Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)

Wy tu rozmawiacie o długich a u mnie na weselu była dziewczyna w białej, mega krótkiej kiecce 😀 Z panna młodą nie dało się jej pomylić, ale zapamiętana została przez wszystkich gości 😀
Dominujące były kolory: czarny, niebieski, czerwony. Kilka długich też było, sama sobie chyba długą kupię bo mi się podobają na takie imprezy.
Czy można na płyte CD/DVD wrzucić prezentacje z Power Pointa? Jedna wykładowczyni sobie zażyczyła taką formę przekazania ich, zamiast przez maila, a ja nie jestem pewna czy to w ogóle możliwe 👀
dea   primum non nocere
28 kwietnia 2019 21:14
Każdy plik można, tylko to obrzydliwe marnotrawstwo. Bo jednorazówka. Nic nie zmienisz, nawet nic nie dodasz. Co to jest? Ostateczna praca dyplomowa? Ciekawe jaki ma powód.
Jedyne czego potrzebujesz, to nagrywarka płyt i płyta cd-rw. Jak masz power point to masz pewnie Windows, system powinien nagrać bez problemu raczej, tzn bez dodatkowego oprogramowania. Możesz nie mieć nagrywarki wbudowanej, poszukaj kogoś kto ma i przenieś do niego jak człowiek, siecią albo pen drive. Są też nagrywarki na USB.
Na pewno będę musiała do kogoś zanieść, bo mój laptop nie ma już nawet wejścia na płyty. Co to za prezentacja? Na jakiś zapchaj przedmiot, zupełnie do życia mi niepotrzebny, ale cóż poradzić.
dea   primum non nocere
28 kwietnia 2019 22:13
Zakompleksiona prowadząca postanowiła utrudnić życie studentom i zaśmiecić planetę, brawo... Powodzenia z zaliczeniem i zapomnieniem.
Wspomnę tylko, że w ogóle nie pisałam Jak się ubrać.
Natomiast będę się upierać, że Myślenie o tym, jak co zostanie odebrane jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
Ani taktowność.
dea   primum non nocere
29 kwietnia 2019 06:23
Problem "długa sukienka na weselu" był dla mnie do niedawna (do wykopania na tym wątku) z serii "nie przypuszczałabym, że powinnam zapytać" - złej woli w tym absolutne zero, serio. Po prostu abstrakcja, wydawało mi się to naprawdę zupełnie bez znaczenia. No nie wiem, tak jakby pytać, czy dzień wcześniej mogę zjeść kanapkę na śniadanie. Pewnie to znaczy, że buc jestem 🤣 no trudno, będę żyć z tą nowo nabytą świadomością. Forum to jednak uczy 🤣
Halo, właśnie tego czasem w dzisiejszych czasach mi się wydaje brak. Każdy patrzy na siebie z własnej perspektywy, nie probując wstawić się na czyjeś miejsce.
Ślub jest dla Młodych ważny. Gdybym była na bieżąco w trendach ślubnych (które też się zmieniają), z pewnością bym się nie wahała. Ale nie jestem 😉 Jestem zwykłą kobietą, mającą swoje zainteresowania, do których raczej nie należy podążanie za trendami w modzie.. A ta jednak jest troche inna niż za "moich czasów".

Dea, coś co jest abstrakcją dla Ciebie nie musi być dla wszystkich 😉 A ponoć "za pytanie w pysk się nie dostanie". Widać czego forum uczy...
Cały biały, cały czarny lub cały intensywnie czerwony strój to ubiór niestosowny na wesele, wybijający się i trzeba się liczyć ze złym odbiorem współbiesiadników

Jeszcze zielony i pomarańczowy, tak słyszałam, bo:

Zielony jest kolorem dnia świętego Patryka, czyli może urazić ateistów. *
Pomarańczowy to dopiero zło wcielone w kolor– bo jest to kolor Halloween, czyli tak samo zły jak czarny. Rzuca się w oczy, czyli tak samo zły jak czerwony. *

Długość może być problematyczna, jeśli ma na celu przyćmić bohaterkę uroczystości.Ogólnie ślub/wesele to nie wręczanie Oskarów, gdzie każda pani chce przyćmić konkurentkę.

Skąd wiadmo, że ktoś wklada długą suknię (albo krótką), żeby przyćmić pannę młodą, a nie żeby „tworzyć, zadbane i efektowne tło”, bo ma brzydkie/ładne nogi i albo chce je ukryć albo pokazać?  🤣

Dla bezpieczeństwa, zeby nie przyćmić panny młodej, osoba o krzywych nogach powinna być w mini, gruba – w obcisłej sukni, akcentującej wszystkie fałdki tluszczu, pryszczata – bez niczego maskującego krosty, a dodatkowa każda kobieta powinna mieć fatalny makijaż.  Wtedy panna młoda będzie spokojna, że nikt jej nie przyćmi, a że atmosfera będzie sztywna– no cóż, „savoir vivre” tak nakazuje (celowo w cudzysłowie).    😉

W sumie tworzy to dość smutny obraz tej uroczystości.  Wydawać by się mogło, że państwo młodzi powinni chcieć, żeby goście przyjemnie spędzili czas, bo to jest przecież ukłon w ich stronę i pokazuje, że goście doceniają wysiłek włożony w organizację wesela i to, że zostali zaproszeni. Chyba nikt nie chce na swoim weselu nadętych ludzi z kwaśnymi minami. Tymczasem w opinii wielu osób ważniejszy jest kolor kiecki czy jej długość niż samopoczucie pary młodej i ich gości.  Dla mnie mocna zaskakujące. 


