Gra o Tron - dyskusja i spekulacje

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
06 maja 2019 21:26
Ascaia, akurat plaża to była w okolicy Smoczej Skały - czyli niedaleko Krolewskiej Przystani  👀
mapka
kittajka   yellow power
06 maja 2019 21:27
Ascaia, bo Tyrion może być podwójnym agentem... albo i potrójnym. W zwiastunie piątego odcinka widzimy jak idzie przez podziemia Czerwonej Twierdzy. Więc albo idzie ją zabić, albo spiskować.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 maja 2019 21:30
Widać, że statki Eurona wypływają "zza rogu", zza skały 😉 A Cersei nie zabiła Tyriona, bo zapewne chce to zrobić osobiście 😉
safie, no plaża pod Smoczą Skałą czy pod KP - wsio jedno.
Zimę tam widziałaś? 😉

kittajka, no może jest...
ale to jest Cersai... a to jest Tyrion - morderca jej matki, ojca, pośrednio winny śmierci córki i syna... strasznie ciężko jest mi uwierzyć w ich przymierze
Ona by go w łyżce wody utopiła.

JARA słusznie prawi. Pytanie raczej jakim cudem Euron wycelował w smoka nie widząc go? 😉
I skąd wiedział, że właśnie płyną Dankowe okręty, a smoki nadlatują? Czyli jednak ktoś od Cersai jest szpiegiem na północy i wysyła newsletter krukami?

kittajka   yellow power
06 maja 2019 21:49
Ascaia, masz dużo racji co do Cersei, ale jak go zabije, to straci szpiega. A tak może mu dawać złudne nadzieje i zabić go na końcu, jak już nie będzie potrzebny. No i tak, żeby odpowiednio pocierpiał.
Wiecie kiedy zrobiło mi się autentycznie przykro?
Jak dali Brienne scenę babskiego płaczu "ach, ach, nie zostawiaj mnie". No nie, nie, to nie tak. 🙁
Rozumiem chęć pokazania kobiecej strony postaci, itd, ale nie tak. Niechby były pokazane trzy łzy po jego wyjeździe czy coś w tym stylu, ale nie taka rzewna rozpacz, chwytanie twarzy w dłonie. To było za dużo, zbyt na przekór tej postaci.
A ja myślę, że Cersei wcale Tyriona nie potrzebuje,
nie zabiła go, by było jak najmniej powodów z jej strony do rozlewu krwi, na który oczywiście niecierpliwie czeka. 
Ona straciła tylko służkę,
a co zrobi z tego powodu Danka???
Jamie to jednak zdradziecka menda, tylko usłyszał, że Cersei może mieć szansę, to pojechał ją ratować i podejrzewam też, że donieść o bękarcie Roberta.

Uwierzyłaś w to tak jak Brienne? Nie sądzę by tak było.
kittajka   yellow power
06 maja 2019 22:35
Kokakola, może i dałam się nabrać, ale zobacz na reakcje Jamiego jak Danka honoruje Gendry'ego. Ewidentnie szuka wymówki do powrotu. No i chyba nie jest aż tak zły, by zabić kobietę w ciąży, zwłaszcza że jest ojcem.
Swoją drogą Danka chciała być chytra czyniąc Gendry'ego lordem. Tylko nie przewidziała, że tym samym może tworzyć sobie kolejnego konkurenta do tronu, a jemu narobić wrogów.
Danka chciała pokazać, że ma władzę. Może z syna z nieprawego łoża zrobić legalnego następcę (tylko co, gdyby był ciemnowłosym synkiem Cersei? pewnie nie jest, bo za mało czasu na takie igraszki, ale tak sobie zagdybałam). Ale też zamąciła: w razie konfilktu Południa z Północą Gendry miałby dylemat: z jednej strony ta, która nadała mu tytuł, z drugiej rodzina tej, którą kocha.

