Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje

Rolnicjk ja się przed tobą nie ukrywam , nawet ci adres podałem przyjeżdżaj, Co do garnka husarskiego to się mylisz  husarie to jedna z niewielu formacji  jakiej nigdy nie odtwarzałem . Co do reszty masz rację bo ja nie mam mentalności błędnego rycerza, ja mam mentalność ordyńca ze złotej ordy  i walczę podstępnie , do upadłego i sikam do odciętych głów  ,wbrew pozorom łeb smoka Redlarskiego jeszcze dycha , jeszcze jadem pluje , więc puki co jeszcze się nie skończyło . Jak będzie prawomocny wyrok , łeb smoka Redlarskiego odcięty będzie już tylko dymił . wtedy dla bezpieczeństwa pożarowego obsikam go , i wzorem ordy wrócę na step szukać innych wrogów .  🏇
A ja rozumiem osoby, które cieszy to co się stało.
Nie.
rollnick pytał co to znaczy "my" w odniesieniu do mojej wypowiedzi o tym, że jedna z "nas" potrzebuje pomocy.
Ja miałam na myśli re-voltowiczów, koniarzy.
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
03 maja 2019 09:45
Można też pokusić się o stwierdzenie, że osoby które potępiają tych potępiających Redlarską, robią to po to aby podnieść własną samoocenę.  Może w ten sposób udowadniają, że są lepsze i na wyższym poziomie...  😉

Ja całe życie staram się trzymać pewien poziom i chamstwo zwalczać "siłą i godnością osobistą".
Ale i mnie czasem nerwy puściły...
I nie mnie oceniać ludzi, którym Redlarska od lat życie zatruwa...
[quote author=kutykula link=topic=80308.msg2864879#msg2864879 date=1556868128]
A ja rozumiem osoby, które cieszy to co się stało.

Nie.
rollnick pytał co to znaczy "my" w odniesieniu do mojej wypowiedzi o tym, że jedna z "nas" potrzebuje pomocy.
Ja miałam na myśli re-voltowiczów, koniarzy.
[/quote]

Nie pisałam akurat odnośnie tej wiadomości, a tego, że po prostu rozumiem ludzi których cieszy wymierzana powoli sprawiedliwość 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
03 maja 2019 12:38
. Co do reszty masz rację bo ja nie mam mentalności błędnego rycerza, ja mam mentalność ordyńca ze złotej ordy  i walczę podstępnie , do upadłego i sikam do odciętych głów  ,wbrew pozorom łeb smoka Redlarskiego jeszcze dycha , jeszcze jadem pluje , więc puki co jeszcze się nie skończyło . Jak będzie prawomocny wyrok , łeb smoka Redlarskiego odcięty będzie już tylko dymił . wtedy dla bezpieczeństwa pożarowego obsikam go , i wzorem ordy wrócę na step szukać innych wrogów .  🏇


poezja smaku hahaha 😍
kutykula, Rozumiem. :kwiatek:
A jeszcze bardziej nie rozumiem, że tak często piszecie tutaj różne myśli, które mogą Redlarskiej podpowiadać jak uprzykrzyć życie innym, jak motać w sprawie, itd. Piszecie "ona pewnie teraz zrobi..." - po co jej sugerować kolejne dziwne posunięcia? Przecież wszyscy wiedzą, że Indianka to czyta...




