PSY

madmaddie   Życie to jednak strata jest
29 maja 2019 18:28
mój pies się nie odgryzie, totalnie, ona się chce zaprzyjaźniać z wkurzonym amstafem  😂 bardziej chodzi mi o takie wiejskie burki, co doskakują z zębami, a właściciela nie uświadczysz.
madmaddie, powiem ci, że ja właśnie z tego powodu po wsi na spacery nie chodzą, a jak już, to tylko bardzo blisko, gdzie wiem, że psa luzem raczej nie będzie. Już raz łapałam owczarka idącego z jawnym zamiarem zagryzienia mojej, dziękuję za takie stresy. W mieście to mniejszy problem, najczęściej spotykam jakieś małe pierdki agresywne, które doskakują, ale truchleją od razu jak się okazuje, że sięgają mojej nawet nie pod brzuch. Także w duchu się wkurzam, a poza tym olewam.
usunięty
29 maja 2019 20:08
Kiedyś Hera miała scysję z Azą. Obie wzrostu podobnego, różnica była taka, że moja sucz jest drobna, a tamta była coś jak Rottweiller w miniaturze. Aza była zawsze agresorką. Z początku Aza dawała się odwoływać i zapinać na smycz dziadkowi, który z nią chodził na spacery. Jednak raz nie zauważył on nas pierwszy, ale suka. Rzuciła się z chęcią mordu w oczach. Ja nie zdążyłam też zareagować w żaden sposób - wszystko działo się błyskawicznie. Hera w momencie ataku tak się ustawiła, że Aza nawet nie dosięgła jej pyskiem. Za to Hera złapała agresorkę za kark i tak nią szmyrnęła, że psisko wylądowało w krzakach po drugiej stronie szerokiej ścieżki leśnej (szerokiej, bo autem można wjechać bez trudu). Mnie zmroziło, bo Aza się nie ruszała, a Hera wypluła pękniętą obrożę tamtej...
Dziadek doszedł akurat na czas, kiedy jego pies się podnosił i wyłaził z krzaków. Bez słowa podniosłam pękniętą obrożę i mu podałam. On też nic nie powiedział. A szykowałam się do kłótni, że jak to tak jego pieseczka potraktowałyśmy.
Koniec końców Aza więcej nie zaczepiała Hery.

Teraz, kiedy są we dwójkę, sprawa jest ciut gorsza, bo Odyn nie jest pacyfistą. Warunki, w jakich dorastał sprawiły, że - jak ten chłop - żywemu nie przepuści. Zwłaszcza, jak inny pies zaczyna atakować Herę. Oj, jakbym go nie umiała przytrzymać, to by tylko futro fruwało... A tłumaczenie ludziom, że warto by było swoje agresywne psy jakoś ogarnąć mija się z celem, bo co najwyżej zaszczycą mnie wzruszeniem ramion. No bo przecież nic się nie stało...

Z wsią nie mam jeszcze zbyt dużych doświadczeń. Ale Hera potrafi po psiemu (czy wilczemu) wytłumaczyć niejednemu agresorowi, że bardzo błądzi. Bez warczenia, rzucania się z kłami.
Raz tak załatwiła burka podwórzowego, któremu jej obecność na jego terenie mocno się nie spodobała. Okazało się, że jest mocny tylko wtedy, gdy oboje są odgrodzeni od siebie siatką  😂 Kiedy nagle spotkał się z Herą na polu, to zmiatał szybciej, niż go nogi niosły  😁

Na niektórych grupach radzą na takie psy zastosować gaz pieprzowy, najlepiej w żelu, żeby przy zmianie kierunku wiatru potem nie płakać 😉
Ponoć metoda bardzo skuteczna i jednorazowa. Czemu? Bo potraktowany gazem pies już nie podleci z zębami tak ochoczo po raz drugi. Może to jest jakieś wyjście z sytuacji?
Karla🙂, wypełnione.
madmaddie, mój jest taki sam. Mieliśmy z dwa razy sytuację, że pies sąsiada do nas podleciał i zaatakował - dosłownie 5s akcja, ale mój myśli, ze to była zabawa i jak go widzi to chce się z nim bawić, kiedy ten drugi najchętniej by się młodemu rzucił do gardła. Z jednej strony dobrze, bo wiem, że nigdy nie zaatakuje, a z drugiej nie ogarnia, że to atak a nie zabawa 😀
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 maja 2019 07:44
budyń, tylko problem jest taki, że ja mieszkam na takich terenach, że mam opcje iść do miasta, albo przejść przez wieś, żeby dotrzeć do fajnych terenów. Mogę tam też dojść przez płaskowyż, ale ilość kleszczy na nim woła o pomstę do nieba.  😵 chyba kupię ten gaz pieprzowy i zobaczę co się stanie. Wczoraj jakieś 5kg psa rzucało się z zębami, wrzasnęłam i się odsunęło, ale doskakiwało. Maskara. :/

