Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje

A nie obciążą ją kosztami szpitalnymi, skoro nie jest ubezpieczona? Skoro nie płaci skladek, to chyba nie jest ubezpieczona?
desire   Druhu nieoceniony...
12 czerwca 2019 12:09
trusia, tak jakby jest. Poszlo pw.

Poprawa samopoczucia

Chcę do domu. Moje zwierzęta i ogród czekają.


Jakie zwierzęta? Zdążyla od nowa zasiedlić obóz koncentracyjny?
Trusia - dziękuję.
No i jeśli ktoś zapyta o kozy, to będę jak ta papuga z dowcipu - odpiszę, choćby mi mieli wszystkie pióra z rzyci powyrywać 😀

Tak, kozły śmierdzą prawie cały rok. Na przykładzie moich trzech rozpłodowych (bo mam też kilka kastratów-przytulanek i oni nie śmierdzą): gdy nadchodzi sierpień i większość kóz płci żeńskiej zaczyna wchodzić w okres rui, który może trwać i pół roku, wtedy kozły zaczynają... obsikiwać sobie klatę, głowę, przednie nogi, no wszystko, co znajdzie się w zasięgu strumienia. I to nie, że raz się obsikają i gotowe, nie. Te zabiegi trzeba powtarzać, a im bardziej śmierdzący kozioł, tym - ich zdaniem - bardziej atrakcyjny dla płci przeciwnej. I - o dziwo - kozy faktycznie na to lecą. Niektórzy początkujący hodowcy bawią się w spłukiwanie kozłów wodą z węża ogrodowego, ale szybko dochodzą do wniosku, że próżny to wysiłek, tym bardziej, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie polewał zwierzaka zimną wodą w listopadzie. Mam nadzieję, że nikt...

Doświadczony i odpowiedzialny hodowca nie trzyma samców z samicami, i to nie tylko po to, by mu wszystkie kozy nie śmierdziały (zapach z samców oczywiście przenosi się na kozy), ale głównie po to, by prowadzić kontrolowany rozpłód i rejestr pokryć i urodzeń (wiadomo - nie kryje się sztuk zbyt młodych, ani spokrewnionych z samcem). To jest informacja bez związku z pytaniem, ale napisałam, bo a nuż ktoś z Państwa zapragnie kiedyś hodować kozy? Zawsze lepiej coś wiedzieć, niż się tylko domyślać. Osobne pomieszczenie i oddzielna łąka dla samców to jest rzecz, której w hodowli kóz nie sposób przecenić! Można też, jeśli jest taka możliwość, wypożyczać samca tylko na okres krycia, ale to zawsze niesie ze sobą ryzyko - ja wiem, że moje stado jest wolne od brucelozy, gorączki Q, motylicy, wszawicy i innych chorób, a biorąc samca z zewnątrz ryzykowałabym zawleczenie "czegoś" na swój teren. Gdy trzeba "wymienić krew", to już inna sprawa, wtedy można wziąć z wyprzedzeniem młodego koziołka, poddać kwarantannie, przebadać, odrobaczyć, itd. O nie, znowu mnie znosi z wątku przewodniego.

No i kozły nie tylko śmierdzą przez prawie cały rok, ale i wyglądają często jak diabły z podziemnych kanałów, zwłaszcza te o jasnej maści. Mocz pozostający na sierści z czasem zmienia kolor na miedziany lub brunatny, i nasz śnieżnobiały, uroczy niegdyś koziołek o mięciutkiej sierści, po osiągnięciu dojrzałości płciowej może zmienić się w parskającego wściekle, wydymającego wargi, cuchnącego przydworcowym tunelem mopa z posklejanymi dredami 😀

