperaturach jak teraz nic się nie dzieje (ale i tak obsesyjnie wącham parę razy za każdym podaniem  😁 )
Jak się robi ciepło to zalewam rano na obiad i kolację, a wieczorem na poranny posiłek.
W stajni w której pracowałam moczyliśmy wysłodki na 2 dni przy takiej pogodzie i nic się nie działo nigdy. Trawokulki podobnie.
Na_biegunach Coca-cola (tylko ta "oryginalna", nie pepsi, nie "z biedry"😉 na odrdzewianie się nadaje 😉 Okucia od kantarów tak uratowałam. 😀
Miał ktoś może takie słupki? Czy je trzeba wkopywać czy można je wbić np. młotkiem ?

https://zampol24.pl/glowna/215-slupek-do-siatki-lesnej-wysokosc-200cm-ocynk.html
[quote author=Na_biegunach link=topic=19013.msg2848580#msg2848580 date=1551289481]
Czym tanio odrdzewić łańcuch?
Ile mogą stać namoczone trawo-kulki? Mam zwykłe z hurtowni - rozmakają 1-2 h, nie zawsze mam tyle czasu i chętnie być zalała na następny dzień. Nie skisną?

Reyline, jak sytuacja z młodym?
[/quote]

Decyzja podjęta, sprzedaje. Jest wiele zainteresowanych osób, ale jedna dziewczyna na prawdę wydaje się być w porządku. W tą sobotę młody będzie miał badania, jeśli je przejdzie to idzie do nowego domu 🙂 Przez ten czas już chyba zdążyłam oswoić się z myślą, że będzie miał nowy dom. Zdążyłam tez poznać tą dziewczynę, mieszka stosunkowo niedaleko, wydaje się być na prawdę uczciwa i w porządku. Miałam oczywiście po drodze jeszcze wiele kryzysów, ale chyba zdołałam już siebie samą przekonać, że to najrozsądniejsze wyjście.

A co do trawo-kulek, z nimi nie miałam do czynienia, jednak rozmaczam lucerno-kulki i wysłodki. Ogólnie stoją po około 12 godzin bo rozmaczam rano na wieczór i wieczorem na rano. Ale czasem zdarza się, że stoją takie rozmoczone dwa dni. Jeszcze nigdy mi nie skisły. Ale ja w paszarni mam dość chłodno latem, a zimą to wiadomo, że chłodno, ale nie schodzi na minus.
rox   ogony trzy
09 marca 2019 11:34
Co tam u Was? Bo jakaś cisza  🤬

U nas dziś masakrycznie... urywa głowe, zaczęło wiać..  schowałam konie do stajni  😕
Nie ma  to jak sobie wziąć 5 dni wolnego, żeby ogarnąć zimowy syf..
Ehh, zimowy syf, na szczęście u mnie szybko wszystko wysycha i jest w miarę okej, nie ma błota, kupy co leżą też są suche. Jest dobrze, czekam na sąsiada z traktorem, żeby wybrał wszystko z padoków i porządnie zbronował przed wiosną.  Zapuściłam się z czyszczeniem wiaty, bo przez ostatnie 3 tygodnie nie miałam kiedy  🤬 Aż się boję jechać tam z taczką, pewnie znowu dwa dni wywalania 🙁
Właściwie nic ciekawego się nie dzieje. 😉 wieje, pada, konie sierść zrzucają mocno. Nawozy miały przyjechać w piątek, ale będą w poniedziałek, a ja mam możliwość rozsypania tylko w weekend.. I tak leci jak zawsze nie po mojej myśli. Postawiliśmy z mężem kolejne 200m ogrodzenia, tym razem slupki betonowe i siatka leśna i pastuch do wewnątrz, obliczylam i koszt 100m wychodzi jakies 500zl. Jak postawię całość to nawet i na tydzień będę mogła bez obaw wyjechać. Bo już tyle by latem ktoś wody wlał do beczki to się znajdzie 😉
Przedwiośnie. Hucuły przypomniały o swoich ultra odpornych bieszczadzkich słupkowcach.
Zaszłoroczne siano ma zapach lasu (czasem tak pachnie w lesie grzybami), więc nie mam sumienia ich tym karmić. Jedzą za to jakiś 10 letni potraw co został jeszcze po dziadku. Aż im się uszy trzęsą.
rox   ogony trzy
10 marca 2019 08:51
Też mieliście taki armagedon pogodowy?
Do 3 nie spałam, tylko biegałam od okna do okna czy wszystko stoi. Burza, grad, deszcz no i ten straszny wiatr. Jak patrzyłam na betonowy słup przez który idą kable, to aż mi się ciepło robiło... 

