Podróże

Emptyline Jakby przelotu nie dodaje tu do kalkulacji wiec tylko pozostaje roznica w kosztach utrzymania te kilka dni. Kolega tez mi to polecił NYC na krótki czas - ktos byl i ma cos wartego polecenia?
smartini   fb & insta: dokłaczone
27 maja 2019 02:37
właśnie, może Hiszpania? W Barcelonie 6 dni to wręcz mało 🙂

Ja w NY byłam na jednodniowej wyciezcze tylko, pewnie więcej by się przydało ale czy 6 dni? No ale mnie nie kręcą takie wielkie tłoczone miasta nowoczesne.
ashtray, pytaj, ja załatwiałam mały ruch graniczny dla siebie jak jeszcze był, ale tata długi czas miał wizę, także też ogarniałam temat 🙂


Juz smaruje pw, bo tu nie chce zaklocac dyskusji 🙂
ashtray, ja zalatwialam turystyczna, nic trudnego 🙂

Sporo tych internetowych rad jest lekko z d... wziete
amnestria   no excuses ;)
27 maja 2019 10:30
Ja tam kocham wielkie miasta. W ogóle jestem 0-1, albo dzicz, albo dżungla miejska.
W NYC byłam w ubiegłym roku, zrobiłam sobie taki prezent na urodziny 😀 I byłam 10 dni, i to było dla mnie optymalne. Bardzo nie lubię "odhaczania" atrakcji, a tak nie musiałam się spieszyć, dzień zaczynałam od kawy w Central Parku (wynajmowaliśmy na air bnb na manhattanie, bardzo blisko właśnie parku), czasem coś zwiedzałam, czasem się włóczyłam po prostu po mieście. Na Empire State Building nie byłam, takie atrakcje mogą dla mnie nie istnieć 😀 Ale piłam kolorowe drinki w hipsterskiej knajpie na dachu, byłam na stand-upie (za free 😀 bardzo dużo rzeczy w NYC jest darmowych, są nawet strony, które zbierają w jednym miejscu wszystkie wydarzenia) i jeździłam na rowerze po harlemie. Można wtedy choć odrobinę poczuć klimat miasta 🙂
Kijów to tam myśle na weekend i obleci, szkoda mi wyszarpanych 6 dni wolnego za 1 dzień urlopu 🤔

Tydzień temu wróciłam z Kijowa. Byłam tam 4 dni (z czego jeden spędziłam w Czarnobylu) i nie zobaczyłam nawet połowy tego co chciałam 😉
Tak pacze pacze i kurde Miami kusi ale to chyba lepiej na dłużej i od razu na Kubę wyskoczyć. JFK i ogólnie stany to sie chyba bardziej opłacają jak się jedzie w cztery osoby i auto plus pokoj do podziału🤔
emptyline   Big Milk Straciatella
28 maja 2019 15:19
drabcio, na Kubę potrzeba minimum 2 tygodnie, tak jakby co. :kwiatek:
Ja trochę podbije - na właśnie 5-7 dni, jesienią (wrzesień-październik), nie za miliony monet, trochę chillu, ale żeby nie leżeć plackiem to gdzie? Raczej samolotem, raczej Europa. Może być wieś, miasto, cokolwiek. Ciepło nie jest konieczne, ale trochę klimat chciałabym zmienić 😉 Dwupak. Myślałam nad Hiszpanią/Portugalią, coś jeszcze warto rozważyć?
smartini   fb & insta: dokłaczone
28 maja 2019 16:10
keirashara, nie wiem jak teraz kosztowo ale ja bardzo miło Maltę wspominam. Cieplej niż u nas, ładnie (albo po prostu -inaczej).
Albo może Sycylia? Nie byłam ale planuję, głównie ze względu na żarcie :P Cypr też mam na liście no ale też jeszcze nie byłam.
Barcelona jest świetna choć 5-7 dni to można mieć niedosyt 🙂
Na przedział około tygodnia wybrałabym Lizbonę i Porto, po drodze można zahaczyć o Coimbrę. Albo nawet sama Lizbona i okolice, warto tam posiedzieć dłużej.  🙂
Malta też ok, pod koniec września było w kratkę jeśli chodzi o pogodę na plażowanie, ale poza plażingiem jest sporo do oglądania.
6 dni na Stany to imho za mało w zestawieniu z czasem podróży, byłam 4 albo 5 dni w NYC i to było zdecydowanie za krótko.  😁
Tak pacze pacze i kurde Miami kusi ale to chyba lepiej na dłużej i od razu na Kubę wyskoczyć. JFK i ogólnie stany to sie chyba bardziej opłacają jak się jedzie w cztery osoby i auto plus pokoj do podziału🤔


