Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje

Ale dlaczego boli cię bezsensowne wydawanie pieniędzy? Jej pieniądze, niech z nimi robi co chce. Jej gospodarstwo – niech sobie je zapuszcza. Nie ma planów ani pomysłów – ma, tylko inne.  Obrazowo mówiąc – chce s.... ć do wiadra, niech s... Chce żyć w syfie, niech żyje.

Dobrze, że takiego stylu życia nie prowadzi w budynku wielorodzinnym, przynajmniej sąsiadom nie porzeszkadza smród i robactwo.
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
27 czerwca 2019 13:19
Zakaz jej nie powstrzyma.
Ale zakaz złamany to już nie przelewki  😎
Mam nadzieję, że zakaz działa w ten sposób, że jeśli go złamie, wtedy bez calego długiego procesu sąd wymierzy jej karę. A za recydywę są kary wyższe.
Tylko niestety u nas wszystko się tak mega ślimaczy, a kary za znecanie się nad zwierzętami są śmieszne.
A możecie mi powiedzieć, czemu ona o tej rozprawie ostatniej pisze tak, jakby już wygrała całą sprawę?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
27 czerwca 2019 14:11
Samo dowartościowanie się jest w modzie 🙂
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
27 czerwca 2019 14:15
Bo kłamstwa i manipulacje to jej sposób na życie.
trusia boli, bo nie lubię, jak coś się marnuje. Obojętnie, czy to budynki, czy ziemia, czy zwierzęta, czy jedzenie. I to marnowanie bezmyślne. Bo naprawdę, wystarczyłoby te 17 lat temu mądrze zaplanować rozwój gospodarstwa i już teraz miałaby hulającą agroturystykę, a nie walące się ruiny, hektary nieużytków i pseudoogródek, który rodzi chyba tylko piach i kamienie, bo tylko tyle jest pokazywane na zdjęciach owego ogrodu.

Arwilla oby, oby nie były to przelewki.

KaNie czemu tak pisze? Bo widocznie jest pewna swego. Ma przecież to Prawne Biuro Solarne, więc wie, jak się wybronić. Nawet adwokat z urzędu jej nie potrzebny. No, chyba że do towarzystwa i do stworzenia pary predatorów...
A możecie mi powiedzieć, czemu ona o tej rozprawie ostatniej pisze tak, jakby już wygrała całą sprawę?


Z dwóch powodów:

1. Pani Iza jest tak narcystyczna, że nie przyjdzie jej do głowy, że jest inaczej niż myśli.

2. Blog służy pani do zbierania datków od naiwnych czytaczy. Przecież nie napisze tam prawdy, bo kasa przestałaby płynąć, a tak wmawia wszystkim, że racja jest po jej stronie, ma wspaniałe łąki a urzędnik zeznał co chciała pod krzyżowym ogniem jej pytań.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
27 czerwca 2019 22:13
Indianska kobyla sie ozrebila?
Kastorkowa   Szałas na hałas
27 czerwca 2019 22:18
Jeśli chodzi Ci o zdjęcia na fb Niesobii to nie. Są wcześniej zdjęcia z gniadą matką  :kwiatek:
Myslalam, ze juz wszystko w zyciu widzialam, czytalam, slyszalam. Ze sa jakies granice. A jednak, znowu jestem zaskoczona:
"Prokuratura Olecka poprzez nie ściganie przestępców, którzy działają na moją szkodę doprowadziła do śmierci moich koni. Prokuratura olecka jest współwinna śmierci moich koni."
Oczywiście, Prokuratura Olecka powinna łożyć na jej konie, kupować paszę, dbać o szczepienia, odrobaczania, kowala, weta, kupno sprzętu i zapewnić P Izabeli frytki i colę. No to jestem ciekawa ile koni padło od momentu jej odebrania. Ta kobieta juz nie wie co pisać. P. Izabelo to TY się przyczyniłaś do ich śmierci, a nie kto inny, konie były u CIEBIE, wiec NIKT oprócz CIEBIE nie przyczynił się do ich śmierci.  Zresztą pisz tak dalej, to i Prokuratura Olecka sobie to poczyta.
Cytat z bloga Kreatywnej Kłamczuchy

