PSY

smartini   fb & insta: dokłaczone
14 czerwca 2019 13:49
Perlica, ale w klatce chodzi o to, żeby rozmiar dobrać tak, by pies mógł si wygodnie położyć. Nie możesz kupić za małej.
Widziałam na wystawie materiałową klatkę na stelarzu w której dwa saluki leżały Była wielka :P

Ja bym to porównała trochę do nauki konia stania na myjce (i nie zabijania człowieka przy laniu wodą) czy wchodzenia do przyczepy. Ktoś może z takich umiejętności korzystać na co dzień, innemu może się to przydać kilka razy w życiu ale jednak lepiej, żeby zwierze znało te sytuacje niż nie znało.

Ja sobie osobiście nie wyobrażam mieć psa, który klatki nie rozumie i nie lubi 🙂
Jej funkcjonalność naprawdę nie sprowadza się do nie gryzienia butów 🙂
Perlica, z tego co gadałyśmy to będziesz jeździć na wystawy - dla mnie na wystawie jak masz 2 psy to klatka obowiązkowo. Ja wiem, że część ludzi nie stosuje, ale to serio bezpieczniejsze i bardziej komfortowe dla ciebie.
Wyjazdy wakacyjne - dla mnie mus, bo nie wyobrażam sobie zostawiania psów luzem w pokoju jak np. idę na obiad (nie zawsze pójdzie pies ze mną w tłoczne miejsca a dwa to już w ogóle) - to jednak jest obce miejsce i pies różnie może zareagować w stresie. Ja też klatki używam w transporcie - jest to dużo bezpieczniejsze niż dwa duże psy luzem w aucie. Dodatkowo póki Nero był sam to jego mogłam zostawić w aucie na tylnej kanapie, pootwierać okna i już. Dwóch tak nie zostawię bo mi armagedon zrobią - więc widziałaś na bank jak robię - psy w klatce, klapa otwarta i mogę coś zrobić a psy poczekają chwilę na mnie. Dla mnie to ogromny komfort. No i ostatnie - jak wracają brudne i mokre - od razu do klatek do obeschnięcia. Nie wyobrażam ich sobie luzem wtedy łażących po mieszkaniu. Ale ty jak możesz mieć osobny pokój to w sumie to odpada. Najwyżej będziesz często ściany malować 😉
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
14 czerwca 2019 13:59
madmaddie, epk,
dzięki za poradę odnośnie karmy 🙂 .
W końcu mam kupy w kształcie kupy a nie śmierdzącą, spienioną breję.
Kupiłam jako pierwszą  salmon&potato i spawdziła się, także na razie przy tym zostanę...
Perlica, Do transportu lepsza ciut ciaśniejsza klatka niż domowa, ale nie ma też jakiś wielkich przeciwwskazań, żeby to była domowa klatka. Do tego te transportery plastikowe są zazwyczaj węższe niż klatki metolowe o podobnej długości. 
Wiesz, klatka w domu nie jest niezbędna, ale większość tu wypowiadających się, życia bez klatki w domu sobie nie wyobraża. Ja w tej chwili (Bia ma ok 8 lat, Aku prawie 3), nawet nie mam rozłożonej w domu klatki - jest mi zbędna. Ale pierwszych 1,5 roku nie wyobrażam sobie bez i nie wyobrażam sobie nie mieć jej "w razie czego" zawsze gotowej do rozłożenia.

A co do pokoju hotelowego - w moim przypadku - jasne, że psy mogły zostać luzem. Ale ja osobiście wolę zostawić je w klatce - bo czują się w niej bezpieczne, bo nigdy nie mam 100% pewności jak moje psy zareagują w obcym miejscu np. na jakieś nietypowe dźwięki. A jak są w klateczce, to one czują się bezpiecznie i ja spokojna - same plusy. I wiem, ze nie będę musiała z własnej kieszeni pokrywać np. wymiany drzwi jakby je podrapały.
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 czerwca 2019 15:23
ewuś, w hotelu/hostelu może też wejść obsługa. Nie powinna jeśli np wywiesimy zawieszkę 'nie przeszkadzać' no ale 100% pewności nie ma i wolę, by w razie w pies był w klatce a nie np uciekł sprzątaczce. Zawsze informuję recepcję, że wychodzę i w pokoju zostaje pies ale wiecie, zasada ograniczonego zaufania, te sprawy. Wiadomo, z klatki też mi ktoś może psa wypuścić ale no na wszystko się człowiek nie przygotuje.
I jak Ewuś napisała - w razie W nie trzeba płacić za wymianę wykładziny, drzwi czy pościeli 😁
smartini, z obsługą to nie pomyślałam w sumie,  a to słusznę.

