kuć czy nie kuć?

Teraz ogólnie kopyta sie łupią jak cholera bo jest bardzo sucho (przynajmniej u nas). Ja dostaje pomału szału od strugania kopyt twardych jak kamień :P
I niestety przy tej pogodzie wystarczy, że koń odrobine przerośnie i sciany sie łupią albo co gorsza robią sie narty z wielką flarą. Najlepiej byłoby w taką pogodę strugać częściej. Szczególnie, że w wiekszości stajni konie są już na łąkach, trawa w tym roku bujna sie szybko zrobiła, do tego duże naslonecznienie - mam wyjątkowo podłe ochwaty teraz, mase koni z obrączkami i problemami odkąd poszły na trawe, wiec trzeba uważać i robić maksymalnie często.
branka, wlasnie sie zastanawiałam, czy mi się tylko wydaje, że moja ma większe narty niż na ogół (a strugana jakies 3 tyg temu). No widać nie. Jutro musze sie za nie wziąć, bo soe posypały sciany wewnętrzne.
Teraz to naprawde w połowie terminu konie potrafia wyglądać jak nie robione 2 miesiące  😁 jest masakra 😉
branka jest dokładnie tak, jak piszesz... U nas też gorąco , sucho i cholernie twardo,  trawa bujna (była, bo teraz już nie chce odrastać przez suszę), kopyta twarde jak kamień i łupią się na potęgę u większości koni.  😤
Problem z moim osiołkiem potęguje to, że:
- jest wielki i ciężki
- ma małe w stosunku do gabarytów kopytka (genów nie przeskoczę)
- po 2 tygodniach na pastwisku ma objawy ciąży spożywczej (patrz: punkt 1)
- ma ciężkiego jeźdźca (czyli mnie)
Był werkowany  jakieś 3 tygodnie temu, no i teraz  we wtorek. Kopyta poleciały w kilka dni... Obawiam się, że jak jeszcze się bardziej obłupią, to zacznie kuleć....
I co, ma stać w boksie?  😵
Ja spasowałam z robieniem kopyt, zrobiłam ostatnio 3 i jestem niepełnosprawna. Pełno pęcherzy na dłoniach, mimo rękawiczek.
Susza jak diabli, werkowanie = rzeźbienie w kamieniu.
Nam werkowacz poradzila postac w jeziorku przed werkowaniem. Kilka minut i bylo cacy. A do zebrania bylo jakby rok mial nierobione a nieco ponad 4 tygodnie.
Ja mam jedno pastwisko nadal podnwodą-4 godziny wypasu i kopytka jak plastelina😉
Ha ha to ja chy a wykąpię przed tarnikowaniem.
Moczenie przed struganiem działa fajnie, ale jeśli kopyta są już mocno przesuszone to niestety minimum godzina jest potrzebna, żeby się to dało przyjemnie strugać...
Dalsze doniesienia
Koń macająco- sztywnawy, niechętnie do przodu, trochę skrócony wykrok 🙁
Mam jakieś fotki, słabe, bo tosterem robione, trzeciej ręki mi brakowało zdecydowanie 😤

Tak się posypały (w kilka dni):



A tak wyglądają teraz:














A koń wygląda tak (nie umiera, tylko dzisiaj 30° w cieniu  🤔wirek🙂


I co teraz?  😵
Moje spostzreżenia (po wlasnie okulwionym koniu przez zrobienie nieodpowiedznie)- te szybkorosnące kopyta chcą szybko rosnąć= potrzebują trochę więej podeszwy i ścian wsporoych.
więć rznięie po calości po 3-4 tygodnich bo tyyyle naroslo to zły kierunek.
kotbury ale to działa w obie strony - zostawienie nadmiaru ścian i podeszwy, bo może  tego potrzebują to też może być zły kierunek.
Najważniejsze to słuchać kopyt i myśleć, myśleć, myśleć!
Tak - masz ację- trzeab apatrzeć. Jesli koń nie kuleje, piętkuje jak dziki i klusuje z amplituda na kocichłbach - to może jednak przy takij pogodzie warto mu tej podeszwy zostawić i wsporów a zebrać to, co sie łupie...
warto konia w ruchu zobaczyć przed werkowaniem.