a tak z innych tematów, to rano wyciągałam kleszcza z psiego policzka. Spróbuję vectrę, jak nie poskutkuje to dam simparicę, chociaż wolałabym nie :/ jest sens robić rozmaz krwi na odkleszczowe choroby, czy po prostu obserwować teraz czy się nie pojawią objawy?
madmaddie, nie ma co kombinować, bo nic ci nie zadziała na te kleszcze oprócz simparici/bravecto albo foresto (ale że to obroża, to też mniejsza skuteczność).
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 maja 2019 08:53
foresto nie działa. W sensie, ci co białym założyli i tak ściągają kleszcze. U mnie to drugi wbity, więc i tak lepszy wynik, niż z foresto. Poza tym, przy takiej sierści, tym, że pies kocha się przytulać i spać w łóżku - odpada totalnie. Vectra ponoć zero kleszczy tutaj na południu, to spróbuję. Advantix też działał do tej pory, nie wiem co się stało, że przestał. Może to ta wszechobecna wilgoć.
Moje oba są teraz na Simparice (1x na miesiąc) i mimo że znajduję czasem spacerujące albo wbite kleszcze, nigdy nie są napite - ostatnio jeden był martwy, trzymał się bo był zaplątany w sierść.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 maja 2019 09:17
eh, podjadę jutro do weta po simparicę.
madmaddie ja się przekonałam do Bravecto, od dwóch miesięcy tylko 2 łażące kleszcze

Mówisz, że ten Simpson chętnie je? Moja po zjedzeniu 3/4 worka ToTW postanowiła odmawiać posiłków. Pierwsze zaczęłam się martwić, ale kupiłam 1kg Wolf of Wildneress karmy w zoologicznym zobaczyć czy problem leży w chrupkach czy w czymś innym i teraz jak jej mieszam obie to wyjada nową, a starą zostawia.
Tak więc znowu zabawa w szukanie. BritCare jadła ładnie, ale chciałam jej coś fajniejszego zafundować i właśnie myślę nad tym Simpsonem.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 maja 2019 09:36
aga, https://sledztezpies.pl/2019/04/moj-pies-jest-niejadkiem/
natomiast są karmy, które lubi bardziej: Simpsons Sensitive z łososiem i ziemniakami nie wchodził, 60/40 jadła w miarę chętnie, 80/20 wymiata, ale dawkowanie jest mniejsze. Ona lubi takie karmy z jak najmniejszą ilością wypełniaczy.
madmaddie, a z ciekawości - czemu tak się bronisz przed tabletkami?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 maja 2019 10:10
bo w razie reakcji alergicznej ich nie wyjmiesz z psa 😉
Poza tym, ulotka simparici
Przeprowadzono badanie populacyjne obejmujące psy z inwazją co najmniej trzech żywych
przytwierdzonych kleszczami. 122 psy leczono przez trzy miesiące lekiem Simparica, natomiast 59 psów
leczono innym lekiem, fipronilem, przeciwko kleszczom. Lek Simparica był równie skuteczny jak fipronil
w zmniejszaniu liczby kleszczy przez maksymalnie 90 dni po leczeniu.


Ponieważ pchły i kleszcze muszą rozpocząć żywienie krwią psa, aby zostać zabite przez lek, nie można
wykluczyć ryzyka przenoszenia przez nie chorób, którymi są zakażone.