Tak jak napisałam wcześniej : rozumiem ideę klatki do transportu i na wystawie itp.
W domu mnie nie do końca przekonuje, skoro mam 2 wolne pokoje nie używane na górze i jeszze garaż chciałam przerobić na pokój dodatkowy, jak już będą 2 psy, żeby w jesieni miały taką poczekalnię z dworu na wyschnięcie. Garażu tez nie używamy, a to jednak schludne 25m2, od biedy jak kawalerka ( zlikwiduje bramę a zrobię okno i drzwi).

Muszę to przemyśleć, ale nie podoba mi się też wizulanie klatka stojąca w salonie :-)



smartini   fb & insta: dokłaczone
14 czerwca 2019 15:47
Perlica, jak już kilka osób pisało, docelowo klatka wcale stać nie musi. U nas jest bo a) pies lubi do niej chodzić jak wychodzimy albo jak jest zamieszanie., b) je w klatce (mam parkiet drewniany a pies na barfie, łatwiej mi utrzymać w czystości plastikową podłogę a nie drewno 😉 )
Docelowo, mam nadzieję że do końca roku, klatka metalowa będzie wymieniona na biurko z kennelem mojego projektu więc funkcja zostanie ale wizualnie będzie 100 razy lepiej 😉 A zostaje bo psu to ewidentnie pasuje i jak czasem po wyjeździe jej nie rozstawimy to wygląda na ciut zagubionego i łazi tam, gdzie klatka na co dzień stoi.
Także po procesie dorastania jak pies ogarnie klatkę wcale nie będziesz jej musiała mieć. Za to jak planujesz dodatkowe pomieszczenie stricte dla psów to też nie widzę problemu w tym, żeby tam właśnie te klatki miały. Po prostu zrób jak Ci wygodniej 😉
Perlica, ja teraz w domu klatki planuję w przedpokoju, wbudowane w szafę. Też mam ich dość w salonie 😉. W salonie pewnie tylko dodatkowe posłania będą. Jakbym miała wolny pokój dla psów to bym to pewnie wykorzystała 🙂
smartini, jasne rozumiem, przecież nie piszę nigdzie, żebyś swojemu psu klatkę zabrała  😁

Więc chyba klatkę :
- auto
- zawody
- wystawa
- hotel

W domu używać nie będę , jeśli nie będę musiała, chyba że okaże się że pies będzie chciał, ale ne pewno nauczę.

W osobnym pokoju trzymanie jeszcze klatek to już całkiem nie kumam, skoro psy będą miały swoją leżankę, bo pokój zawiera tylko szafę i dużą sofę i tyle.
Nawet nie ma co tam zjeść ani zniszczyć.

smartini   fb & insta: dokłaczone
14 czerwca 2019 16:00
Perlica, z klatkami to w zasadzie o to chodzi, że wiele psów klatkowanych po prostu lubi w nich leżeć, w nich odpoczywać, odizolować się od innych psów w domu, memlać konga czy gryzak. Dlatego sporo osób zostawia klatki w domach 😉 i jak ludzie miewają oddzielne pokoje dla psów to przeważnie tam klatki są 🙂
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
14 czerwca 2019 16:55
było pytanie czemu pies w hotelu nie może zostać "luzem"

odpowiem bo troszkę z moim po hotelach się tułałam-

często hotel przyjmuje psy pod warunkiem klatki- różnie bywa, różne są psy

hotele też nie lubią psa w pościeli- sierść się gorzej....ściąga/spiera


więc klateczka jak znalazł jak potrzeba plus przy kontuzjach i musowym unieruchomieniu- niezastąpiona!