*Wymyśliłam to przed chwilą, jest to tak samo abstrakcyjne uzasadnienie, jak wyzywający i rzucający się w oczy czerwony kolor czy długa suknia jako wyraz braku szacunku dla panny młodej. 
A biorąc pod uwagę, że teraz suknie ślubne potrafią wyglądać tak:





A goście raczej nie wiedzą w czym będzie Panna Młoda, to naprawdę chyba najlepiej przyjść w kombinezonie? Wtedy tylko na kolor trzeba patrzeć :P
Trusia, mi się wydaje, że jak zawsze potrzebny jest złoty środek w tym wszystkim. Fajnie się czuć, fajnie wyglądać ale też nie urazić Młodej Pary.
Moda się zmienia. Patrzę na zdjęcie rodziców, siostry sprzed 20 lat, brata sprzed 10  i swoje. Gdzie nie spojrzeć - to wszędzie inaczej  🤣 Z pewnością będę brać pod uwagę miejsce ślubu i "styl" młodych. Ale też swój komfort. Jedyny kolor, który dla mnie pod żadną postacią nie ma prawa bytu to biel - zarezerwowana na ten dzień dla Panny Młodej.
Macbeth a to nie bardziej na cywilny lub druga kreacja? Jestem tradycjonalistką w tej kwestii, stąd pewnie moje podejście  😉
Temat ślubu widzę wiecznie powoduje eksctacje  😁
tomia, jak ktoś tradycjonalistą nie jest, to chyba nie robi mu różnicy 😀 obserwuję paru fotografów ślubnych na Facebooku i są też z kościoła zdjęcia w krótkich sukniach, bądź takich przód krótki, tył dłuższy. Ja teraz w piątek idę na ślub do ludzi, których kompletnie nie znam (przyjaciel mojego TŻ), nie wiem jaki maja styl itd. No i idę w długiej zielonej (butelkowa) sukni, po tej dyskusji tutaj to już nie wiem co myśleć :P
Akurat co do długości to się z "przepisami" nie spotkałam. Tzn. nie w kwestii samego ślubu co raczej pory roku, pory dnia, itd. Ale też nigdy kwestia długości nie była jakoś bardziej wiążąca.
Co do kolorów to jednak te trzy wymienione przez halo czy przeze mnie są tak powszechnie podobnie traktowane (w kwestii weselnej), że coś w tym chyba jednak jest. I wymyślanie na siłę uzasadnień dla zielonego, pomarańczowego czy innych tego nie zmienia...  🙄
dea   primum non nocere
29 kwietnia 2019 09:07
Wiemy już, że wszystkie jednolite odpadają. Jak za dużo kolorów, to skojarzenie z tęczą, też źle. Kto to widział epatować przekonaniami gender na cudzym weselu, a fe 🤬

No przepraszam wszystkich oburzonych, ale to dla mnie problemy pierwszego świata tak bardzo 🤣 nie mogę poważnie, no  😀iabeł:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
29 kwietnia 2019 09:12
Ja to generalnie wesel nie lubię i nie kumam jak można wydawać tyle kasy na imprezę 😉
Ale tak sobie myślę, że jako goście na wesele idziemy z dwóch powodów:
1. Zależy nam na którymś z państwa młodych, są to dla nas bliskie osoby, a w tym wypadku jeśli któreś z nich ma jakiś problem z konkretnym ubiorem, to akceptujemy ich zdanie, bo to ich wieczór.
2. Idziemy się bawić - tańczyć, pić, jeść czy co kto lubi. A wtedy przecież bez różnicy w co jesteśmy ubrani, skoro to jednorazowa impreza 😉 czyli też nie musimy iść na złość młodym w białej długiej kiecce 🙂
No problemy pierwszego świata - oczywiście, że tak.
Etykieta, savoir vivre, dobre wychowanie - wszystko można nazwać problemami pierwszego świata, obśmiać, itd.
No bo w sumie jakie "znaczenie dla wieczności" ma to jakim widelcem się je, czy w ogóle je się widelcem, czy się przepuszcza ludzi w drzwiach i kto kogo, jak się ubrać, jak się witać, itd... W sumie to przecież wszystko jest takie nieważne i róbmy co chcemy, jak chcemy. Kto nam zabroni? Liczę się ja i moje potrzeby!
efeemeryda   no fate but what we make.
29 kwietnia 2019 09:36
Ascaia
Dokładnie.
Dorośli ludzie nie potrafią ubrać się na wesele, a ja się dziwie studentom przychodzącym na egzamin w tshirtcie  😵
emptyline   Big Milk Straciatella
29 kwietnia 2019 10:15
Ascaia, jak zwykle wpadasz w histerię i hiperbolizujesz.