I podobnie z kuciem. Mam wrażenie patrząc po koniach w stajni, że takie mocne zjechanie od spodu do kucia przy aktualnch warunkach bardzo wali po stawach/trzeszczkach i podeszwie.
Moje spostzreżenia (po wlasnie okulwionym koniu przez zrobienie nieodpowiedznie)- te szybkorosnące kopyta chcą szybko rosnąć= potrzebują trochę więej podeszwy i ścian wsporoych.
więć rznięie po calości po 3-4 tygodnich bo tyyyle naroslo to zły kierunek.


Ja z kolei mam obserwacje, że zbieranie martwej twardej podeszwy i ścian wsporowych działa dobrze, natomiast to, co działa źle w tej pogodzie, to mocne zbieranie ścian.
Ja okulawiłam dwa konie w zeszłym tygodniu  😡 bo im zjechałam za mocno ściany, bo niby trzeba było, bo gigantyczne dziury w białej linii, syf, itd. I konie odmówiły chodzenia, na szczęście jeden na 2 dni, drugi chyba na 4 lub 5, ale dostał ode mnie od razu buty więc chodził w tych butach dobrze. Ten co 2 dni źle chodził, to stawiałam że będzie masakra przez 2 tyg i rozważałam czy go nie podkuć, ale sie szybko 'naprawił'; tam była decyzja czy zostawiamy narty, przez ktore przeciąża miedzykostne czy rżniemy pazur (na to drugie sie zdecydowalismy) ale no wlaśnie, koń przestal chodzić - i to do tego stopnia, że wyglądał jakby mial sie przewrócić jak próbował iść. ... masakra! Chyba w całej swojej karierze tak nie okulawiłam konia :O i tego nie mogę zrozumieć czemu po 2 dniach chodził już normalnie  🤔 (tzn wg właścicielki, bo ja nie miałam go okazji zobaczyć po, jak dostałam info że żyje i chodzi spoko to już tam nie jechałam, a jestem ciekawa czy faktycznie całkiem już wtedy byo dobrze czy jednak jakies macanie zostało).
Swoją drogą są to konie, które mi w zeszłym roku taki sam psikus zrobiły, niestety nie wyciągnełam wniosków na ten rok, tzn wyciągnęłam ale dopiero teraz, przy powtórce z rozrywki  😡  Oba poszły na dużą trawę tydzień-dwa wcześniej, więc myślę że się to dołożyło do tkliwości podeszwy (choc nie wydają się metaboliczne) - i jak zebrałam ściany za mocno, to się zrobił problem. Rok temu też tak było, że macały po struganiu, które było po pierwszym wyjściu na łąkę. widocznie są z tych wrażliwszych na trawe, zastanawiam się czy jednak nie powinno się ich przebadać w kierunku syndromu, ale sama nie wiem, bo słonności do obrączek nie mają i podeszwy są ok. Choć fakt, biała linia na trawie im poleciała.

Natomiast tak ogólnie przy tej pogodzie jak robię ściany na wysokość do podeszwy (lub zostawiam 1-2mm) i tylko deliktnie zaokrąglam brzegi a jade po podeszwach równo - to wszystkie konie chodzą super. A jade te podeszwy, bo pod spodem są krwiaki i różne inne kwiatki. I aż jesteśmy zdziwieni z niektórymi klientami, że im ostrzej robie od podeszwy, tym lepiej te konie im chodzą. Wychodzi, że działają najlepiej jak robię jak kowal 😉 zresztą z jednym gadałam, co ogólnie jest akurat z tych co z podeszw mało zbierają i ogólnie jest sensowny - i też mi powiedział, że zostawia teraz wiecej ściany, żeby konie mialy wsparcie dla podeszw na twardym podlożu i że wtedy nie macają. I że klienci sie mu wkurzają, że sie sciany łupią tydzie po wizycie, ale że jak zbiera mocniej to kuleją. I ja też teraz ścian zostawiam maksymalnie dużo, pomimo że się przez to szybko obłupują, więc trzeba częściej robić. No trudno, tak to jest latem..