Z tym się zgadzam w 100% . Też tego nie rozumiem i dziwię się, że tego nie widzicie.
desire   Druhu nieoceniony...
03 maja 2019 13:09
kutykula, cooo? Centaurus? No prosze. To ja chyba kontaktowalam sie z innym centaurusem, ktory nie olal sprawy, przeanalizowali bloga i przekierowali mnie do Eli. Nie dostali żadnego innego zgłoszenia..
Larabarson powiedz czego z tego bloga ma się dowiedzieć Kreatywna. Jak być suką ? To ona wie najlepiej  sama , nie potrzebuję natchnienia . A wszystkie inne pomysły to oto chodzi ,żeby łykała i sama sobie w kolano strzelała . Widzisz my ją tu podpuszczamy ,a ta kreatywna durnota sama na swoim blogu bicz na własną  dupę kręci .  Większość dowodów w sprawie to są dowody, które ten cep w szale furii i zawiści sam opublikował . Widzisz Redlarska nie umie  jednej rzeczy brak jej zimnej krwi  , a ani ELI ani mnie jej nie brakuje więc czym bardziej się ona miota , tym dla nas lepiej . Dzięki re volcie to nie ona wie co my planujemy , tylko my wiemy co ona planuję . Ela to nie rycerska Joanna  D 'arc  , Ela jest jak Czyngis Khan zostawi Indiance po sobie tylko spalony ugór  🏇 
[quote author=Ascaia]Nie ogarniam tego, co niektórzy tutaj pokazują. Takie taplanie się w błotku [/quote]
Wyrażę rzecz dosadniej: to tak, jakby ktoś napotkawszy psie g...ko zaczął je radośnie i z zaangażowaniem godnym lepszej sprawy rozgrzebywać patykiem, zamiast posprzątać.

[quote author=kutykula]A ja rozumiem osoby, które cieszy to co się stało[/quote]
Ja też. I też się cieszę, że sprawa idzie w dobrym kierunku. Natomiast sposób wyrażania tej radości budzi moje zastrzeżenia. Ot i cała różnica.

[quote author=Arwilla]Można też pokusić się o stwierdzenie, że osoby które potępiają tych potępiających Redlarską, robią to po to aby podnieść własną samoocenę. [/quote]
Owszem, można. Tylko po co ? Psychoanaliza dla ubogich...
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 maja 2019 07:00

Wyrażę rzecz dosadniej: to tak, jakby ktoś napotkawszy psie g...ko zaczął je radośnie i z zaangażowaniem godnym lepszej sprawy rozgrzebywać patykiem, zamiast posprzątać.



Jedna osoba się poświęci smród się poniesie aby reszta wyciągnęła odpowiednie wnioski. Ku srale..
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
04 maja 2019 07:02

[quote author=Arwilla]Można też pokusić się o stwierdzenie, że osoby które potępiają tych potępiających Redlarską, robią to po to aby podnieść własną samoocenę.

Owszem, można. Tylko po co ? Psychoanaliza dla ubogich...

[/quote]

Oj tam od razu "dla ubogich" 😉
Umniejszanie czyjejś wartości aby podnieść własną, to dość częste zachowanie ludzi z niską samooceną...lub arogantów 😉

Oj ludzie, ludzie... Widze, ze juz tu niektorym odbija. Zrobiliscie dobra robote, tzn. zwierzeta indianskie sa odebrane, karmione, leczone, wiec teraz - zabawiacie sie w umoralnianie innych i wywyzszanie sie, jacy to jestescie czysci i wolni od prymitywnych pobudek. A dajcie se siana!
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
04 maja 2019 10:18
Oj ludzie, ludzie... Widze, ze juz tu niektorym odbija. Zrobiliscie dobra robote, tzn. zwierzeta indianskie sa odebrane, karmione, leczone, wiec teraz - zabawiacie sie w umoralnianie innych i wywyzszanie sie, jacy to jestescie czysci i wolni od prymitywnych pobudek. A dajcie se siana!


Oj MoniMoni...
To ludzie którzy zrobili dobra robotę są potępiani przez Rollnicka za niestosowne zniżanie się do poziomu Redlarskiej.

Wyrażę rzecz dosadniej: to tak, jakby ktoś napotkawszy psie g...ko zaczął je radośnie i z zaangażowaniem godnym lepszej sprawy rozgrzebywać patykiem, zamiast posprzątać.

