PSY

Jest jakaś szansa że przegapiłabym cieczkę?
Czekam i czekam, a byłam dziś na spacerze i młoda bawiła się z dwoma psiakami. Ich właścicielki od razu stwierdziły, że ma lub będzie mieć, bo ich suczka od razu wyczuła, a moja nadstawiała tyłek.
Chciałabym umówić ją na sterylizację, bo próbuje załapać się jeszcze na zabiegi finansowane przez Warszawę.

Perlica ja mam rhodesiankę, babula już, bo ma 14 lat, ale ciągle jeszcze w przyzwoitej kondycji.

To jest mega super mądry pies, spokojny, zrównoważony, rozdzielający "kłócące się" psy, opiekujący się rodziną (najszczęśliwsza, jak w kominku napalone i cała rodzina w komplecie).Moja jest bardzo łagodna i w stosunku do ludzi i w stosunku do zwierząt (w domu inny pies i 5 kotów). Jedyne co, to kiedy dzieci były małe, żaden pies nie miał prawa na nie zaszczekać czy warknąć - wtedy był atak bez ostrzeżenia i "przywołanie do porządku". Jest to pies, z którym należy postępować łagodnie i z cierpliwością, nic siłą

Natomiast należy pamiętać, że jest to pies myśliwski, który jak coś zwietrzy, to może "stracić słuch", może tez lubić zwiać do lasu... Może , na przykład, pożreć kacze jaja i kacze dzieci, zadomowione w przydomowym stawie  😤

Co do hodowli, to nie mam specjalnego rozeznania, moge polecić  hodowlę "z Werwą" - babka hoduje rhodesiany, duże szwajcarskie psy pasterskie, i ma również konie 😜

http://werwa.pl/pl/index.php/o-hodowli

Dziewierz, bardzo ci dziękuję za opis. Mniej więcej taki obraz mam tej rasy.
Czytałam wiele artykułów w necie i trochę przeraża ilość wrodzonych chorób u tej rasy i to takich o których nigdy nie słyszałam u innych psów .
Nie mniej na pewno ten pies spełnia punkt mój "fiołowy"  czyli to że obroni się przed atakiem obcego w razie czego  😜

Perlica

Z tymi chorobami to nie utrafisz...

Moja rhodesianka jest z hodowli żadnej znanej, przydomowej (zresztą te 14 lat temu to ja po prostu z ogłoszenia w Anonsach pojechałam tam, gdzie miałam najbliżej) - całe życie nie chorowała (poza babeszjozą, którą przeszła 3 razy), dodam, że była wysterylizowana jak miała 1,5 roku. Niestety, na starość pojawiły się zmiany nowotworowe, miała wielkiego guza na łapie (usunięty 2 m-ce temu, jest OK), teraz widzę guzki na żebrach, na łapie, prawdopodobnie robi się coś na sutku...  Nic z tym nie będę już robić - bo ona na ludzkie lata ma 100 na karku...

Dla odmiany w listopadzie pożegnałam 6letniego dużego szwajcara - przekochany, przecudowny pies, z bardzo dobrej hodowli - do ósmego m-ca życia sikał w domu bo nie chciały mu się porządnie rozwinąć nerki , potem już było OK, a w listopadzie w niecałe 3 tygodnie zabił go nowotwór ... (histiocytoza złośliwa, występująca u berneńczyków tak z 360 razy częściej, niż u innych ras, a mój Brekus miał aktywny gen recesywny - berneński).

Nie masz nigdy gwarancji...

Dziewierz, Jasne, że nie mam. W zasadzie to nawet nie miałam na myśli nowotworów, bo te z wiekiem i pewnie raz z zanieczyszczeniem środowiska dopadają większość pewnie.
Chodziło mi bardziej o choroby typowe dla rasy:
Rhodesian ridgeback choroby
Miotonia u Rhodesiana
Wrodzone wzmożone napięcie mięśni
Dermatoza cynkozależna
Zatoka skórzasta
Rozszczep kręgosłupa u Rhodesianów
Głuchota wrodzona

To z tego artykułu :
https://cowsierscipiszczy.pl/rhodesian-ridgeback/

Więc się zastanawiam czy ktoś przesadził w tym artykule czy to rzeczywiście taka "chorowita" rasa.