Ogólnie to teoria jest taka, że im twardsze podłoże to tym wiecej ściany się powinno zebrać, bo łatwiej się robią flary - ale w praktyce, jak konie chodza na łąke latem to mi to KOMPLETNIE nie działa.
Nie wiem czy było:

Spotkał się ktoś z podkowami Footall?
http://footall.eu/en/

Wydają się ciekawym rozwiązaniem, ale nie jestem pewna jak się to sprawdza w praktyce.
jak już gumowe to zdecydowanie te -> https://www.turfcord.de/
Przynajmniej kopyto  pracuje.
Tajnaa - a one są całe gumowe? Klejone czy przybijane (niestety mój niemiecki nie jest wystarczająco dobry)
Jedyne podobne jakie znam właśnie są klejone - i zdejmowanie tego wyglądało dość karkołomnie.

Te footall'e z tego co rozumiem mają być albo antypoślizgowe, albo druga wersja z gumą od strony kopyta chronić aparat ruchu przed wstrząsami i właśnie umożliwiać pracę kopyta- podobnie jak w przypadku kucia z podkładkami podkładką?
one są całe gumowe, przyklejane. Podobno dają radę i nie ścierają się za szybko. Wytrzymują nawet kilkudniowy rajd, więc jazda po ujeżdżalni w piaseczku czy teren to beproblemowo.
Osobiście nie stosowałam.
Ja z kolei mam obserwacje, że zbieranie martwej twardej podeszwy i ścian wsporowych działa dobrze


Lubię czytać Twoje doświadczenia, bo to doświadczenia empiryczne, a nie tylko teorie. 😉 A pod tym zdaniem się podpisuje, mój egzemplarz wyraźnie do takich należy. On musi mieć trzaskane ściany wsporowe na bieżąco, bo inaczej momentalnie się tam podbija, dziury, krwiaki albo ropka w kopycie.  😵
My mamy od kilku godziny przybite na normalne podkowiaki podkowy footall, Nie są gumowe tylko taki zwulkanizowany do stali plastik/tworzywo? Ogólnie robią bardzo dobre wrażenie, ale kowal nie zdecydował się dodatkowo założyć podkładek, które kupiłam,mimo że są tej samej firmy stwierdził że noski od podkowy nie będą wystarczająco sięgać i nie ma sensu podnosić konia o ok 4 cm (podkładka, stal i ta niby guma). Powiedział że wystarczą te podkowy i zobaczymy. Kupiłam dla konia poochwatowego,który cały czas czuje jakby dyskomfort na twardym podłożu,nie jest to typowa kulawizna. Zobaczymy jak dziś pójdzie na jeździe, czekam aż upał trochę zelży...
Daj koniecznie znać jak to pracuje, czy coś dało.
Mam pytanie, ( czysto teorytyczne) czy jeśli koń ma miękką zadnią pęcinę ( tylko jedną) to można go podkuć na jakąś specjalną podkowę, wkładkę tak by odciążyć pęcinę/ścięgna. Czy wg przy występowaniu takiej wady kuje się konie jakoś inaczej?
Malina_M,  Z tego co wiem to kuje sie na przesłużone ramiona podkowy co daje lepsze podparcie.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
04 lutego 2019 10:21
Malina_M, potwierdzam jako posiadacz dziada z urwanym zginaczem i poziomą wręcz pęciną: jeżeli kucie, to na podkowę z przedłużonymi ramionami.
Czy istnieje jakies coś, co pomaga w błotnistym grząskim terenie nie zgubić podkowy ? Coraz częściej pławimy konie niestety dno muliste dzisiaj podkowa została. Czy jest jakis spoasób żeby trochę zabezpieczyc podkowę ?
Odkopuję trochę.
Przypadek taki: koń od zajazdki podkuty (jakieś 8-9mcy). Rozkuł się na 1,5 mca. Na początku trochę macał, teraz chodzi ok. Kopytka małe, jedna wet zaleciła rozszerzenie kopyta. Kowal zaleca podkucie w tym celu (na przód, zwykłe kucie). Tym bardziej, że koń ma iść w trening skokowy.
Czy kopyto rozszerza się podkową?  👀 czy jest sens podkuwać 4,5 latka, który jest dopiero wprowadzany w bardziej intensywną pracę? Trzeszczki nie są szałowe, klasyczne dwójki.

