PSY

Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 lipca 2019 19:34
Budyń, przepraszam, ale to śmieszny argument. Według mojej logiki, to gdyby każdy kupował psa rasowego i nie byłoby lewego rozmnażania, to problem mieszańców w schronach by się skończył.W Skandynawii czy Holandii nie uświadczysz psów w schronach.

Mnie najbardziej śmieszy, że jest zbyt na buldożki francuskie z pseudo, w wadliwym kolorze błękitnym. Pseuduchy krzyczą za te psy ogromne pieniądze.

No dobra, to w takim razie co z mixami typu borderwhippet, borderstaffik? Parę stron wcześniej smartini pisała, że chciałaby borderwhippeta. Metryki nie dostaniesz 🙂 Czy to nie jest działanie przeciw Zkwp?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
18 lipca 2019 19:48
Wojenka, te miksy tworzone w określonych celach to jednak co innego. Albo labradoodle. I rasy walczące o uznanie przez FCI - np. Łajka jakucka.

smartini   fb & insta: dokłaczone
18 lipca 2019 19:57
budyń, wyjaśnij mi Budyń w jaki sposób przyczyniam się do bezdomności bo nie wiem. Z hodowli w której kupiłam psa żaden pies do schronu nie trafił i raczej nie trafi. Gdyby więc było na świecie 10 psów w schronisku to po narodzinach 'mojego' miotu nadal byłoby ich 10. Sensowna hodowla NIE przyczynia się do bezdomności, jest na nią wręcz lekarstwem.

Wojenka, łapiesz za slowka ale tłumaczę 🙂
Nie bez powodu piszę o sensownej hodowli a nie stricte o zkwp bo ono ma sporo za uszami. Niestety jest też jedyną opcją w PL by kupić świadomie psa większości ras (tych uznanych i sensownie rozwijanych). Przepisy zkwp wykluczają hodowlę mixow pod ich egidą i jest to postrzegane jako zbrodnia :P w innych filiach FCI już bywa różnie.
Taki miot borderwhippet powstaje po pierwsze po coś - dobry pies do frisbee czy flyballu, są na nie konkretni chętni z konkretnymi planami. Takie pieski też w schronach nie lądują. Podobnie z rasami nieuznanymi jak np patterdale terrier - trzeba sobie radzić poza FCI.
System nie jest czarno bialy i w polsce szczegolnie kuleje ale nigdy nie przytaknę kupowaniu pieseczka za 5 stowek od pani grazynki, bo kazda suczka musi miec szczeniaczki 😉 mysle ze generalnie się zgadzamy 😉

Sonika, nie interesuje Cię po co ktoś rozmnaża pieskie póki bierze za nie 500 zł a nie 600, jak 600 to już fe, pieniędzy chce. Hipokryzja poziom milion.

FurryMouse, no chyba że tak. Ja jestem bardzo zadowolona z szamponow w kostce Totobi, naturalne skladniki itp. Może do nich napisz czy mają coś na łupież / poprawę kondycji skóry i kłaka 🙂
Budyń chyba chodzi o to, że jeśli kupuje się psa rasowego to nie zwiększa się bezdomności,  ale też nie zmniejsza, bo zamiast rasowca  można było zabrać bezdomnego czyli potencjalnie utracił dom.
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 lipca 2019 20:28
Perlica, no to nie jest najlepsza logika. Co np jeśli ktoś chce startować, np w obedience? Musi mieć psa FCI, ma więc rezygnować i płacić za głupotę innych ludzi? To dość krzywdzące, nie uważasz?
No i jak napisała Wojenka, są kraje z baaardzo niską bezdomnoscią zwierząt a gdyby kupować tylko hodowane sensownie psy od porządnych hodowców to nie byłoby komu trafiać do schronisk. Nie byłoby podrzucanych kartonow ze szczeniaczkami, nie byloby porzucanych w lesie pieskow bo patologia by zwyczajnie za psa nie zaplacila. Brutalne ale prawdziwe. Może pieski nie powinny być tak lateo dostepne, tanie i dla wszystkich od wszystkich?
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
18 lipca 2019 20:33
łobożeee, a ja odłożyłam na psa 5 tyś i boje się, że nie starczy  🤣


niestety nie da się zbawiać świata, nie każdy podejmie się adopcji psa, a takiego narzucanie tego jak i branie na siebie błędów ludzi, którzy sprawiają, że jest tyle bid w schroniskach.... ehh