a nauczenie dorosłego psa klatki.... może być kolorowo 😀
Dziewczyny ja jestem z innych czasów dlatego dopytywałam.
U mnie pies nie miał prawa włazić na łóżko czy sofę, niczego niszczyć itp. Miał spanie swoje i do niego szedł zamiast klatki, lubił tam leżeć czy coś tam sobie gryźć.
Nie wyobrażam sobie, że jadę do hotelu i wkładam psa do pościeli ....
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
14 czerwca 2019 17:09
Ty sobie nie wyobrażasz, mój to jak z hotelu wychodziłam a był luzem to pierwsze co to w łóżko ;p

ciężko sobie wyobrażać jak się czegoś " nie ma" :P
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 czerwca 2019 17:22
Generalnie pies to tylko pies, nie ma co wymagać (szczególnie od młodszego psa) że w obcym miejscu będzie się zachowywał 1 do 1 jak w domu. Może tak być, nie musi. Klatkowanie po prostu pomaga uniknąć ewentualności 😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
14 czerwca 2019 17:24
no i mój normalnie ze mną sypia haha :P

Do 1 r.ż. był zakaz łóżka i pies nie wchodził, ale później... odpuściłam i go zmuszałam by ze mną spał ;p
Perlica, mój pies też nigdy nie miał prawa wejścia do łóżka. Ba, jako dzieciak to chciałam spać z pieskiem, ale nie wchodził i koniec kropka. Nie zmienia to faktu, że jak tylko zdarzyło mu się gdzieś ubłocić na spacerze, po którym wszyscy wychodzili z domu, to po powrocie na beżowej kanapie było widać ślady zbrodni 😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
14 czerwca 2019 17:29
maiiaF o tak, tak to lubią ;D hautografy pozostawiać 😀
Perlica, no moje psy mają wstęp do łóżka, więc w hotelu zrobiłyby pewnie tak samo.
I tak sobie pomyślałam - oczywiście z mojego obecnego punktu widzenia - jeden pies bez klatki nawet spoko. Dwa takie jak ja mam - absolutnie nie 😉. Już choćby z tego powodu, że Nero chce mieć choć trochę spokoju od tego natrętnego szczyla 😉.

Ale w sumie to wiesz, wszystko zależy od przypadku i osobistych potrzeb.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 czerwca 2019 17:59
Ms_konik, cieszę się, niech rośnie zdrowo 🙂 gdyby potrzebna była odmiana polecam jeszcze wersję 60/40, daje radę przy wrażliwym brzuszku.

Mój pies doskonale wie co przy kim wolno. A jak nikt nie patrzy to...wszystko wolno 😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
15 czerwca 2019 16:08
mojego ja niedługo na wegetarianizm przestawiam, miesiąc temu bagietkę zwinął surową i wszamał, 2 tyg temu całą główkę sałaty lodowej, a kilka dni temu ściągnął pakiet 3 papryk w opakowaniu, otworzył, zjadł czerwoną i zieloną (całą!) i zostawił nie ruszoną żółtą(a ja akurat żółtej nie lubię) no i nie było sałatki


i tak chowam jedzenie bo wiem, że zdolny, ale sałata?? papryka??

liczyłam, że Pan Orzeł go zabierze gdzie pieprz rośnie, ale pleśń zaśmiała mu się w twarz 😀
Bizon   Lach bez konia- jak ciało bez duszy.
15 czerwca 2019 18:13
Hej. Proszę o radę jak wprowadzić niemowlaka do stada psów. Psy są moje, dziecko będzie za 7 tygodni. Myślałam po przyjeździe ze szpitala przywitać się z nimi sama, później rozgościć w domu z dzieckiem, a mąż zabrałby dwa(lub wszsystkie 4) na męczący spacer. Następnie pojedynczo wpuszczać i pokazywać im dziecko? Jak ochłoną dać gryzaka? Na co zwrócić szczególną uwagę?
smartini   fb & insta: dokłaczone
15 czerwca 2019 18:21
Bizon, na blogu Balans.Dog w kategorii Dziecko i pies masz sporo tekstów na temat życia z małym dzieckiem i psem, w tym jak przygotować psa na nadejście dziecka 🙂

z tego co kojarzę autorka prowadzi też grupę 'wsparcia' na fb o tej tematyce
Bizon   Lach bez konia- jak ciało bez duszy.
15 czerwca 2019 18:27
super, dzięki ! Będę miała co czytać w nocy. Gdyby ktoś jednak miał jakieś uwagi będę wdzięczna. Nawet priv.  :kwiatek:
Mogę się pochwalić?
Mogę???
😀

