Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Tunrida, zrób krótkie wprowadzenie a potem leć ze zdjęciami, najlepiej gdybyś mogła je wyświetlać na dużym ekranie. Będzie dobrze  😎
tulipan dzięki ogromne. :kwiatek:

Jutro będzie prawdziwa próba charakteru. Odkąd zaczęłam, czyli od wtorku miałam full roboty, a jutro mam dzień wolny, pierwszy raz od prawie 2 miesięcy i zamierzam robić NIC. A w takie dni mocno kusi, żeby zasiąść przed tv/serialem z dobrymi ciastkami czy chipsami. Także proszę o kciuki, co bym się nie złamała.😀
Tunrida,ja pracuje w szkole i uwierz mi bedzie dobrze!Pokaż fotki,opowiedz jakie sa realia,opowiadaj na podstawie zdjęć co Cię zdziwiło pokaż dzieciakom jak żyje drugie pół świata,bez smartfonow i Internetu,nie skupiaj się za dlugo na jednym zagadnieniu.Będzie dobrze,serio!
U mnie za to jutro rano przeprowadzka do innej stajni,miało byc z końcem miesiaca a wyszlo nagle jutro.przezywam bardzo (staliśmy pare lat w tym miejscu)czy wejdzie do przyczepy,czy mocno dostanie wpie...ol na dzien dobry od stada.pije piwo i zapalilam.Najgorsze że jade autem sama za przyczepą zeby z nim zostac w nowym miejscu do wieczira.dziewczyny blagam trzymajcie kciuki..bo jestem spanikowana.u mnie 2 dziś.
Edit.tunrida koniecznie popros o rzutnik.
tunrida nie stresuj się, to tylko dzieciaki. Co byś nie powiedziała, będziesz dla nich autorytetem. 😁 O, i prezentacja multimedialna będzie niezawodna, wrzucisz zdjęcia i opiszesz im po prostu co widziałaś.
flygirl ja też mam Reebok Crossfit nano 8 (można było kupić u nas w boxie w mega promo cenie, tylko dlatego  :hihi🙂, ale spokojnie możesz kupić jakąś starszą wersję. My robimy typowe siłówki - martwe, siady, zarzuty, ale też sporo cardio - bieganie, burpeesy, wskoki na skrzynię... i złego słowa nie mogę powiedzieć. Najważniejsze, że przy jakimkolwiek ciężarze czuję się nieporównywalnie bardziej stabilnie niż w moich starych adasiach.

Ja dzisiaj kolejny dzień na 5, to jakieś szaleństwo. Jedzeniowo ok, zawsze zostawiam sobie jakieś 200 kcal na jakiś ketchup do kanapek czy mleko do kawy, ale mam nawet wrażenie, że nie dobijam kalorii. Dziś 20 tys kroków, w tym 3600m biegu z piłką 6 kg na ramieniu, zamiennie w parze i 250 wall-balli. Polecam, super fun, jeśli jesteś masochistą. 😁 Kolejny dzień oberwały nogi, które jeszcze czują wczorajsze wykroki. 🙄 Jutro nie wstanę z łóżka. To był naprawdę ciężki treningowo tydzień.
Dziś kolejne 4, niby spoko i na deficycie, ale mogłoby być aktywniej. Jutro jadę na cały dzień w góry więc przetyram się konkretnie.
Ja wczoraj poległam - 1. Dziś już dobrze, idę spać, bo zaczyna mi się (znowu 🤔wirek🙂 chcieć jeść.
24.05 tunrida 2,. maiiaF- 5,  andzia1- 2,  nopebow- 5,. De-Jotka- 4,. SzalonaBibi- 5
.........
Nadal walczę z infekcją której próbuję się nie dać. No i się stresuję. Kurde...zła jestem na siebie. Lato idzie!!!!
U mnie wczoraj było na 1 i brak słów. Ale...
przerwałam złą passę i dziś dzień na 5, wreszcie! Oko ma się dobrze i ja mam się lepiej. Jedzeniowo idealnie - i ilość posiłków i kalorycznie. Do tego rurka rano i 18 km na rowerze po południu  🙂
U mnie 2.mega ciężki dzień szkoda gadać.
infantil, pięknie!

