PSY

madmaddie   Życie to jednak strata jest
11 marca 2019 10:37
efeemeryda, ile kosztują te krople na 20-40kg? Nigdzie nie mogę się doszukać ceny
efeemeryda   no fate but what we make.
11 marca 2019 10:39
są chyba tylko u lekarzy dostępne, około 100zł ale ile dokładnie nie pamiętam  😉


btw. działają dokładnie tak samo jak tabletka.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
11 marca 2019 10:50
ja i tak u weta kupuję. 😉 Przedzwoniłam w międzyczasie do mojej lecznicy - ok 115zł.

przynajmniej psa mam białego, zgarniam dziady od razu na spacerze jak wyjdzie z krzaków  🙇 Mam nadzieję, że to zelżeje, bo jest masakra :/
Dla mnie usuwanie rzeczy, które pies potencjalnie mógł zniszczyć właśnie było rozwiązaniem problemu, bo ich nie niszczył tylko spał :p
Pozwolę sobie wrócić do tematu, który ostatnio poruszyła infantil, bo bardzo nurtuje mnie jedna kwestia. Sytuacja wygląda tak (nie mówię, że konkretnie sytuacja Gringo, ale ogólnie, jakiś teoretyczny scenariusz): pies niszczy rzeczy w domu pod nieobecność właściciela. Właściciel nie przyłapuje go na gorącym uczynku, więc po powrocie nie może psa skarcić, bo pies nie będzie rozumiał o co chodzi i za co obrywa. Jak w takim razie pokazać psu, że jego zachowanie jest nieporządane? Bo samo zabieranie z psiego zasięgu wszystkiego, co potencjalnie może zniszczyć, nie jest rozwiązaniem źródła problemu według mnie, ale bardziej leczeniem objawów.



Wiesz co nie wiem, czy pies nie wie, za co obrywa. Na przykładzie mojego psiego wariata. Notorycznie rozwalał papier toaletowy. Nie było lepszej zabawki niż papier. Jak nas nie było to papier chowaliśmy, ale będąc w domu... no przydatny jest pod ręką. Nigdy nie dostał w tyłek, ale  ile razy go na tym złapałam to musiałam sobie poflugać zdenerwowana i oczywiście usłyszał, że to jest fe (fe to u nas hasło, żeby nie ruszał czegoś-np na spacerach). I teraz jak nabroi bo zapomnimy o tym papierze wychodząc, to tylko nas widzi od razu idzie karnie na psie miejsce bo wie, że źle zrobił. To, że nie powstrzymuje się przed brojeniem to chyba dlatego, że ten papier to dla niego jakiś szał. Nie ma nic lepszego od papieru. Ma mnóstwo zabawek, ale papier to jakby był zahipnotyzowany.
agulaj79, nie, nie wie, ze zle zrobil, po prostu unika twojej reakcji. Wartosc szkoleniowa zadna.

Ja tam psu nic nie tlumacze po fakcie, bo i po co. A takim pokazywaniem, demonstracyjnym odkladaniem i ciaganiem psa do niszczonej rzeczy mozna elegancko nakrecic faze na zakazany owoc. Jak mi pies zarl futryne to sobie lezala w drzazgach 😁 az ja olal kompletnie, bo moje rytualne naprawianie okazalo sie byc zbyt ciekawe i kuszace.

Tak to atrakcyjne rzeczy trzymam poza zasiegiem psiej paszczy (glownie jego wlasne zabawki, bo zzera 😉 ), tak samo potencjalnie niebezpieczne (kiedys mial faze na suche liscie z fikusa, fikus eksmitowany na szafke i spokoj). Klatkowany nie jest, wyciszenie ma przyzwoicie zrobione na kocyk - w nowych miejscach bez nadmiernej ilosci bodzcow (glownie wizyty w PL) sprawdza sie ok.