Tabsy, jak wiadomo, nie są repelentami. Ale to też nie cukierki, tylko chemia, tak samo jak wspominana Vectra czy Advantix - nie słyszałam, żeby ktoś to mieszał, nie wydaje mi się, żeby miksowanie tylu substancji było bezpieczne dla psa.
Dzięki dziewczyny🙂
Gdyby ktoś jeszcze miał czas wypełnić ankietę "karmową" to byłoby super.
https://www.interankiety.pl/i/qzPqDnv6

Powiedzcie mi czy jest szansa na powodzenie karmy bez GMO, z mięsa zwierząt hodowanych w dobrych warunkach ( podwyższony standard, fermy z certyfikatami, karmione dobrej jakości paszą itp.). Byłam na kongresie i kilka ciekawych rzeczy się pojawiło, ale w PL to wciąż nowość, bo koszty, bo surowiec średnio dostępny...

W kwestii kleszczy to u nas niezmiennie Bravecto i Foresto.
Tylko, że mój pies nie jest niejadkiem 😀 zawsze zjadała ochoczo cała miskę, dostaje jedzenie 2 razy dziennie, nie zostawiam jej nic "na zapas", a poza suchą nie dostaje do jedzenia nic innego, smaki czy tam gryzaki sporadycznie mocno.
Pierwsze zwalałam niechęć do jedzenia na to, że została ostatnio na tydzień beze mnie z moimi rodzicami, ale od mojego powrotu minął już prawie tydzień i pies dalej gardzi miską, jeśli jest w niej ToTW.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 maja 2019 10:50
z opisu wynika, że jest, rodzice pewnie rozpuścili 😉 ToTW z moich obserwacji (i składu) jest dość dosmaczoną karmą. Aura wsuwała, aż jej się uszy trzęsły. Jakościowo natomiast była średnia - sierść się przebarwiła na żółto, kup było dużo i sporych, z pyska szedł zapaszek gorszy, zęby były mocno oklejone po posiłku.
W Simpsonsie jest sporo ryby i zaraz po jedzeniu też ją czuć, zwłaszcza, że pies przychodzi się pochwalić, że zjadł i chucha w twarz  😂 Ale wystarczy trochę poczekać i już wszystko ok.
Gryzaki daję często, zwłaszcza, ze brak żucia i gryzienia rzutuje na psią psychikę i samopoczucie. Dorzucam też żwacze, bo wtedy mniej się interesuje syfem na ziemi.

Edit:
Karla, ja bym się pisała na taką karmę - taką, co nie ma tłuszczu z kurczaka, sporo mięsa, mało wypełniaczy, nie pęcznieje, jest dobrej jakości, nie ma w ciul strączków (heloł Acana, heloł Orijen). Byłabym w stanie zapłacić więcej.

Btw. w temacie kleszczy jeszcze - dopytam weta, ale tak na teraz: czy jak dam simparicę i na spacery założę kiltixa, to to ma szanse odstraszać? czy musi być cały czas na psie? u mnie obroże 24/7 kompletnie odpadają.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
30 maja 2019 11:44
ja jadę na purizonie i w sumie jest ok choć nie jest jakąś za pewne szałową karmą...
[quote author=Karla🙂 link=topic=32.msg2869974#msg2869974 date=1559208472]
W kwestii kleszczy to u nas niezmiennie Bravecto i Foresto.
[/quote]
Stosujesz oba jednocześnie?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 maja 2019 12:13
derby, nie no, Purizon jest bardzo fajny!
ja bym chciała spróbować półwilgotnej Alphy, ale ilość produkowanego plastiku przy takim żywieniu sprawia, że wysiadam. A ta dla papików średnio mi się podoba. Dorosłej suchej z chęcią spróbuję, już niedługo  🏇
Z drugiej strony taka półwilgotna w wielkim worze to chyba by się porozpieprzała zwyczajnie? Plastik plastikiem, wrzucasz w recykling i gra, a tak masz karmę w całości i dobrą opcję na wyjazdy. Ja sobie wziełam tylko smaki w tej samej formie i chwalę te małe opakowania, bo bez problemu mogę wziąć wszędzie, zwłaszcza, że elegancko się to z powrotem zamyka.
Swoją drogą spoko smaki, pies zajada, tylko imo trochę za małe te kostki.
Ta półwilgotna za szybko schnie, żeby mogła być w większym worze. W sumie to otwarte opakowanie w lodówce już wieczorem jest podeschnięte.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 maja 2019 12:47
wiem, po prostu jakoś mnie mierzi tyle plastiku. Ale nie wykluczam zamówienia kilku opakowań. A smaki z Alphy są super i ja często kupuję. Rozmiar ok, bo ostatnio ćwiczymy więcej, więc sporo się zużywa. Kupiłam multiboxa z zooplusa i to był miód na mój rachunek bankowy, jedyny minus, że ku wielkiemu rozczarowaniu pieseczka wersja z serem była tylko jedna  😁
Karla🙂, zrobione
Wpadam z nowymi wiadomościami o malinie, bo parę osób było zainteresowanych, jak to się dalej potoczy.




