Gra o Tron - dyskusja i spekulacje

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 maja 2019 22:09
Smok raczej nie zaniósł Sanki do czerwonych kapłanów, mi się wydawało, że ja upuścil do morza.
JARA, pewnie masz rację. Albo zaniósł ją do ruin Valyrii (co by było chyba jeszcze sensowniejsze i mające mistyczny wydźwięk).

Z kapłanami to oczywiście moje wyśmiewanie, chociaż to jest jakaś opcja na pozostawienie furtki na przyszłość. I np. za 10 lat powrót do tematu. W razie gdyby HBO poczuło potrzebę to dałoby się to dość logicznie uzasadnić. Nie byłaby to pierwsza osoba ożywiona przez kapłanów z Asshai.
Co by było gdyby...
(tylko ten odcinek)

Niektórych ponosi  😉,
a ja czekam na następny odcinek 😉
Po zastanowieniu stwierdzam, że najbardziej rozczarowały mnie dwa zakończenia wątków. Nocnego Króla, który się skradał, zbliżał, dawał znaki, handlował, miał jakąś historię, przeszłość, może motywację. A potem – pyk – i po temacie. Po herbacie i po rozmowie. I Tyriona-mówcy-inspiracyjnego. No kołcz amerykański. Z bystrego przerobiony na pseudomądrego. Szkoda chłopa.
Młodsi mogą nie znać tego dowcipu (a przez cały odcinek o niczym innym nie myślałam):
Sprytny gangster trafił do ciupy. Po jakimś czasie wystąpił o warunkowe.
Dyrektor więzienia mówi mu, że podpisze zgodę, gdy rzeczony wykaże się resocjalizacją i napisze książkę.
300 stron minimum.
No i książka leci tak:
Jedzie cowboy przez prerię. Patataj, patataj, patataj.... <300 stron> patataj. Prr!

Poważniej. Po filmie stwierdziłam, że DDki zrobili rzecz genialną.
"Najważniejsza jest Dobra Opowieść".
No. To dobrej opowieści przetrącili kręgosłup - i tak zamknęli fabułę klamrą 🙂

Okropnie było widać zupełny rozjazd scenariusza/dialogów z czasem realizacji wizualnej - potrzebnym na to, żeby Widz coś Zobaczył.
Jakby sklejano to na ostatnią chwilę. Jakby popełniono xxx scenopisów i scen. A potem dość losowo wybrano x.
Zero timingu, prostacki montaż.

Na ale: Brawo Polska! Jacy my postępowi! Już tak dawno mieliśmy królów elekcyjnych!
A potem w ogóle zrezygnowaliśmy z króla i królestwa (na rzecz cara).
Ech, nawet Danka jako wcielenie Stalina (ups, raczej odwrotnie) nijak mnie nie pociesza.

Ale lekturę "Ogień i krew" o Taergarienach - polecam. GoT z 7 sezonów to nie będzie, ale jest w miarę spójne.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
21 maja 2019 07:05
Mnie boli podwójnie, że przez te 2 lata dedeki gadali, że dostali od hbo wolną rękę co do czasu antenowego i kasy. I to jest to co potrafili sklecić 6 odcinków wątpliwej jakości  🍴
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 maja 2019 07:35
Teodora, wątek Nocnego Króla najprawdopodobniej wróci w spin offie, więc zostawili sobie temat na później :P
GoT chyba zostało zabite wraz z Little Fingerem.
Scena, która miała wzruszyć, rozśmieszyła - gdy Tyrion znajduje ciała Cersei i Jaimiego. Twierdza została zniszczona w bardzo ograniczonym stopniu - musieli mieć straszliwego pecha, że znaleźli się akrat w miejscu, które się zawaliło. Ba! Wcale się nie zawaliło, skoro Tyrion tam wszedł, jakby nigdy nic. I znalazł zwłoki przykryte cienką warstwą gruzu. To prawie tak głupie, jak śmierć Hanki w kartonach.
Śmierć Danki też była śmieszna. Ta postać mimo wszystko zasługiwała na coś bardziej spektakularnego. A ona nie dość, że zmarła w ciszy, to jeszcze bez echa. Jona nie zabili, Tyriona tez nie. Królowa umarła, to spakowali grabki i odpłynęli.
No i Tyrion... więzień, który tak naprawdę nowy porządek ustalił sam, jeden. W kajdanach.
Nigdy nie dowiemy się, które zielone oczy miała zamknąć Arya. No masy rzeczy się nie dowiemy.
Dobra, przyszłam powylewać swoje frustracje:
ALEŻ TEN ODCINEK BYŁ MARATONEM IDIOTYZMÓW  🏇
W sumie chyba nawet nie chce mi się rozpisywać na ten temat za bardzo, obejrzałam ten finał bez żadnych większych emocji, ot skończyło się i tyle. Jest mi z tego powodu cholernie smutno, bo wszystkie inne odcinki Gry o Tron w historii poruszyły we mnie więcej, niż ten finałowy-finałowy. Ale wypunktuję co mnie najbardziej rozśmieszyło w tym wczorajszym odcinku, bo mogę to chyba rozpatrywać w kategorii śmiechu:
- Sąd nad Tyrionem, podczas którego Tyrion zabrał najważniejszy głos i wytypował króla i jeszcze został namiestnikiem 😁 I Szary Robak, który nagle miał komplety luz, zgodził się na wszystko i odpłynął z nieskalanymi.
-... i w porównaniu do sądu nad Tyrionem - 'sąd' nad Jonem, gdzie nagle mur był jedynym rozwiązaniem, no bo przecież nie da się inaczej. Co z tego, że był głównym bohaterem od kilku sezonów.
- w ogóle mur  🙂 Przepraszam, ktoś mi wyjaśni a) kiedy został odbudowany i przez kogo i b) po co? Skoro nie ma umarlaków i dzicy nie są już problemem?
- King's Landing odbudowane niewiadomojak, niewiadomoprzezkogo, niewiadomozaco.
- Bronn w radzie królewskiej  😂
- W ogóle ten zlot wysoko urodzonych. Ale to było absurdalne towarzystwo. No i Yara, która dla mnie była super ciekawą postacią - powróciła bez kontekstu, dostała linijkę tekstu i tyle.

