KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY

To najsłodszy pas do lonżowania jaki widziałam! Urocza klaczka!
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
05 września 2019 11:49
Dzięki 😉
Nie ukrywam, że ciągnie mnie do jeździectwa a że los mi zesłał dwa maluchy to musze troszke na nie to rozładować 😉 Mała się stara jak ma dobry dzień, jak nie to buntować się potrafi jak duuuuży koń. Jest mega odważna i ciekawska, z 60cm więcej i byłaby super koniem terenowym.
Z drugiego kucyka też jestem bardzo dumna, bardzo chętnie się uczy, rusza się jak arab, w mig opanował podnoszenie rzeczy z ziemi, puste wiaderka zawsze on odnosi pod bramke 🙂 jedyne co go przeraża to woda... Kałuże, jezioro to coś strasznego ale powoli się przekonuje. Mają basen na padoku, po dwóch tygodniach dopiero do niego podszedł 😀
Popuchnę sobie nietypowo.
Zawodniczka sprawiła mi pewną niespodziankę, pożądaną, a jakże.
Wygrała N1 (125).
Co jest dla nas gigantycznym sukcesem, jako że rok był maturalny.
To + inne zawirowania sprawiło, że treningi podjęła w lipcu (koń oczywiście nie stał zupełnie).
I bardzo się cieszę, że tak szybko (a poprawnie) udało się im zbudować formę.
Dla mnie to szczególny debiut, bo całe życie "magicznie" trzymało mnie "do 120".
A dziś debiut w 130, całego teamu (kciuki by się przydały).
Jednocześnie to koniec tej przygody, bo wszak wyjazd na studia 🙁
Bardzo żałuję, bo tak super pracującej i zmotywowanej amazonki to ze świecą szukać.
majek   zwykle sobie żartuję
30 września 2019 08:58
halo, gratuluje 😉
Ja ostatnio mam wrazenie, ze fajniej jest byc dumnym z kogos jako `opiekun, rodzic, trener` niz cieszyc sie z wlasnych sukcesow, wiec kompletnie Cie rozumiem 😉
majek, ja bym powiedziała, że radość z własnych poczynań jest wielce ulotna.
A gdy się widzi czyjś rozwój za swoją przyczyną - to taka trwała, trudno temu ująć wartości.
Odkopuje 🙂

Zaliczylismy z kucykiem pierwszy wyjazdowy trening na krosie i jestem z okropnie, ale to okropnie dumna z kobyly 😀  na obcym terenie zachowywala sie wzorowo, skakala bez zawahania wszystko, co sie pokazalo palcem - a to nasz pierwszy wyjazd razem i dla mnie tez literalnie pierwsze doswiadczenie w zyciu z przeszkodami krosowymi, wiec przy niektorych cwiczeniach bylam spieta rowno, bo omujbosze suchy row taki gleboki, hyrda taka kudlata, wyskok z wody taki nagly 😁  😉 - a do tego byla jezdna i mila jak malo kiedy.

Zebralysmy mase pochwal i mamy zielone swiatlo od trenerki zeby nastepnym razem trenowac z srednio zaawansowanymi  😀 jako cykor roku jestem spuchnieta z dumy tak, ze malo nie wybuchne  😉

Edit. z jakiegos powodu gify nie dzialaja z [img] to wrzucam linka hop #januszinternetu
kokosnuss, - gratulacje! 😀 Powodzenia w kolejnych krosach.


Gify nie będą działać z img, bo to kodowanie tylko do statycznych obrazków 😉
Jestem tu dość stałym bywalcem - w realu skromna i aż się czerwienię gdy mi się sypie komplementy, a w "internetach" pękam z dumy z małych osiągnięć.