U mnie i dzisiaj i wczoraj 3+. Ruchu na świeżym powietrzu bardo dużo, ale z jedzeniem gorzej, bo zaliczyłam grilla wczoraj na imprezie pracowej i dzisiaj na wspólne oglądanie hokeja. Ale przynajmniej mam dość takiego jedzenia na najbliższy czas 🤣 Jutro mam w planie iść pieszo do ambasady na wybory, więc znowu mnóstwo kroków wpadnie 😀
Z czystym sumieniem 5, ok.20 km po górzystym terenie z łańcuchami, kładkami, drabinami, momentami w wodzie, po wszystkim byliśmy w knajpie, ale wzięłam pierś z grilla z zestawem surówek więc mam czyste sumienie  🏇
Ja dopiero kładę się spać, bo wróciłam z pracy, a tunrida zaraz będzie wrzucać ocenki za wczoraj  🤣 złamały mnie niestety frytki, które mamy bez limitu i kawka z syropem karmelowym. Jakiś gorszy dzień miałam i chciałam sobie chyba zrekompensować... Na plus bardzo dużo ruchu. Bez treningu ale dalej straszliwie czuję nogi. Z czystym sumieniem wstawiam 3+
Ja nie wysłałam oceny, ale wróciłam do domu po całym dniu w pracy, zjadłam i padłam spać. Oceniam chyba na 3-, bo w pracy byłam sama, źle się poczułam i ratowałam się ciastkiem i jeszcze jakimś słodzonym jogurtem, co dało nadwyżkę jakieś 500kcal 🤔 ale jak na cały dzień na nogach to nie ma dramatu, dlatego nie daję sobie 2 ani 1 🙂
25.05 tunrida 4,. andzia1- 2,. SzalonaBibi- 5,. infantil- 5,. De-Jotka- 5,. nopebow- 3+
.......
Chora. Nie wiem co się dzieje. Nie ogarniam. Mój organizm w ogóle nie ma odporności. Nie pracuję dużo, nie mam stresów, wysypiam się, dbam o siebie, zwolniłam tempo życia o połowę. A znów chora. Podstawowe badania ok.
Nie ogarniam.
Jem sobie ciastka na diecie. 😀
[img]https://scontent-arn2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/61120473_566108457131233_6156318908480487424_n.jpg?_nc_cat=111&_nc_ht=scontent-arn2-1.xx&oh=1782c10e58ba3840759ad85678d678fe&oe=5D5B7424[/img]

Wczoraj się tyci tyci złamałam, pod sam koniec dnia. Współlokatorka wyjechała i zostawiła resztkę musu czekoladowego. 😡 No ale nic, nie ma co płakać, lecimy dalej. I tak jestem póki co pozytywnie sobą zaskoczona. 🤣 Idę do sklepu i nie kupuję żadnych batonów, drożdżówek, ciastek, nic. Co więcej, nawet specjalnie mi się nie chce. Nawet ten wczorajszy mus nie był tak dobry, jak być powinien. Nie warto.😀 Swoją owsiankę uwielbiam, na lunch robię te ciastka albo placki, a potem mam kurczaka z ryżem/makaronem i warzywami i wszystko mi mega smakuje. 😜
Macie dzisiejszą Halinkę biegową  🏇



Taki grażyński bieg w Krakowie, Bieg Kobiet 🙂 5km, tempo 4:58min/km  🏇  A powiem Wam, że wydolność i niedyspozycja DRAMAT, bo nie dość że organizm mam już wyczerpany kuracją izotretynoiną, to jeszcze od trzech dni biorę antybiotyk bo konkretne zapalenie pęcherza iii.... o 4 nad ranem dostałam okres  😂
Więc serio byłam w szoku, że tak dobrze mi się biegnie. Końcowo byłam 13 open i 8 w kategorii wiekowej, startowało jakoś z 60? babeczek.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
26 maja 2019 19:01
fly, daj przepis!

ja weekend tak średnio. Nie ćwiczyłam, ale jutro startuję, korzystając z tego, że i tak mało śpię, a dni są długie. Sporo spacerowałam za to z psem, kalorii to wiele nie spala, ale plus jest taki, że się jest z dala od lodówki 😀

mad płatki owsiane zalane wrzątkiem, zostawione aż napęcznieją, odżywka białkowa i suszona żurawina. Koniec. 😀

Nadal nie dotarłam na siłownię. Niby otwarta 24/7, ale biuro, w którym muszę się zapisać jest otwarte codziennie do 17, czyli identycznie jak ja pracuje. 🤔wirek:
U mnie dzisiaj spoko, takie dobre i uczciwe 4. Miałam zalatany dzień, więc poza chodzeniem nie wpadła żadna aktywność a jadłam porządnie, ale w granicy rozsądku (poza nieplanowaną owsianką na drugą kolację  😁 ) ale w sumie jest ok.
Idę jeszcze nadrobić co się da wieczornym spacerem z psem a jutro rower do pracy  🏇
3 - początek okresu, turbozakwasy, praktycznie 0 snu w dwie ostatnie noce i ostatnie o czym miałam ochotę myśleć to bycie fit...udało mi się delikatnie poruszać i nie popłynąć z jedzeniem i to by było na tyle.
U mnie na 4, zarwana nocka, trochę ruchu, z jedzeniem bez szału. Spadam spać.
26.05 tunrida 3,. infantil- 4,. nopebow- 4,. De-Jotka- 3,. maiiaF- 5
........
Zdrowsza. Przeleżałam ze 2 doby. Dziś też do 15😲0 leżę. Kupię sobie jakieś wypaśne witaminy i minerały. Może od tych wiecznych redukcji mam jakieś dziwne niedobory? Bo innych pomysłów nie mam.
I od dziś znów podejmuję walkę. Nie poddam się k*** mać! Nie!
kolebka, a jak bieganie z pjesem? 🙂