Btw przy okazji ostatniego wypadu do PL znowu mnie rozwalilo, ile jest kompletnych psich analfabetow, i to czesto (eks) wlascicieli psow. Rodzina mojego K to klasa sama w sobie 🤣 no masakra jakas. I oczywiscie non stop slysze, ze moj pies jest taki grzeczny i posluszny z wdziecznosci, ze go wzielismy ze schronu 😂
smartini   fb & insta: dokłaczone
11 marca 2019 15:26
pies sobie kojarzy, że będziesz niemiła. Ale nie buduje w głowie ciągu przyczynowo-skutkowego 'kara jest za to i za to, należy tego nie robić'. Takie coś budujesz przyłapując psa 'na gorącym uczynku' i karząc go w odpowiedni sposób (bo machanie pogryzionym kapciem nad głową i wywieranie takiej presji to też nie ma sensu, nawet w trakcie czynu). Pies kojarzy 'zjadłem papier, pani będzie zła' ale nie 'nie powinienem jeść papieru, bo pani będzie zła' :P
Mój też uwielbia rozrywać papier, to jedyne, co próbuje kraść na moich oczach (myśląc, że jak wolno się rusza to ja nie widzę :icon_rolleyes🙂 Jedyną opcją, jest chowanie papieru, chusteczek czy książek (odłożenie na stół wystarcza, byle było poza standardowym zasięgiem paszczy). Ba, nawet wie, że nie wolno a ja go za to nie karzę po fakcie . Wystarczy, że mu zabieram z ryja czy sprzątam lekko poirytowana, że rozniósł mi w okruszki pierwsze 50 stron 5 części Millenium :P Jest na tyle miękki, że nie muszą robić nic więcej by się kajał tak czy siak. Ale nijak to nie wpływa na niepsucie w przyszłości ;D
Lepiej iść w stronę pokazywania co pies MOŻE gryźć, czyli bezpieczne zabawki stricte do gryzienia, memlania, ciamkania.

No a u nas klatka zrobiła swoje, jak pies miał epizody powrotu do niszczenia (głównie wyciągania kwiatka z parapetu i robienia piaskownicy na kanapie z ziemi z doniczki) to wracał na kilka dni do klatkowania pod naszą nieobecność i mu się przypominało, że jak nas nie ma to się śpi :P
madmaddie   Życie to jednak strata jest
11 marca 2019 15:58
ja się staram dowody zbrodni sprzątać jak pies śpi, albo jest w innym pomieszczeniu, bo ona miękka w ogóle nie jest, a tylko się ekscytuje. :P
Mam też komendę "nie", wprowadzoną w taki sposób - pies jest nagradzany, za to że zrezygnował, a nie karany bo coś zrobił.



emptyline   Big Milk Straciatella
11 marca 2019 18:23
Dziewczyny, a czy jest szansa i w ogóle sens próby wprowadzenia klatki dla psa 12-letniego?
Wprowadzałam klatkę psu 9/10 letniemu, z pozytywnym wynikiem
smartini   fb & insta: dokłaczone
11 marca 2019 19:20
emptyline, jasne, że tak, może to ewentualnie dłużej zająć, wiadomo, szczeniaki wszystko szybciej chłoną. Ale spokojnie możesz wprowadzać 😉
Czy jest na sali osoba posiadająca charty i chciałby trochę ze mną porozmawiać na temat tej rasy?
Dostałam pod opiekę na czas rekonwalescencji suczkę charta, o ile dbanie o jej zdrowie i samopoczucie nie jest kwestią do nauki, a sama wiedza na temat zachowań, wychowania tej rasy jest u mnie bliska poziomu zero.
agulaj79, nie, nie wie, ze zle zrobil, po prostu unika twojej reakcji. Wartosc szkoleniowa zadna.

Ja tam psu nic nie tlumacze po fakcie, bo i po co. A takim pokazywaniem, demonstracyjnym odkladaniem i ciaganiem psa do niszczonej rzeczy mozna elegancko nakrecic faze na zakazany owoc. Jak mi pies zarl futryne to sobie lezala w drzazgach 😁 az ja olal kompletnie, bo moje rytualne naprawianie okazalo sie byc zbyt ciekawe i kuszace.


