PSY

madmaddie   Życie to jednak strata jest
08 sierpnia 2019 12:30
ja szczepiłam jak miała 4 miechy 🙂
Perlica, a gdzie ja napisałam, że nie chcę? Napisałam, że jestem ciekawa jak to było u was.
My jesteśmy umówieni na szczepienie 28.08, dzień później kończy 4 miesiące.
My zaczepiliśmy później, bo było podejrzenie, ze pies nam zjadł trutkę na szczury dzień przed szczepieniem i musieliśmy odczekać. Na szczęście psu nic nie było, ale wet zalecił odczekać, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście zjadł coś
Dramuta12, wiadomo to jest totalnie inna sytuacja 🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
09 sierpnia 2019 07:16
Macbeth, fajny młody 🙂 i jaki duży już się wydaje  😲

smartini, aaa, zazdroszczę tej Agnieszki. Dla nas ten termin nieosiągalny, a strasznie bym chciała takie semi. btw. mac uparcie poprawia mi Twój nick na "martini"  😁
madmaddie, z tego co udało mi się go mniej więcej zmierzyć to w pon było 8,15 kg i 40 cm :P
Wojenka   on the desert you can't remember your name
09 sierpnia 2019 07:47
A ja zgłosiłam Pepe na dwie wystawy, niestety trzeba to odbębnić do hodowlanki. Strasznie mi się nie chce na te wystawy jechać, mam poczucie straty czasu. Zdecydowanie wolę pracować z psami niż jeździć po wystawach. Kiedyś ze szkotami całą Europę się zjeździło, a teraz szukam gdzie najbliżej...
madmaddie   Życie to jednak strata jest
09 sierpnia 2019 08:03
ja nawet rodowodu nie wyrabiałam  😂
będziesz ją kryć?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
09 sierpnia 2019 09:22
Tak, ale najwcześniej za rok. Chcę, żeby jeszcze trochę egzaminów pozdawała i była dobrze wykształcona  😉
Czy mamy na forum kogoś, kto ma doświadczenie ze sznaucerem średnim i mógłby mi poopowiadać o rasie?
fin, mogę podpytać dalekiej znajomej, bo wiem , że miała kilka miotów albo dać ci kontakt.
U mnie w bramie jak jeszcze z mamą mieszkałam i miałam dobermana to koleżanka miała właśnie sznaucera. Był dość zaczepny i potrafiły się spiąć z moim psem na spacerze, choć znały się od szczeniaków, bo sznaucer czasem zaczepiał tak po prostu, więc trochę się "pogryźli" i potem razem wracali na klatkę, ale nic sobie nigdy nie zrobiły.

Do mnie jutro przyjeżdża znajoma, która jest behawiorystką, żeby zobaczyć co robić z moim na linii kot - pies, bo przestał się ich bać całkiem i zaczepiać do zabawy ( skacze do nich jak królik śmiesznie), a oni wtedy uciekają, no to on chce gonić i tak cały czas. Nie ma się co dziwić mu, bo każdy pies by chciał gonić takie Cornishowe pociski , bo dachowa stanie zasyczy i sobie pójdzie, a Cornishe uciekają jak szalone, nie umieją wogóle syczeć. On za chwilę będzie ważył 20 kg i mogłoby się coś stać, więc ona obejrzy i powie jak reagować , choć ja staram się mówić "nie", ale nie zawsze zdążę za nimi wszystkimi.
Chyba zrezygnuję z zabawy w ogrodzie z psem, a będe się bawić tylko poza terenem, bo jak rzucam mu piłkę czy patyk to Cornishe wylatuja z krzaków jak wystrzelone z procy do tej samej piłki czy patyka i jak tu tłumaczyć psu , że nie wolno ich gonić  😵

Pies już umie siad, przywołuje sie nawet jak bawi się z psami jakimiś, to jak wołam to biegnie do mnie. Jak chce siku to daje znać przy tarasie najczęściej i ładnie chodzi na obroży, bo na szelkach to nie szło mu za dobrze.
Autem jeździ nadal top i też jest to top pies do restauracji, położy się i śpi jak zabity.