nokia6002 u mnie też nigdy nie po myśli..  Umówiłam się z kumpelą na sprzątanie padoków dzisiaj, to oczywiście po tym armagedonie mokro, ślisko, nadal wieje i znów idzie deszcz..
Mam do naprawy w tym roku ogrodzenie, jeszcze wykorzystamy te słupy, które są a później je systematycznie wymieniać na jakiś inny materiał niż drewno. Do zrobienia są całe kwatery w środku no i lonżownik do naprawy..
Sprzedam nerkę. Nie chce ktoś? 😁
Ircia   Olsztyn Różnowo
10 marca 2019 12:53
Rox u mnie też leje, wieje i piź..., ale już coraz mniej. A co do planów, wczoraj miał być wyrównany lonżownik, nie nie przez konie, tylko dziki, buchty na około pół metra w dół i po 1.5-2.00 metry w boki, szt 4 😵 ale z planów nici, bo lało, wiało, więc czekamy do następnej soboty. A pastwiska do naprawy? ...nawet nie chce mi się pisać co tam zwierzaki, dzikie oczywiście, narobił  👿
Kiedyś była dyskusja o napowietrzaniu czy coś podobnego obornika...ja nie muszę nic napowietrzac, bo dziki zrobiły to za mnie  😂
Ircia na dziki polecam Hukinol. Mój przydomowy ogródek w mieście tylko dzięki temu śmierdziuchowi cokolwiek przeżył. Ogrodzenie z siatki miałam rwane non stop. Co chwila w innym miejscu. Nic nie pomagało, dopiero ten środek. I trudno, że śmierdzi. Przynajmniej nie boję się ze śmieciami wyjść z własnego domu coby się o dzika nie potknąć po drodze  🙄
nokia6002, a co dajesz za nawóz? Ja właśnie się zastanawiam co dać. W zeszłym roku było na bogato, polifoska 6 poszła + jesienią Wapmag, nowe pastwisko było obornikiem zasilone i przyorane 1,5 roku temu + nawożone w ubiegłym roku zarówno azotem jak i wapnem.
U nas też, leje wieje i rozpierducha. Wiata czeka na posprzątanie, no ale tam będą ze 2 rozrzutniki gnoju do wywiezienia, ogród w połowie przekopany, bo pogoda do niczego. Padok kuca ochwatowego w połowie wysprzątany - bo pogoda. Sprzątam między deszczem po trochu. Czekam na sucho, ciepło i wiosnę. A, i jeszcze ogrodzenie po zimie oczekują przeglądu, ale wiadomo, pogoda  😤
Ja zrobiłam najlepszą inwestycję życia jeśli chodzi o zimowy padok. Miałam takie błoto, że sąsiad ciągnik ciągnikiem wyciągał. Góra kaloszy się wlewało! Koparkowy zebrał ze 30 cm ziemi/gliny i wysypaliśmy kilka wywrotek morskiego piachu. Im więcej leje, tym jest twardziej, jak na brzegu morza.



zmniejszyłam pastwisko kosztem miejsca do lożowania.
rox   ogony trzy
10 marca 2019 18:32
tajnaa, ile Cię to wykosztowało i jaka to powierzchnia? I co to znaczy kilka wywrotek? 😀
może ćwierć ha, może ciut mniej. 5 dużych wywrotek poszło.
Dużo mnie nie kosztowało, bo teraz coś robią na plaży i wywrotka morskiego piachu kosztowała mnie 250 zł z transportem.
rox   ogony trzy
10 marca 2019 19:11
Szkoda, że nie mam plaży  😁

