Co mnie wkurza w jeździectwie?

A o który konkretnie przejazd z Cavaliady Future chodzi i gdzie się ta fala hejtu wylewa? Mogłabym prosić o linki? :kwiatek:
Zarobiona jestem tak, że Cavaliadę nadrobię pewnie dopiero w okolicach Wielkanocy 😁
Zakładam, że o ten https://www.facebook.com/SwiatKoni/videos/355500511709100/
Jak na wyścigi w trafianiu w przeszkody (bo niestety większość kucykowych zawodów tak wygląda) to dla mnie pornografii brak, widać że amazonka myśli gdzie jedzie i nie pakuje konia na oślep w przeszkody, nie ma też tłuczenia konia co krok, a takie obrazki przecież też widujemy. Chociaż ja też jestem zwolenniczką poglądu, że takie dzieciaki to powinny jeździć na styl i specjalizacja w kierunku konkretnej dyscypliny przychodzi teraz za wcześnie.
DeJotka, dziękuję. Ja dramatu nie widzę, faktycznie pare lat temu wyglądało to gorzej, dzieciarnia kopała z zamachem i skręcała poprzez przyciagniecie wodzy do ucha, a prędkości miała taką, że normalnemu człowiekowi włos się jeżyl na głowie. Hejtowac jak juz to organizatora i cały system, bo dzieci jeżdżą to co jest - a powinny jeździć na styl i musieć zdawać egzaminy z jazdy po plaskim chcąc skakać wyżej, w innych krajach jakos się da...
ushia   It's a kind o'magic
21 lutego 2019 06:00
u nas sie nie da, bo za duzo dzieci by odpadalo a wraz z nimi pieniadze rodzicow

przejazd spoko, choc dziec juz wyrasta z kucyka

nawet sie organizatorzy oburzyli na hejty:
https://www.facebook.com/Cavaliada/videos/2156765801301912/?hc_location=ufi


ale zeby pozgredzic 😉 - irytujaca lotnicza szachownica na dupie konia - to jest konkretny symbol, prawie jakby godło Polski na zadzie wystrzygli
fajny przejazd, a hejtuja zapewne ci dla których galop to jest patataj z nóżki na nóżkę 🙂
vissenna   Turecki niewolnik
21 lutego 2019 11:36
Ja tam nie widzę większego problemu jeśli dzieciak na kucyku raz w roku pojedzie na zawodach "na gaz do dechy". Byle za tym szło wyszkolenie, system szkoleń i egzaminów pozwalający pokazywać też dobre przejazdy na styl.
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 lutego 2019 11:40
vissenna, myślę że problemem jest głównie to, że ludzie oceniają potem to dziecko (biedne jakby nie patrzeć) tylko przez pryzmat tego jednego przejazdu 'na gaz do dechy' :<
Nie zapominajmy o fali hejtu na zawodników WKKW bo jakim prawem oni tak meczą te biedne konisie, robią im kuku i wysyłają na rzeź.

Pamiętam jak kiedyś dyskutowałam z jakąś dziewczyną, która twierdziła, że każdy stary koń po sporcie, który już nie przynosi zysku, czy młody który dostał kontuzji, idzie na rzeź, bo nie opłaca się go trzymać właścicielowi i lepiej kupić nowego. I każdy kto zarabia na sporcie tak robi, bo leczenie jest zbyt kosztowne i czasochłonne ( ja rozumiem uśpić konia, ale ta dziewczyna twierdziła, że zawsze idą na rzeź).
No i spieraj się z takim człowiekiem, którego jedynym argumentem jest ,,bo tak jest", a nawet nie poda Ci przykładu osoby, która tak robi.
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 lutego 2019 12:56
x.zkg.x, mogę podesłać kilka boksów 'Hall off fame' reiningowych koni po sporcie, które stoją w boksach klasy pałacowej i fani przyjeżdżają pogłaskać ;D potem jak ten koń umrze to boks zostaje na pamiątkę.
Tudzież takie urodzinowe życzenia ;D


