Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze

majek, wyrazy współczucia. Zawsze odchodza za szybko. 😕
Tak, smutno i "do przemyśleń". Bo w sumie niedawno postanowiłam o emeryturze i o tym, że tu dołączę. I tak sobie coraz częściej myślę, że to bliżej niż dalej.
No nic, na razie odliczam dni do przeprowadzki i się martwię, że taki kawał Babulkę będę wieźć.


Powiem ci, że to wcale nie musi być tak szybko. Widzisz, że są tu konie 27 letnie i starsze (o ile dobrze pamiętam), a twoja ma dopiero 20 lat. Moja te 5 lat temu jeszcze chętnie w tereny pod dziećmi śmigała i wcale w galopie nie odstawała (zawsze była jedna najszybszych w stajni). Teraz w sumie jak od roku ma tego cushinga zdiagnozowanego to jeszcze tuptała. Od pół roku już ma kompletną emeryturę. Ale widać po niej, że chętnie by w teren poszła. Ja nie siedziałam na niej już 4-5 lat. I już nie wsiądę bo ma problem z nogami.
Mówili, że u neij to już równia pochyła i jeszcze chwila. Ja się na to przygotowuję. Nawet w klinice w zeszłym roku się z nią żegnałam, bo nie miałam pewności, że wyjdzie stamtąd. Jak wyjeżdżała, to cieszyli się, że pozbywają się babki furiatki.  Także mam wrażenie, że moje psychiczne nastawienie na koniec jakoś przedłuża jej życie (jakkolwiek to brzmi). Za 3 mce skończy 25 lat.
One zawsze odchodzą za wcześnie... nawet jak jest to już koło 40-tki. Najbardziej przykre jest w tym to że nawet najlepiej dbając możemy im tylko przedłużyć starość a nie młodość. Oby w jak najlepszym zdrowiu i sprawności
maleństwo   I'll love you till the end of time...
18 marca 2019 09:17
Agulaj, ja się też staram psychicznie przygotować na ostateczność. Choć wszyscy mówią, że przesadzam, bo on sobie dobrze radzi i jeszcze sobie poradzi.

Aby jakiś pozytywny akcent był, Łoś z miną typu "I'm fabulous", czeka po dżentelmeńsku na sąsiadkę z boksu i wybiegu, coby sama nie musiała wracać do domu. Kochany.
Chwilę mnie tu nie było, a tak dużo się działo. Szkoda że nie tylko miłego. Współczuję straty...

U nas jakoś leci, Trevorro za niecały miesiąc skończy 26 (albo 27, bo jego papiery nie do końca się zgadzają). Aktualnie stał się czołowym koniem rajdowym i popylamy w 2h tereny jako prowadzący. Niestety muszę z nim poważnie rozmawiać podczas galopów, bo nie chce czekać na resztę stawki i włącza mu się Służewiec - mode.
Pod koniec zimy przyatakowały nas mocno biegunki, ale meszem, probiotykami i diarristopem jakoś daliśmy radę. Chyba na pogodę tak reaguje, bo każde przejście przez 0 stopni oznaczało ofajdany
tyłek. Masakra...

Z masy spadł na okoliczność wspomnianych problemów gastrycznych i aktualnej zmiany sierści, ale na szczęście nie jakoś makabrycznie. Chyba uda nam się znów nawiązać romans z gniotownikiem, będzie dziadkowi łatwiej przemielić obiad. Żre z apetytem, siano znika, na padoku rozprowadza kumpli po ścianach jak za bardzo podskakują.
Mam wrażenie, że ten mój egzemplarz jest z serii co to do końca pracują i nagle z dnia na dzień pyk! i nie ma konia...