w Holandii są schroniska, ale jest mało psów... bo tam nie ma jak u nas, często usypiają i nie leczą tak masowo "trudnych przypadków" jak to się ma u nas (np Fijo)
i tam adopcja kosztuje, kota n 100 E, ale nie pamiętam czy pies tyle samo czy więcej


i to nie jest tak jak już dziewczyny pisały- kupując rasowca nie zwiększam bezdomności, bo jeśli nie kupię psa- to nie będę mieć psa- 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 lipca 2019 20:35
smartini z tym brakiem bezdomności w przypadku kupowania psów tylko z dobrych hodowli to też nie do końca tak.. Można to niestety zaobserwować w fundacjach zajmujących się dogami. Ludzie sobie z nimi nie radzą i wydanie kilku tysięcy na psa wcale nie pomogło  🤔
Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 lipca 2019 20:38
smartini, ale to ciekawa dyskusja. Można polemizować w tym wypadku.
Rozumiem miksy do służb: belgOny, czy maliniaki z holendrami - notabene oba miksy niezbyt się sprawdziły i raczej już się ich nie robi.
Ale do sportu typu frisbee, flyball? Do mnie to nie przemawia. No i rasy z tego nie zrobisz, to tylko jednorazowe krzyżówki.



smartini   fb & insta: dokłaczone
18 lipca 2019 20:48
smarcik, to nie jest jedyne rozwiązanie, to przecież oczywiste. Ludzie jeszcze tak zwyczajnie powinni zacząć używać mózgów 😉

Wojenka, a w zasadzie czemu nie? Psy są w konkretnym celu k konkrernych predyspozycjach, każdy ma świadomy, aktywny dom. Nie są dalej rozmnażane, nie dochodzi więc do kolejnych mitów. Do tego dolewka obcej krwi generalnie jest sobra (lepsza niż chów wsobny)
W koniach przecież są tak czyste, 'papierowe' rasowce jak dolewki czy sp. Są appendixy tworzone w konkrernym celu w usa, są angloaraby itp.
W sumie dlaczego służby mogą w mixy a sport już nie? Frisbee jest za mało ambitne by wolno było skrzyżowac w sensowny sposob dwie rasy? Szczegolnie ze z tego co wiem to tak borderwhippety jak i borderstaffiki to fajne mieszanki poprawiajace to i owo w obu rasach i dajace psy nadajace sie dobrze do tego, do czego je ktos wychodowal. Ja nie widzę w tym nic zdroznego, nie widzę w tym też zagrozenia dla rasowych psow 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 lipca 2019 20:50
Jakby ludzie zaczęli używać mózgów to cała ta dyskusja nie miałaby miejsca 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 lipca 2019 20:58
smarcik, ja wiem, no ale to takie odwracanie kota ogonem. Jakby Ci ludzie wzięli sobie doga po przejściach ze schronu to też by sobie nie poradzili. Więc niehodowanie nie rozwiązuje problemu głupich ludzi, którzy biorą psa i sobie z nim nie radzą. Przecież adoptowane psy ze schronisk czy fundacji też wracają bo (dodaj dowolny powód)

To, że sobie ktoś z psem nie radzi to nie dlatego, że ta rasa istnieje, nie tez dlatego, że ktoś je hoduje. Jest to wina człowieka kupca, który tematu nie przemyslal i w niektorych przypadkach nieodpowiedzialnosci hodowcy, ktory temu czlowiekowi psa sprzedal a potem go nie zabral z powrotem do siebie skoro kupiec nawalil.
No więc wracamy do problemu szarych komórek
smartini, ja tylko rozpisałam przedstawiony tok rozumowania, ale nie napisałam że się z nim zgadzam.
Sama będę mieć szczeniaka z hodowli i na psa przypadkowego bym się nie zdecydowała po prostu.
Co do innych krajów to np. Skandynawia nie ma bezdomnych bo się je usypia często,  np. Dysplazja to nie zabieg, ale uśpienie dlatego często hodowcy nie lubią tam sprzedawać psów.
Hehe wam ciśnienie podniosła osoba na forum, a słuchajcie jaką miałam ostatnio 'przygodę'.
Obiecuje sobie zawsze, że na wszelkich imprezach nie będę się przyznawać kim jestem z zawodu ale tu myślałam, że jak się przyznam, to sobie porozmawiam z kimś fajnym i o jakże się myliłam.
Kobieta trochę ode mnie starsza, mieszkająca na stałe za granicą, ma swoją firmę, wygląda na oczytaną i ogarniętą. I mówi mi, że adoptują teraz ze swoim facetem psa ze schronu i pyta jak zapoznać jej psa (małego kundelka) z tym właśnie przyszłym nowym lokatorem. Pytam, czy kastrowana suczka, ona na to, że nie, ja mówię - ojej, to może wysterylizować jeśli behawioralnie wszystko jest z nią w porządku... no i się zaczęło. Że ona od tego psa chce mieć szczeniaki! Ja się pytam po co - przecież jest tyle kundelków do adopcji, a ona, że przecież ona ma dla nich już super domy i wcale te jej kundelki nie zmienią faktu, że jest dużo zwierząt bezdomnych i że ci ludzie i tak by nie wzięli psa ze schroniska. To ja na to, że są hodowle i można psa kupić, na co usłyszałam, że psy z hodowli są chorowite.
Mówię więc, że suczkę można też wykastrować dla zdrowotności, to usłyszałam, że jak będzie miała raz szczeniaki to nie będzie chorować przecież no i każda suczka ma instynkt macierzyński.
Jedyne do czego dałam się sprowokować w tej dyskusji to powiedzenie jej, że jest zwyczajną egoistką i planuje tego psa mnożyć dla siebie, bo temu psu nie jest to potrzebne, a w ogóle to jesteśmy na imprezie, więc ja już chyba nie chcę dalej dyskutować, bo moje ciśnienie skoczyło o 100%.

