Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje

Ja p*****!
Czyli w sumie 3 istnienia załatwiła w tydzień! Kobyłę źrebną i rocznego ogierka....
Masakra...
Niesobia, serio? Indianka nadaje sie do zakazu posiadania zwierzat skoro nie chce zaakceptować pomocy (i bardzo możliwe ze tez leczenia) a zwierzęta trzeba jej zabrać i nie ma co spędzać 200 stron pitolac o tym jaka to ona niedobra. Bo niczym sie to nie rozni od ogladania patostreamerow na youtube, ten sam poziom rozrywki. Zjadla padline wooow.

Natomiast z Brunhilda sprawa wyglada troche inaczej. Co robi adwokat z Berlina blakajac się bez dachu nad głową na Mazurskiej wsi? Moze to jej wersja rzucenia wszystkiego i wyjechania w Bieszczady. Moze. A moze szuka jej rodzina w Niemczech, bo np przeszla zalamanie/chorobe psychiczną? Uwazam ze w pomyśle desire z fb grupa zaginionych ludzi nie ma nic zlego, wrecz przeciwnie. Moze akurat bedzie to historia z happy endem. A jesli po prostu rzucila wszystko i wyjechała, to i tak jest to obiektywnie ciekawe, bo sporo osob ma na to ochote a malo kto na tyle jaj.

A i jeszcze, pusta babo to sobie mozesz mowic w domu do zony jak Ci pozwala. W przestrzeni publicznej obowiazuje jakas kultura wypowiedzi.
karolina_, być może jest tak, jak piszesz. Ale ile ludzi wyjeżdża z kraju i mimo dobrego wykształcenia żyje na skraju bezdomności? Bardzo niewielu. W obecnych czasach nie ma problemu z uzyskaniem pomocy jeśli chce się odnaleźć swoich bliskich, jeśli chce się pomocy z powodu choroby. A jednak Niemka jej nie chce. Być może ukrywa się celowo, być może przed kimś ucieka. Taka 'pomoc' mogłaby jej zrujnować życie i wystawić na zagrożenie. Dorosły człowiek ma prawo o sobie decydować, ma prawo nie kontaktować się z rodziną, ma prawo żyć jak mu się podoba. Nawet jeśli dla osób postronnych wydaje się to ekstrawaganckie lub dość irracjonalne. I nikt nie ma prawa się w to mieszać i pomagać komuś na siłe, wbrew czyjejś woli
Serio. Śledzenie i patrzenie na ręce tej kreatury która i tak opisuję wszytko ze szczegułami ma na celu zabranie jej zwierząt i prawa do ich posiadania . Natomiast Brunhilda nikomu krzywdy nie robi , jest poczytalna , prawo polskie jej nie ściga, a dlaczego dokonała w życiu swoich wyborów  to jej sprawa i jak chce pozostać anonimowa to gówno cię obchodzi jej życie .  Może i sporo ludzi ciekawi jej  historia , ale na pewno  mało jest takich bezczelnych co chcą się z buciorami pchać w jej życie .Nie pomyślałaś głupia bździągwo ,że skoro  wybrała życie na uboczu w mazurskiej wsi to ma kutemu swoje powody i że nie chce się z nich zwierzać . A szczególnie takim jak ty na forum internetowym , że może jej to zaszkodzić  i  będzie zmuszona znowu gdzieś uciekać .  🤬
Vanille, w takich sytuacjach myślę ze mozna rodzinie przekazać kontakt telefoniczny, chociazby. Bo rownie dobrze jej przesladowca może byc urojony, albo może byc milion innych przyczyn, nie nam to drazyc. A czy ucieka? Kobieta w wlasnymi pieniedzmi i znajomością prawa raczej nie musi uciekac przed przenocowym partnerem itp. Nie proponuje wywiezienia jej w suce policyjnej do Niemiec, tylko pomoc w kontakcie z rodzina.

Niesobia, znowu epitety, w zwiazku z tym ignore ode mnie. I to co sie odwala na RRdeSyf to juz dawno pastwienie sie, zwierzeta moznaby odebrac bez internetowej otoczki.
desire   Druhu nieoceniony...
04 kwietnia 2019 12:07
I to co sie odwala na RRdeSyf to juz dawno pastwienie sie, zwierzeta moznaby odebrac bez internetowej otoczki.

to czemu ich nie odbierzesz? jedź! powodzenia.  🥂 
najlepiej udzielać dobrych rad zza monitora.  🙄
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
04 kwietnia 2019 12:09
I to co sie odwala na RRdeSyf to juz dawno pastwienie sie, zwierzeta moznaby odebrac bez internetowej otoczki.

to czemu ich nie odbierzesz? jedź! powodzenia.  🥂 
najlepiej udzielać dobrych rad zza monitora.  🙄



Skoro mozna bez internetowej otoczki to co tu robisz?
Powody Anja może mieć różne, nie należy w to wnikać.
Jedyne co, to można by z nią porozmawiać i zapytać czy potrzebuje jakiejś pomocy.