Gdy ruje u kóz ustaną, samce powoli tracą nimi zainteresowanie i dają sobie spokój ze "złotym deszczem". Ale wtedy jest już najczęściej zima, i... Zapach pozostaje. Jeśli wiosną załapią się na kilka ulewnych burz, to jest szansa, że ten ślad po miłości minionej się spłucze. Mam jednego saaneńczyka, o baaardzo obfitej brodzie, i on jest teoretycznie biały, ale w praktyce to tylko przez kilka miesięcy w roku. I w ciągu tych kilku miesięcy nie tylko wygląda "po ludzku", ale i można go pogłaskać, przytulić, pogadać. A w okresie wielkiego pompowania ego, to niestety kozły bywają niebezpieczne, a gdy taki kozi Pudzian waży tyle samo co hodowca, to hodowca w przypadku starcia jest zawsze na straconej pozycji, bo w porównaniu z kozią, ludzka czaszka jest jak zrobiona z papieru, i inne kości też 😉
Nie chodzi o to, że taki kozioł szarżuje na człowieka jak byk na arenie, tylko... Z braku laku bywa, że poczuje miętę i do człowieka, a wtedy pozostaje nam albo walka wręcz, albo bicie rekordu świata w sprincie do najbliższej furtki (kozy rzadko biegają, ale gdy już mają dobry ku temu powód, to lecą z prędkością antylopy).

Wracam do pracy w tym piekle. Od piątku ma być chłodniej, obyśmy wszyscy tego dożyli 🙂

KBP


[quote author=MoniMoni]za brandzel, oczywiscie![/quote]
Tak tylko zwrócę uwagę, że tego słowa użył był nawet hrabia Aleksander Fredro herbu Bończa 🙂
I nieustająco pozdrawiam 🙂
rtyuiop dziękuję za ten wywód. Zwłaszcza o chorobach 🙂
To, że capy capią, to wiadomo nie od dziś, ale to, że to przez ichnie "perfumy", to nie wiedziałam. Jak człowiek mało wie...
Jak już będę mogła sobie pozwolić na kilka kóz, to się do Ciebie na szkolenie wybiorę. Ale tylko i wyłącznie za Twoją zgodą i aprobatą 🙂 Bo najlepiej się uczy od doświadczonych hodowców 🙂
Rollnick hipokryto  Fredro używał , też dupa , kutas , chuj , burdel  itp bo w ogóle lubił świńtuszyć , Hłasko rzucał w swoje twórczości bluzgami na lewo i prawo , tak samo Hemingway , Sapkowski . Rozumiem ,że gdy chodzi o ciebie , to bluzganie jest usprawiedliwione, bo to jest bluzganie literackie , ale jak bluzgnie kto inny, to już jest chamstwo . Gratuluję mentalności Kalego . 😂  Brandzluj się dalej  . Dla modów i innych hipokrytów revoltowych  z dedykacją od Niesobi .


I wy, o któ­rych za­po­mnia­łem,
Lub po­mi­ną­łem was przez li­tość,
Albo dla­te­go, że się ba­łem,
Albo, że taka was ob­fi­tość,
I ty, cen­zo­rze, co za wiersz ten
Za­pew­ne ska­rzesz mnie na ciu­pę,
Iżem się stał świń­tu­chów hersz­tem,
Ca­łuj­cie mnie wszy­scy w dupę!

© Co­py­ri­ght by Fun­da­cja im. Ju­lia­na Tu­wi­ma i Ire­ny Tu­wim, War­sza­wa 2006
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
12 czerwca 2019 14:53
Tak samo jak psychologia 😉

Jedna "dla ubogich, inna dla... Chyba bogaczy  🤣
"Jak już będę mogła sobie pozwolić na kilka kóz, to się do Ciebie na szkolenie wybiorę" - Tatsu, nie ma sprawy 🙂
Zdarzało mi się odradzać ludziom trzymanie kóz, zwłaszcza takim, co przychodzą z nastawieniem typu "przecież koza wszystko zje, nawet miotłę, to czy mogę ją trzymać na trawniku przed domem, a spać będzie w komórce na narzędzia", albo takim, co chcą "dla dziecka", bo to się zwykle kończy tak, jak z psami kupowanymi pod choinkę, ale u Ciebie to podejrzewam, że szkolenie byłoby bardziej potrzebne w zakresie "jak nie utuczyć kozy do kształtu idealnie kulistego i nie zrobić z niej rozkapryszonej księżniczki" 😀 Choć to drugie to jest w sumie nie do zrobienia.