Eh, jestem załamana... dzisiejsza wiatrowa noc była straszna. A teraz ma być jeszcze gorzej.  Jestem w pasie głównego uderzenia wiatru, na radarach pokazuje ponad 100km/h w mojej wsi. 3 stopień ostrzeżenia. Boję się strasznie  😕
U nas od 3 dni wiało, jeszcze do dzisiejszego popołudnia. Teraz wreszcie cisza.
Tajnaa, pochwal się padoczkiem, jak porządnie popada 😉 na razie wygląda fajnie.
Kurde, a u nas dziś spadł śnieg 🙁
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
11 marca 2019 06:17
U nas pogoda spoko, sobota była brzydka tylko, tak przelotnie padało cały dzień praktycznie, a tak to sucho jest. Ja za to już się nie mogę doczekać kiedy zacznę w ogródku szaleć 💃 Mam już plany na kolejne nasadzenia więc potupuję nóżkami i czekam na ocieplenie 🙂
Mieliśmy w weekend pierwsze treningi po zimie w końcu, normalnie mam takie zakwasy, że ledwo chodzę i dup... obitą od spodu 😁
bera7 Na jesień dałam amofoskę, a teraz wapno i zwykłą saletrę amonową. I po każdym koszeniu i zbieraniu siana sypię saletrę.

rox Strasza jest ta pogoda, ja też się bałam, ale konie jednak wolały spokojnie skubać siano i niczego się nie bały.

Tajnaa super wygląda ten piasek, a jak woda wsiąka pewnie do środka ? Ja do morza mam 70 km więc raczek niechętnie by mi ktoś wiózł wywrotki piachu 🙂

Ja ogrodzenia oglądam na bieżąco. Najgorzej, że ja nie mam kiedy się ruszyć do stajni jak rano od 5-6 i po południu dopiero ok 17-do późnej nocy mogłabym siedzieć, ale cóż robić po nocy 😀
rox   ogony trzy
11 marca 2019 09:33
Ehhh stówkę wiało, druga noc nieprzespana, tylko widziałam jak za łąką po 1 w nocy walnęły kable przy transformatorze i stała się ciemność w większości wioch na około. U mnie na szczęście prąd był.. Mam cały czas na podglądzie tą moją kalekę w boksie, więc nie wyobrażam sobie jeszcze zostać bez kamerki w ten huragan  😵
Trochę sztachet z płotu wyrwanych, połamane gałęzie, przewrócone ogrodzenie od koni..  No i dziura w dachu w opuszczonym budynku obok się "nieco" powiększyła. Poza tym chyba wszyscy zostali z dachem nad głową.
Megane, to jest po porządnych opadach. Lało ostatnio kilka dni. Na padoku tam, gdzie duże kobyły jest bagno.
Megane, to jest po porządnych opadach. Lało ostatnio kilka dni. Na padoku tam, gdzie duże kobyły jest bagno.


Aaaa...  no to fajnie 😉 myslałam, że piasek zmiesza się z blotem i bedzie bardziej wciągający 😉
Potrzebuję rady.
Zrobiliśmy wiato-stajnio-biegalnię dla czterech koni które chcę zostawić na padoku z możliwością swobodnego wchodzenia i wychodzenia do stajni.
Mają tam żłoby, poidła w środku i na zewnątrz. Siano jest w paśniku na zewnątrz na drugim końcu padoku. W czasie prac remontowych bardzo zainteresowane właziły do środka i zaglądały do żłobów. Wczoraj postanowiłam je tam nakarmić paszą treściwą. Godzinę przed "normalną" porą wsypałam żarcie ale one uznały że czas na pójście do stajni murowanej (tej w której stały poprzednio) i za cholerę nie mogły zrozumieć po co je wlokę w innym kierunku. Przywiązałam każdego koło żłobu z żarciem ale zamiast zabrać się za jedzenie to panikowały że chcą "do domu". Poddałam się i poszły do starej stajni. Wymyśliłam że może dziś dam im obiad, którego normalnie nie jedzą i nauczą się gdzie teraz będzie żarcie.

Ktoś miał taki problem ? Jakieś pomysły ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się