I boli mnie porzucenie wszystkich magicznych i mistycznych wątków. Chociażby właśnie wszelkich przepowiedni.

Oficjalnie stwierdzam, że najlepszym punktem tego sezonu były memy  💃
Nigdy nie dowiemy się, które zielone oczy miała zamknąć Arya. No masy rzeczy się nie dowiemy.


wiem, że film to nie książka, ale w książce to Littlefinger miał szaro-zielone oczy więc można powiedzieć że się wlicza
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
21 maja 2019 10:22
Przestałam wchodzić do wątku, bo mi taka rozkminka i dzielenie włosa na czworo, trochę jednak psuły oglądanie odcinków. Nie spoilery, bo nie czytałam tu nic przed oglądaniem odcinków, ale jednak takie snucie teorii i dogłębne analizowanie każdego szczegółu, niejednokrotnie szczegółu bez znaczenia, nie pozwalało mi spokojnie i z zaciekawieniem oglądać następnych odcinków.
Ja bym podsumowała ten sezon i koniec serii jako lekko rozczarowujący. Lekko, bo jednak mi się podobało, bo oglądałam z sentymentem, ale za krótko to wszystko wyszło, tak jakby co najmniej 3 sezony musieli w te 6 odcinków zmieścić. Także jak dla mnie wszystko fajnie, ale jednak trochę mi smutno, że tak to wszystko nagrali i zakończyli.
Pozostaje czekać na książkę....
infantil, zgadzam się z jedną uwagą
Mur został zburzony przy Wschodniej Strażnicy, przy Czarnym Zamku miał się dobrze.
Ale dlaczego przejście jest zamykane? Nie powinno zostać symbolicznie otwarte skoro Inni i Nocny Król to już przeszłość?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
21 maja 2019 11:12
Żeby przeciągu nie było 😉
I kto to zamknął, skoro nie ma Wron, a dzikusy poszły za mur :P
Fotokomórka 😉


kittajka   yellow power
21 maja 2019 11:35
Lillid, zielone oczy miał Littlefinger oraz zapomniany przez wszystkich Meryn Trant.
Mnie zastanawia tylko jedna rzecz. W GOT prawie jak w modzie na sukces, każdy sypiał z każdym, a w ciąże zachodziła tylko Cersei 😁 a cała reszta nic, zero konsekwencji.
Widać, że Jamie nie strzelał ślepakami  😎
Czyli będzie mała Brienne ? 😉
Ha, mogłaby być, chociaż i tak mi szkoda, że Brienne i Tormund nie spłodzili wielkiego bobasa. Ale to by było już w ogóle zbyt przewidywalne  😉