Rollnicku - trzeba było posprzątać po swojemu. Z godnością i w białych rękawiczkach 😉
Oj Arwilla... - rollnick zarzuca przysrywanie, takze niski poziom owego przysrywania. Sam, tym przysrywajac - przysrywajacym. Czyli mielenie w pustym mlynie. Dajmy spokoj, naprawde. Ciekawam tylko, czy rollnick nadal chcialby wsadzic w zyc widly, tak jak obiecywal, ze wsadzi.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
05 maja 2019 10:05
Indianka powinna się cieszyć, że jej zwierzęta tak nie skończą https://tiny.pl/tr8cl
Indianka jak Indianka , ale te wszystkie organizacje zielonych, które krzyczą uwolnić koniki krówki niech sobie przeczytają jaki los czeka zwierzęta hodowlane wypuszczone na wolność . No i stare pytanie gdzie u kurwy nędzy były służby weterynaryjne przez tyle lat 😤. Kosztami tej utylizacji nie rolnik powinien być obciążony tylko powiatowy wet za jawne zaniechanie  czynności służbowych . Zresztą u Indiany ta sama sytuacja , wet powinien zrobić to co robi fundacja .
[quote author=Arwilla]Umniejszanie czyjejś wartości aby podnieść własną, to dość częste zachowanie ludzi z niską samooceną...lub arogantów 😉[/quote]
Znaczy się psychoanalizy dla ubogich ciąg dalszy ? 🙂

[quote author=MoniMoni]Oj Arwilla... - rollnick zarzuca przysrywanie, takze niski poziom owego przysrywania. Sam, tym przysrywajac - przysrywajacym. [/quote]
Dziękuję, potwierdziłaś moją ocenę sytuacji panującej w tym wątku i co poniektórych dyskutantów.

[quote author=MoniMoni]Ciekawam tylko, czy rollnick nadal chcialby wsadzic w zyc widly, tak jak obiecywal, ze wsadzi.[/quote]
Jak jakiś nawiedzony oszołom z pseudofundacji,  czy inny quasi-miłośnik zwierząt, nie mający bladego pojęcia o koniach wlezie mi bez pozwolenia na mój teren, to owszem, wsadzę. I jeszcze zakręcę. Nie tylko Niesobia lubi szczać do odciętych czerepów 😉

[quote author=niesobia]Kosztami tej utylizacji nie rolnik powinien być obciążony tylko powiatowy wet za jawne zaniechanie  czynności służbowych. [/quote]
Dobrze mówisz.
Ale przy okazji takie uwagi do tego artykułu:
1) Nie wątpię, że krowy mogły być w kiepskim stanie, ale nie widzę zdjęć "konających" zwierząt - może gdzieś są, ale nie w tym artykule.
2) Można odnieść wrażenie, że 20 lat temu ktoś otworzył drzwi obory i wypuścił 140 krów, w związku z tym ma teraz zapłacić za ich ubój ?... No przecież wiadomo, że nie tak było.
3) Co to znaczy, że ktoś krowy wypuścił, zamiast je po prostu 20 lat temu oddać do ubojni i mieć z tego parę złotych ?
Nie wiem Rolnick czemu ten ktoś wypuścił te krowy, ludzie są dziwni , ale widziałem to stado nieraz jak się pasie na łęgach pod Gorzowem, a nieraz  latały i po mieście  . Najpierw było to kilka sztuk jak koni Indianki , ale że w okolicy jest dużo nieużytków  , zimy w tym rejonie łagodne  to i krów   sporo w międzyczasie zrobiło  . To że w populacji ludzkiej znajdzie się ktoś ,kto wypuści krowy lub mu uciekną  to nie dziwi  , ale to że powiatowy się budzi po dwudziestu latach bo mu stado ponad 100 dzikich krów lata po powiecie i robi szkody to zakrawa na pomstę . Ciekawe co taki rolnik co mu 100 krów stratowało uprawy ma zrobić , do kogo iść po odszkodowania , do PZŁ ?  Powiatowy to urzędnik państwowy  i za zaniechania, blednę decyzje powinien odpowiadać osobiście.  Jak kierowca zawodowy popełni wypadek to płaci odszkodowania ,mandaty , albo idzie siedzieć , to samo architekt czy w innych zawodach . A tu siedzi darmozjad  pierdzi w stołek   , dzikie krowy terroryzują powiat  od dwudziestu lat  , a on jest bezkarny  😤
rollnick, ja rozumiem, że chcesz pokazać, jaki jesteś szlachetny. Najpierw szlachetność kazała ci głosić, że nie ma podstaw do odbioru zwierząt, ale jak ta teoria nie wypaliła, znalazłeś sobie inny temat: podział wy - ja. Wy - Bluzgający Prostacy, Ja - Szlachetny Obrońca Czystości Wypowiedzi. Tak się w tej roli zapamiętałeś, że na wszelki wypadek odżegnujesz się nawet od tego, czego nie rozumiesz - vide tekst Julie “jedna z nas”. Jakoś nie miałam problemu ze zrozumieniem, co Julie miała na myśli, ty natomiast znalazleś pretekst, żeby pokazać, że jesteś lepszy, bo “trzymasz poziom” (jaki to poziom - patrz niżej).

