odrobaczanie

Może ktoś wstawić tabelkę kiedy czym odrobaczać ?
Nie mogę jej znaleźć.
mam tylko taka 🙂
Nie potrzebuje ktoś Imaverktyny ? 4 sztuki?
Czy odrobaczanie może powodować u konia ospałość i zmniejszony apetyt? Ostatnio koń jest jakiś nieswój, nieobecny. Tydzień temu był odrobaczany.
Takie trochę żółtodziobowe pytanie ale dotyczące odrobaczania więc mam nadzieję, że mogę tu zapytać. Czy można konia odrobaczyć po wieczornym karmieniu? Jeśli tak, to ile czasu musi minąć od karmienia?
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
15 maja 2019 14:21
Dzień za dniem mija i zapomniałam odrobaczyć konie,.mimo że paste kupiłam z 3 tygodnie temu 🙂
Wet mi zostawił paste Alverin, jak jest z tą pastą z ewentualnym przekroczeniem dawki? Nie potrafie oszacować wagi drugiego kuca, wiem że z Equest trzeba uważać żeby nie podać za dużo.
Czy ta pasta nadaje się na tę pore roku?
ushia   It's a kind o'magic
15 maja 2019 14:27
alverin to iwermektyna
opakowanie jest przewidziane na 600kg
dobra na te pore roku, ale trzeba pamietac zeby nastepnym razem podac dwuskladnik (zakladam ze odrobaczasz jak wiekszosc ludzi tylko dwa razy w roku - jezeli czesciej to dwuskladnik powinien sie znalezc przynajmniej raz w cyklu rocznym odrobaczania, najlepiej wiosna lub jesienia)

pierwsze slysze zeby z equestem trzeba bylo jakos specjalnie uwazac z iloscia - wrecz przeciwnie  -lepiej odrobaczyc wieksza iloscia niz niedoszacowac i podac za malo, bo buduje sie w ten sposob lekoopornosc u robali
dea   primum non nocere
15 maja 2019 21:22
Jak najbardziej jest coś na rzeczy. Moksydektyny nie można przedawkować tak bezpiecznie jak iwermektyny. Iwermektyna spokojnie kilkadziesiąt razy, fenbendazol nawet przy 200 bezpieczny, moksydektyna kilka albo kilkanaście, nie pamiętam dokładnie ale wyraźnie mniej. Jeśli coś jest statystycznie niebezpieczne przy tak niedużym przekroczeniu, to pewnie i ogon tej statystyki sięga dalej, nie chciałabym tego na swoim koniu sprawdzać. Nawet tu na forum pamiętam opisy powikłań neurologicznych. Jeśli nie ma powodu (oporność na iwermektynę), to bym moksydektyny nie dawała przy trudności w ocenie wagi. Iwermektyna bezpieczna spokojnie.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
16 maja 2019 05:32
Czyli pasta jak na teraz jest ok? Jeśli podam załóżmy dawke na 200kg a koń waży 140 to nie będzie masakry? Musze go zważyć, bo ciężko tak na oko oceniać.
ushia   It's a kind o'magic
16 maja 2019 08:00
nie bedzie

dea - kilka-kilkanascie razy to sorry, ale trzeba by tego kuca mega przeszacowac wagowo
Robaczek by musiala przyjac ze wazy przynajmniej 400kg zamiast 200 , a to mamy dopiero 2x a nie "kilka czy kilkanascie"  🙄
rox   ogony trzy
16 maja 2019 09:13
Jakie to były powikłania neurologiczne?
Robaczek ja bym dała tubkę na pół na dwa kuce. Nie lubię walających się resztek past w apteczce i zawsze ewentualne nadmiary (szczególnie iwermektyny) rozdaję do końca dodając po trochu każdemu do jego dawki  😉 Biorę też poprawkę że zawsze trochę pasty zostaje na tubie lub gdzieś na końskim pysku a przy maluchach to często spora część należnej dawki.  Naprawdę nic im się nie stanie złego a zostaną dobrze odrobaczone. Uważać trzeba przy koniach które są z kiepskich warunków i mogły nie być nigdy lub rzadko odrobaczane co za tym idzie mają bogate życie wewnętrzne.
dea   primum non nocere
16 maja 2019 13:49
rox nie mam niestety czasu szukać na forum teraz 🙁 spróbuj poszukać z Google, dodając site:re-volta.pl, po słowie equest albo moksydektyna z różnymi końcówkami.

ushia kilka, kilkanaście razy statystycznie, a statystyka ma to do siebie, że ma jakąś średnią i jakoś rozkład. Inaczej mówiąc, jeden osobnik zniesie kilkadziesiąt, a drugi przy dwukrotnym już może coś pokazać. Przy małych koniach, źrebakach czy kucach o dwukrotne już łatwo (iwermektynę wręcz celowo daję w dwukrotnej dawce, jak mi coś nie pasuje w koniu). To jest ten ogon rozkładu, o którym pisałam powyżej.