Hej Kraków, czy są tu jakies publiczne place agility? Jestem na kilka dni i fajnie by było wyskoczyć na coś. I pytanie nr 2, gdzie mogę z psem iść na spacer przy centrum? Będę mieć trochę czasu do zabicia, a nie chce mi się lawirowac wśród turystów w ścisłym rynku.
budyń, publicznych placów agility to chyba nie ma w całej Polsce. Na pewno swoje place w Krakowie i okolicach mają Zuzia Turecka (Dream Agility Team) i Iwona Gołąb. Nie mam pojęcia czy można od nich wynająć po prostu plac, czy jednak trzeba się umówić na zajęcia.
Jeżeli jednak masz na myśli psie wybiegi, to nie korzystaj z tych przeszkód. Jeszcze nie widziałam żadnego wybiegu z bezpiecznymi przeszkodami.
Znajoma mi już podrzuciła wybieg na Bronowicach, myślę że mój pies da radę się nie zabić na tych morderczych przeszkodach 😉
Kastorkowa   Szałas na hałas
14 sierpnia 2019 08:22
Bronowice to są aktualnie chyba w remoncie. Wybiegów jest sporo, ale niebezpiecznych tym bardziej dla dużego psa bo są po prostu małe i wąskie w większości te cosie
budyń, popatrz sobie w internecie jak wyglądają prawdziwe przeszkody do agility, a jak te, które są na psich wybiegach. Później odpowiedz sobie na pytanie czy na pewno są bezpieczne. Zazwyczaj stacjonaty są nieruchome, w razie uderzenia żaden element nie spada, wszelkie imitacje strefówek są śliskie, o dziwnych nachyleniach i wymiarach.

Oczywiście, to Twoja decyzja. Życzę Ci, żebym nigdy nie miała okazji powiedzieć "a nie mówiłam". Tylko w razie "w" nie mów, że pies Ci się kontuzjował na przeszkodach do agility, bo one są tylko bardzo nieudaną podróbką prawdziwych przeszkód.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 sierpnia 2019 09:06
Diabeł w psiej skórze we wtorek skończył rok. Oczywiście, nie wiem kiedy to zleciało. Na razie luzujemy, lipiec dał mi bardzo w kość, a w sierpniu bardzo dużo pracuję. Na wrzesień mamy sporo treningowych planów 🙂 plus wygrałyśmy w konkursie konsultację z zoofizjo i jestem bardzo ciekawa.