Ale ja nic nie pisałam o demonstracyjnym ciąganiu psa. Ja wiem, że po fakcie nie mam co go karać więc tylko podnoszę głos. I to nawet nie bezpośrednio do niego bo ja po prostu taka jestem, że muszę z siebie nerw wyrzucić i sobie np w łazience pokrzyczeć sama do siebie sprzątając. Może on to zakodował, że pańcia zła. Ale w dupę nigdy nie dostał. Jak włazi mi do łazienki (bo przecież nie można tam "pomedytować" w spokoju) i patrzy na papier machając ogonem dostaje reprymendę "fe" i dobrze wie, że wara ci od tego.  On ogólnie jest bystrym psiakiem. Pudel z pseudo (adoptowany),  szybko się uczy. Tylko problem z gryzieniem. Listwy przypodłogowe spisałam na straty. Wszystkie gumowe zabawki są dosłownie rozgryzane. Kupiłam ostatnio na targach róg (nie wiem jakiego zwierzęcia leśnego nie znam się na tym) ale ma go gdzieś.
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 marca 2019 08:54
agulaj79, Rogi dla mocno gryzących psów to akurat nie najlepszy pomysł, pies powinien go memlać. Jeśli będzie próbował gryźć, to może sobie złamać zęba, rogi są bardzo twarde.
I tak, jeśli od tak sobą pokazujesz, że jesteś zła (unosisz głos, wykonujesz bardziej gwałtowne ruchy itp) to pies to odczytuje jako złość, to specjaliści w odczytywaniu mowy ciała 😉 nie trzeba psu 'wlać w dupę' żeby go ukarać 😉 A jak pies miękki, to w ogóle - ja w treningu jak mnie Cho złapie przypadkiem za rękę zamiast szarpaka/dysku to nawet krzywej miny zrobić nie mogę (a już na pewno nie werbalnie dać znać, że coś mnie zabolało) bo potem pies odmawia szarpania :P Teraz już jest lepiej, ale w najgorszym okresie musiałam się baaardzo pilnować żeby go nie gasić 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
12 marca 2019 09:14
Agulaj, kup mu konga, wypchaj mokrą karmą i zamroź. Ja mam wersję classic i nie widać śladów zębów, ale są też wersje extreme dla większych gryzaczy. Poszukaj naturalnych gryzaków które mu pasują, penisy wołowe, tchawice, głowizny, etc.
I ćwicz z nim, chociażby głupie sztuczki, pewnie się nudzi chłopakowi 😉

PS. w kontekście ostatniej dyskusji o klatkach  😂 🤣
klik
W ciągu dnia ma towarzystwo bo mam jeszcze yorczkę. Poza tym ciągle ktoś w domu jest. Fakt, spacer i zabawy dopiero po południu intensywniejsze, no ale nie ma innego wyjścia.
Serio te rogi są złe? Na targach powiedzieli, że dla gryzącego to akurat. Bo on wszystko co gumowe, to rozwala w pół dnia. Nad tym kongiem myślałam w sumie, muszę się zebrać i kupić mu odpowiedni.  Tylko czy jak mu się to w czasie odmrozi to nie usyfi mi całego mieszkania?
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 marca 2019 11:48
agulaj79, nie że złe ale na pewno nie dla każdego psa. Jeśli pies sobie je memla i lekko skrobie, to wszystko jest ok. Ale jeśli pies ma niszczycielskie zapędy i widać, że chce ten róg rozgryźć na kawałki i pastwi to może na nim złamać zęba albo przynajmniej mocno sobie zęby zetrzeć. To już po Twojej stronie zostaje ocena, czy pies to memla bezpiecznie czy nie, daję tylko znać, że może się coś takiego wydarzyć 😉

A co do zamrożonego konga to z mojego doświadczenia, prędzej będzie wyżarte niż rozmrożone :P no chyba że coś niesmacznego wsadzisz, czego pies nie będzie chciał wyjeść 😉
Dla gryzących jest jeszcze jakiś korzeń/kora egzotyczna. Nie próbowałam ale podobno twarde ale rozwala się na drobniutkie, niegroźne kawałki. Kong extreme powinien dać radę.
Dzięki za podpowiedź, On jakoś tym rogiem nie jest zachwycony i pewnie go oleje. Zdecydowanie woli moje listwy.... Jest zbój okrutny, puścić go na podwórko to nie chce wracać. Nawet po dwugodzinnym spacerze z rzucaniem piłki woli położyć się pod orzechem, odetchnąć i wojować dalej. A tu przecież wiosny jeszcze nie ma i ciepełka do wygrzewania.
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 marca 2019 11:54
Bo długie spacery i rzucanie piłeczki nie męczy jakoś specjalnie psa. A raczej na pewno nie długotrwale. To praca głową męczy lepiej, efektywniej, skuteczniej 😉 jak na podwórku ma więcej rozrywki niż z Tobą to nic dziwnego, że wracać nie chce. Może warto popracować nad motywacją i swoją 'pozycją' w oczach psa? Bo może jesteś dla niego nieatrakcyjna i podwórko i listwy są fajniejsze 😀
Zerknij sobie na I wszystko jasne - Paula Gumińska, to jest mistrz tych tematów
madmaddie   Życie to jednak strata jest
12 marca 2019 12:06
jak masz adopciaka pudla, to masz psa, który wymaga żeby zająć się jego mózgiem. Ja jeszcze, w kontekście zycia z psem, polecę Zofię Mrzewińską.
Kong nie brudzi. Ja w nim mrożę mokrą karmę - ona sama z siebie, nawet niezamrożona, nie wycieka.
ja polecę jeszcze:
http://www.obiblog.pl/
Bo długie spacery i rzucanie piłeczki nie męczy jakoś specjalnie psa. A raczej na pewno nie długotrwale. To praca głową męczy lepiej, efektywniej, skuteczniej 😉 jak na podwórku ma więcej rozrywki niż z Tobą to nic dziwnego, że wracać nie chce. Może warto popracować nad motywacją i swoją 'pozycją' w oczach psa? Bo może jesteś dla niego nieatrakcyjna i podwórko i listwy są fajniejsze 😀
Zerknij sobie na I wszystko jasne - Paula Gumińska, to jest mistrz tych tematów