Jakoś miesiąc temu był na chwilę w Polsce i spędziliśmy trochę czasu razem. To w sumie fajny, normalny pies. Okazało się, że jak ma płot, to nigdzie nie ucieka i nie niszczy, nawet zostawiony sam na parę godzin. Wyszkolony też całkiem fajnie i właściciel codziennie nad tym pracuje.  🙂
Niestety jego sytuacja w Szwajcarii nie jest taka kolorowa z różnych rodzinnych powodów, dlatego przyjeżdża do mnie na jakieś 3 tygodnie aż tam się wszystko uspokoi. Dalej mają tam z nim problemy, więc ja nie wiem jak to będzie...

No ale nie ma co się martwić na zapas, chociaż ja chyba mam czym, bo za rogiem obrona, a ja będę mieć  w sumie 6 psów na głowie 😂
Bo poza moimi trzema, przyjeżdżają te dwa szwajcarskie (malina i weimar), a ja jeszcze... jadę jutro po kolejnego psa z adopcji.

Także jakby kogoś interesowało jak wygląda życie na 6 psów to jestem gotowa zdawać relacje na bieżąco  😜

Karla🙂 ankieta wypelniona!
Joy, ale ten kudłacz z lewej fajny!
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
30 maja 2019 16:28
ja na alphe w życiu nie przejdę choćby była za free.


Dobre kilka razy kupiłam multiproteiny(te większe paczki) z robakami....


oczywiście jako smaki lubię czasami brać, ale dobrze sprawdzam czy coś się nie zalęgło - bo jako smaki są fajne.....
Wojenka   on the desert you can't remember your name
30 maja 2019 17:21
Z karmami to moim zdaniem trzeba zachować jakiś zdrowy rozsądek i kompromis.

Z Pepeszą - akcja mobilizacja. Zgłosiłyśmy się na Otwarte MP ON w tropieniu sportowym. Także pierwsze zawody i od razu duży kaliber. Zawody będą na poplonie (nie mam pojęcia po czym będzie ten poplon) i w rzepaku. Musimy znaleźć sobie jakieś różnorodne miejscówki na treningi, bo w sumie teraz tylko po trawie tropimy.

[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/61090506_888658191476041_2739497645113344_n.jpg?_nc_cat=108&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=bf880013d723248bd6a79916ba582488&oe=5D9ABE3F[/img]
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 maja 2019 19:10
ja mam proste zasady odnośnie wyboru karm:
-dużo mięcha, świeżego, albo odwodnionego, nie mączek
-podane skąd są składniki (a nie, że "tłuszcz zwierzęcy"😉
-mało wypełniaczy
-u białych tłuszcz z kurczaka ma działanie zażółcające sierść (i wit A), więc staram się unikać, chociaż aktualnie po Simpsonsie nie widać nic, więc możliwe że jakość ma znaczennie (po ToTW zżółkła nieco)
-najlepiej nie monoproteinowa (nie ma sensu, jeśli pies nie jest alergikiem, różne mięsa mają różne wartości odżywcze, dlatego warto zmieniać), a jeśli już, to chcę wybór smaków do zmiany
-mało strączków, jako że mogą powodować kardiopatię (czy też inne choroby serca, jakoś tak 😉 )
-human grade jest cool!
-jako że się sprawdza to u nas, szukam takich powyżej 30% białka i o mniejszym dawkowaniu

W mokrych szukam mięsa mięśniowego, a nie serc czy innych podrobów. Staram się nie oszaleć i wybrać dobry produkt. Aura nie ma problemów trawiennych, natury alergicznej ani żadnych innych. Wiem, że sporo owczarków to dotyka, więc chyba się sprawdza ten system.

derby
, jak to? :O pisałaś do producenta?

Wojenka, trzymam kciuki! Owczar pięknie rośnie 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się