Fenek  Podziwiam taką sprawność i kondycję w tym wieku  😍,  chciałabym żeby moja teraz prawie 21-latka też w takiej była jeszcze chociaż z 5 lat. Na razie jednak zamiast wiosennego rozruchu mamy ropę w kopycie, moczymy w rivanolu i czekamy na weta  😕
Powiem ci, że to wcale nie musi być tak szybko. Widzisz, że są tu konie 27 letnie i starsze (o ile dobrze pamiętam), a twoja ma dopiero 20 lat.

agulaj79, na pewno myślałabym tak jak Ty, ale... już raz tak myślałam. Romeo był w świetnej formie, jeździłam na nim od czasu do czasu, i to nie plumkając tylko normalnie, po "dresiarsku", i ze zmianami, i z balansem (bo się ewidentnie nudził odstawiony od pracy). Był z tych "nie gniotsia, nie łamiotsia" , ruski zresztą, ze zrąbanym ścięgnem przeszedł przegląd (nie kulał ani nic, więc wyszło przypadkiem, przy generalnym przeglądzie), świetny humor, świetny wygląd. Byłam pewna, że pożyje ze 30 lat.
Pękła mu aorta, ot tak, na pastwisku. I po koniu.
Paa ja wiem, że nie znamy dnia. ani godziny, ale ja jestem z tych co patrzy pozytywnie na świat. Boję się chorób itd, ale nastawiam się, że będzie dobrze. Były sytuacje, jak z tą kliniką, że się żegnałam, bo naprawdę kiepsko wyglądała (jest cały wątek o Rewii), ale patrząc teraz na nią jaką ma chęć do życia, jak się nie poddaje, jak uszy kładzie i zębami straszy jak ktoś chce jej zakłócić obecną czynność to wiem, że jeszcze pożyje. Bo to taka mała zołza. Urodziła się mała i cherlawa, a przeżyła i matkę i rodzeństwo....
My pojawiamy się znowu po kilku miesiącach. Zmieniliśmy stajnie i to była chyba najlepsza jaka mogłam dla Niego podjąć.
Nareszcie odżył, przytył, nie kuleje.
Jeszcze nigdy nie był taki wesoły i tak nie wyglądał  😍

Arabika,

super, uroczy Twój koń. A ile on ma lat i ile w kłębie?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 marca 2019 07:46
arabika, super wieści, dobrze pan koń wygląda.
Ale w ogóle, jaką fajna stajnia! Super wygląda w takim bielonym drewnie, tak... Szwedzki 🙂
avee Fenix skończył w lutym 19 lat, ma 173 cm wiec jest co czyścić  🙂
maleństwo stajnia biała tylko ładnie wyglada ale to utrapienie  🤣 pracuje tam i utrzymanie jej w takim stanie wymaga mycia co 2 tygodnie. Zwłaszcza jeśli ma się pedantyczna szefowa  🤣
W stajni mamy 50 takich staruszków, lub konie doświadczonych przez los. Nasza najstarsza podopieczna ma 35 lat 😉
Można to nazwać takim końskim senatorium
Wczoraj 21 marca w pierwszy dzień wiosny Wadera mp.  1987 (Waluta x Łowicz) hodowli państwa Hławiczków skończyła 32 lata. 😍 pozdrawiamy wszystkich seniorów z życzeniami zdrowia, zdrowia ...zdrowia, bo szczęście już mają, że są z wami . 🏇 na zdjęciu z przyjaciółmi, arabką Macebą i osobistym bodygardem JRT Tęgomirem 😀
zagadka
Aby obliczyć wiek konia w stosunku do ludzkiego stosuje się poniższą tabelę:

pierwszy rok = 12 lat człowieka
Drugi rok = 7 lat człowieka
Kolejne 3 lata = po 4 lata człowieka
Każdy kolejny rok = po 2,5 roku człowieka

25 letni koń ma 81 ludzkich lat! ile lat ma Wadera 💘
majek   zwykle sobie żartuję
22 marca 2019 08:08
ganasz, wszystkiego dobrego dla babci Waderki!
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 marca 2019 08:29
arabika, domyślam się. Ale wygląda pięknie. A skoro to taki koński dom staruszków, to już ją lubię jeszcze bardziej!