Wyłudzanie pieniędzy na cudze zwierzęta

Zbiórkę na moje zwierzęta Elżbieta Kozłowska zorganizowała w styczniu 2019, a konie zachorowały na początku kwietnia 2019.
Po zebraniu zbiórki Elżbieta Kozłowska nikomu nie przekazała ani złotówki z tej zbiórki, ani mnie ani gminie Kowale Oleckie.
Zwierzęta w tym czasie znajdowały się na moim gospodarstwie oraz na gospodarstwie wójta.
Na utrzymaniu Elżbiety Kozłowskiej nie było żadnego mojego zwierzęcia, ale pieniądze wzięła z dwóch zbiórek łącznie około 30 000.

Rozpoczęcie: 14 Stycznia 2019
Zakończenie: 20 Stycznia 2019


Babo, puknij się w swój pusty łeb, może zrobisz sobie w nim dziurę i coś do środka wpadnie.

Ta zbiórka dotyczyła sprawy, która obecnie się toczy, czyli o owce i kozy zabrane w 2018. a nie o konie. To, że w międzyczasie zabiłaś klacz i źrebaka to inny temat. Kłamiesz jak najęta, ale twoje klamstwa mają krótkie nogi. Pieniądze były na pomoc prawną, nie na utrzymanie zwierząt. Czy w ogóle rozumiesz teksty, które wklejasz? Po raz kolejny widać, że nie. Jesteś tak bezmyślna, że wklejasz jedno, a potem snujesz własne wymyślone teorie. Wkleiłaś:

Potrzebujemy Państwa pomocy w zebraniu środków na pełnomocnika, który będzie reprezentował prawa, pokrzywdzonych w gospodarstwie w Czuktach, zwierząt.

Co z tego, że jak piszesz „Zwierzęta w tym czasie znajdowały się na moim gospodarstwie oraz na gospodarstwie wójta.” Zbiorka BYŁA NA PRAWNIKA. Wiesz, co to znaczy prawnik? Prawnik to nie jest pasza dla zwierząt, to jest osoba posiadająca wykształcenie prawnicze. Taką osobą nie karmi się zwierząt. Pojęła? Bo prościej już chyba się nie da, chociaż podejrzewanm, że najprościej i tak będzie za trudne dla tego czegoś, co może masz pod czaszką.

Naciągaczko i klamczucho – dlaczego niby miał ktoś te pieniądze tobie przekazać? Prawnik z ciebie taki sam jak hodowca – czyli kompletne zero. Jedyne, co potrafisz, to kłamać, oczerniać ludzi i wyłudzać pieniądze – od obcych ludzi i od wlasnej matki, która z emerytury utrzymuje starego lenia.

Zwierzętom kupowałam paszę na zimę ja za dotacje rolnicze jeśli miałam bądź mama za swoją emeryturę.
To "wszystko" jest taka patologia, o jakiej nigdy jeszcze nie slyszalam.
Im więcej czytam (i tu, i na RRdS) tym bardziej jestem przerażona. Przerażona tym, co na Ranczu w Czuktach się działo. A że wyobraźnię mam dość wybujałą i dobrze wytrenowaną, to podsuwa mi ona rzeczy, o jakich nie chciałabym się nigdy dowiedzieć.
Podejrzewam, że zagłodzenie, to najmniejsze zło, jakie zwierzakom wyrządziła....?

