własna przydomowa stajnia
Megane, a z kupnych patentów, to fajnie się sprawdzają te gumowe buty 'lecznicze'. Ja akurat stosuję przy ropie i wlewam tam rivanol. But nie oddycha za bardzo i bardzo szybko kopyto się rozmacza.
Wodę też tam raz wlewałam, jak już mi ręce odpadały przy piłowaniu pazura i efekt był niezły 🙂
Dętkę kroi się na kawałki. Dół jednej strony daje do zgrzania to wulkanizacji. Najlepszy jest zakład, który obsługuje tiry - mają szerokie maszyny.
Tak to wygląda.
Właśnie zrobiłam test, wlałam 3 wiadra wody w jedno miejsce... wsiąkło 😂
Chyba kupię buty, bo jakby co zawsze się przydadzą.
Dziś miały być burze, niby teraz zapowiadają na weekend, ale właśnie usłyszałam, że od przyszłego tygodnia lato 😀iabeł: Później kuźwa mówią, że sprawdzalność prognoz to jakieś 85%
Dziewczyny albo mam paranoje, albo serio ktoś mi dziś chciał zwinąć konie... Po raz pierwszy od długiego czasu wypuściłam moje 2 ogiery razem na padok i po raz pierwszy w kantarach, żebym w razie "kotłowania" mogła je szybko rozdzielić. Idę wieczorem po nie na padok a mój rudy bez kantara stoi, myślę sobie pewnie Asim mu ściągnął, ale przeszłam 2x padok i moja szwagierka i nie znalazlysmy. Za to na środku padoku leżał sznurek zwinięty kilkakrotnie. Padok mam przy lesie, więc mieli by pole do popisu, zwłaszcza, że zbliża się ten cholerny targ w Pajecznie! Cały czas ktoś się u mnie kręci po podwórku, ale koło 18-tej wszyscy byliśmy w jednym pomieszczeniu u dziadka na imieninach i jedynie wtedy ktoś mógł podejść niezauważony, ale albo sąsiedzi ich/go/ją wystraszyli albo rudy odsadził sie a kantar zostal w reku... Nie mam 100% pewności, bo nikogo nie widziałam, ale zastanawia mnie ten sznurek...
Megane - No tak, jak masz piach, to nie zadziała 😉 ja to ćwiczyłam na glinie 🙂 zostają w takim razie jakieś buty improwizowane. Najgorsze że ja nie mam za bardzo czasu czekać, aż się w czymkolwiek kopyta namoczą. Wpadam do nich i od razu działam, czas goni... No nic, może ten deszcz, co ma być w piątek pod wieczór, do tego czasu nie wyparuje z prognozy...
🚫
amanda666, jakby ktoś Ci konia zwędził to ostatnim miejscem gdzie by go zawiózł byłby targ w Pajęcznie. 😂
A ja dopiero co napisałam, że nie robię do deszczu i życie zweryfikowało 😉 Łaciaty postanowił wyrzucić w jednym tyle całą nagromadzoną podeszwę.... odrost 2,5cm i gruby jak cholera... normalnie kopyto jak takie "martwe kursowe". Jak nic do TOZu mnie by można było z tym zgłosić 😉 Na 2x cęgami to brałam, bo się nie mieściło. Także jeden z głowy. Z resztą czekam na deszcz, chyba 😉
Zrobiłaś mu jeden tył a drugi został o cal wyższy? 🤣
a propos tych gumowych butów 'leczniczych' obsługują one też rozmiar zimnokrwisty? 😁 bo nie powiem - w akcie desperacji chyba była bym skłonna zakupić xD
bo na szybko rozglądałam się czy nie mam pod ręką czegoś co można by było do moczenia kopyt wykorzystać i w sumie to nic nie znalazłam, a wychodzę z założenia, że nie każda prowizorka jest warta zachodu i jak bym miała się namęczyć by na koniec wyszło na to, że na darmo bo funkcji nie spełnia to mi się odechciewa...
dea no nie 🤣 drugi musiałam wygolić sama. Ale przody jeszcze czekają na swoją wielką chwilę.
any, zmierz kopyto i będziesz wiedzieć 😁
Czy orientuje się ktoś z was jaki jest w przybliżeniu koszt wywiercenia studni głębinowej?
5 lat temu płaciłam 220zł za każdy metr, do tego dochodzi rura ochronna stalowa, długość zależna od podłoża w którym jest wiercone, u nas skała to nie była potrzebna za długa, potem koszt pompy i hydroforu.
Także wszystko zależy na jakiej głębokości masz wodę, u nas była głęboko więc nie była to tania inwestycja, ale nie mieliśmy wyboru.
Na Pomorzu odwiert 1m 120 zł.