Rzucanie piłeczki podaję jako przykład. Ale fakt nie pracuję z nim jakoś na jego umysł bo się na tym nie znam. Jest odwoływalny w każdej sytuacji. Wraca i siada koło nogi, więc jakiś posłuch mam (choć może głupoty piszę). Na podwórku on ma zajęć od groma: koty sąsiadów, suka ONka u brata (za siatką, często brat wpuszcza go do siebie żeby się poganiali-biegają każde ze swoim patykiem), do tego kompostownik i szalejące tam myszy. Już kilka złowił. No i ptaki.... sikorki doprowadzają go do szału no nie może do nich doskoczyć (mają karmę zawieszoną na drzewie). Planuję się z nim wybrać na szkolenie, ale najpierw musi mi się w pracy spokój zrobić.


Edit: literówki.
Teraz widzę, że ten kong będzie super sprawą dla niego
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 marca 2019 12:22
agulaj79, mi nie chodzi o 'posłuch' czy jego brak a Twoją atrakcyjność 😉 na tym polega budowanie motywacji do pracy z człowiekiem - Ty masz być najatrakcyjniejszą rozrywką w okolicy, fajniejszą niż sikorki, koty czy inne cuda-wianki. Zabawa/trening z Tobą ma być absolutnie najfajniejszą rzeczą na świecie. Poczytaj sobie o motywacji 😉 mając pudla faktycznie dobrze byłoby zapewnić mu jakąś aktywność poza spacerkami, to inteligentne psy i potrzebują 'pracy' (z resztą, ja uważam, że każdemu psu dobrze taka praca robi, czy to rasa pracująca czy kanapowa, maltańczyk w OBI A3 jest tego najlepszym przykładem chyba :P) Pudla znam śmigającego agilitki, chyba A2 😉
i jak madmaddie napisała, rób chociażby sesje sztuczkowe czy bardzo podstawowy fitpaws, na tym etapie taki wysiłek intelektualny powinien spokojnie wystarczyć a dyplomu z tego nie trzeba 😉
agulaj79, wszystkie pudle jakie znam (z różnych "rozmiarów) są inteligentne mocno co oznacza, że jak mu nie zapewnisz sensownego zajęcia to je sobie zapewni sam. A pomysły to one mają....
Hejka psiarze, z kim się widzimy na HDR w tym roku? 😀
(Do jutra pierwszy termin opłat, jak ktoś przegapił)
Ja jestem mega dumna, bo mamy zgłoszoną drużynę i 6/6 psiaków z moim przydomkiem  😍
Coś kombinować będę, ale jeszcze ten miesiąc w pracy mam kiepski. Zmieniam ją więc będzie spokojniej, bliżej i więcej czasu.
To jest mój trzeci pudel w życiu, ale ten egzemplarz zdecydowanie bardziej psotliwy. Nie miała baba problemu to se psa wzięła  😂 Ale taki problem to nie problem.
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 marca 2019 13:17
agulaj79, może kup matę węchową? 😉 wysypujesz smaczki/karmę i pies grzebie, nos bardzo psa męczy więc póki masz dzicz w pracy, to w ten sposób możesz choćby skarmić część kolacji (jeśli karmisz suchą)
Albo ręcznik i pozawijana w różne jego zakładki karma. U mnie to bardziej męczy teriera niż mata 🙂
RaDag, jak maluchy? Jak ciocia terier?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
13 marca 2019 08:57
jak mi się nie chce siedzieć i trzymać maty (bo moja się nie cacka, chwyta matę i wywala wszystkie smakołyki), to po prostu rozrzucam po domu i robię rożne szlaczki między pomieszczeniami. Ale to w ramach kolacji, żeby domownicy nie rozdeptali jej posiłku :P
smartini   fb & insta: dokłaczone
13 marca 2019 08:59
RaDag, u nas się nie sprawdzają takie patenty, Chorizo łapie i najpierw miota po całym mieszkaniu wysypując smaczki a potem je zjada z podłogi xD matą na ciężkiej wycieraczce ciężej rzucać (choć i tak parę razy przewrócił do góry nogami i próbował wytrząchać xD)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się