madmaddie, dziś w mojej wiosce spotkałam rano suczkę BOS, bardzo ładną i fajną, 2 letnią. Ponoć była długo lękliwa, ale dużo pracy  i jest ok.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 sierpnia 2019 09:41
Perlica, to niestety częsty problem w rasie. Zaczyna się w hodowli - od rozmnażania osobników o wątpliwej psychice, kiepską socjalizację i potem właściciele psują nieodpowiednio socjalizując i nie budując pewności siebie psa (i swojej pozycji jako przewodnika). A ta rasa potrzebuje dużo mądrej socjalizacji. Moja na szczęście lękliwa nie jest, miała taki okres rozwojowy, ale minął. Wystraszy się czasem czegoś, ale uważam to za normalne, bo mi też się zdarza podskoczyć na spacerze  😁
madmaddie, no z tą sąsiadka długo pracowała i już jest ok, ale mówiła że bała się autobusów, ciężarówek itp.
Dziewczyny, jak kupowalyscie szczeniaka z hodowli, to rezerwowalyscie jeszcze przed przyjsciem na swiat miotu? Kurcze, interesuja mnie 3 hodowle i wszystkie odpowiedzialy mi, ze nie robia rezerwacji przed urodzeniem szczeniat, tylko dopiero jak sa juz na swiecie. Z tego co widze, to wszystkie 3 tak srednio aktualizuja swoje strony i fan page na fb, wiec moge przegapic moment kiedy pieski sie urodza. Niby moge sie umowic z wlascicielka hodowli, zeby dala mi znac jak sie urodza, ale czy bedzie pamietac, to nie wiem 🤔 Jak to wygladalo u Was?
ashtray, u mnie było tak, że wstępna rezerwacja po urodzeniu, a taka z zadatkiem w 6 tygodniu, żeby było wiadomo, że piesek się dobrze rozwija i wszytsko ok.
Z tego co wiem to trzeba śledzić, bo ja przez rok śledziłam info w środowisku charciarzy i trafiłam konkretny miot, który mi się podobał i byłam pierwsza , więc mogłam wybrać z 3 psów.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 sierpnia 2019 15:09
u mnie były plany hodowalne i zapisywałam się grubo przed urodzeniem. Ale są różni hodowcy, niektórzy rezerwują dopiero po urodzeniu się (i wtedy biorą zaliczkę). Ja płaciłam przy zapisywaniu się, później jak się urodziły i przy odbiorze resztę kwoty 😉
Co bierzesz?  👀
Uf, ja powrót z wakacji i w końcu ogarnęłam fotki. Pies po tygodniowym pobycie odsypiał dwa dni, także było nieźle 😁 Niestety i rany wojenne są, bo pies koleżanki bardzo do gryzienia jak jej się coś nie spodoba, a moja jest super miękka  🙄 Na szczęście nic poważnego, ale od tej pory tylko kontrolowane zabawy i najlepiej z pewnymi psami, ekhm.
Wrzucam fotki, Szwajcaria to to nie jest, ale też nie najgorzej w tych Beskidach 🤣 I spotkaliśmy przepięknego psa, w dodatku nie najgorzej wychowany jak na wiejskiego. Mogłabym takiego przygarnąć 😁




Ok, czyli stalking hodowli 🤣

madmaddie hawańczyka 💘
ashtray, jaka to rasa ?
Mały, kudłaty, wesoły- tak w skrócie. Pieski do towarzystwa, bardzo mocno przywiązane do właściciela, należą do sekcji biszonów i do ras "teddy bear" 💘
ashtray, przesympatyczny z opisu rasy  😉 Nie wiedziałam, że taka rasa istnieje.

A ja się umówiłam na poniedziałek z polecanym behawiorystą, żeby ustalić właściwe postępowanie pies vs koty, bo wprowadzenie kota do dorosłego psa to pikuś, ale szczeniak i koty biegające ogrodzie w tempie światła czyli Cornish Rex nie jest prostą sprawą  😂
Nie sądziłam, że wizyty behawiorysty to koszt 300 pln, trza było zostać behawiorystą, a nie korpoludkiem 😁

Zapisałam się też już na kurs wrześniowy podstawowego posłuszeństwa, choć pies na razie jak na charta czyli psa który kalkuluje czy opłaca mu się wykonywać polecania czy nie zadziwiająco się słucha, wszędzie chodzi bez smyczy i jest odwoływalny w 100%, ale wynika to zapewne z tego ,że czuje się niepewnie jeszcze. Ma respekt już do koni, bo tydzień temu obijał się o nogi końskie i nie czaił , że to "żywe"nogi, a teraz sam kuma,że to zwierz i trzyma się z daleka.

Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
17 sierpnia 2019 15:39
Perlica, pochwal się jakie zalecenia dostaniecie.
Starszy leniwy chudeł (regularnie tresowany przez własne koty) pozdrawia z prywatnej strefy relaksu 😉
Alvika,  pochwale się  🙂
Takie koty jak Twoje to się nie liczą 😂
Mój jak jest zaspany to siadają obok siebie i rano zanim otworzymy drzwi na ogród to też siedzą pod drzwiami na taras razem żeby wypuścić.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się