Jakieś 2 lata tamu zostałam w tym wątku zjedzona za założenie siodła na 2,5 rocznego koniuch. Wyglądał jak źrebol - to fakt, ale zobaczcie jak chłopak pięknie dojrzał i jaką "wielką krzywdę" mu wyrządziłam... czytaj dalej :

Zgodnie z planem opanował do perfekcji reakcje na sygnały z ziemi, przyjął bez problemu siodło, pół roku później wsiadł jeździec pierwszy raz i koń poszedł dorosnąć na pastwisko. Rok czasu od założenia siodła, dalsze zajeżdżanie kompletnie bez "tupnięcia kopytem". Ogarniał chłopak pomoce z góry na zmianę z pracą na lonży (zdjęcia z długą grzywą z połowy lipca 2019). Po miesiącu pracy zaczął śmiesznie wyglądać - niby szyja wyrzeźbiona ale taka jeszcze nie dopracowana (zdjęcia w koreczkach zostały zrobione 15.08.2019). Do końca roku 2019 dużo pracy na lonży, z góry mniej - ale była. W styczniu 2020 zaczęliśmy jazdy 2x w tygodniu, w lutym 3x i od marca do dnia obecnego 4x  w tygodniu. Zdjęcia z dziś w przyciętej grzywce.

Wczoraj był u nas dość znany na Śląsku i w okolicach, chiropraktyk i fizjoterapeuta Andrzej Czak. Wezwany w celu nastawienia szyi (problem z wyginaniem konia w prawo) bardzo zachwalał budowę i umięśnienie konia. Lubi używać słowa "na maksa" tak i też powiedział o naszym zadzie - jest na maksa rozbudowany i ma piękną linię grzbietu! Bez napięć w plecach, szyi - koń kompletnie zdrowy fizycznie i psychicznie. Na prawdę ciężko mi było wziąć na klatę taką falę komplementów, słowa "mam dalej robić to co robię, bo jest to dobre i mi to wychodzi!" bardzo mnie podbudowały. Zwłaszcza, że w głowie dalej mam to jak kilka lat temu "w kość" dali mi użytkownicy re-volty: że gdzie ja młode konie chcę robić, że co ja fizjoterapeutą chcę zostać.

Dzięki wam nawet nie zaczęłam nawet fizjoterapii. Skończyłam jako pracownik produkcji za granicą, dorabiający sobie czasem sesjami fotograficznymi - ot, coś co sprawia mi równą przyjemność jak konie. Ostatnie tygodnie, p. Andrzej i mój "od miesiąca" mąż (Kamil, nie Andrzej :'😉 ) bardzo podniosły mnie na duchu- rzucam wykańczającą mnie od dwóch lat psychicznie i fizycznie robotę, i idę dalej brnąć w to, do czego się "nie nadaję" <3

Pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do końca tego wypracowania, musiałam gdzieś to wylać :P
Ostatnie zdjęcie - przekroczony rozmiar na wszystkie 4 w jednym poście
Ale co probujesz udowodnic? Ze jakbys sie nie brala za zajezdzanie go jako zrebaka, to by nie reagowal na sygnaly jezdzca czy nie mial poprawnie umiesnionej gornej linii? A gdyby nie zua krytyka na re-volcie to nie musialabys pracowac na produkcji? 🤔wirek:

Cokolwiek, lonzowanie tego zrebaka (co wedlug innej historii 9 miesiecy przed zajezdzaniem byl roczniakiem, a tu nagle 2,5 roku mu stuknelo 🤣 ) to byl debilizm i zaden powod do dumy 🙄
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 sierpnia 2020 11:38
Tworek, miałaś szczęście, ale to nie zmienia faktu, że zrobiłaś straszną głupotę.
vissenna   Turecki niewolnik
06 sierpnia 2020 11:41
Tworek ak mam być szczera, to linia górna raczej oszczędna. Patrzy się nie tylko na grzbiet, ale i na szyję. A szyja górą rozbudowana to nie jest...

A Twoja wczesna zajezdka nie wyjdzie temu koniowi na dobre. Z tym, że nie teraz, pewnie za 10 lat...
Koń u mnie jest ponad 4 lata, miał nie caly rok jak go kupiłam. Po prostu chciałam to tu napisać,w tym gronie najczęściej najbardziej "krytykujących" użytkowników. Konia poprowadziłam według swoich odczuć, kiedy pokazał że jest gotowy na coś więcej. Ma niecałe 5 lat (jeśli mamy się licytować o wiek- kupiłam go w lipcu 2016, u handlarza stał już wtedy 2 miesiące reszty nie znam, zęby stałe łącznie z kłami wyszły) i jest od pół roku w stałym treningu. Czyli ma się wcale nie gorzej jak wszystkie konie zajezdzane od skończenia 3/ 3.5  szykowane na "mistrzostwa 4-latkow". I tak, byłam wtedy młoda i bardzo podatna na opinię innych. Moglam pisać, próbować udowodnić swoje, że praca z młodym jest w porządku idzie w dobrym kierunku,  wspomniałam o fizjoterapi... I tak, moja psychika mocno to odczuła i zmieniły się pewne plany, za głową zawsze słyszałam szydercze komentarze. W tym temacie już skończyłam pisać. Chciałam dać znać, że koń żyje, ma się jak widać swietnie, ja teraz jestem "dumna" z tego co z nim osiągnęłam długofalową pracą.