Chyba sobie dziś zacznę oglądać od początku wszystkie sezony, bo już tęsknię za Westeros  😁
Przecież Inni zostali pokonani drugi raz - czyli nie można wykluczyć, że jeszcze kiedyś powrócą. Może to jest jakiś element cykliczny tego świata.
Kto wie, może kolejnym Nocnym Królem będzie sam Jon  😁
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 maja 2019 13:30
z sensem a bez oburzenia [url=http://zpopk.pl/gra-o-tron-final.html#axzz5oY1ykgJ2]podsumowanie[/url], czemu finał rozczarowuje 😉
Ten sezon był wart oglądania z jednego powodu - memy. Tyle godzin jeszcze nigdy nie poświęciłam na przewijanie memów, leżąc w łóżku. 😀
Artykuł podlinkowany przed Smartini dobrze opisuje problem producentów - przełożenie tysiąca stron na 6 odcinków jest po prostu niemożliwe. Ale z drugiej strony, oni według mnie schrzanili dużo dodatkowo. Postawili serial pod znakiem "Zróbmy rzeczy nieoczywiste!", z czego w efekcie wyszedł bajzel. Jeszcze 2 tygodnie temu śmiałam się z mema, że biorąc pod uwagę podejście D&D, Bran zostanie królem. Było śmieszne, a teraz? Nie sądzę. 😀
Ja się nie do końca zgadzam z tym całym rozczarowaniem tym odcinkiem. Jestem rozczarowana sezonem jako takim, bo stało się to, czego się obawiałam - że w 6 odcinków nie da się tego zakończyć dobrze i z głową. Ostatni odcinek nie był jednak, moim zdaniem, zły. Jasne, miał niedociągnięcia, jak każdy, ale mi się nie dłużył. Podobało mi się, że jest nostalgiczny. Dla mnie - przewidywalny i to w sumie mnie smuci. Ale jak na ten sezon - wybrnęli jako tako z tym zakończeniem. Szkoda, że postaci się dość mocno spłyciły, bo dla mnie jedną z najważniejszych rzeczy, która trzymała poziom w GOT była właśnie ich głębia. Przeżałowałam to w poprzednich odcinkach, teraz przyjęłam ze spokojem.

To jest bardzo dobry, niekonwencjonalny serial, mimo wszystko. Fajnie, że tego doświadczyłam 🙂
Ja już się nie będę rozpisywać za bardzo na temat absurdów... Ale kurdeee no :< Po co Jon miał być Targaryenem? Nic z tego nie wynikło. Równie dobrze mógłby zostać bękartem. Wielce symboliczna scena Aryi wstającej z popiołów i napotykającej białego konia? Bez konkluzji. Tajemnicze symbole układane przez NK? Nie zostały wyjaśnione. I jako wisienka na torcie najemny zabójca Bronn został lordem Wysogrodu, i zasiada w radzie królewskiej na arcyważnym stanowisku. Are you f***n' kidding me?!
Jon odesłany na nikomu niepotrzebny Mur (który stał się teraz jakimś westeroskim łagrem, czy co?), mimo że Szary Robak (sic!) z tysiącami (sic!) Nieskalanych odpływa hen hen daleko. A że Żelazne Wyspy mogłyby się zbuntować - no nie sądzę...

Bran zrobił wszystkich w bambuko i został królem - memy podsumowują to idealnie - "kiedy nie robisz nic w projekcie grupowym i dostajesz 6" 🙄


Za to teraz na plus dla mnie:
- scena, w której Danka "ma skrzydła",
- Drogon udaje Simbę i topi tron,
- Jon głaszcze Ducha (autentycznie łezka mi się zakręciła w oku),
- no i stroje Sansy w tym sezonie 😀 A ten na koronację - wow 😍

busch   Mad god's blessing.
21 maja 2019 19:35
Achaja, ja prawie umarłam z żenady kiedy Drogon topił tron. Wolałabym żeby spalił Jona, to by miało więcej sensu. Albo żeby chociaż tron nie był jego celem, tylko żeby oberwał przypadkiem gdy Drogon palił wszystko z żałości. A tak to... tylko szyty bardzo grubymi nićmi symbolizm pozostał, bo sensu tam na pewno nie było.

Albo Tyrion, hehe, he, pominięty w "Pieśni lodu i ognia". Kto zabił Tywina? Nie wiadomo! Kto był namiestnikiem Danaerys? Jakiś nienazwany karzeł! Kto był wcześniej namiestnikiem młodego Joffa? Mikrego wzrostu facet, który nigdy nie podał swojego imienia.

Sansa wyszarpuje sobie niepodległą Północ ale w tym czasie Yara sobie siedzi i zupełnie nie przyszła jej do głowy rebelia Greyjoyów 3.0.? Tak po prostu Żelaznym Wyspom nagle zupełnie nie zależy na wolności?