KBP
Redlarska obrońca krów  😤 Co to za kreatura , gdzie łapy położy tam gruzy . Nie dosyć ,że sama ma kłopoty , to jeszcze tych biednych ludzi ciągnie za sobą . Ktoś jeszcze ma wątpliwości ,że to nie chory zaburzony człowiek , tylko chodzące zło
Ale jaja. Kiedy się martwię, że nie będę miała co czytać rano do kawy, to okazuje się, że...nie ma powodu do obaw. 🙂
O kurka Indianka w Super Expresie  😂 Widzieliście te zdjęcia słynnej ranczerki? Zrzygać się można :emoty232: 😫
larabarson, w dzisiejszym Super Expresie była?
Watrusia masz facebooka? Na RRdS wkleili artykuł i zdjęcia są zrobione przez SuperExpress  🤣
larabarson,  mam, dzięki :kwiatek: zaraz zobaczę.
Jeśli ktoś jest zainteresowany to służę linkiem:

klik

Nie wiem, czy o taką sławę pani Izie chodziło. Może nie jest to jakiś bardzo wnikliwy artykuł, ale jest szansa, że  trafi przynajmniej do części z darczyńców i otworzy im oczy.
Nie wiem czy otworzy oczy darczyńcom ,ale może ostudzi zapał potencjalnych obrońców uciskanych dziewic , szukających przygód i romansów na romantycznym ranczu , w objęciach nieskalanej dziewicy szukającej obrońcy . 😁
No to teraz ja Indianke szczerze podziwiam! Ona ma jednak wielki prawdziwy talent, niezaprzeczalnie.
Wchodzi w coraz wieksze klopoty i glupoty, jak nikt inny na calym bozym swiecie.
dea   primum non nocere
12 czerwca 2019 23:48
Mnie się ona kojarzy z dzieckiem, które próbuje znaleźć granice, bo nigdy ich nie napotkało. Jakieś tam przejściowe chmury są, ale generalnie sobie żyje dalej po swojemu, więc rozszerza działalność, zakładając, że ostatecznie nic jej nie zrobią. Ciekawe, czy w końcu dojdzie do ściany. Moja ufność w sprawiedliwość poległa już jakiś czas temu.
Dea tak jest , to jest właśnie słuszna analiza profilu  psychologicznego dzidzi  . To się nazywa socjopata narcystyczny .https://party.pl/porady/zwiazki-i-seks/psychologia/cechy-socjopaty-kim-jest-socjopata-93666-r1/ Tylko ,że socjopaci są zazwyczaj inteligentni , a ona na dodatek jest głupia jak but 
[quote author=niesobia] Rollnick hipokryto[/quote]
Pozdrawiam gorąco 🙂
A propos pomysłów dzidziowych.

Od jakiegoś czasu zastanawia mnie, po co indianica podając adres mailowy bierze malpę w nawiasy, a potem pisze, żeby nawiasy usunąć. Blogspot nie pozwala na wpisywanie adresów mailowych i w ten sposób omija to ograniczenie? (usiłowałam wyguglać, ale gugiel mnie w tej kwestii zawiódł  🙁 )

[s]Druga rzecz, która też mnie ciekawi, to jej zdjęcie na blogusiu. Cudzego wyglądu komentować nie wypada, wyglądamy jak wyglądamy, więc wyglądu nie komentuję (piszę to na wszelki wypadek, zanim szlachetni na mnie naskoczą).  Chodzi mi o to,  co mogło nią kierować, żeby to zdjęcie z wyszminkowanymi ustami wstawić na tak widocznym miejscu bloga?  (tego nie usiłowałam wyguglać  😉 )  [/s]