A myślicie, że temat nocnego króla jest już zażegnany na dobre? On się rozpadł na drobne, jego oficerowie, jego smok, armia padła. Ale został dziwny Bran ze znakiem na przedramieniu. I jeszcze Arya, też dziwna, z mrokiem wewnątrz. Może jakaś część zimy przetrwa? Przyczai? Wątek NK zakończył się jakimś pufff! i rozpłynął bez rozwiązania. Nie wiadomo, po co szedł, co to z tymi dziećmi było, co za znaki zostawiał, co go napędzało, co myślał. Jedna opcja, że to wszystko zostało niedopowiedziane a conto przyszłego serialu o czasach przed. Druga – że jeszcze coś nam powiedzą. No i trzecia – że zostanie jak jest, bez puenty.

Jeden plus dla mnie miał ten odcinek. Niewygodę. Impreza, która się nie kleiła, upijająca się nieestetycznie gromada. Żale, pretensje, głupie pomysły i bezradność wobec nich.
kittajka   yellow power
06 maja 2019 23:49
Teodora, ja od dawna podejrzewam, że on jest synem Cersei i jest ku temu wiele przesłanek. Gendry wolno myśli, nawet bardzo, ale myśle, że w końcu zaskoczy do niego to, co sam powiedział. Bez Arii to całe "lordowanie" nie jest mu potrzebne. Myśle, że nie wszystko nam pokazali w tej scenie. Arya to ambitna dziewczyna, może bardziej niż nam się wydaje.
A co do Nocnego Króla to chyba jednak finito. Tak całkiem łatwo pokonać go też nie było i pod Winterfell było to w zasadzie piąte starcie z nim. Więcej odpowiedzi na wszystkie pytania poznamy w nowym prequelu HBO. Jakby odpowiedzieli na nie teraz, to byłaby za mała oglądalność.
kittajka, dopuszczam, że to może być przygotowanie do prequela. Z tym że jak teraz na dobre spsują ostatni sezon, to może entuzjazm potem będzie ciut mniejszy. Może.

Ciekawe, kiedy Euron skojarzy, że jeśli Tyrion wie o ciaży, to bejbik musi być sprzed ich nocy z Cersei. I jaki wpływ to będzie miało na ich sojusz.

Mignęło mi założenie, że to Sansa powiedziała o pochodzeniu Jona Tyrionowi. W sumie nie mamy ani takiej rozmowy na wizji, ani pewności, że miała miejsce. Za to Bran z Tyrionem na pewno mieli okazję się nagadać jeszcze przed bitwą. Istnieje możliwość, że Bran wtedy opowiedział Tyrionowi dawną historię, a teraz zachowanie Sansy pozwoliło mu założyć, że ona też już wie? Może Bran ma jeszcze jakieś plany? Pewnie ma, skoro żyje.
kittajka   yellow power
07 maja 2019 07:43
Teodora, ludzie i tak obejrzą, bo będzie ich to ciekawiło i będą tęsknić za GOT.
No właśnie to jest ciekawe o czym Tyrion z Branem rozmawiali. W ogóle co do Tyriona to mam wrażenie, że on się spiknął z Sansą. A jeszcze co do niej samej, to mam wrażenie, że przestała zachowywać się jak Stark, a bardziej przypomina mi Katelyn Stark (Tully).
No i jeszcze jedna rzecz mnie ciekawi. Bronn, który nie chciał walczyć. Serio ot tak przechandlował umowę. Nie wydaje mi się. Gdybym była Cersei, chciałabym aby zemsta zabolała Jaimie'go i Tyriona. A jak to zrobić? Zabić osoby dla których zdradziły Cersei.
Mnie ten odcinek mega rozczarował. Odebrałam go jak tanie romansidło, serio. I ten Bronn nagle pokazujący się w Winterfell. Z nikąd. Mała Ayra swego czasu miała problem z wejściem do zamku, a wielki, uzbrojony chłop już nie?
A smoki mega łatwo zabić jak widać...
Mnie też zawiódł ten odcinek. Widać, że strasznie niedokładny jest ten sezon, że się w nim bardzo śpieszą, wątki nie mają w ogóle przestrzeni dla siebie. Takie wrzutki, żeby jak najszybciej coś wyjaśnić, coś zakończyć. Szczerze, to ten 4 odcinek podobał mi się chyba najmniej. Zostały już tylko 2 odcinki a mamy tyle rozgrzebanych kwestii, że jeżeli postanowili je pozamykać przed finałem, to już mi smutno, że będą pozamykane na odwal się i na szybko.
I z odcinka na odcinek mamy coraz więcej głupot, właśnie takich jak ten nieszczęsny Bronn  🙁
jestem tego samego zdania infantil, wojna z NK powinna być jednym sezonem a wojna o tron drugim, bo teraz wychodzi, że cała ta walka o tron dzieje się przez 7 sezon, a nagle w 8 dojdzie do bezpośredniej walki i to z uczestnikiem, który pojawił się na końcu.