właśnie paradoksalnie to ludzi w sporcie znacznie częściej stać na zapewnienie koniowi godnej emerytury niż rekreacyjnemu właścicielowi
smartini podeślij, jestem mega ciekawa 🙂
wkurza mnie pewnego rodzaju ,,rasizm,, u ludzi jeżdżących konno,  postawa JA jeżdżę klasycznie więc wyśmiewam-krytykuje westowców, pseudowestowców, naturalsów, JA lonzuje konia na wypinaczach wiec wyśmiewam, krytykuje tych ktorzy robia to bez patentów, JA dąże do C klasy w ujeżdżeniu wiec wyśmiewam, pouczam tych którzy ze swoimi końmi sie tylko bawią z ziemi. nie raz spotkałam sie z tym ze ktos musiał zmienić stajnie bo np. ,,pseudosportowcy,, zatruwali mu życie i pouczali co ma robić ze swoim koniem. ba nawet spotkałam sie z sytuacją że lokalni pensjonariusze lepiej wiedizeli co dany kon ma dostawać do zarcia , bo przecież dieta ustalona przez dietetyka na podstawie badań konia i wysiłku jaki koń wykonuje to nieporozumienie 🙁  nosz ludzie  😤 dajcie żyć i czerpać przyjemnosć komuś kto ma inne priorytety lub potrzeby. dopóki koniowi nie dzieje sie krzywda, ma zapewniony dobrostan to swoje myśli i zdanie zostawcie dla siebie !
a do napisania tego psotu skłoniła mnie wypowiedż kotbury w wątku o Cavaliadzie , a tam nie chciałam ciagnąc oftopa. ty rób swoje i nie patrz w stronę tych pląsających z linkami 🙂 bo dla ciebie dążeniem będzie pojechanie krosu a komuś innemu da radosć to zę koń będzie chodził z głową przy ziemi 🙂
blucha, masz rację ale i nie masz racji.
Chodzi o to: "dopóki koniowi nie dzieje sie krzywda, ma zapewniony dobrostan to swoje myśli i zdanie zostawcie dla siebie!".
Przecież Wszyscy są przekonani, że w czepianiu się chodzi o dobro konia!
Każdy jest "jedynym sprawiedliwym".
Dawno temu wierzyłam, że można Pomóc ludziom i koniom, wskazując co jest/może być nie tak i jak mogłoby być lepiej.
Fakt, że wówczas wiedza jeździecka była na nikłym poziomie, nie było takiego dostępu do informacji, do wiedzy, i ludzie błądzili bezwiednie,
z braku wiedzy, umiejętności.
Od dawna już tak nie jest.
Swobodnie można założyć, że ktokolwiek robi x - robi tak, bo ma jakieś powody, bo z jakichś przyczyn tak wybiera.
Ponieważ czasy zrobiły się takie, że nawet miłe pytanie "dlaczego?" jest traktowane jako wrogie (a często jest wrogie, bo pytający nie oczekuje odpowiedzi, jest głuchy na odpowiedź)
to najzdrowiej przyjąć postawę "Nie moje małpy, nie mój cyrk".
Z bólem, ale się tego nauczyłam. I żeby ktoś jeździł tyłem do przodu - a może ma ambicje woltyżerskie? 😉 Jego/jej sprawa.
Każdy jakieś tam efekty osiągnie, czasem zaplanowane, czasem nie.
A dobrem konia nie ma co szermować, bo prawda taka, że Wszyscy Kochamy Konie.
Bo gdybyśmy nie kochali - trzymalibyśmy się od koni z daleka.
A to, że ktoś x uważa za wyraz uczuć a y za nie, a ktoś odwrotnie - to już inna kwestia.
Wielka szkoda, że po drodze pada coś, co, myślę, że jako jedyne, może faktycznie służyć rozwojowi: dobra komunikacja.
Tylko, żeby istniała możliwość komunikacji, trzeba z góry założyć, że Kowalski mówi a, Malinowski b - wymienili się poglądami - i każdy został przy swoim (albo ktoś dał się przekonać).
Postawa pt. Jeśli Nie Zmienisz Poglądów Jesteś BE! wszelką komunikację ucina.
Wkurza mnie hipokryzja zawodników.
Cavaliada prowadzi akcję 'zawsze w kasku'.
Problem tylko że biorą w niej udział zawodnicy którzy zaraz pod tym hasłem wrzucają na swój profil filmy z zaliczonej gleby podczas skoku (oczywiście bez kasku).
Milla, mnie bardzo zastanawia to zjawisko, dlaczego ludzie się odżegnują od jeżdżenia w kasku. Jeszcze rozumiem, że nie każdy jeździ w kamizelce, bo niektórym niewygodnie,swobodę ruchu im ogranicza itd. ale kask? Nie wsiadłam bez kasku nawet na stępa, a co dopiero skoki (i to wysokie, bo najlepsi zawodnicy 30 cm nie skaczą).
vissenna   Turecki niewolnik
21 marca 2019 12:37
Mila chyba widziałyśmy to samo foto na FB  😀iabeł:
Milla a ja chyba wiem o jaki film chodzi 😉
Sama nie jestem bez grzechu w kwestii kasków, ale taka hipokryzja faktycznie wkurza.
desire   Druhu nieoceniony...
21 marca 2019 15:50
chodzi o Zagora?  👀
Gillian   four letter word
21 marca 2019 16:18
Chyba tak, bo krążył film jak sie elegancko wyglebił.
Znalazłam.
https://www.facebook.com/jacek.zagor/videos/356913248193712/
Wkurza mnie to, że coraz częściej słyszę, że mój koń "się przy mnie marnuje".