Tatsu, poza tym, co indianica robila zwierzętom, przypomnę jeszcze, jak cieszyła się ze śmierci  Adamowicza, jak wychwalała jakiegoś zamachowca ze Stanów, jak cieszyła się ze śmierci prokuratora. Nie pojmuję, jak można ją żałować, bez względu na swoje marzenia czy jakieś inne cechy charakteru czy doszukiwać się nieistniejących pobudek (jak chociażby animal hoarding) pod hasłem utraty wiary w ludzi. Ludzie są różni i to, że ktoś jest psychopatą i zwyrodnialcem, nie znaczy, że inni też są tacy.  Np na forum jest człowiek, który głosił, że do uchodźców należy strzelać, ale został za to mocno zjechany, zrozumienia nie znalazł.  Może zamiast zastanawiać się nad motywacją pokręconego umysłu indianicy, poszukaj przykładów przeciwnych i w ten sposób podreperuj swoją wiarę w ludzi.    

Edit:
Koza Bez Powroza, a w jakim celu kastruje się kozły? Chodzi mi o to, jaki jest cel użytkowy. 

Edit 2
Durne pytanie, wycofuję
trusia jej nie żałuję. Już nie. Żal mi zwierząt i doprowadzonego do ruiny gospodarstwa. Jeszcze miałam mały odruch współczucia, gdy zobaczyłam zdjęcia ze szpitala, ale przeczytawszy wpisy na blogu, odruch się momentalnie cofnął i chyba stwierdził, że nic tu po nim...
Mało jest przykładów dobra wokół, dlatego tracę powoli wiarę w ludzi i to, że większość pójdzie po rozum do głowy. A jak go nie znajdzie, to się zgubi i nie wróci. A świadomość, że takich Indianek jest sporo, jeszcze bardziej przeraża i zasmuca.
Ot, dziecko kwiatów i lasów jestem i wyznaję zasadę pokoju i miłości, mimo że też mi niekiedy się wymsknie coś negatywnego.

niesobia załamałam się. Nie podejrzewałam, że ktoś oprócz braci jej uwierzy. Ma - skubana - gadane.

Kozo Bez Powroza (Twój nick jest niepowtarzalny, a że zniknął mi Twój poprzedni wpis, to się tak do Ciebie zwrócę) porzekadło, że koza miotłę zje i mleko da też słyszałam. Długo myślałam, że to najszczersza prawda. Ale się douczyłam i wiem, że - jak każde zwierzę - potrzebuje odpowiedniego pokarmu, by się dobrze i prawidłowo rozwijać. A im lepsze jedzenie, tym lepsza laktacja i zdrowsze koźlęta. Na razie przyswajam teorię. Praktyki też będę musiała zaliczyć, al;e u nas w pobliżu nie ma hodowli kóz, gdzie mogłabym się czegoś nauczyć i mieć ocenę w dzienniku praktyk. Będę musiała popraktykować na krowach i świniach, co też na złe mi nie wyjdzie 😉
Miejsce na kozy jeszcze w zamyśle. Póki mieszkam w mieście, to tylko plany na przyszłość 🙁

MoniMoni tak, jej umiejętności pod tym kątem wprawiają w osłupienie.

trusia, adresy pisze się z @ w nawiasie, żeby nie dostawać potem spamu - są roboty chodzące po stronach i mające za zadanie zbierać adresy email, a właśnie po @ ich szukają.
"po co indianica podając adres mailowy bierze malpę w nawiasy" - prawdopodobnie chodzi o boty spamujące, które potrafią przechwycić adres e-mail wyszukując go po znaku "@", dlatego niektórzy np. zamiast tego znaku piszą "małpa". Kiedyś, dawno temu, to miało jakiś sens, ale dzisiaj, gdy darmowe konta e-mail na śmieciowych portalach typu wp, o2, czy onet, zasypywane są tonami spamu biorącego się "znikąd", taki zabieg służy chyba tylko podtrzymywaniu złudzeń, że dzięki temu dostaniemy o trzy gorące oferty zakupu wajagry mniej 😉 (Gdy rodził się internet, a ja byłam piękna i młoda, to się wszystko wiedziało na bieżąco).