Tylko ja miałam wrażenie jakby Jon się ze wszystkimi pożegnał? trochę jakby miał nie wrócić. Duch to dla mnie w ogóle jakaś porażka, bo Duch robi od 2 sezonu co chce a tu nagle Jon musi go odesłać za Mur. Mogli go sobie całkowicie darować i w ogóle go nie pokazywać w 8 sezonie, w 7 go już nie było.

Ehm, chyba wyjątkowo nie będę żałować że się GoT skończy i to nie ze względu jak się skończy, ale jak szybko to załatwiają.
kittajka   yellow power
07 maja 2019 08:56
Aria miała problem z wejściem, bo poprosiła o nie strażników, po czym i tak ich przechytrzyła. Bronn na pewno nie prosił. To doświadczony, mądry zbir. Dla niego to nie problem się gdzieś włamać, czy kogoś zabić. On by i Orle Gniazdo zdobył, więc mocno osłabione Wonterfell nie było żadnym problemem.
Dołączam do grupy rozczarowanych odcinkiem. Najbardziej zabolało że z Brienne zrobili niunię, z Sansy paplę a z Ducha zwykłego psa 😵 Smok został zabity dokładnie tak samo jak Nocny Król - trochę z dupy. Tu przynajmniej serial jest spójny, że trzeba zachowywać stałą czujność. Za to Jon dalej jest dla mnie nieogarnięty, nie wiem dlaczego chcą go wsadzić na ten żelazny tron.

Mam dużo pytań, może ktoś mnie oświeci:
Dlaczego Jon nie leciał na Rhegalu?
Czy ja dobrze liczę, że z wilkorów zostały tylko Nymeria i Duch?
I jeszcze jedno: nie wiem czy dobrze kojarzę, ale w książce Tormund w końcu okazał się nie być Tormundem - rozumiem że z tego też zrezygnowali w serialu?
[quote author=ozzy_bb link=topic=101269.msg2865544#msg2865544 date=1557216283]Mam dużo pytań, może ktoś mnie oświeci:
Dlaczego Jon nie leciał na Rhegalu?[/quote]Żeby dożyć do piątego odcinka.

kittajka, gdyby to było starannie pisane, to oczywiście można by wtargnięcie Bronna jakoś bardziej osadzić w kontekście. Bracia Lanisterowie zadali co prawda pytanie, gdzie jego trunek, ale to tak mimochodem. A przecież rzeczywiście – zamek osłabiony, trochę upojenia zwycięztwem (upojenia całkiem dosłownie), trochę skupienia na wyłącznie swoich sprawach i brak ogarniania całego obrazka. Wszedł Bronn z kuszą, a mogli wejść i inni wysłannicy z Południa. Z większą ilością broni.
ozzy_bb, nie leciał, bo smok był osłabiony, sam Jon mówił, że on się jeszcze leczy. Swoją drogą super decyzja, żeby nadgryzionego smoka brać do walki...
Nymeria jest puszczona wolno, więc gdzieś tam niby żyje. A do książki to ja bym już tego serialu nie porównywała, bo w tylu wątkach się rozmijają totalnie, że nie ma to sensu. Historia z grubsza taka sama i uniwersum też, ale drobnostki się gubią. W książce np. Catelyn "żyje".
Teodora  😂

budyń fakt, zapomniałam o tym. Masz rację, faktycznie nie ma sensu już porównywanie. Mam tylko nadzieję, że ten stary dziad zdąży jeszcze wydać coś, co nas wszystkich zwali z nóg.