Każdy sam decyduje :kwiatek: ja zdecydowałam tak jak napisałam, jeśli nie muszę (a nie musiałam nigdy, mimo poważnej robaczycy u dwóch koni z naszych pięciu), to wolę podać coś, co jest bezpieczniejsze, niż sprawdzać czy należą do tego małego procenta bardziej wrażliwych.
prawdopodobnie mieliśmy pecha, wczoraj przeczytałam dokładnie ulotkę, trochę póżno  🤬, pisze tam o skutkach ubocznych ( co prawda u młodych zwierząt, a ona jest pełnoletnia 🙂 ) m.in. obrzęk pyska, wtedy wydawała mi sie jakaś taka inna z wyglądu  😲, coś mi nie pasowało, ale nie zwracałam na to bardzo uwagi, inny problem był ważniejszy, cisza w brzuchu  😕, a teraz to skojarzyłam, ona miała spuchnięty pysk.
to zatrucie przez pasożyty niezbyt mi pasowało, bo jak pisałam zjadła tylko połowę dawki, a ze odrobaczana regularnie to mało prawdopodobne żeby aż tyle ich było, zawsze była ,,francuski piesek,, ale ze aż tak  😲
przybiłam opakowanie po paście na szafce w siodlarni z podpisem - nie kupować 