Pani Redlarska, niewyrośnięty z niedożywienia koń, to nie kuc, tylko niewyrośnięty koń, tak gwoli jasności.

Ps. Smacznego!  :kwiatek: Fantastycznie, że tyyyle mięska nie pojdzie na marne.  💘
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
04 kwietnia 2019 12:15


Niesobia, znowu epitety, w zwiazku z tym ignore ode mnie. I to co sie odwala na RRdeSyf to juz dawno pastwienie sie, zwierzeta moznaby odebrac bez internetowej otoczki.


Serio?
Wydaje mi się, że pojęcia nie masz o czym mówisz...
Gdyby odebranie zwierząt było takie proste, to nie umierałyby one od nastu lat u Redlarskiej.

Co do grzebania w życiu i przeszłości Anji to uważam tak samo jak niesobia. Nic nam do tego. Nikogo nie krzywdzi, żyje jak chce, policji - dzięki Redlarskiej - jest znana. Gdyby ktoś jej szukał, a ona chciałaby być "odnaleziona" to wiadomo gdzie jest...
karolina_, powiem ze swojej perspektywy - gdybym zwiała w przysłowiowe Bieszczady, żeby się ukryć przed światem, gdybym miała ochotę zerwać wszelki kontakt z bliskimi to byłabym wściekła, że ktoś obcy zaczyna wtykać nos w nie swoje sprawy i próbuje mi pomagać na siłę czy udzielać dobrych rad. Nie życzyłabym sobie takich akcji i byłabym oburzona, że jako dorosłej osobie ktoś mi próbuje narzucać jak mam żyć, ujawniając np. mój numer rodzinie (z którą np. byłabym skłócona).
Wiele osób na tym forum jest bezpośrednio i pośrednio zaangażowanych w odebranie zwierząt i praw do ich trzymania Indiance . Są to osoby często nie znające się przed sprawą i nie widzące się na oczy  , kontaktujące się ze sobą telefonicznie lub przez internet  . Sprawa ciągnie się od roku i nie jest taka prosta jak by się komuś z boku wydawało , oprócz prawnego wyroku potrzebne są miejsce dla koni , transport , ludzie do złapania tych dzikusów oraz niezbędne środki finansowe i to wszytko dzięki Rev udaje się załatwić , ale jest jeszcze opieszałość gminy i sądów . Niestety musimy działać zgodnie z literą prawa , a Indiana nie musi  . Jednak nie wszystkie osoby na tym forum są pomocne , są takie które mimo swego  niedoinformowania i arogancji sieją tylko niepotrzebny zamęt . No ,ale cóż widocznie tak być musi   , zawsze się jakaś menda znajdzie , zawsze też znajdzie się  jakąś głupia bździągwa, która w imię twojego dobra, 🏇 a swojej ciekawości sprzeda cie twoim wrogom .    😀iabeł: 
Niesobia, dokładnie tak.                                                                                                                                                                 
Jeśli chodzi o Anję, to ona bywa u innych, radzi sobie,  ma kontakt z życzliwymi ludźmi.  Nie wolno nam się wtryniać do jej życia.
Dla mnie sytuacja tej kobiety jest na tyle dziwna ze gdyby była w moim otoczeniu to zaproponowałabym i pomoc i podpytala czy ja skontakowac z rodzina, moze tez i dala rodzinie jej nr (jesli ma takowy) bo nr mozna zmienic. Ale mozna tez siedziec i sie cieszyc ze za dach nad glowa zajmuje sie zwierzetami Indiany. Co kto lubi.