Jaimie i Cersei w poprzednim odcinku zginęli pod zawaloną całą piwnicą. Teraz się okazuje że tak naprawdę popełnili samobójstwo przy pomocy cegieł bo tylko w tym jednym miejscu się zawaliło  🙄. A propos zawalania się, czy ktoś mi może wyjaśnić gdzie rada Brana siedziała? Skoro Czerwona Twierdza to ruina, podobnie jak cała Królewska Przystań?

Ja naprawdę zazdroszczę tym, którzy potrafią nie dostrzegać tych wszystkich idiotyzmów i cieszyć się z odcinka/sezonu, bo mi one kompletnie zepsuły zabawę. Zupełnie się odkleiłam od tego świata gdy detale przestały się zgadzać i później już nie było powrotu  😵. A to, co napisałam wyżej, to tylko losowo wybrane rzeczy, które były bez sensu, mogłabym wymieniać dłuuuuuuugo...  🤔wirek:
Gadałam dziś z szefową, że najlepiej to by było, gdyby wątek bycia Targiem przez Jona w ogóle nie został wprowadzony, a w scenie, kiedy Drogon pali tron spaliłby też Jona, a on by się nie dał spalić. To by było zdziwko i widowiskowe zakończenie 😁 Bo tak naprawdę, pierwsze co powiedziałam bratu po obejrzeniu odcinka (on oglądał rano, ja po pracy), to że wprowadzenie wątku pochodzenia Jona nic nie zmieniło, bo Dance tak czy siak odwaliło.
A Jona wysłali za karę na mur, na którym już nikogo nie ma, a on sobie wziął i poszedł w yolo na północ 🤣
Dothraki i nieskalani od bitwy o Winterfell tylko się mnożyli, wyłącznie po to, żeby po morderstwie swojej ukochanej królowej spakować się i popłynąć skąd przybyli. Zero niezadowolenia, myślałam, że Dothraki chociaż zrabują co zostało a tu spokojnie przechadzali się przez port. Znikąd nagle pojawili się wielcy lordowie, którzy też bez zająknięcia niepodległość północy zaakceptowali.  Dodatkowo chyba się wystraszyli praw do tronu Jona, skoro nagle zmienili zasady nabywania tychże praw, a postanowili przejąć się zdaniem jakby nie patrzeć najemników, których też po pierwsze teoretycznie mało zostało, po drugie też im odwaliło, po trzecie najemników, którzy i tak zawinęli się i popłynęli wielce nostalgicznie do Naath, wspominać tragicznie zmarłą Missandei. A smok wróci i spali całe Westeros, o! I zostanie Arya, która zawsze wychodziła na swoje 🤣
busch, zgadzam się, logiki w tym za krztynę, ale i tak mi się podobała ta scena 🤣 Bo ja po prostu bardzo lubię smoki 🙂 A Drogon odleciał do Berg 🤣
[quote author=Ascaia link=topic=101269.msg2868479#msg2868479 date=1558386003]
Co by było gdyby...
(tylko ten odcinek)

Niektórych ponosi  😉,
a ja czekam na następny odcinek 😉
[/quote]
Jeśli poniosło to DDeków w zmianach charakterów postaci i tworzenia nielogicznych sytuacji.


busch, Achaja, - piątka!

maiiaF, miałam nieco podobną myśl w pewnym momencie. Zobaczyłam oczami wyobraźni alternatywny koniec. Kiedy pojawiła się Smocza Jama, "lordowie" siedzący pod namiotami, Szary Robak, Tyrion... Tyrion namaścił Brana na króla, wszyscy wznieśli okrzyk ku czci. Mamy ujęcie z góry...  I tu miałam taki przebłysk - że zaraz "zza kamery" pojawi się łeb Drogona. I smoczy ogień. Smok mszczący się za swoją matkę. Skoro okazał się na tyle inteligentny by wiedzieć, że Tron był winien, to tym bardziej mógł chcieć zemsty na ludziach - na Jonie nie mógł, bo mu krew Targów zabraniała, ale na Tyrionie, Sansie, itd... I koniec taki, że smok pali wszystkich...
A może ostatnie ujęcie to wyłaniająca się z ognia sylwetka niespalonego, ironicznie uśmiechniętego Brana? 😉
W Naath za dużo nie porobią, bo tam przecież panuje choroba mordercza dla przyjezdnych, ale i o tym dd "kind of forgot" 😁
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
21 maja 2019 20:46
Może w montażu coś się pomieszało?? Prawdziwe zakończenie "Gry o tron"
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się