Na razie widzę 3 potencjalne rozprawy: Ogar-Góra, Arya-Cersei, Jaime-Euron. Za to ciekawi mnie, że w zwiastunie kolejnego odcinka jest bardzo dużo Tyriona. Myślę, że on tu jeszcze namiesza i nr 5 może należeć do niego. Do gry powinni włączyć się też Yara i Dorne (nowy książę był wspomniany).
smartini   fb & insta: dokłaczone
07 maja 2019 09:31
mi się wydaje podejrzane to ciągłe powtarzanie przez Tyriona że Danka jest spoko. Albo gryzie go, że postawił wszystko na nie tego konia albo to jakiś podstęp i próbuje ostatkami sił utrzymać fortel. Gdyby to było Martinowskie, to obstawiałabym to drugie :P
kittajka   yellow power
07 maja 2019 09:44
Smartini, o to to! Mi się wydaje, że postawił na Sanse.
[quote author=ozzy_bb link=topic=101269.msg2865544#msg2865544 date=1557216283]Mam dużo pytań, może ktoś mnie oświeci:
Dlaczego Jon nie leciał na Rhegalu?
Żeby dożyć do piątego odcinka.

[/quote]

Ajlowju 😁
Jakoś pewnie dlatego.

Jako psychofan stwierdzam, że jednak coś nie halo z tym odcinkiem. Moim zdaniem Danuta dostaje już regularnego pierdolca, co widać. Missandei złorzecząca Dracarys beznadziejna, reinkarnacja Bronna w Winterfell z dupy totalnie - no ale bracia Lannister dali słowo  😵
Ja żałuję, że w filmie nie ma Catlyn.
Też zastanawiałam się, co zrobili z hordą zwłok, ale widać "górę" z tyłu, jak palą swoich.
Nagła akcja z zabiciem smoka, no dobra, po martinowemu, ale myślę, że on by tak zabicia smoka totalnie nielogicznie jednak nie zaplanował...
Arya to ambitna dziewczyna, może bardziej niż nam się wydaje.


Jak dla mnie Arya ma po prostu jeszcze dwa imiona na liście i konsekwentnie dąży by je z niej skreślić. A później zostanie zabójcą na wynajęcie wędrującym po Westeros, po Essos lub jeszcze dalej. 😉

Teodora, no ja żyję nadzieję, że jakaś wolta się jednak pojawi i temat magii NK wróci. Bo jednak by było tego szkoda.

Moim zdaniem było wyraźnie zasygnalizowane, że to Sansa się wygadała Tyrionowi. Mają do siebie pewien rodzaj sentymentu i w pewnym sensie sobie ufają. A na pewno szanują się wzajemnie i darzą sympatią.

Postępującej sirotkowatości Jona nie mogę znieść. Dlaczego tak go różne grupy pchają na stanowiska? Ani z niego taktyk, ani polityk, ot taki dobry chłopak z sąsiedztwa 😉 Gdyby jeszcze się rozwijał w kompetencjach to jeszcze, jeszcze. Ale on się raczej zwija wewnętrznie.

Zabrakło mi pokazania reakcji Sansy i Aryi na informację o prawdziwych rodzicach Jona. W końcu to dość istotna, właśnie dla nich obu, dla "sióstr" informacja. Może tutaj jeszcze nasz DDki zaskoczą i wykorzystają ten motyw?


Mnie również to Bronno-objawienie drażni, ale pamiętajcie, że on nie dotarł do samego zamku 😉 Pokazane jest, że biesiadują w czymś jak młyn? gospoda? czyli w miasteczko dookoła zamku. Dlaczego nagle Lannisterowie tam akurat piją to widzą tylko DDki - pewnie po to by Bronn miał łatwiej się podkraść  😉

ozzy_bb, tak, Duch i Nymeria jeszcze żyją, reszta miotu pomordowana.