Oto przykład tego poziomu:       

Słusznie. Tylko że co innego jest nazywać rzecz po imieniu (w końcu "mięso" to takie same słowa w języku polskim, jak każde inne), a co innego odczuwać przy tym niezdrową ekscytację, jak bardzo wiele (nazbyt wiele) obecnych tu osób. Mam wrażenie, że co poniektórzy jak wieczorem się nie powyżywają internetowo na tej osobie,  to nie mogą nocą osiągnąć orgazmu.

Kreatywna jako źródło orgazmu dla części re-volty. Bez kreatywnej nie ma orgazmu! Ekscytacja kreatywną to przepis na osiągnięcie orgazmu! Po co viagra skoro jest kreatywna! 
🏇      🏇    🏇


Jeśli takie obrzydzenie odczuwasz, po co tu wchodzisz i czytasz? Może “żeby odczuwać niezdrową ekscytację, bo jak nie poczytasz, to nie możesz nocą osiągnąć orgazmu”?  Z autopsji ta uwaga?  😀

rollick i drużyna: skoro to jest taplanie się w błotku czy rozgrzebywanie psiego g…a, sami robicie dokładnie to samo. Powiewacie białymi szatami, a nie widzicie, że to błotko i psie g…o  bryzga na wasze białe szaty, a szlachetne pouczanie (czytaj przysrywanie) zalatuje hipokryzją.

Posługując się psią analogią: jedna ze szlachetnych obszczekała mnie przypisując mi i cytując słowa innej osoby. Jakoś nie poczuła szlachetnej potrzeby, żeby szlachetnie powiedzieć “przepraszam”. Nie o to chodzi, że zależy mi na przeprosinach osoby, w której budzę obrzydzenia, ale to jest właśnie hipokryzja. 

rollick i drużyna: cieszcie się i radujcie tym, jacy we własnym mniemaniu jesteście wspaniali, skoro czujecie taką potrzebę. Ja z kolei zamierzam obśmiewać to, co wypisuje kreatywna. Bo jak już zwierząt tam nie ma, jej blog stał się po prostu śmieszny. Parafrazując jedno z romantycznych haseł kreatywnego blogu: A każdy mądry ci powie, że śmiech to samo zdrowie 🙂
No i wychodzi na to, że zawsze ale to zawsze gdy się napisze "nie zgadzam się z takim postępowaniem" to oznacza, że jesteś hipokrytą.
Trzeba się zgadzać z większością, wtedy hipokrytą nie jesteś.
Ja się nie cieszę z tego jaka jestem wspaniała, bo nie jestem. Nie tak jak uważam, że dobra i cierpliwa być powinnam.
Za to po prostu naiwnie wciąż wierzę, że świat może być lepszym miejscem, w którym ludzie będą się kierować wzajemną życzliwości i nawet spierać się będą w kulturalnych dyskusjach. I to jest dla mnie coś o co warto walczyć, o co warto zawsze prosić innych obok siebie. Tak samo jak warto walczyć o dobre traktowanie zwierząt. A jedno z drugim (kultura i walka o zwierzaki) nie wyklucza się. 
Ascaia, w teorii masz oczywiście rację. W praktyce szczerze mówiąc chciałabym zobaczyć jak zajeżdżasz na podwórko pani Izy i proponujesz jej kulturalnie aby lepiej traktowała swoje zwierzęta.