Byłam dwa tygodnie i było mi mało 😉  Samo Miami to trochę mało, trzeba zajechać przynajmniej do Orlando, Key West, piękny park narodowy jeżeli ktoś lubi bardziej ekstremalnie i chciałby spotkać aligatory 😉
smartini, - sprawdzę sobie kierunki, dzięki :kwiatek:
Altiria, - ja plażingu nie znoszę, więc pogoda do tego nie jest mi absolutnie potrzebna 😉 Znaczy, jakbym była to może posiedziałabym z książką jakiś czas. W cieniu 😁
keirashara, nie wiem czy kręcą Cie takie klimaty ale ja od jakiegoś czasu intensywnie myślę bad wyjazdem na jskies 5 dni na Isle of Skye.
A tak to bym wybierała jakieś wyspy, jakaś Malta, Sycylia.
Ja z szybkich wypadów zawsze polecę Zakynthos 😉
Ostatnio nawet znów oglądałam oferty na jakiś dluższy weekend choćby,  😁 tj 4,5 dni. Przed sezonem ceny są naprawdę fajne 😉
Megane, - ale Zakynthos to chyba głównie plażing? Ja akurat nie usiedzę na miejscu dłużej niż dzień. I jestem wampirem, opalenizna fuj 🤣
Cricetidae, - oooo, bardzo dobry trop, dzięki! :kwiatek: Mnie ogólnie kręci Islandia i Skandynawia, a głównie Norwegia, ale no... to nie na ekonomiczną wycieczkę na tydzień 😉
eeeee... tam plażing 🙂 fakt, może wiele tam nie ma do zwiedzania, ale jest ślicznie 🙂 ja przez cały wyjazd spędziłam jednego dnia kilka godzin na plaży (popłynęłyśmy z koleżanką na rejs po jaskiniach, do rezerwatu żółwi i zamiast wrócić z naszą grupą, wróciłyśmy z inną właśnie po kilku godzinach leserowania)
Objechałyśmy wyspę lądem, opłynęłyśmy dookoła statkiem wychodząc tylko czasem na pławienie, poszłyśmy do rezerwatu, połaziłyśmy po miasteczkach, ... przez 5 dni nie było czasu na leżakowanie 🙂 Fakt, jakbym tam miała zostać dłużej, pewnie by się też skończyło trochę na plażingu.
Zabrakło nam ze dwa dni na zwiedzenie jednej części wyspy, gdzie jest raj dla sportów wodnych 🙂 (nieźle tam wieje, więc fajnie jest poszaleć np na desce)
Ja również polecam.Cała wyspę można obejść  na piechotę na upartego,ale wróciła bym się chętnie jeszcze raz.Wycieczki statkami są fajne, konno w Laganas można poganiać po plaży,Jak na tak małą wyspę to moim zdaniem jest co robić.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
29 maja 2019 11:39
My w zeszłym roku w październiku byliśmy na Rhodos, też spoko. Pogoda jeszcze fajna, co pozwiedzać też było. Jak na taki wyjazd pół relaks pół połażenie to w sam raz.
To mnie zaskoczyłyście, bo jak byłam na Kos, to było tak średnio ze zwiedzaniem i atrakcjami. Znaczy, ruiny twierdzy fajne, park z pawiami fajny, na jeziorze z flamingami brak flamingów, wioseczka w górach spoko, ale poza tym raczej nic. Tak na dwa, trzy dni maks. "Zabytki" to było zwykle pół kolumny w krzakach, czasem jeszcze kamień 😂 Wyjazd uratował rejs po okolicznych wyspach i wypad do Bodrum (Turcja), jednak plażingu było jak dla mnie za dużo, ale no, nie byłam sama i średnio mogłam marudzić 😉 I z tego co zwykle słyszałam to Grecja głównie na plażing i widoczki, szczególnie wyspy. Lub jeszcze sporty wodne, a ja jestem człowiek ślepy bez okularów, nie mogący nosić soczewek, więc woda to dla mnie tylko nudne łódki i inne statyczne rzeczy 🙁
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
29 maja 2019 12:27
Rhodos jest bardzo przyjemne. Samo miasto Rhodos, stare miasto i port są piękne, jest gdzie połazić. Do tego Lindos też warte zobaczenia. Całą wyspę można objechać wynajmując samochód. Do tego można jeździć autobusami normalnymi, my tak jeździliśmy, fajna sprawa.
keirashara byłam i na Kos i na Zakynthos. Ta druga przebija pierwszą nieskończoną ilość razy. 😉 Na Zakynthos byliśmy jakos półtora tygodnia i każdy dzień byliśmy gdzie indziej i nadal nie starczyło czasu, żeby wszystko zobaczyć, a niby zjechaliśmy całą wyspę. Każdy zakątek to zupełnie inna bajka. My to łączyliśmy co prawda z full plażingiem, ale i bez tego warto zobaczyć taką różnorodność plaż w obrębie jednej wyspy. To jest po prostu niesamowite i ja bym bardzo chciała pojechać tam drugi raz, tylko mnie jednak trochę boli, że zrobiła się taka popularna. Ja byłam zanim zaczęła być reklamowana wszędzie Zatoka Wraku i nie było tłumów nawet w sezonie.

