NormaH, mam wrażenie, że się trochę nie rozumiemy 😀
Może kogoś zaciekawi dalsza część 🙂 Bazując na mojej wiedzy i doświadczeniach + rozmowach z wieloma hodowcami (dobrymi, którzy nie patrzą tylko na "kolor"; w temacie chomików siedzę ponad 10 lat) mogę powiedzieć jedno. Chomik pochodzący jakkolwiek z rozmnażania "pseudo" (fermy, domorosłego rozmnożenia ect). zawsze będzie prezentować inny typ, psychikę oraz zdrowie. I skala tych różnic jest ogromna, tak jak ogromna jest ilość możliwości, np. inbreedu, nieznajomości genetyki, opieki nad samicą w ciąży (odżywienie matki podczas ciąży już rzutuje m.in. na zdrowie młodych, ich odporność).
Hodowle zawsze i wszędzie dzielą się na.. dobre i "wybiórcze" (tj. stawiające tylko na kolor, olewające pewne tematy - w skrajnych wypadkach hodowla wybiórcza jest pseudo z papierkiem, wg mojej klasyfikacji 😉 ).
Dobrzy hodowcy nie patrzą tylko na typ czy tylko na umaszczenie. Prowadzą selekcję pod określony zestaw genów np. cream, dark grey, silver grey czy linie dilute itd.; ogólnie nie da się hodować wszystkich możliwych "kolorów", realne jest prowadzenie 1-2 linii w zależności od czasu i miejsca jakim dysponujemy. Zawsze ważny jest dla nich dobry typ, dobre zdrowie i dobry charakter zwierzęcia. Dodatkowo analiza rodowodów, bo przemyślany inbreed nie jest zły, ale wymaga wiedzy i znajomości linii + pomysłów na nią dalej. Natomiast wprowadzenie "dzikusa" (średniego w typie, bez znajomości np. chorób w jego linii) nie zawsze jest warte ryzyka:
1) nie wiesz jakie choroby były u przodków/rodzeństwa (w hodowli masz choćby częściowo tą wiedzę, możesz ją uzupełnić stosunkowo łatwo),
2) naprawdę nie są najładniejsze w typie (i nie dokończa masz wybór i wpływ na to czy nie trafi Ci się najgorszy odpad z tych ośrodków) i potomstwo po takim "dzikusie" pod kątem wystawowym obrywało by notami za typ (i kilka pokoleń trwało by zanim ten typ by się realnie poprawił i wyrównał w całych miotach ponownie),
3) w Europie jest kilka hodowli nastawionych na umaszczenia aguti, w tym dzikim (golden), które nie pracują zupełnie nad kolorem ale właśnie nad zdrowiem linii (a nad tym pracuje każdy dobry hodowca, nieważne od genetyki umaszczenia) oraz nad świetnym typem - dużo lepsza opcja do outcrossu niż "dzikus".
O typie u chomików syryjskich pisałam kiedyś na blogu (umarł już, tj. nie rozwijam go od x czasu):
http://mylittlemonsters.pl/chomik-syryjski-budowa/. Z ciekawostek dorzucam omówienie standardu u chomików syryjskich:
http://mylittlemonsters.pl/chomik-syryjski-omowienie-standardu/