Na co usłyszałam, że ona kiedyś już miała kociaki od kotki, bo ta miała rujke i ją wypuściła na dwór żeby zaciążyła  😵

Tragedia. Ja pracuję w dużym mieście, ale na przedmieściach i serio, może ze dwa razy słyszałam takie teksty od klientów. A tu osoba wydawałoby się logicznie myśląca, znająca się trochę na rzeczy, no dramat. Przeżywałąm to cały tydzień  😁

Sonika - tak, Ty też jesteś egoistką. Nie zwalaj teraz 'winy' na hodowanie chorych zwierząt, bo to inny rodzaj patologii. Spójrz na siebie, na swoje działania i się głęboko zastanów. Weź do serca co piszą dziewczyny, z kosmosu tego nie wzięły.
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 lipca 2019 21:15
Cricetidae, wow, uroczo. No to jest generalnie ten sam typ myślenia, egoizm i patologia. Inaczej tego nazwać nie umiem.
A tej suczce to nie dość, że to niepotrzebne to jeszcze jakby nie patrzeć niebezpieczne dla zdrowia.
Rodzice P mają suczkę i ja mówiłam, że wysterylizować bo czasem ucieka, bo nie mają nad nią pełnej kontroli. Blablabla, zagapili się z tematem, suszka oczywiście poszła w tango z sąsiadem i jak wyszło że w ciąży to pod sam koniec, sterylki aborcyjniej nie chcieli. No i prawie im ta suczka zeszła przy tych szczeniakach. I była rozpacz, płacz i podnoszenie na nogi skóry na kosciach :/
Pierwsze co po odchowaniu zrobili to wysterylizowali, teraz suczka która została czeka na pierwszą cieczkę. Mają jej brata i mówiłam już że nie ma opcji by upilnowali więc niech dla jej bezpieczeńswa wytną przed pierwszą cieczką ale nie. No nie to nie, wyczuwam sterylkę adopcyjną ale przynajmniej planują wyciąć i żadnych kolejnych szczeniaczków nie chcą.
Szkoda, że pies prawie musiał zejść, żeby dotarło 🙁
Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 lipca 2019 21:36
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 lipca 2019 21:40
Wojenka, ja tam widzę w tym więcej sensu niż w produkcji absurdalnie ofutrzonych borderow, monstrualntch tybetanow czy krzywych owczarkow, ale RASOWYCH.
Co jest użytkowe a co nie to zależy od punktu siedzenia, nie widzę natomiast problemu w udoskonalaniu w kierunku sportowym, szczegolnie gdy wypada to tak dobrze 😉