ganasz, imponujący wiek i kondycja, do pozazdroszczenia!
Arabika,

spory! Tak popatrzyłam na niego i wydawało mi się, że jest duży. Znam te proporcje, mój ma 183 cm bez podków  🥂 A stajnia wygląda super. Wydaje się też jasna. Są jakieś okna w dachu?
avee obie nasze stajnie maja świetlik w dachu

ganasz imponujący wiek i kondycja  😅 Zdrowia dla Wadery i gratulacje dla Ciebie za utrzymanie konia w takim stanie  👍
ganasz  Wszystkiego najlepszego dla Jubilatki i całej jej ekipy! :kwiatek:
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
22 marca 2019 17:51
ganasz wszystkiego najlepszego dla Wadery 🙂 multum zdrowia 🙂
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
22 marca 2019 18:01
🏇 🏇 🏇 Dzwieście lat dla Wadery!!!! Wszak zbliża się do 100-tki więc nie będziemy się szczypać z życzeniami  😍 :kwiatek: 😍

desire   Druhu nieoceniony...
22 marca 2019 18:16
ganasz, najlepszego dla seniorki! 😅 😅 😅 🏇 🏇  pięknie się trzyma, jesteście wzorem do naśladowania!  💘
Bardzo wam dziękuję. Przekażę życzenia Waderze. W styczniu Wadera się zawahała czy nadal chce być z nami ale jej nagadałyśmy z arabką, że jeszcze ma wiele do przeżycia,  zmieniłam dietę, wyniki krwi super. Cieszymy się każdym dniem, bo każdy jest najważniejszy. . Wiosna, trawa, słońce to co kręci seniorów. Dużo zdrowia dla wszystkich w kąciku
ganasz Ode mnie również dwieście lat dla Waderki! Dużo zdrówka i siły  🏇. Jak na nią patrzę, to marzy mi się,żeby mojemu kucynkowi było dane dożyć choć 30 w takiej kondycji  😍
ganasz, zdrówka i 300 lat dla Wadery 😍
Piszę, żeby podnieść na duchu tych, którzy pożegnali niedawno swoich seniorów. Coś optymistycznego: mój Borys, wlkp, prawnuk legendarnej i długowiecznej Demony xx, odziedziczył szczęśliwie tę długowieczność. Skończył 23 lata i pracuje - lekko, ale to ze względu na mnie, bo mam zwyrodnienia kręgosłupa i muszę być ostrożna. Co najważniejsze: koń, który od młodości dramatycznie chudł po sezonie pastwiskowym, tę zimę, mimo utraty kilku zębów, przeżył w świetnej formie. Nareszcie trafiliśmy z paszą. To wysłodki niemelasowane, namaczane, niecałe wiadro dziennie.
23 lata, to nie taki staruszek, moja w tym wieku, to śmigała jak przecinak 🙂 A  oprócz tych wysłodków, to co dostaje?
Odpowiadam na pytanie o karmienie Borysa. OD razu zaznaczę, że nie jestem autorytetem, nie ważę tego żarcia ani nie sprawdzam w tabelkach, co ile czego zawiera. Koń dostaje siano do boksu na noc, w ciągu dnia stoi z innymi końmi przy balocie albo siana, albo sianokiszonki. Jesteśmy pewni, że nie przerabia tego, jak trzeba, ponieważ starły mi się tylne zęby i nie stykają się. Czyli siano słabo przeżute. Dodatkowo dostaje 2-3 razy w tygodniu mesz z witaminami. Siemię wet kazał dawać i odstawiać, w cyklach, żeby się układ trawienny nie rozleniwił. Koń krzepki, zdrowy, łakomy, zje wszystko. Po kilku ostatnich latach, kiedy pokazywał już pewne objawy starości, wyraźnie odżył. Gdy ja się lepiej czuję, śmigamy normalne tereny.
Kastorkowa   Szałas na hałas
25 marca 2019 13:13
23 to młody bóg, przynajmniej u nas tak to wygląda.
Gutek czuje zdecydowanie wiosnę. Weekend to były porządne dwa treningi więc sądziłam, że dziś luźny spacerek a ten świrował jak młody jurny ogr. Caplowanie, dęby bryki a w galopie prędkości świetlne.





Zdrowia wszystkim seniorom. :kwiatek:
Hej! :kwiatek: Czy mamy wątek dla młodszych końskich emerytów? 👀 Bardziej - rencistów 😡 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się