Po co się kastruje kozły to wcale nie jest głupie pytanie, bo np. konie kastrowane są po to, by można było je bezpiecznie użytkować do jazdy (tak?), a w przypadku kozła to faktycznie można się zastanawiać. Są w zasadzie trzy powody: pierwszy taki, że chcemy sobie zatrzymać kozła, którego lubimy, i żeby nam nie śmierdział (to nie jest wartość czysto użytkowa), drugi jest taki, że w hodowlach kóz mięsnych kastruje się samców, żeby ich mięso nie nabrało charakterystycznego zapaszku, a trzeci jest taki, w Polsce mało popularny, że kastrowane kozły są dobrym materiałem na zwierzęta juczne i pociągowe. I oczywiście kastruje się je po to, by łatwiej nimi zarządzać, oraz by się wzajemnie w tym kozim zaprzęgu nie tłukły 🙂

Tu, dla rozrywki, filmik z youtube, z przykładem jak można użytkować miłego koziołka, niekoniecznie do pracu sensu stricto:



Przy okazji: zwróćcie uwagę na kształt rogów u samców - kozy płci żeńskiej mają rogi krótsze, cieńsze, skierowane do tyłu, bez wywijania się na boki. Samce potrafią  mieć naprawdę imponujące "świeczniki", te na filmie to jeszcze nic.
Dzięki za wyjaśnienie dotyczące małpy w nawiasach, nie wiedziałam. Ale rozbawiło mnie to do łez. Indianica używa nawiasów, żeby ustrzec się przed botami, a z botami „rozmawia” – publikuje komentarze i dziękuje za ich treść.  😂 

Niezła broń te samcze rogi. One zrzucają rogi, jak jelenie, czy rosną im w nieskończoność?

Mam wrażenie, że hodowla kóz w Polsce jest mało popularna.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
13 czerwca 2019 13:37
W temacie botów spamujących - branie @ w nawias też niewiele zmieni, kwestia czasu. Niektóry piszą (at) zamiast @ i jest to nieco lepsze. Patrząc z punktu widzenia kodu, to bot lecąc po tekście będzie szukać określonych ciągów znaków, za pomocą tzw regex'ów. Z zawodu zajmuję się programowaniem webowym, na stażu pisałam algorytmy antyspamowe i powiem tak.. wszystko się rozwija i zmienia 😉 Najprostszym możliwym sposobem jest sprawdzenie czy w tekście jest @ - równie dobrze można sprawdzić ciąg znaków (@) czy (at), zwłaszcza jeśli po x znaków następuje kropka i kolejne y znaków bez spacji. Najprostszy możliwy regex napisany w JS wygląda tak: "/\S+@\S+\.\S+/" (jakiśtekst@costutajtez.costam) i nie pokrywa wszystkich możliwości, natomiast taki regex, który pokrywa 99% adresów e-mail to "[a-z0-9!#$%&'*+/=?^_`{|}~-]+(?:\.[a-z0-9!#$%&'*+/=?^_`{|}~-]+)*@(?:[a-z0-9](?:[a-z0-9-]*[a-z0-9])?\.)+[a-z0-9](?:[a-z0-9-]*[a-z0-9])?" (bazując na standardzie RFC 2822; ten regex ma swoją pełną formę... 😉 ). Na szczeście ogromna większość botów leci po najlżejszej linii oporu + dostawcy poczty starają się wyłapywać algorytmami antyspamowymi pocztę (jedni mają lepsze, inni gorsze :hihi🙂.