Przepraszam Strzyga, ale sam fizjoterapeuta stwierdził, że dawno nie miał konia z którym mógł zrobić wszystko i w tym trybie pracy, będzie dluzej sprawny niż wszystkie konie robione pod sprzedaż i na szybkie zawody.

vissenna koń jeszcze rok czasu będzie się ta linia górną zmieniał, szyja jest dużo bardziej nadbudowana jak rok temu i pracujemy dalej. Dwa miesiące temu był problem z siodlem, po dopasowaniu innego przód pięknie puścił i zaczął znów pracować. Mogę wrócić za pół roku z kolejnym zdjęciem do kolekcji 🙂
A tam nie trzeba coś do nóg zajrzeć przypadkiem? Na prawie każdej focie podsiebnie stoi.
Tworek, miałaś szczęście, ale to nie zmienia faktu, że zrobiłaś straszną głupotę.


Niekoniecznie miała. To się okaże za kilka lat.



vissenna koń jeszcze rok czasu będzie się ta linia górną zmieniał, szyja jest dużo bardziej nadbudowana jak rok temu i pracujemy dalej. Dwa miesiące temu był problem z siodlem, po dopasowaniu innego przód pięknie puścił i zaczął znów pracować. Mogę wrócić za pół roku z kolejnym zdjęciem do kolekcji 🙂


Wróć, wróć, ale ze zdjęciem rtg. Nawet jeśli nie będzie śladów tej zajazdki to i tak zdjęcie numer 1 mnie boli. I piszę tu jako właścicielka ogiera, który w wieku 2,5 roku szedł ZT. Tylko, że wyglądał jak koń, nie jak zabiedzone źrebię.
[quote author=budyń link=topic=4050.msg2940568#msg2940568 date=1596711816]
A tam nie trzeba coś do nóg zajrzeć przypadkiem? Na prawie każdej focie podsiebnie stoi.
[/quote]

Ma skrócone więzadło pod pęciną w lewym przodzie, miał sztorc w prawym - wyprowadzony, nieznaczna różnica w piętkach. Jest trochę podsiebny, taka jego uroda.

EDIT - do budowy się będą teraz przyczepiać i jego wad xdd Nie wiem, może ocenę fizjoterapeuty sprzed pół roku powinnam tu wstawić, lub zdjęcia RTG gdzie myślałam, że to nakostniak na ścięgna uciska a okazał się nieznaczny problem z achillesem.

espana skoro ogier szedł na ZT to było to celem hodowli, a nie wpadką na pastwisku. Nie wiem jakie konie były rodzicami mojego, mógł być taką pokraką całe życie (jak niektóre mieszanki wybuchowe). Mnie nie boli fakt przyzwyczajania konia do siodła, w wieku 2,5 lat na ogiera musiałaś założyć ogłowie z wędzidłem chyba że na kantarze lub prezenterce szedł.
A ja tam się cieszę, że z tego potworka z pierwszego zdjęcia wyrósł koń 🙂 i to całkiem ładny - mimo swojej przeszłości i bycia hodowlaną wtopą.
On ogólnie ma dość trudną budowę w kontekście budowania muskulatury szyi i pleców (coś o tym wiem, u nas klimat podobny), więc to zdecydowanie nie tylko szczęście 🙂

To nie fair tak rzucać w eter, że konsekwencje przyjdą za 10 lat. W takim czasie to nawet koń zajeżdżony w wieku 6 lat może się dorobić zwyrodnień... o kontuzjach nie wspomnę.
Magiczny kon, w lipcu 2016 mial niecaly rok, a w listopadzie 2017 2,5 roku. W najbardziej optymistycznej interpretacji kon jest urodzony na jesieni 2015 i byl zajezdzany jako ledwo dwuletni dzieciak na jesieni 2017 no zajebiscie. Jesli urodzil sie np w styczniu 2016 (skoro w lutym 2017 byl roczniakiem?) to byl zajezdzany jakos w wieku roku i 10 miesiecy...