edit. mam gdzie na dysku zdjęcia, mogę poszukać i wstawić z paru różnych miejsc jeśli chcesz. 🙂
keirashara, myśmy byli na Krecie 5 dni - też nie lubimy siedzieć i się plażować, lubimy jeść i zwiedzać. W porównaniu do 2 dni na Rhodos (i 2 dni to były w sam raz, na motyle nie pojechaliśmy, bo złapaliśmy lenia, ale w Rhodos-mieście wszystko obleciane w 1,5 dnia). Kreta jest super, bo to taka Grecja w pigułce + super jedzenie + dobre ceny. Fajne jeziorko z żółwiami, jaskinia Zeusa, różowe plaże (a do jednej z nich najpierw niezły trekking), przepiękna Chania, no i miejscowi są cu-do-wni, i lubią tam Polaków bardzo 🙂 Peloponez też bym poleciła, ale tam więcej jeżdżenia samochodem. Jak nie byłaś w Grecji, a lubisz takie historyczne zwiedzanie to polecam.
I jest jeszcze Skiathos. Moi rodzice byli i kochają tą wyspę miłością wielką, włącznie z tym, że tata powiedział, że jak mam brać ślub to tylko tam i on mi wszystko zorganizuje. 😂 To jest ta wyspa, na której kręcili "Mamma mia", ale tam do zwiedzania to chyba nie jest za dużo. Moi rodzice to raczej uprawiają tzw. "czeską turystykę", czyli łażenie po knajpach, próbowanie wszystkiego, co możliwe i popijanie tego miejscowym piwem/winem, a w przerwach plażing. 🤣
No dobra to Miami zostawię jak juz Bede miala pelny wymiar urlopowy, Włochy chyba też by były niezłym pomysłem?  👀
drabcio, - Włochy polecam całym serduszkiem 🙂 Na kilka dni idealne. I kiedyś myślałam, że to takie tam gadanie, ale w życiu na prawdę warto Włochy zobaczyć 😀

Maea, - no z tym historycznym tak średnio. Lubię pooglądać, ale lubię czuć klimat i chill, zjeść coś dobrego, powłóczyć się, widoczki pooglądać. Niekoniecznie dzieła sztuki i zabytki, choć też są spoko 😉 Plus auto odpada raczej.
flygirl, - jakby odjąć plażing to ja też tak lubię 😂 Tylko greckie piwo fujka, siki :P  Kusisz tym Zakhyntos.
Ach Włochy <3
Na Zakynthos mają fatalną barwę wody  😂
Edit: wrzucę link
http://re-volta.pl/galeria/foto/162769
http://re-volta.pl/galeria/foto/162768
No dobra to Miami zostawię jak juz Bede miala pelny wymiar urlopowy, Włochy chyba też by były niezłym pomysłem?  👀

Ja polecam pojechać tam właśnie na dłużej, tak jak napisałaś najlepiej z kimś. Nas była 5, nocowaliśmy wspólnie w motelach/hotelach, mieliśmy wypożyczonego vana i dzięki temu zjechaliśmy od Chicago do Key West - wszędzie autostrady, zero problemu z komunikacją między miastami. Ja szczerze mówiąc to Miami to kojarzę tylko z wypasionymi budynkami i siedzeniem na plaży, za to Orlando jest pełne atrakcji i niesamowite, a droga na Key West o wschodzie malownicza, do tego delfiny wyskakujące z oceanu wzdłuż mostów... Naprawdę polecam ale właśnie na dłużej, ja osobiście samo Miami najmniej pamiętam z tej wycieczki.
Woda to fakt.Nigdzie nie widziałam takiej wody.Na Kos i na Rodos już taka nie jest. Jeśli komuś zależy na ciszy i spokoju to nie Laganas bo to centrum imprezowe.Ja jestem zakochana w tej wyspie i na pewno kiedyś wrócę.Byłam z 2 koleżankami, którym zwiedzanie nie było w głowie,więc większość rzeczy robiłam sama i nie bałam się wychodzić w nocy na spacery a np. na Majorce sama bym nigdzie nie poszła.Autobusy i taksówki śmiesznie tanie.Rozmawiałam z ludźmi np. skąd  konie na wyspie, co jedzą, itp. chodziłam  z aparatem,więc miejscowi mnie zaczepiali "heloo paparazzi".Poznałam fajnych ludzi,bo tam na ulicach stoją właściciele i zapraszają do swoich restauracji.Jednego wieczoru się zgubiłam i pytałam o drogę do hotelu.Wciągali mnie  do środka a ja mówiłam,że nie mam pieniędzy i że chcę do hotelu trafić to wlali we mnie tyle wina,że ledwo wróciłam.Dla kotolubnych mnóstwo kotów.Ja spałam w Tsivili?dużym hotelu jakieś 100 m od plaży,po drugiej stronie miałam gaje oliwne i klify.Na bieganie wymarzone tereny no i pomimo,że byłam w sierpniu to dzikich tłumów nie było.Wszędzie są polskie biura,więc z wycieczkami nawet jeśli ktoś nie jest biegły to nie zginie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się