PADA 💃
Według prognozy ma padać do wieczora 😀 A pada ładnie, równo i nawet intensywnie, nareszcie 😅
Szczęściara! U nas była dwa dni temu mżawka, ale taka bardzo delikatna. Plus taki, że rano przynajmniej mgły są i rosa, ale słońce skutecznie to osusza 😵
To pierwszy taki deszcz od pierwszej połowy marca, należało się nam już 🤣 Wcześniej takie były mżawki właśnie co po paru godzinach śladu nie było po nich 🙄 Megane trzymam kciuki, żeby do was też w końcu jakieś ciężkie chmury dotarły :kwiatek:
u nas leje od rana i mamy już tak zalany padok, że staram się nie patrzeć przez okno 😁 ma padać w tym tygodniu jeszcze, co w połączeniu z gliną mnie lekko przeraża 🙄 mój koń wrócił z zajazdki w piątek i póki co nie zapowiada się, że w najbliższych dniach uda się wsiąść choć na stępa 🙄 choć niewątpliwie deszcz się przyda 😉
To pierwszy taki deszcz od pierwszej połowy marca, należało się nam już 🤣 Wcześniej takie były mżawki właśnie co po paru godzinach śladu nie było po nich 🙄 Megane trzymam kciuki, żeby do was też w końcu jakieś ciężkie chmury dotarły :kwiatek:
Coś dziś pada! Tzn taki drobny, upierdliwy deszczyk, ale jest! 😍 Niestety mocno się ochłodziło i mamy teraz szalone 7 stopni , no ale za wiele wymagać nie mogę 😉
Marzy mi się ciepła wiosenna burza 😍 i taki gruby, rzęsisty deszcz 😂 ale takie cudo dotrze do nas pewnie w sierpniu 😉
Ranyyy, jest szansa, że na weekend puszcze konie już na łąkę na cały dzień. (Niezależnie ile trawy urośnie 😉 ale coś zapewne urośnie)
U mnie też padało od południa do późnej godziny nocnej 😅 😅 będzie sianooo 🏇 bo już płakałam, że nic nie skoszę. Konie od kilku dni na trawie . W życiu jeszcze tak późno na trawę nie puszczałam koni.
A u mnie od pamiętnego pierwszego deszczu non stop pada.... Niby tak z umiarem, popada w nocy albo przez pół dnia i spokój, a za dwa dni znów. Tylko czemu tak zimno 👿 Ale zaparłam się i wczoraj pojeździłam przy tej paskudnej pogodzie.
Co wy gadacie... nad nami chyba ktoś rozłożył jakiś duży parasol 😕 chłodno jest, chmury są ale deszczu nie widać od marca
U mnie też w nocy padało, pierwszy raz od 1 kwietnia popadało porządnie (2 mrzawek nawet nie liczę bo nawet śladu po nich nie było). super, w końcu też podłubię w kopytach.
współczuje tego braku deszczu, u nas na slasku pada i wkoncu trawa ruszyla 🙂 rozwazam teraz posypanie pastwisk niektorych nawozem aby jej pomoc rosnac
My czekamy z nawozem od miesiąca w gotowości. Mój chłop tak się wkręcił, że jest w stanie lecieć nawet w nocy sypać jak tylko go krople deszczu na szybie obudzą 😵
U mnie w końcu popadało od wczoraj, przez +/- pół nocy.
Do tego przyjechał pierwszy koń pensjonatowy, wszystko spoko, już dołączony do stada - parę kwików i trawa była ważniejsza. No i dzisiaj po deszczu nawet są kałuże i lekkie błotko się zrobiło w jednym miejscu (takie powierzchowne) - wszystkie 3 konie postanowiły się opanierować. 🤣 Ogrooomnie się cieszę, że trawa ruszyła trochę mocniej - nie dość, że może bedzie co skosić, to jeszcze wspomogła "łączenie stada". 😀
Od tygodnia popaduje, trawa rośnie - dobrze jest 🙂 Zapowiadają jeszcze tydzień deszczowej pogody. Mam nadzieję, że do wszystkich dotrze.
Odetchnęłam z ulga będzie siano 😎 Mam się tylko określić kiedy kosić. Konie nastoletnie + zęby w różnym stanie, więc zależy mi żeby nie było za twarde. Z pierwszego pokosu takie jak dla krów czy lepiej trochę przerośnięte? Jak radzicie?
Na_biegunach Potraw (czyli 2 pokos) zwykle jest miększy, ale też mniej kaloryczny i ma mniej wartości odżywczych. Przerośnięte będzie twardsze od "zwykłego" (takiego skoszonego i zebranego w standardowych terminach), bo łodygi zdążą "zdrewnieć" no i też ta kaloryczność/wartość odżywcza spadnie.
Desire szukaj mi tam blisko gospodarki 😍