Nawet koni idacych czempionaty nie zajezdza sie az tak wczesnie. Po drugie czempionaty chodza konie wczesnie dojrzewajace i gotowe na to fizycznie, nie zaniedbane bidy o wygladzie roczniaka i z kijowym startem w zycie (tu sobie prosze zguglowac pierwszy lepszy ZT i porownac tamte konie z koniem ze zdjec powyzej).

Edit. Logika roku "moj kon jest bardzo zrebiecym dwulatkiem, do tego krzywym, no to go sobie zajezdze" 🤔wirek:

Konik wyrosl ladny, ale zajazdka zrebaka to dalej zaden powod do dumy...
Ludzie, dajcie spokój dziewczynie. Chyba już raz dostała za to po dupie. Teraz przyszła się pocieszyć, że jednak coś z tego konia pozytywnego wyrosło a wy dalej jej wbijacie szpilę i wypominacie błędy młodości. Czy nie mozna na to popatrzeć tak jak lillid... Było jak było, przeszłości nie zmieni ale finał jest pozytywny.
Brzezinka dziękuję. Ja widać dalej wola na mnie wieszać psy.

Nie chce mi się wieku konia kolejny raz tłumaczyć. Przez weterynarza określony na dwa lata pół roku przed założeniem siodła (i to nie do jazdy, a w celu przyuczenia, przyzwyczajenia, odczulenia - zwał jak zwał). Koń przyjechał do mnie mega zaniedbany i zagłodzony, wyglądał wręcz jakby go od matki wyrwano i nie dano nic jeść. Stąd może lekkie opóźnienia w rozwoju, problemy z nabraniem masy. Wyglądał wtedy i tak lepiej jak drugi obecny u mnie od dwóch tygodni 2,5 latek (ten to dopiero skóra i kości)
I tylko dlatego spotykasz się tu z krytyką. Gdyby wyglądał jak koń gotowy to rozpoczęcia pracy pod siodłem nikt by nic nie pisał. Ale jak można puchnąć z dumy z zakładania siodła na taką szkapinkę? Gdybyś zrobiła tej nędzy zdjęcie a później pasła i tuczyła przez rok oraz wstawiła zdjęcia do porównania to na bank czytałabyś same peany. Ale mając świadomość, że koń jest zabiedzony siodłałaś go - dla mnie to podchodzi pod znęcanie się.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 sierpnia 2020 13:34
brzezinka,  przyszła udowodnić, że re-volta nie miała racji (przy okazji oskarżyć nas o niepowodzenia w karierze zawodowej) i dobrze, że zakładała siodło na tą zabiedzoną kupkę nieszczęścia. No sorry, ja jej racji nie przyznam, dalej to dla mnie głupota.
Strzyga, no tak zapomniałam, przecież rv ma zawsze rację  😂 Tworek, problem jest chyba w tym, że ośmieliłas się pisac w tak elitarnym wątku, jakim jest ten kącik. Tutaj nie masz prawa do pomyłek czy błędów. Spartoliłaś sprawę siodłając niedożywioną szkapę i nie ważne, że teraz ze szkapy wyrosło całkiem spoko konisko, będą cię biczować dopóki nie posypiesz głowy popiołem i nie przyznasz, że revolta miała rację. 🙂
Dam Ci dobrą radę, ciesz się tym koniem gdzie indziej, nic nikomu nie musisz udowadniać a już na pewno nie sfrustrowanej części revolty.
Tworek - bardzo fajny chłopak wyrósł! Masz się czym cieszyć.
I wbrew wszystkim tutaj nie uważam, że założenie siodła na 2,5 latka to wielka zbrodnia - nawet takiego słabo jeszcze wyrośniętego, bo przecież o założenie siodła chodzi, a nie o zabranie do ciężkiej roboty.
Strzyga, espana - albo zle to napisałam, albo źle to zrozumiałaś. Koń który obecnie jest u mnie na pensjonacie ma 2.5 roku, a wygląda gorzej jak mój w dniu kupienia. Zdjęcia po prawej są zrobione na pewno przed tym jak założyłam na niego siodło - ile dokładnie, nie pamiętam. Ja tam widzę ładnie nabranego okrągłego konia, chętnego wtedy do pracy z ziemi i nowe rzeczy nie robiły na nim wrażenia. Po jednym zdjęciu jakosci telefonu - cegły, niektórzy potrafią wróżyć z fusów i widzą jak koń na prawdę wyglądał. Wróciłam na ten wątek pokazac, że siodło konia wtedy nie zabiło, ani jeździec pół roku później.
Koń rozwija się prawidłowo, nie było zastrzeżeń przy ostatniej kontroli (a obawiałam się słabo związanego grzbietu, napięć po zmianie siodła i nierówno nabudowanej szyi). Tyle.