Wpadłam się pochwalić, że pomimo turbo zmęczenia, spania po 4-5h dziennie, miałam fantastyczny tydzień pod względem ruchu! Odkurzyłam matę i ciężarki i ćwiczę w domu, do tego biegam, a jeśli tylko pogoda pozwala, to robię marsze z moim prawie 9-kilogramowym obciążeniem. 😀 Bardzo motywująco ten tydzień wygląda w kalendarzu endomondo, więc postaram się nie nawalić. Dziś bieganie. 🏇
Gucio zdrowsza. Odwołałam 2 prace. Przeleżałam do teraz co chwila śpiąc. Mam takie rzuty słabości, że energii mam tak ze 30 procent. Zero innych objawów poza rzutami osłabienia i bólem kości i mięśni. Groprinosin stawia mnie na nogi na ok 3 godziny. I powtórka. To już trzeci dzień.
Jako histeryczka hipochondryczka wkręcam sobie wszystko. Łącznie z hivem i amebą co wyżera mózg. Idę do pracy na noc, to rano pobiorę sobie morfologię i crp.
Ale dzień na 5 jeśli chodzi o dietę.
Nie dojechałam na siłownię, bo miałam trening. 😜 Nie jeździłam od nie pamiętam kiedy i teraz jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. I najbardziej obolałym. 🤣

Własnie czekam aż mi się zagotuje makaron i mnie rozkmina taka naszła. Czy nie jedzenie posiłków w równych odstępach czasu bardzo może wpłynać na to, czy i jak szybko będę chudła? Śniadanie i lunch to powiedzmy jem zawsze w tych samych godzinach i rzadko się to zmienia, jest to odstęp niestety około 5,5h, ale nie da rady inaczej. W normalny dzień obiad jem około 5h później i potem odczekuje te zalecone 4 do kolacji. Tylko że na przykład dzisiaj, dopiero zjem obiad po 7h od lunchu, czy to jest bardzo źle, czy dopóki trzymam się makro i mikro to specjalnie to na mnie nie wpłynie? 👀
Ja dziś poległam...ale wskutek awaryjnej sytuacji siedzę w pracy 24h i skupiam się po prostu na tym żeby przeżyć do rana.
Wróciłam po weekendzie. Daję sobie sumarycznie ocenę 5, naprawdę było super. Dużo godzin w siodle, dużo chodzenia, dużo ruchu i dobre jedzonko :-) Tak można żyć. A póki co powrót do rzeczywistości. Dzisiaj jedzeniowo spoko, kalorycznie ok, jedyne co dziś zrobię to się jeszcze pojoguję. I dzisiejszy dzień również będzie na 5.
I taka jedna fotka z huckami



EDIT: tunrida kiedy to masz? Ja też nienawidzę takich sytuacji. A jeszcze gorzej jak się sama niechcący w coś takiego wmanewruję. Wściekam się wtedy sama na siebie 😀 Ale wierzę, że będzie ok, młodzież się jednak interesuje takimi rzeczami, ja zawsze słuchałam niemal z otwartą buzią o podróżach. Także będzie super na pewno. Ale mi też by się nie chciało tego przygotowywać, zwłaszcza jeśli to ma taki rozmach (że na sali, mikrofon i w ogóle). Zdrowiej, zdrowiej przede wszystkim!
U mnie dziś na 4, ale zaliczam jako dobry dzień. Trochę poszalałam z kaloriami (ah to masło orzechowe), ale swoje wyjeździłam na rowerze i ogólnie wcisnęłam 4 posiłki w mądrych odstępach  🙂 Jestem zadowolona.

vanille przeurocze zdjęcie!  😀
A ja wczoraj znowu zapomniałam wysłać... Jakoś zapominam jak całkiem zawalę  🤬
Ale dostałam od córki ciasto na dzień matki. No przepyszne było, nie mogłam nie zjeść. A wcześniej byliśmy na obiedzie u teściów, dwa dni wcześniej szwagierka miała imieniny...
Dzisiaj już dobrze.
Planuję w drugiej połowie lipca wakacje (pierwsze prawdziwe od 11 lat) na Mazurach więc czasu mało i muszę się za siebie ostro brać  🏇
U mnie dzień na 5. Cross, bieganie, słońce, praca, rower...  Tylko dziś trochę zarywam nockę także jutro może mnie dopaść niebezpiecznie gastro. Muszę się zważyć, wydaje mi się, że trochę ubyło. 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się