Jestem żółtodziobem w temacie kopyt i kucia, ale bardzo chętnie poczytam więcej.

Proszę mi nie dawać złotej łopaty za odkopnie  😁
Meise Nie jestem specjalistą ale nie rozumiem tutaj zaleceń weta, jeśli kopyto jest małe to znaczy, że kość kopytowa jest mała. Po co na siłę rozszerzać kopyto dodatkowo przy średnich trzeszczkach?
Meise, rozszerzania kopyta w sensie poszerzania tylu nie robi sie podkowami, dobre struganie + duzo ruchu (przy poprawnym wzorcu tegoz - "chodzi ok" to znaczy ogolnie od pietki? czy ze nie znaczy?) + odpowiednie zywienie i warunki bytowe powinny wystarczyc. Jak ktos ma zamiar "powiekszac kopyto" odrywaniem scian to IMO powinien spadac na bambus, kopyto ma pasowac rozmiarem do kosci kopytowej. Na odrabianie ewentualnych niedorozwojow struktur w swiazku z kiepskim wychowem (??) to o prawie pieciolatka raczej za pozno tak czy siak, wiec zostaje rzezbienie w tym, co sie ma.

Btw chyba straszna milosc ten kon 😉 bo IMO od poczatku do konca brzmi jak problem, zarowno szkoleniowy jak zdrowotny.
No właśnie nie znam się kompletnie, błądzę jak dziecko we mgle, a oni chcą mi go na drogę podkuć.

kokos, koń nie jest w ogóle problematyczny, tylko ja rozbijam g*** na atomy 😉 mało kto tak dokładnie bada i konsultuje jedną chabetę. Chcę po prostu od początku do końca zrobić wszystko wzorowo, ale powoli dociera do mnie, że tak się nie da. Raczej metodą prób i błędów. Koń w podkowach chodził bdb. Od piętki, bardzo wydajnie i z obszernym swobodnym wykrokiem. Po rozkuciu macał, czuł się "dziko". Ale nie kulał, nie znaczył. Przeszedł próby zginania na czysto.

Ja po prostu czuję się jak głąb. Mam słowa wetów, kowala, ale i tak szukam. Powinnam się chyba po prostu puknąć w czoło.

Koń już praktycznie kupiony, i tak, jest to miłość  😁
To 4,5 latek, ja bym mu dała spokój z kuciem póki co, aby właśnie się "ustabilizował", dorósł, zwłaszcza, że na takim młodym skakać bóg wie czego nie będziesz, więc on sobie da radę na piachu boso. Nie wiem jaki chcesz ten trening skokowy, ale wnioskuję, że koń bardziej do kochania, niż ciśnięcia zawodów.
Mój bosy od 2 lat, kopyta ma obecnie super. Jakbyśmy skakali więcej, to pewnie bym podkuła, ale widzę, że ta przerwa od podków zrobiła mu bardzo dobrze. Żadna biotyna nie miała takiego efektu jak rozkucie :P
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się