I zgadzam się z Wami, że coś jest na rzeczy z Tyrionem 🙂

smartini   fb & insta: dokłaczone
07 maja 2019 10:03
Jona pchają na stanowisko, bo właśnie jest potulnym barankiem, nie chce tronu i łatwo byłoby za niego rządzić 😉 Danką nie da się sterować, szaleństwo rodowe ją dopadło więc jest skreślona jako myślący władca. Jon na Żelaznym Tronie z Tyrionem i Varysem + Sansa władająca północą to układ idealny. DO tego jak chyba Varys powiedział - Jon jest potomkiem południa i północy, dla tych którzy traktują poważnie pochodzenie itp to idealny kandydat na 'pojednanie' królestwa, w końcu 'rodowo' powinien się troszczyć o interesy tak północy jak i południa. Problem w tym, że go temat ewidentnie przerasta :P

A różnic fabularnych jest znacznie więcej niż tylko brak Cathelin - Sansa nie została wydana za Boltona tylko została w Orlim Gnieździe, Boltonowi podstawili dziewczynkę podobną do Aryi którą uratował Theon. Tak więc nie ma podstaw ani do Bitwy Bękartów ani do pojednania Sansy i Theona.
Jon od początku był sierotą, potem się ogarnął, by na koniec wrócić do bycia sierotą.
kittajka   yellow power
07 maja 2019 10:06
Ascaia, ja mam wrażenie, że oni kilka scen specjalnie skrócili, żeby nie było za przewidywalnie w następnych odcinkach.
A może Sansa wcale nie zaproponowała Jona Tyrionowi, tylko jego samego. Jako jego żona zostałaby królową, a razem mogliby połączyć północ z południem.
pokemon mistrz! 😂

smartini napisałaś to, co ja ciągle myślałam, tylko nie potrafiłam sformułować. Dodatkowo Jon ma poparcie dzikich, byłoby pewnie pierwszym królem Westeros w historii który może się tym pochwalić.

Za to najlepiej określa go ten mem:
mi się wydaje podejrzane to ciągłe powtarzanie przez Tyriona że Danka jest spoko. Albo gryzie go, że postawił wszystko na nie tego konia albo to jakiś podstęp i próbuje ostatkami sił utrzymać fortel. Gdyby to było Martinowskie, to obstawiałabym to drugie :P


Mi się wydaje podejrzany fakt, że cała rozmowa z Varysem odbyła się w sali tronowej zamku na smoczej skale. Bardzo ustronne, dyskretne miejsce 😵 na omawianie spisku...
Wiecie co, powiem wam, że ciekawsze jest czytanie tego wątku i teorii niż faktyczne oglądanie serialu. Pierwsze trzy odcinki oglądnęłam grubo po czasie, nie unikam spoilerów, bo mi nie robią różnicy. I jak już w końcu oglądnęłam, to miałam to samo uczucie, co po oglądnięciu słabej ekranizacji dobrej książki. 😂 W wątku wszystko brzmiało ciekawiej.

Ale w sumie mnie Gra o tron przestała mocno interesować już w 4 sezonie. Miałam nadzieję na spektakularny powrót czegoś ciekawego, jako że to ostatni sezon, ale niet. Wciąż nuda. A juz najbardziej byłam rozczarowana 3 odcinkiem. A chyba nie powinnam, bo z zasady nie lubię żadnych walk ani bitew w filmach. No ale naczytałam się tu i na fejsbuku tylu rzeczy, że już naprawdę spodziewałam się czegoś wow. Mimo że nie miałam problemu z wszechobecną ciemnością, to i tak, bitwa jak bitwa, zawsze jest to samo. Wiecznie główni bohaterowie mają czas się obracać, wypatrywać, nic się ich nie ima. Nic nowego. :P
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się