Dzięki za link do hodowli, fajna strona : zwięźle i na temat :-)

Perlica

I babka przesympatyczna, gadałam z nią kiedyś przez telefon chyba z godzinę.... A w ogóle jej nie znam
I mi pomogła

Nie wiem, jak inne rhodesiany, u mojej żadne z tych schorzeń nie wystąpiło.
Ale inna sprawa, że znajoma lekwet mówiła ostatnio, że "takich egzemplarzy już nie produkują"

Rhodesian nie jest zbyt popularną u nas rasą, ja się zainteresowałam po przeczytaniu ogromniastego artykułu na temat jakie rasy psów do koni (w jakiejś niemieckiej gazecie jeździeckiej), i rhodesian był tam baardzo chwalony

Słyszałam tylko, że młody/mały  rhodesian nie powinien być długo sam , bo źle to znosi (nie testowałam, bo u mnie w tamtym czasie na okrągło ktoś był + wzięłam "do kompletu" bernenkę, i były dwa szczeniory)

Perlica, warto się dowiedzieć, na które z tych chorób robi się badania genetyczne a które są genetycznie warunkowane i przez dobór rodziców ze zdrowych linii można zminimalizować ryzyko. Tak jest np. w przypadku Border Collie. Część chorób wyklucza się badaniami genetycznymi, część, jak dysplazja, bcc czy padaczka - wyklucza się z hodowli chore i spokrewnione z chorymi egzemplarze (w idealnym świecie, wiadomo) przez co minimalizuje się ryzyko wyhodowania chorych szczeniąt.

smartini, jasne, ale patrząc na taką listę to chyba lepiej pozostanę przy wyborze charta.
Na stronie większości hodowli, jakie znalazłam jest napisane że wolne od wielu chorób ( wymienione skróty więc nie wiem które to choroby konkretnie), ale czy to jest prawda czy tylko napisane to pewnie też nie wiadomo tak naprawdę.

Perlica mi się marzą Rhodesiany od lat. Z tego co się orientowaliśmy, to jest to jedna ze "zdrowszych" ras właśnie wiec jestem zaskoczona tym co piszesz. Porównując je do innych psów dużych ras oczywiście.

Perlica
połowe tych chorób możesz wykluczyć przed zakupem więc nie demonizowałabym  😉
poza tym, wciąż mase ludzi kupuje brachycefaliczne i się nie przejmuje  😂 więc może nie ma co popadać w paranoje  :kwiatek:

Perlica, każdy rasowy zwierzak w opisie będzie miał stos różnych chorób, bo one po prostu są bardziej u nich prawdopodobne. Nie widzę zbyt wiele rhodesianów w pracy, ale też nie spotkałam się z wieloma chorobami, które wymieniłaś. Najczęściej je widzę chore na babeszjozę, co każdy burek czy rodowodowy pies za miliony monet może mieć. Jedyne co to widzę więcej powikłań po babeszji u psów rasowych.
A co do Borderów to niestety ale bardzo wiele z nich ma padaczkę 🙁

Dziękuję za podpowiedzi, na telekarmie znalazłam royala, którego dostaliśmy od hodowcy i mała na niego super reaguje.
A podpowiecie jeszcze jaki dobry sklep ma adresówki grawerowane? :kwiatek: Nie ogarniam ogólnych zoologicznych internetowych, za grawer chcą płatność z góry i nie chcę się przejechać 🙄

efeemeryda, nie popadam w paranoję tylko przytoczyłam dane z artykułu, który również mnie zdziwił, bo Rhodesian wydawał mi się rasą dość podobną do charta ( w sensie,że od rasa "pierwotna" od zawsze użytkowa).

zembria, ale to nie ja piszę, tylko przytoczyłam tekst i też jestem niz zdziwiona, więc dlatego się dopytuję na forum  😉

Edit: autorem jest Autor: Lek. wet. Małgorzata Miłosz


Cricetidae dziękuję za prktyczną informację.
A jak jest z Chartami Rosyjskimi? często są pacjentami?

Cricetidae, Czy ja wiem czy tak wiele borderów ma padaczkę? Znam osobiście całą masę tych psów i żadnego z padaczką. Oczywiście jest to problem w rasie i nie zamierzam temu przeczyć, ale nie demonizowałabym, że tak duży odsetek populacji choruje. Chyba to mocno zależy w jakich liniach i jakich hodowlach człowiek się obraca. Do tego jak się dobrze zgłębi temat, to okazuje się, że tak naprawdę nie ma "czystych" linii i pozostaje tylko 'minimalizacja ryzyka" 🙁  Z padaczką (i nie tylko) jest ten problem, że nie do końca jest znany mechanizm dziedziczenia, do tego padaczka może być jeszcze np. pourazowa.

ewuś, ja aż tak dużo bc nie znam ale też nie kojarzę żadnego z padaczką, chyba kojarzę jednego z bcc. Myślę, że największy problem w tych chorobach to zatajanie przez hodowców i np ignorowanie, że miotowa siostra czy wujek są podejrzani o padaczkę. Ja bym takie psy również wykluczała, niektórzy tego nie robią, jeszcze inni zatajają choroby u spokrewnionych psów.
Pewnie co innego się dzieje w burkach i kocurkach, znamy przecież przypadki hodowców badających genetycznie na wszystko tylko nie to, co trzeba 🙄
Tak więc dokładnie - trzeba znaleźć odpowiedzialnego hodowcę, poznać linie i zminimalizować ryzyko.