MoniMoni
, ta sprawa się nie zakończyła na odbiorze zwierząt, ona się dopiero zaczęła i jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie zanim się rzeczywiście zakończy. Podziwiam ludzi, którzy się tym zajmują za determinację i nieprzemakalność bo jak czytam oszczerstwa pani Izy to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. I naprawdę nikt z nich się chyba niczym nie napawa bo są zbyt zajęci robotą.

Ja chciałabym zobaczyć co mają dzisiaj do powiedzenia osoby, które na początku tego wątku oburzały się, że panią R. Trzeba zostawić w jej indiańskim spokoju. Znajdę kiedyś czas to się dogrzebię do tych postów (więc pewnie nigdy
Mam nadzieję, że to iż Indianka zdobyła nowych popleczników nie spowoduje, że sprawa będzie się wlec w sądzie w nieskończoność. Vide: nowy post na RRDS na Facebooku  😵
Cień na śniegu, gdzie? Bo próbuje znaleźć.
[b Dance Gir][/b], kilka lat temu sama ją podziwiałam, że sama kobieta na takim gospodarstwie, robi serki, piecze chleb, sama sobie radzi, ale czytając co ona wypisuje, i robi się coraz bardziej wulgarna, to podziwianie mi przeszło jak sen złoty.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 maja 2019 20:38
Tak, tak, tak, kulturalne dyskusje natomiast jeszcze nigdy nie sprawiły, że zwierzętom stało się od nich lepiej.
To, co robiła Indianka trwało latami, zwierzęta ginęły w męczarniach. I żadne jedzenie sobie z dzióbków by tutaj nie pomogło. Jakoś też nie widziałam ludzi oburzonych poziomem dyskusji na re, żeby aktywnie brali udział tudzież w sprawie odebrania zwierząt, tudzież w pomoc samej R.
Dance Girl, czuję tak jakby kulturalnie miało być dla Ciebie jednoznaczne z mało stanowczo, mało rzeczowo, mało konkretnie, itd.
Przecież kulturalnie to nie to samo co byle jak i na zasadzie "przepraszam, że żyję".
Różne sprawy w życiu załatwiałam, w różnych sytuacjach mnie życie stawiało i skuteczność radzenia sobie z nimi, z ludźmi nie oznaczała, że muszę primo używać wulgarnego języka, secundo - obrażać, poniżać, itd tego z kim byłam w kontrze.
Przecież to nie jest tak, że aby działać trzeba tu rzucić "ku...wą", tam rzucić "ty debilu, ty taki owaki, ale z Ciebie ch..." czy zacząć robić sobie tzw. podśmie..ujki z kogoś.

A co do samej Indianki to przecież od sporego czasu denerwowałam się tutaj na głos, że to tak długo od strony prawnej trwa.
Prawda taka, że widziałam, miałam do czynienia z końmi i innymi sierściuchami w gorszym stanie, więc wygląd tych zwierząt nie wywołuje we mnie wielkiego szoku (w sensie zaskoczenia, zadziwienia, itd). Ale szkoda mi każdego zwierzęcia które jest krzywdzone, nawet jeśli wygląda lepiej niż te Izabeli R. Od dawna kibicowałam kolejnym krokom postępowania przeciwko tej "kreatywnej opiece". 
Watrusia nowy post na Ranczo Romantica De Syf na Facebooku.
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
05 maja 2019 21:19
[quote author=Arwilla]Umniejszanie czyjejś wartości aby podnieść własną, to dość częste zachowanie ludzi z niską samooceną...lub arogantów 😉
Znaczy się psychoanalizy dla ubogich ciąg dalszy ? 🙂

[/quote]