A te "nagonki", "oskarżenia" wzięte z kosmosu, to plątanie się w zeznaniach może wynikać ze zrozumienia (wreszcie!), że już jej działanie nie ujdzie na sucho, nie obędzie się bez konsekwencji i to dość solidnych: utrata wszystkiego (zwierząt, rancza, wolności). Dlatego krzyczy. Tym głośniej, im bardziej zaczyna się palić pod nogami.
Cóż, solidnie sobie nagrabiła przez 17 lat "hodowli"...
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
28 czerwca 2019 12:56
tatsu, zagłodzenia to stały element tego miejsca, bo ranchem czy gospodarstwem nie nazwę tej umieralni. Było tego sporo na ile czytałam bloga, a czytałam prawie wszystko... Umieranie podczas porodu/połogu wielu samic różnych gatunków (krowa, kozy i owce, koń) bez udzielenia pomocy weterynaryjnej w cierpieniu, czekanie do ostatniej chwili aż zwierze po wielu dniach męki padnie. Cieszenie się jak jej ałabajka "zjadła" kociaka (bo śmiał podejść do psiej miski, taka "selekcja hodowlana" w umieralni panowała). Podobnie z tymi "wkręconymi w siatkę" czy "zagryzionymi" kozami/owcami - gdyby miała choć trochę świadomości o tym ile zwierząt i gdzie ma, to by się tych zgonów udało uniknąć. Już pomijam ew. własnoręczny ubój - o ile jest to element życia na wsi, tak śmiem mocno wątpić w umiejętności humanitarnego, własnoręcznego uboju np. kury przez tą jednostkę.
Viridila, ona ubijala tez owce i kozy, sa wpisy na blogu do znalezienia. Na ile humanitarnie - mozna sie domyslic 🙄
desire   Druhu nieoceniony...
28 czerwca 2019 13:06
Jest jeden wielki kwik dzisiaj, a wczoraj była cisza na blogu - to sie musi równać przejażdżką karocą w celu usłyszenia zarzutów. I założe sie, że dostała takie że już totalnie gruncik pod nogami straciła.
mnie tam jedynie co rzuca się na tym blogu to jej zdjęcie  :emota2006097:
Viridilo określając to miejsce, używam nazwy ogólnie przyjętej. To, że było umieralnią i - jak to nazwano również - Auschwitz dla zwierząt, tego nie zaneguję, bo widać po zdjęciach, nawet umieszczanych przez Indiankę, że wcale zdrowo wykarmione nie były. Poza krótkim okresem pastwiskowym, kiedy nadrabiały nieco straty i się zaokrąglały. Wizualnie wyglądały wtedy dobrze.

desire ech... powielane zarzuty względem Eli, jej Fundacji, PIW i wszystkich wetów wokół. Wszyscy są przeciw, nikt nie pomoże. Kurde... ma Indianka gadane, bo po przeczytaniu tych wszystkich skarg znów drgnął mój odruch społecznika -> pomóc. Tyle że już niestety wiem, że to tylko granie pod publiczkę 🙁
A miałam nadzieję, że jak będzie bardzo źle, to Indianka posypie głowę popiołem, przyzna się do błędów i zacznie pracę nad sobą, żeby nie stracić wszystkiego, co ma obecnie. Może i na zawsze. Jak to się mówi: nadzieja matką głupich...?

tajnaa  😂
tajnaa  :emota200609316:    Nie powiem, jakie było moje pierwsze skojarzenie na widok tego zdjęcia, bo zaraz na mnie ktoś szlachetny naskoczy.  (no, chyba że ktoś poprosi  😉  )
To ja poprosze!
trusia, pewnie podobne do mojego  😎
Dance Girl, Szacun za to, że nie piszesz o niej ani per "Indianka" (najbardziej niepasująca, samozwańcza ksywa ze wszystkich, powinno być "Azjatka", jak już, bardziej "urodą", kompletnie niesłowiańską podchodzi) ani żadnych inwektyw, które cisną się na usta.
Wg mnie to strasznie gruchowata Mongolka. Patologicznie rozszerzona dolna czesc twarzy. Jakas to dziwna "uroda", no ale urody sie nie wybiera.
Klacz arabska za 150000zl. Kto tam takie durne komentarze pisze? 👀
Sama sobie napisala. Jak wiekszosc innych komentarzy.
Czasami ludzie robią sobie z niej jaja. Czasami ją celowo podpuszczają żeby ją powkurzać. Bo jak się wkurza, to pisze takie rzeczy, że sama się podkłada.
Współczuję Pani Kozłowskiej i podziwiam że ma siłę się nabrać w tym mazurskim bagnie. Nowy post mnie rozwalił... Ciśnie mi się dużo rzeczy na usta, ale nic nie jest wystarczajo dosadne.  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się