u mojej klaczy wystąpiły problemy po Pramoxie , ale nie neurologiczne, opisywałam w zacytowanym poście
Mam taką sytuację :
Konie odrobaczone w grudniu dwuskładnikiem, po podaniu kupy przeglądane dokładnie - ani jednego osobnika wydalonego nie zauważyłam.
W marcu dwie klacze pojechały na krycie (stały z "brudnym" - w sensie nie posprzątanym boksie, nie chciałam zadzierać z koniuszym, bo od niego zależało krycie - z powodu odległości nie mogłam tego kontrolować).
W maju przy sprzątaniu boksu zauważone glizdy - kilka sztuk (sprzątamy raz w tygodniu do zera). Natychmiast odrobaczone jednosładnikową.
Po podaniu pasty ani jeden robal już się nie znalazł w kale (dawka pasty dużo na zapas). Konie zamknięte w boksie przez 3 dni.
Jak to mozliwe, skoro wcześniej były? Co dalej? Podać coś innego?
dea   primum non nocere
06 czerwca 2019 21:18
Jednoskładnikową - ale jaki składnik aktywny? Nie musisz znaleźć robaków w kale, jak zginą, mogą się rozłożyć nim dojdą do końca jelita. Możesz zrobić badanie na obecność jaj, choć "czysty" wynik też nie daje gwarancji, że już po problemie. Trzymanie trzy dni w boksie bezpośrednio po odrobaczeniu koni, które były mocno zarobaczone, zwiększa szanse na ponowna inwazję - chyba że ten boks był zdezynfekowany lub solidnie umyty na początku i końcu tej akcji (po podaniu pasty koń poszedł do CZYSTEGO boksu), a w trakcie tych trzech dni, szczególnie dwóch pierwszych, miał często i dokładnie sprzątane, idealna sytuacja - siano w siatce i niejadalna ściółka (żeby zminimalizować szansę samozakażenia ponownego).
elita17, możliwe, że podany składnik nie działa na pasożyty, może za mało jest dorosłych osobników aby je wydalać w sposób widoczny...
Dodam, że jak pasożyty są widoczne, to zarobaczenie już spore. Badanie parazytologiczne nie daje 100% pewności co do zarobaczenia koni. Przejrzenie odchodów nie daje nawet 10%...
Podany był Paramectin (czyli iwermektyna), dawka na konia podana z dużym zapasem (szczególnie ta jedna klacz, u której wcześniej znalazłam robale). Mam cztery konie i tylko u jednej klaczy były znalezione. Stały w boksie podczas odrobaczania (odrobaczyłam wszystkie cztery), bo nie chciałam, żeby kupy na wybiegu rozdeptywały. Sprzątane było w boksie codziennie, ale pracuję i nie stałam cały czas z łopatą w oczekiwaniu na kupę 😉 
Skoro badanie kału nie daje pewności, przeglądanie kup też nie, na dodatek brak pewności, że na danego robala pasta zadziałała, to już nie wiem co robić.
Dodam, że konie są w doskonałej kondycji.
Może odrobaczyć ponownie? Jeśli tak, to czym teraz?
dea   primum non nocere
07 czerwca 2019 22:29
Poczekaj miesiąc, możesz powtórzyć dla pewności, ale wprowadź odrobaczonego konia do boksu wybranego do zera, później sprzątaj na bieżąco, po dwóch, trzech dniach znowu wszystko do zera. Wybiegi sprzątasz albo puszczasz na inny po odrobaczeniu? Robale nie lubią mrozu (ale o to ostatnio trudno bardzo, chodzi o kilka dni z solidnym mrozem, nie przygruntowe -1°C w jeden dzień), nie lubią też słońca i wyschnięcia. Lubią mrok, wilgoć. Inaczej mówiąc: z wybiegów trzeba sprzątać kupy, jeśli masz pastwiska - kosić niedojady, żeby wystawić na słońce ile się da.
Czy ktoś ostatnio kupował fenbenat ? Jaki jest orientacyjny koszt za saszetkę ? :kwiatek:
Jak odrobaczyć, żeby zrobić to skutecznie? Na czczo, przed posiłkiem, po posiłku? Kiedy dać treściwe a kiedy objętościowe? Słyszałam wersję, że koń do pasty i całą noc po podaniu ma być bez jedzenia, ale to trochę hardcore...
dorhej, bzdura
Odrobaczenie zdrowych koni nie ma wpływu na karmienie.
ushia   It's a kind o'magic
04 lipca 2019 09:33
dobrze dobrana pasta, w dobrej ilosci i systematycznie a nie od wielkiego dzwonu
to czy przed po czy w trakcie jedzenia nie ma zadnego znaczenia
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 lipca 2019 09:43
Usłyszałam kiedyś radę, do której się stosuję, bo wydaje mi się słuszna, żeby po odrobaczeniu odpuścić sobie jeden treściwy posiłek, bo w razie gdyby wystąpiła jakaś kolka po odrobaczeniu, to lepiej żeby nie było obciążenia treściwym w tym czasie. Wiadomo, że takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko, ale korony im z głów nie pospadają jeśli raz na 3 miesiące nie dostaną kolacji, a gdyby się coś wydarzyło to łatwiej będzie sytuację opanować.
dea   primum non nocere
18 sierpnia 2019 21:40
Jakieś sprawdzone patenty na podanie granulek od ablera w przypadku braku apetytu? Koń mi oprotestował treściwe jedzenie ostatnio. Ucieka na widok wiadra. Żadne dodatki nie pomagają. Pasty dobrze bierze. Da się z tego zrobić pastę, która nie wypadnie z pyska? Kombinuję mieszankę z bobofrutem, tylko jak zrobię płynne, to sporo tego będzie (fenbendazol). Jeszcze dwa dni zostały, dzisiejszej dawki nie dostała... Help?
Gillian   four letter word
18 sierpnia 2019 22:43
Cukier! Mój tylko tak ablera zje. Normalnie posypuję mu żarcie cukrem i wchodzi jak złoto.
dea, ja w takim przypadku robię papkę typu trochę trawokulek namoczonych, dużo cukru i granulki. Tylko niewielką ilość. Zazwyczaj się udaje przemycić.
Totalnemu niejadkowi dawałam granulki w syropie malinowym z turbo-strzykawki 😉
dea   primum non nocere
19 sierpnia 2019 08:23
No właśnie zwykle się udawało w otrębach, z dodatkiem syropu wapna dla dzieci (akurat kaszle), ale tym razem jest totalny protest na jakiekolwiek treściwe (może przez ten kaszel, dzwonię do weta równolegle). Cukier czysty nigdy przy niej nie pomagał. Myślę właśnie o czymś do strzykawki, bo klasyczne odrobaki ten koń chętnie bierze. Tylko bydlę duże, więc tego będzie sporo 🙁 myślę czy robić bardziej gęste, jak pasta, czy rzadkie. Pasty firmowe się kleją do języka, myślę czy to jej nie wypadnie z pyska. Pluć nie będzie raczej. No nic, popróbuję i napiszę dla potomności 😉
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
19 sierpnia 2019 10:29
Ja polecam uciąć końcówkę strzykawki, granulki rozrobić z Gerberem lub musem z Kubusia i łyżką miodu 🙂 Moja Monetka tylko tak zjadała omeprazol, inaczej to sobie mogłam wsadzić w zad 🙂
dea   primum non nocere
19 sierpnia 2019 12:57
Dzięki, będę próbować dzisiaj 🙂

Update: sprawdzone w praktyce. Z 6,5 saszetki i niecałej połowy bobofruta udało się zrobić elegancką mieszankę. Zmieściło się w dwie strzykawki 50ml z apteki, z uciętą końcówką i nieco poszerzonym otworkiem. W podawaniu zachowywało się jak pasta, nie wypadało z pyska. Każda strzykawka na dwa razy, żeby miała czas przełknąć. Weszło idealnie.
Co ciekawe, przy mieszaniu waliło nieco kocimi sikami. Nie dziwię się, że miały wcześniej wątpliwości co do tego żarcia 😉 Kobyła przyjęła, podniosła wargę, przemyślała i jak zwykle spytała czy mam jeszcze coś lepszego. Ufff...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się