Jak się ktoś chce pobawić to polecam: https://regex101.com/ wybrać po lewej ECMAScript i wrzucić w Regular Expresion te dwa regexy jakie dałam, a poniżej wpisywać różne możłiwości adresów e-mail 😉

E: trusia, z tego co wiem to żaden gatunek z Bovidae (wołowate) nie zrzuca rogów. Jelenie i sarny to rodzina Cervidae, która ma pełne poroże (kostne; nie są to rogi, a poroże - rogi nigdy się nie rozwidlają 😉 ) i większość gatunków zmienia corocznie.
Viridila - i to jest tzw. wszystko w temacie (ja połowy nie zrozumiałam, ale lepiej wiedzieć pół, niż nic 😀)

Trusia - jak już Viridila napisała, kozły nie zrzucają rogów, ale nie rosną one w nieskończoność. Osiągają swoją docelową wielkość i sobie po prostu są. Z czasem warstwa zewnętrzna może się "łuszczyć" jak kora starego drzewa, następuje wymiana komórek, i to wszystko. Ale dodam ważną rzecz, bo zdarza się, że ktoś wpada na pomysł pozbawienia kozy lub kozła rogów. Otóż rogi są porządnie ukrwione prawie na całej długości (końcowe kilka centymetrów może być martwe), są ciepłe w dotyku, i jeśli np. kozioł ułamie sobie taki róg, to mamy tryskającą ochoczo fontannę krwi i - w razie braku pomocy - śmierć z wykrwawienia. A zatamować taki krwotok i skutecznie opatrzyć ranę nie będzie łatwo. To akurat na szczęście wiem nie z własnego doświadczenia, i na szczęście zdarza się to niezwykle rzadko.

W Stanach Zjednoczonych bardzo popularna jest praktyka dekornizacji  - piękny eufemizm na niezwykle bolesny zabieg, moim zdaniem graniczący z barbarzyństwem. Rogi u kóz (dokładnie tak jak u cieląt) "wypala" się przy użyciu dekornizatora (czarów nie ma, to po prostu bardzo gorące żelastwo z poręcznym uchwytem) zanim jeszcze na dobre zaczną rosnąć. Oczywiście zabieg jest obarczony ryzykiem powikłań. Widziałam na żywo dekornizację u cieląt. Niektóre mdleją z bólu, a gdy wstają na nogi, hodowca mówi: no, już po bólu. Bo przecież te dwie rany na głowie, znad których unosi się dym, nie mogą boleć, prawda? Człowiek to wspaniałe zwierzę... Ale nie, już kończę. Nie jestem histeryczką, po prostu też czasem wolałabym, żeby świat był taki, jakim go sobie wymarzyła Tatsu.

KBP
dea   primum non nocere
13 czerwca 2019 15:01
Viridila - bot znajdzie adres w zmienionej formie, ale jeśli go nie "uzdatni", to spam i tak nie trafi. Musi wiedzieć, że są nawiasy do usunięcia. Czasem ludzie piszą też adres w formie toja@usunteczesc.mojserwer.pl. Wszystkie znaczki legalne, człowiek raczej ogarnie co z nim zrobić, bot już niekoniecznie.

PS. Linia najmniejszego oporu :kwiatek: - to znowu z mojej działki (pogranicze elektroniki i oprogramowania na niskim poziomie). A regex uroczy, choć możliwe, że tylko my dwie go tu doceniamy 🤣
rtyuiop o dekornizacji słyszałam, ale jej nie widziałam i mam nadzieję nie zobaczyć.
Rozumiem przyżeganie krwawiącej rany, by powstrzymać krwotok, ale coś takiego...? To nawet gorsze niż wypalanie/wymrażanie znamion koniom 🙁
I tak, marzę o świecie, jak z bajki, gdzie empatia jest czymś podstawowym, a nie tylko dodatkiem do egzystencji.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się