brzezinka - kurde, powinni zmienić nazwę wątku :P
Tworek ładne konisko ci wyrosło  🙂
Wszystkim obroncom szczerze polecam cofnac sie do dyskusji z grudnia 2017 w tym watku 🙂

I wbrew wszystkim tutaj nie uważam, że założenie siodła na 2,5 latka to wielka zbrodnia - nawet takiego słabo jeszcze wyrośniętego, bo przecież o założenie siodła chodzi, a nie o zabranie do ciężkiej roboty.



Ten konik majac ledwo 2 lata juz pracowal regularnie na lonzy. I byly tez linki do filmikow, niestety usuniete z fanpejdza.

Jak sie wsadza dupsko na niewyrosnietego dwulatka - przypominam, ze 2,5 to istnieje tylko w wyobrazni - to moze warto umiec sie potem przyznac do bledu. A nie zrzucac wine na zle forum, co zniszczylo marzenia i kariere (i kto tu jest sfrustrowany xd).

Mysle, ze nikt by nie czepial sie Tworek jakby umiala napisac hej, zle zrobilam, ale potem sie ogarnelam i mam dzieki temu fajnego konia 🙂 A nie probowala udowadniac, ze zajazdka chudego dwulatka to ojtam ojtam, i wredne babsztyle sie czepiaja o nic.

Edit. Sprobowalaby taka Strzyga cieszyc sie z zajazdki dwulatka jako wstepu do prawidlowej pracy z koniem to byscie ja zezarly zywcem 😀
Ten konik pracowal z ziemi, nie zawsze znaczy to "na lonży"
Jak i tego biednego konika nikt nie obciążył "swoim dupskiem' szybciej jak w 2018r gdy miał 3lata Polecam czytanie ze zrozumieniem pierwszego posta 😀

Nikt nie mówi o "niszczeniu marzeń i wielkiej kariery". Mialam wtedy wybór wyjechać do pracy albo iść do szkoły. Marzenia dalej są - tylko trochę się zmieniły od tego czasu, a na wielką karierę (:lol🙂 przyjdzie czas.
A w 2017 roczniakiem byl xd i trzeba bylo robic metna zbiorke na zawszawionego kucyka za 4K, coby roczniak nie musial stac sam:

kokosnuss buduję u siebie stajenkę, bo mam roczniaka i chciałam mu Sonikę do towarzystwa postawić

Na jesieni juz pracujacym dwulatkiem

Edit: Jeszcze w kwestii "lonżowania" się upomnę, bo nie rozumiem po co od razu te ostre słowa? Pracuję z koniem na kole, nad wrażliwością na sygnały, zabawą w ustępowanie od sugestii


Widac praca na kole na lonzy to nie jest lonzowanie, co kto woli.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 sierpnia 2020 18:38
[quote author=Tworek link=topic=348.msg2600392#msg2600392 date=1475494949]
mój maluszek ma roczek <3 albo miał.. 27 września 🙂 Moje słoneczko najukochańsze <3

Koń Tworka skończył dwa lata pod koniec września, więc te 2,5 roku są mocno naciągane 😉
[/quote]

Nie wiem ile ten koń naprawdę ma lat i chyba nikt do tego nie dojdzie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się