Ale wiadomo, nikomu tego robić nie każę 😉
Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 lipca 2019 21:58
Startowałam z psami we frisbee, flyballu i agility, więc coś tam wiem na ten temat 😉. Z Pepe może w ramach rekreacji zrobimy fristajl na Latających.
Ale cechy użytkowe psa, to takie, które przekładają się na realną pracę. Czyli pasienie, IGP. Dla mnie tyle 🙂.
Edit.
Miałam wielu chętnych na szczeniaki po Malinie do sportu. Malina nie jest wzorcowa - ma za mały wzrost, a ten właśnie był tak porządany do sportu. Mały pies z torpedą w d. Do tego charakter sportowca. I teraz teoretyzując wyobrażam sobie lincz środowiska, gdybym jednak te szczeniaki wyprodukowała...
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 lipca 2019 22:09
Wojenka, ok, ja nie dyskutuję z definicją uzytkowych czy sportowych psow. Tylko czemu uwazasz, ze w celach 'uzytkowych to wolno by bylo robic mix a w celach sportowych to juz nie? 🙂 do sportu przecież tez pies musi miec konkretne predyspozycje i cechy.
No i czym jest 'realna praca'. To, do czego ktos wieki temu danego protoplaste rasy uzywal? Czyli border w IGP juz nie jest uzytkiem bo mial pasac owce (nie ich bronic) a nie szczekac na pozoranta 😉 bez obrazy, uproszczenie celowe 😀

Może jestem skrzywiona przez lata w quarterach, gdzie praca koni jest wazniejsza od wygladu, wzorzec jest ogolnikowy i mozna wyroznic kilka bardzo roznych typow do bardzo roznych zadan. I wszystkie są super w swojej dziedzinie. Jedyną patologia jest typ... Halterowy, czyli wystawowy :P te konie są oceniane po wyglądzie a nie pracy, jakakolwiek by nie byla, sa wiec kalekami :P cala reszta, czy to typ reiningowy czy wyscigowy, czy do krow czy 'angielski' mają się dobrze 🙂
I nikt nie krzyczy, ze te konie byly do pracy przy krowach wiec starty w zawodach są gorsze i mniej wartosciowe 😉
Ale to taka dygresja na dobranoc 😀
smartini, ja zawsze jak słyszę, że pies musi urodzić dla zdrowotności to widzę te zaklinowane szczeniaki albo ciężkie porody, powikłania itp. Im mniejsza suczka tym gorzej, a jeszcze jak ojciec nieznany to jeszcze gorzej. Ale ja wiem, że widzę głównie patologiczne sytuacje z racji mojego codziennego zajęcia, więc staram się nie wchodzić w takie dyskusje. Tutaj zostałam tą dyskusją zaatakowana i osaczona :/ Teraz mam nauczkę, nie przyznawać się!

A jak powiedziała o tych kotach to mną zatrzęsło, bo my sterylizujemy dzikie kotki w hurtowych ilościach i praktycznie KAŻDA jest w ciąży!!! I staje mi tylko przed oczami ten filmik ze Schroniska na Paluchu, gdzie w każdej klatce po 3 kociaki, supersłodkie i każdego bym brała, gdybym miała gdzie... Ale tu usłyszałam, że te koty ze schronu mają koci kata 😁, tak jakby te z hodowli nie miały...
Jeżu, mamy XXI wiek, a myślenie niektórych niczym w PRL-u  🙄 Nie będę już strzępić języka, bo dobrze to dziewczyny skomentowałyście... Niezłe jedzenie, opiekę medyczną musiały mieć szczeniaki, ze je się opłacało za 500zł sprzedać  😤

Przyszłam tak właściwie zapytać o radę. Niedawno adoptowaliśmy kociaka i spotkało nas niemile zaskoczenie - nasz hasiorek totalnie chce go zjeść... To tez nasza wina, bo za małego nie socjalizowaliśmy jej z małymi kotkami i teraz traktuje małą jak zdobycz - gapi się i fiksuje, najchętniej by goniła, ale nie pozwalamy i nie zostawiamy jej też sam na sam z kotem. Nijak nie da się odwrócić jej uwagi. Co już w ogóle mnie wkurza i dziwi, bo usłuchana i odwołalna na spacerze, nawet jak zobaczy potencjalną zdobycz gdzieś w oddali. Ale mały kot na jej terenie to tylko zadusić :/. Duże koty toleruje, chociaż zaczepia czasami. Ogólnie nie przejawia agresji do innych zwierząt, wręcz przeciwnie. Tylko instynkt łowiecki się w niej bardzo odzywa. Macie jakieś tipy jak psa ogarnąć? Kot widać, ze skłonny do pojednania (jeszcze). Myślałam o behawioryście, ale to raczej po wypłacie  🤔
Bandyta ma trochę ponad 5 miesięcy


Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 lipca 2019 23:18
smartini, bo taki miks użytkowy jest ku celom wyższym - wojsko, jednostki specjalne. A nie dla próżności 😉 . Chociaż tak jak mówię, wycofują się z miksów,bo cechy dziedziczą się zbyt nieprzewidywalnie.



Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
19 lipca 2019 05:56
To ja się wypowiem od strony tej "produkującej" psy rasy kundelek.
Jakieś 15 lat temu nasza znajdka urodziła szczeniaki, było ich 8. Zwykłe pospolite czarne kundelki w tym jeden biszkoptowy. Minęło 15 lat a mi do dziś jest wstyd... 7 szczeniaków trafiło do dobrych domów, jeden oddany został przez nas odkupiony jako rasowy labrador w stanie skrajnego zagłodzenia. Mimo walki weterynarza po trzech dniach piesek odszedł, a z nami zostały ogromne wyrzuty sumienia. Chcieliśmy poczekać do drugiej cieczki, tak nam nasz wet doradzał. Jak już była w ciąży to nie zdecydowałyśmy się na usunięcie maluchów, a widok tego zagłodzonego malucha zostanie ze mną już do końca życia 🙁
Jak się maluchy urodziły to każdy się cieszył, były słodkie i rozkoszne, to jednak zdecydowanie za mało żeby "produkować" pieski których jest za dużo w schroniskach.
Nie ogarniam jak w dzisiejszych czasach ktoś może popierać takie rozmnażanie zwierząt.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
19 lipca 2019 07:00
Wojenka, ale procent psów w wojsku/jednostkach specjalnych wobec ogólnej populacji psów jest dość znikomy. Pies ma różne funkcje tak generalnie, to jasne, że nie będzie się tworzyć jedynie maszyn do służb.
Poza tym, co. Nie twórzmy nowych połączeń, zostańmy z pulą istniejących już ras? Co z np. z tamaskanem? Do policji to się raczej nie nadaje, dobre pociągowo, ale szczerze, komu potrzebne są psie zaprzęgi? Najwięcej się tego w sporcie i turystyce używa chyba.
Wojenka, zgadza się, że psie sporty, to nie prawdziwa praca, do jakiej zostały stworzone psy. Ale ile jest potrzebne tej prawdziwej psiej pracy w obecnym świecie ? Umówmy się, nawet IPO czy pasienie sportowe odbiega w jakimś stopniu od pierwotnej pracy, którą wykonywały psy. Sport to współczesny rodzaj pracy.
Analogiczna sytuacja dotyczy też koni (tylko ta zmiana zaczęła się wcześniej) - czy dawno temu hodowano konie do np. do ujeżdżenia czy skoków? Nie. Kiedyś ludzie mieli konie po to, żeby wykonywały konkretną pracę (wojsko, praca na roli, środek transportu). Czy ktoś dzisiaj umniejsza koniom sportowym czy hodowli koni sportowych? To samo dzieje się z psami - jako społeczeństwo coraz mniej potrzebujemy ich pracy, w zamian za to "wymyśliliśmy" psie sporty i w tym zakresie wykorzystujemy ich predyspozycje. I naturalnie pójdzie za tym hodowla. 
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
19 lipca 2019 12:00
Jak to mówią jest popyt...jest podaż... i tak będzie dopóki chętni są..

A wrzucam Jamesa Bonda 😀 jak dobrze w sobotę wybieramy się na małą wycieczkę - oby pogoda była przychylna 😀
Wojenka   on the desert you can't remember your name
19 lipca 2019 12:06
Zgadzam się. Ale ciekawa jestem co powiedzieliby hodowcy Waszych psów, gdybyście postanowili zrobić na ich bazie miksa 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 lipca 2019 12:38
Gdybam, ale myślę, że gdyby było to pod ten sport przemyślane, byłyby chętne domy i miałoby to ręce i nogi to moja hodowczyni by na to poszła 😀iabeł: na szczęście mi to nie grozi bo dzieci z Kiełbasy nie będzie 😁
Ja akurat nie pisałam o mix'ach - dyscyplina, którą uprawiam jest pod FCI, stąd raczej wszystkie hodowle są "zmuszone" do hodowania pod tą organizacją. Ale z tego co wiem, to moja hodowczyni kibicowała jednej polskiej hodowli border whippetów, a do tego skojarzenia został użyty albo pies z jej hodowli, albo po jej repie (nie pamietam teraz dokładnie) 😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
19 lipca 2019 13:18
mój hodowca nic nie powie bo nie zrobię ani mixa' ani full bc 😀
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 lipca 2019 19:41
Derby, ostatnie zdjęcie miód!

A ja tak w kontekście pogłębiania bezdomności

Sunia jest młodziutka. Szczeniaków dostrzegłam 5. Ojcem pewnie jakiś "szczesliwiec", bo do spaniela żaden podobny nie jest. Matka zresztą też mi wygląda na pseudo, ale nie znam się na spanielach.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się