RaDag, gratulacje!
Kastorkowa   Szałas na hałas
18 czerwca 2019 15:39
RaDag gratulacje  :kwiatek:

Co do klatki to ja bardzo żałuję, że nie mam jak na ten moment w mieszkaniu zmieścić dwóch klatek bo niestety, ale potrzebujemy dość spore. Jak tylko kiedyś będę miała miejsce to natychmiast staną.

Takie dzisiejsze wesołe smocze ryjce




A co do Ryjców to mamy kupioną ostatnio na psotach michę turystyczną i melduje, że jest super  😍

A my się pochwalimy opanowaniem nowej zabawy
KLIK
madmaddie   Życie to jednak strata jest
18 czerwca 2019 19:59
Kastorkowa, ale super! już pełna zgoda panuje? ja już od Ryjców nic nie kupię, zraziłam się mega po kocyku :/ miskę mamy hurttę fountain bowl, jest super, sztywna bo rozłożeniu, więc spokojnie można przenosić z nalaną wodą, tylko troszkę przecieka jak woda postoi z godzinę. Wszędzie się zmieści, spokojnie można przypiąć na dołączonym karabińczyku, porządna. Ceną zabija, ale ja jestem królową przecen, więc kupiłam w znośnej 😀 chyba sobie machnę Huntera List, tę składaną do małego prostokąta, dodatkowo, bo ta byłaby też spoko na np. mokrą karmę. Hurta też by przeżyła, ale materiał gorzej wyczyścić.

Ascaia, o jezu, jak ona się drze, ja bym chyba oszalała :P


my wróciłyśmy z pierwszego treningu z Kasią Waniek i jestem zachwycona. Pies super, największy problem jest ze mną  😁 W dodatku Szkodnik był mega grzeczny w pociągu, więc jestem dumna podwójnie, bo ostatnia jazda była w lutym i wtedy przeżywała dramat. Co dwa tygodnie będziemy chodzić, bo co tydzień, to by mnie zabiło kosztami. Pierwszy raz nie mogę się doczekać, żeby odrabiać zadanie domowe. Pies padł totalnie.
Dziewczyny poradźcie mi coś, bo już nie mam siły. W listopadzie dołączyła do nas 3 sunia (wcześniej rodziła szczeniaki ale stała się zbędna, bo już się "zużyła"😉. Pomijam fakt że dopiero ja po raz pierwszy obcinałam jej pazury i uczyłam jeść z miski. Chodzi o to, że nie była uczona wychodzić na spacery, zaczęłam ją uczyć na zasadzie podsikiwania pozostałych psów. I wszystko jest ok jak ja jestem w domu. Problem zaczyna się gdy są inni domownicy a mnie nie ma. Potrafi po długim spacerze iść na łóżko i się zesikać. Legowiska piorę co chwila bo posikane, to samo podkładki pod miski. Już nawet przestałam używać płynu do płukania - nic to nie dało. Jak jestem w domu potrafi pokazać subtelnie, że czas na wyjście, staramy się wyprowadzać co 3-4 godziny. Żadne preparat nie skutkują,  a mnie powoli ręce opadają. Już mnie skręca jak wchodzę do pokoju i czuję mocz. Sunia jest prze kochana pomimo dominującego charakteru, ale jest już członkiem naszej rodziny i nie ma mowy o jej oddaniu. Czy jest sposób żeby oduczyła się lać wszędzie czy tak już pozostanie? Poradźcie mi coś, bo jestem w kropce, robiliśmy też usg pęcherza, nie ma żadnych zmian ani infekcji.
Pomadka  Trudny problem przy takim wieloletnim nawyku, zwracałaś się do jakichś doświadczonych behawiorystów? A tak na szybko to może pomogłyby majtki zakładane jak zostaje sama w domu?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się