Czy to, że mam konia, który może i ma jakieś predyspozycje zobowiązuje mnie do startowania w zawodach, wydawania w ch****** kasy na trenerów i ogólne stawanie w szranki rywalizacji sportowej?
Czy na prawdę to, że po prostu cieszę się z faktu posiadania zwierzaka, jest zadbany, ruszony, nakarmiony i zaopatrzony w weterynarza w ramach choroby to za mało?

Ja nie kumam 🙁
Tak, bo miejsce konia z predyspozycjami jest tylko i wyłącznie na parkurach.  Trzymanie takiego konia w rekreacji zakrawa o znęcanie się. Też się nasłuchałam podobnych rzeczy. Jak kupiłam konia to co rusz padało pytanie co zamierzam z nim robić (czytaj w jakiej dyscyplinie będę startować).
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
21 marca 2019 20:05
Milla, mnie bardzo zastanawia to zjawisko, dlaczego ludzie się odżegnują od jeżdżenia w kasku. Jeszcze rozumiem, że nie każdy jeździ w kamizelce, bo niektórym niewygodnie,swobodę ruchu im ogranicza itd. ale kask? Nie wsiadłam bez kasku nawet na stępa, a co dopiero skoki (i to wysokie, bo najlepsi zawodnicy 30 cm nie skaczą).



Mam tak samo, raz wsiadłam na konia bez kasku na 10 minut stępa i czułam się conajmniej nieswojo, mimo że stęp na placu a koń spokojny tak że jakby go kto klepnął w zad z zaskoczenia to by się może zdziwiony odwrócił. Ale samo poczucie że nia mam nic na łbie już było dziwne :P
Zawsze mnie zastanawia czy to, że koń się marnuje ma jakiekolwiek znaczenie dla konia. Ciekawe czy mu trawa smakuje inaczej jak czuje się niespełniony brakiem wyjazdów na zawody.  🏇
Mhmmm... A miej tu człowieku ładną klacz z dobrym papierem i sensowną głową... Jakbym za każde pytanie, kiedy będzie źrebak, dostawała złotówkę, to bym już była chyba bogata.  🙄
Haha, ja mam w połowie NN, krzywonogą, z co najmniej jedną chorobą, do której skłonność może być dziedziczna. I też pytają czy nie chcę źrebić. No jakoś nie bardzo...

To też wkurza, że jak koń posiada macicę, to trzeba go rozmnożyć, nie zastanawiając się w jakim celu.
Ludzie nieczytający ogłoszeń ze zrozumieniem.
I jakokolwiek nie napiszesz, że prosisz o kontakt telefoniczny to i tak tadaaammm skrzynka priv pełna...
jestemzlasu, - niektórzy myślą to samo o kobietach, więc co się dziwić :hih:

Nawet nie wiecie ile razy słyszałam, kiedy zmienię swojego ślązka na bardziej szportowego konia 😉 Niektórzy to po prostu lubią się wcinać w życie i konie innych.
ja mam nie dość, że wałacha to zimnokrwistego... spotykając gdzieś w terenie ludzi wszyscy z góry zakładają, że kobyła co w sumie mnie trochę bawi :P ale swoje się też nasłuchałam, że po co mi wałach - było kobyłkę kupić to by źrebaki były... i w sumie to się cieszę, że na wałacha trafiłam bo tego mi przynajmniej nikt cichaczem nie zaźrebi xD
a opinia, że zimniak się do niczego nie nadaje jest dosyć powszechna... co poniektórzy to się nawet dziwią, że to nawet galopować umie  🤔wirek:
A ja mam ok 170 cm i wszyscy się dziwią że całe moje stadko to konie wzrostu 135 - 155 i ani jednego wyższego 😀 a mi się po prostu dobrze jeździ na kucach, takie lubię, z takimi mi wygodniej. Są niskie, spokojne, no taki przerośnięte pieski  😍 i często znajomi pytają dlaczego zamiast całego stadka koników, hucułków i arabków nie kupie sobie jakiś ,,prawdziwych koni" - bo moje to chyba jakieś sztuczne? 🤔 ale nie wiem jaki to jest prawdziwy koń... może mnie ktoś oświeci  🏇
Nika666, to nie konie, to prawdziwe terenówki 😀
Nika666 Tak źle i tak niedobrze.
Mój ma 182 cm, przy moim zawrotnym wzroście 1,65m. "Po co Ci taki wielki, ciężko się na tym jeździ kupiłabyś sobie coś mniejszego bardziej jezdnego"
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się