A na temat nagonki na Indiane zdania nie zmienie. Policja, prokuratura, PiW, jak nie da rady to telewizja zeby przyspieszyc ich dzialania. Ale te setki komci pod postami i coraz to nowe wyzwiska pod jej adresem? Jak to niby pomaga w odbiorze zwierzat? Wrecz przeciwnie, podkreca ja tylko do mataczenia, ukrywania dowodów i nieudzielania pomocy zwierzetom juz w ogole, bo wtedy ktos musiałby wejsc na rancho. Jak dla mnie koniec tematu, a fundacji zycze powodzenia i mam nadzieje ze doprowadzi sprawę do pomyslnego finalu w sadzie a Indianke na badania i ewentualne leczenie, bo inaczej ściągnie kolejne zwierzęta.
Z tego co się dało wywnioskować z wpisów Indiany ona często bywa też u innych ludzi we wsi, którzy chyba są normalni, życzliwi. Myślę, że ma od kogo pomoc otrzymać i gdyby zaszła taka potrzeba to właśnie te osoby podjęłyby jakieś działania, o których piszesz. One są tam na miejscu, mają bezpośredni kontakt, znają zapewne lepiej jej sytuację życiową. Skoro nic z tym nie robią, skoro ją tam akceptują i im nie wadzi to znaczy, że chyba jest ok
Być może pani Brunhilda jest potomkinią jakichś niemców, którzy mieszkali tam przed wojną i po prostu wróciła w swoje rodzinne strony. Może któreś z gospodarstw w Czuktach ( lub nawet gospodarstwo samej Indiany) należało niegdyś do jej rodziny. No bo co by Niemka robiła w tamtych rejonach?
Dajcie już spokój Brunhildzie . Przestańcie snuć teorie i gdybać może to , a może tamto.  Proszę .  :kwiatek: Po co przez Indianę znowu ktoś postronny ma ucierpieć .
🤬  wiem, ze to wątek w którym "można więcej" ... ale prosze o właściwy dobór słów i wstrzemięźliwosć dyskusyjną
A tymczasem mądrainaczej próbuje te pokurcze sprzedać za 12 000. Nic do niej nie dociera.
Zdechł jeden, jaka gwarancja że pozostalym nie dolega to samo? Badać teraz przed kupnem na swój koszt? Ewentualnych niedoborów nie wybadasz tak od razu. Zarobaczenie wyjdzie po odrobaczeniu( oby nie blizny na jelitach i tendencja do kolek, chociaż, może za młode aż na zmiany w jelitach) . Strach takiego źrebaka darmo dostać bo nie wiadomo czy się samymi stratami nie skończy.
Te konie to może być tykająca bomba. Po odebraniu będzie problem, gdzie je umieścić. Nikt sobie do stajni nie weźmie koni, które mogą jakaś zarazę przenieść. Kwarantanna, diagnostyka, koszty przerosną wartość. Ale niech sobie roii ze ma skarby, których długa sierść świadczy o zdrowiu. Długowłose kuce małopolskie. A co, indiańska myśl hodowlana wyprodukowała kolejna nowa rasę. Pierwsze były owieczki miniaturowe...
Konie Indianki znalazły się w Japonii
Swoją drogą 12 tyś za jednego z tych źrebiąt  🤔
[quote author=karolina_ link=topic=80308.msg2857996#msg2857996 date=1554371649]
A i jeszcze, pusta babo to sobie mozesz mowic w domu do zony jak Ci pozwala. W przestrzeni publicznej obowiazuje jakas kultura wypowiedzi.
[/quote]
Tez mi sie bardzo nie spodobalo takie chamstwo.
Wstyd przyznać. Nie do końca jestem w temacie... Już kiedyś, gdzieś, coś w tym temacie mi się przewinęło, ale nie było czasu.. Ale chyba przyniosę sobie popcorn. Mogę prosić o linka do stronki owej pani  👀
desire   Druhu nieoceniony...
04 kwietnia 2019 20:00
Światla zawszedziewica wystosowala do nas post o Anji. 🙂 my bździągwy piszące z troski, a ta co najbardziej jej dupe obrabia teraz wielce jej broni. 😂
A tymczasem mądrainaczej próbuje te pokurcze sprzedać za 12 000. Nic do niej nie dociera.


W sumie to ona może sobie i słonia sprzedawać, lub inne rybki.
Wiadomo że żadna szanowana osoba, mająca pojęcie o koniach, nie kupi od niej nic.
A dla laika cena jak z kosmosu. Także ten, jej zwierzęta nadal będą cierpieć na jej jakże wspaniałym rancho.
Światla zawszedziewica wystosowala do nas post o Anji. 🙂 my bździągwy piszące z troski, a ta co najbardziej jej dupe obrabia teraz wielce jej broni. 😂

Tym razem jak dla mnie to Indianka ma rację.
Wpierniczanie się w życie Anji, pomysły na skontaktowanie jej z kimś z rodziny to szukanie na siłę afery i włażenie w brudnych butach w czyjeś życie. Widzę tu fałszywą troskę z pozycji "dupa na fotelu, laptop na kolanach".
desire   Druhu nieoceniony...
04 kwietnia 2019 21:41
szemrana, akurat jeśli o mnie chodzi to z pozycją "dupa na fotelu, laptop na kolanach" troche sie pomyliłaś. 😉
jak dla mnie Indiana jest tu hipokrytką. Teraz Anji wielce "broni"? Szkoda, że cały czas na nią narzeka i miesza z błotem. 🙄
I okrada z paczek  😀iabeł:
Ja to wszytko wiem ale...roztrząsanie życia Anji na revolcie jest mocno nie na miejscu moim zdanuem
Światla zawszedziewica wystosowala do nas post o Anji. 🙂 my bździągwy piszące z troski, a ta co najbardziej jej dupe obrabia teraz wielce jej broni. 😂

Bo Indianka kazdy temat podchwyci, w ktorym moze nabluzgac, nawymyslac i sie poklocic.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się