Prawda jest taka,że choroby występują u wszystkich ras, ważne, żeby kupować szczenię po przebadanych rodzicach i kilka pokoleń wstecz.
A rasy krótkonose to już niestety osobna historia 🙁


[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/59545759_876087146066479_8646522482636881920_n.jpg?_nc_cat=103&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=4306fb453a7c0f4918aaaf7582937bb9&oe=5D5DAE65[/img]

smartini, Zdecydowanie zgadzam się, że dużym problemem jest zatajanie informacji o chorych psach, rozmnażania psów blisko spokrewnionych z chorymi psami. Kolejnym problemem jest to, że nikt nie zna odpowiedzi na pytanie jakie pokrewieństwo jest już "bezpieczne", bo tak jak pisałam nie ma czystych linii, wystarczy tylko dobrze pogrzebać w bazach i wniknąć trochę w ten światek.

Ehhh chciałabym, żeby ktoś odkrył gen/geny odpowiedzialne za dziedziczenie padaczki idiopatycznej. Moim zdaniem, to jest zdecydowanie najgorsza z chorób występujących w borderach. Z każdą inną, na którą nie ma badań genetycznych, jakoś da się żyć. Padaczka prędzej czy później zazwyczaj oznacza uśpienie psa 🙁

Ej ja chyba jednak trafiłam na jakąś dziwnę stronę, bo z ciekawości wpisałam dobermana ( o tej rasie to wiem naprawdę wiele, bo i też byłam właścicielem przez lat 12) a tam lista chorób również jeszcze szersza :
https://cowsierscipiszczy.pl/doberman/

Na pewno dobermany to nie są jakieś chorowite psy na pewno...

Perlica, zobaczyłam bardzo pobieżnie artykuł o borderach - poziom żenujący nie tylko w kwestii chorób. Myślę, że nie warto brać informacji z tej strony w ogóle pod uwagę...

Wojenka Ale pannica Ci urosła, piękna jest  😍

Perlica
Każda rasa ma predyspozycje do jakichs tam chorób, także na temat każdej znajdziesz listę, odnośnie rhidesianow sprawdź co to za choroby i jak faktycznie często występują, a okaże się, że nie taki diabeł straszny  :kwiatek:

Karmy Gastro - czy coś poza Royalem (na który podejrzewamy uczulenie, chociaż dobrze działał przy biegunce) macie jeszcze sprawdzonego? Dziś dostaliśmy od wetki 2kg worek Farminy Gastro - mam nadzieję, że podejdzie, ale jeśli nie to jakie są inne warte polecenia?

Dla mnie żadne  😕  niestety wypróbowałam kilka firm i każda to porażka, może wypróbuj hipoalergenica ?

Dramuta12, Co do adresówek to ja mam najzwyklejsze ze sklepu, który zajmuje się grawerem a nie żadnego 'psiego'. Kilka złotych za sztukę, mam chyba z 10.

ja kupuję w edeil, mają też drewniane, które nie brzęczą

Hej, zapodałam psu środek na pchły i kleszcze. Łapie nowe kleszcze, jednak giną od razu (jednak wczepiają się w jego skórę). Uznać, że środek jest nieskuteczny i dać inny?

Bizon, różne środki różnie działają więc bez informacji co konkretnie podałaś to raczej ciężko stwierdzić.
Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale niektórych środków nie można podawać jednocześnie (chociażby Bravecto i Simparica bo to ta sama substancja aktywna). Także ewentualne podanie czegoś innego przez upływem działania pierwszego najlepiej skonsultuj z wetem

Większość środków działa bojczo a nie odstraszająco, wiec może być tak jak mówisz.

Coś takiego znalazłam: ,, Kleszcz wpijając się w skórę psa, już w pierwszych kilku „łykach” krwi pobiera ten środek i umiera. Dlatego nie należy się martwić jeśli na psie będziemy znajdywać wczepione, ale martwe kleszcze, bo to oznacza, iż preparat działa i zabija intruza nim ten zdąży przekazać psu chorobotwórcze drobnoustroje." - https://psiapasja.pl/pl/i/Kleszczowi-STOP/13.

Czyli na razie nie podaje nic nowego.

Bizon, jak napisała efeemeryda, większość środków tak działa, ale są też takie, które mają za zadanie odstraszać. Pytanie więc co podałaś 😀