Ty znowu z tą "ubogością"...
Nie wiem czy dla ubogich czy dla zamożnych...
Ty oceniasz innych, inni oceniają Ciebie 😉
busch   Mad god's blessing.
05 maja 2019 21:30
Dance Girl, ja pisałam że rozkminy o każdym jej poście są przeciwproduktywne, mogę zacytować sama siebie żeby Ci nie dokładać pracy 🤣 Ja doceniam Waszą pracę (Twoją, fundacji, niesobii, desire i wszystkich, którzy walczą o zamknięcie sprawy). Uważałam wtedy i uważam teraz że należy się Indiance zakaz posiadania zwierząt i inne kary. Dołożyłam swoją cegiełkę do obu zbiórek, kibicuję wymiarowi sprawiedliwości. Natomiast nadal uważam, że rozszerzona interpretacja każdego posta Indianki jest szkodliwa:
-już ktoś wyżej pisał że dajecie jej pomysły, co jak dla mnie liczy się jako szkodzenie służbom działającym w jej sprawie
-nadal jako domowy psycholog bez żadnych kwalifikacji widzę w niej osobowość narcystyczną lub inną typu B, więc nieustanne pisanie o niej i o jej życiu tylko karmi  wszystkie najgorsze cechy charakteru, od przekonania o byciu ofiarą wszechświata, do przekonania że jest pępkiem świata o którym wszyscy myślą, spiskują itp.itd. To już też się wielokrotnie pojawiło że dla niej największą karą pewnie by było brak odzewu od bździągw z forum bo widać że to ją nakręca
-nadal uważam za absolutny fenomen istnienie wątku, którego większość treści to pastwienie się nad jedną osobą, która nie ma prawa odpisywać. Jakoś nie wydaje mi się, żebym mogła założyć wątek pod tytułem "nie cierpimy pani Iksińskiej, bo topi koty i kradnie siodła", nawet gdyby pani Iksińska faktycznie kradła siodła i topiła koty

Pewnie znowu będzie święte oburzenie że na pewno ją wspieram skoro nie popieram tego, jak ten wątek się rozwinął ale cóż  🙄. Chyba jako dorośli ludzie możemy rozdzielić autentycznie świetną robotę związaną z dwiema interwencjami od naprawdę słabego wywlekania wszystkiego, co Indianka robi, mówi, czego nie robi i nie mówi?

Wg mnie osobowość narcystyczna lub inna z typu B, więc omawianie każdego jej wpisu (można by nawet powiedzieć; szczucie jej) jest nieco ironiczne, by nie powiedzieć - przeciwproduktywne 🤣


Nie rozumiem fenomenu tego wątku. Od kilkudziesięciu stron rozmawiamy na temat jednej baby, co do której regularnie pojawiają się dobre argumenty żeby o niej nie gadać. Od niedawania jej amunicji przed rozprawami sądowymi, szkodzenia fundacji i służbom działającym w tej sprawie, poprzez wszelkie uwagi o niespecjalnie fajnym/moralnym/właściwym rozbijaniu g**** na atomy jednej, samotnej osoby aż do wątpliwości czy czasem po prostu nie szczujemy osoby co do której wszyscy się zgadzamy że coś jest nie tak (detale pozostawmy fachowcom).

A mimo to wątkowi przyrastają kolejne strony, a modzi sobie radośnie moderują wulgaryzmy jakoby kompletnie ignorując pkt. 4.a) regulaminu. Skoro wszyscy się zgadzamy co do tego że Indiana jest niereformowalna, to czy jest jakikolwiek dobry powód tworzenia kolejnych postów o niej? Czy uważacie że to jest spoko tak omawiać osobę przez x stron wątku bez żadnego dobrego powodu? Czy wyobrażacie sobie jakąkolwiek żywą osobę którą znacie, niezależnie od jej bazowego stanu psychiczno-emocjonalnego itd., która by sobie poradziła z tym że zgraja ludzi nieustannie na nią nadaje?
busch, podpytam Cię jako domowego psychologa i z racji nieobecności Tunridy.
Jak to jest z tym rozróżnieniem - choroba a "to taka osobowość, ale nie choroba"?

Dla mnie zachowania Izabeli R są "chore". Tak jak odbieram - jako osobę, której umysł szwankuje. W mojej głowie się po prostu nie mieści, że ktoś normalny i zdrowy może tak postępować, tak widzieć świat. Taka osobowość to w moim właśnie stan chorobowy.
Tymczasem badania lekarskie oraz analizy via net stwierdzają, że Indianka to osoba zdrowa...
Jak to jest?


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się