Wesele jest tak różną imprezą, w zależności kto/gdzie je wyprawia, w jakim jest stylu, czy w sali czy w plenerze, czy bardzo eleganckie czy nie. Nie jest to impreza rangi państwowej gdzie jest konkretna etykieta. To nie są już również czasy kiedy wszystkie panny młode mają białe długie suknie (to też jest wg Was niezgodne z savoir-vivre?) i uważam, że rozważanie co ZAWSZE wypada założyć, a czego ZAWSZE nie wypada jest po prostu...głupie. Nie ma jednego kanonu, ba co region to inne zwyczaje. Wszystko zależy również od tego jaki krój tej sukienki, no jak ktoś przyjdzie w sukni balowej to nieważne czy będzie czarna, czerwona czy jasno-różowa, będzie wyglądał źle i "nie na miejscu"...
Co do kolorów to jednak te trzy wymienione przez halo czy przeze mnie są tak powszechnie podobnie traktowane (w kwestii weselnej), że coś w tym chyba jednak jest. I wymyślanie na siłę uzasadnień dla zielonego, pomarańczowego czy innych tego nie zmienia...  🙄

Tak jak wymyślanie uzasadnień dla czerwonego.  Skoro czerwony jest tak powszechnie traktowany, dlaczego tyle osób o tym nie słyszało?  Parę razy w różnych miejscach napiszę o zielonym i pomarańczowym, ktoś powtórzy i za jakiś czas różne ascaie będa głosiły prawdę objawioną, że nie należy w zielonym i pomarańczowym, bo savoir-vivre, bon ton itd. itp.

No bo w sumie jakie "znaczenie dla wieczności" ma to jakim widelcem się je, czy w ogóle je się widelcem, czy się przepuszcza ludzi w drzwiach i kto kogo, jak się ubrać, jak się witać, itd... W sumie to przecież wszystko jest takie nieważne i róbmy co chcemy, jak chcemy.
No jasne, postawmy znak równości między jedzeniem paluchami, mlaskaniem i dlubaniem w nosie przy stole a czerwoną kiecką na weselu.  :wysmiewacz22:


Dorośli ludzie nie potrafią ubrać się na wesele,
Tylko chamki i prostaczki w długich i czerwonych sukienkach na weselach balują. Na pohybel im!    🤬    🏇 


emptyline, dobrze prawisz    :winko:    :pijacy:
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
29 kwietnia 2019 10:49
Akurat są kultury, gdzie mlaskanie przy stole jest wysoce kulturalne i wręcz należy tak robić 😉

Tylko tutaj nie było pytania o to, czy można na wesele założyć długą białą suknię balową  😁
Tak, tak, tak... Każde wyrażenie opinii innej niż Wasza to histeria. To już też norma.  🤣 🤣 🤣
efeemeryda   no fate but what we make.
29 kwietnia 2019 11:23
Ascaia
Nie jesteś sama ze swoją opinią, nie martw się  😀
mils   ig: milen.ju
29 kwietnia 2019 13:07
Mam duży problem. Już pomijając przyczyny, został mi do złożenia PIT. Zeszłoroczny mi przy przeprowadzce wyparował, kwoty przychodu i dochodu nie pamiętam - internetowo zatem nie złożę. Na tegorocznym mam wpisany urząd w innym mieście niż jestem aktualnie. Pocztą już nie wyślę, bo do jutra nie dojdzie przecież. Jakaś szansa na ratunek jest czy zostaje mi płacić karę za spóźnione złożenie zeznania? Niby od tego roku nie muszę nic robić, ale się jednak cykam. Z innego niż państwowy portalu mam wydrukowany swój PIT, więc jednak coś tak w nim robiłam... Jeju, ale sobie piwa nawarzyłam.
Liczy się data wysłania PITu a nie data jego dostarczenia - możesz śmiało wysyłać pocztą dziś lub jutro  😉
mils   ig: milen.ju
29 kwietnia 2019 13:14
Jeju, serio? Dorosłe życie takie trudne na początku. 😡
Serio  🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
29 kwietnia 2019 13:19
Tak, liczy się pieczatka pocztowa więc spokojnie możesz wysłać.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 kwietnia 2019 13:23
mils, jeśli nie masz nic do odliczenia np internet, darowizny i dzieci to nic nie musisz robić. Nic. Pit sam się wyśle ostatniego kwietnia.
mils, za pośrednictwem Banku możesz stworzyć sobie profil zaufany (w mBanku zajęło mi to 2 minuty, niestety nie każdy Bank ma taką opcje) i zalogować się do portalu podatkowego za pomocą tego profilu. Wtedy nie musisz pamiętać tych kwot z zeszłorocznego PITa
mils, jeśli nie masz nic do odliczenia np internet, darowizny i dzieci to nic nie musisz robić. Nic. Pit sam się wyśle ostatniego kwietnia.


Zależy, na jakim PITcie się rozlicza. 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się