Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 września 2019 07:20
a nie jest w nich gorąco? przez dwie warstwy?
Mi nie jest gorąco. Ale może nie jestem odpowiednią osobą by to oceniać, bo ja marznę wtedy kiedy inni nie marzną. I uwielbiam upał. Ktoś inny musi się wypowiedzieć.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 września 2019 07:50
ja mam w drugą stronę problem. 😀 właśnie zaczyna się jesień, a ja zaczynam żyć, lato to zawsze jedna wielka porażka 😉


jak już o ciuchach - czy na większy biust są jakieś sensowne staniki oprócz Shock Absorbera i Panache? Lubię Casalla, ale dostępność w PL jest kiepska :/


ubrałam ostatnio spacerową nerkę, której nie nosiłam odkąd kupiłam nową, czyli od miesiąca, i pasek był luźny  😅 cisnę już insanity max 30 w całości bez zawału  😅 czekam na wynagrodzenie i zamówię sobie pas do biegania z psem, bo ze smyczą ciężko się pracuje rękami, a nie zawsze może lecieć luzem obok.
Kupiłam wczoraj wakacje do Grecji za 3 tygodnie.
Także nie ma wymówek, odpalam intensywnie projekt plaża. Dziś się zapudełkowałam do pracy i cisnę.
Wiem, że cudów w takim czasie to nie będzie, ale jak chociaż brzucho mi trochę spadnie będę happy.
Mam też rozpiskę od internetowej trenerki, więc trochę sobie ułatwiłam sprawę 🙂
Z tym, czy ładne to kwestia gustu. Różnorakie kolorowe wzory bardzo mi się podobają, ale w spódniczce jakoś niekoniecznie się widzę, zwłaszcza krótkiej. Ale Tunrida masz rację, że te krótkie spodenki strasznie poszerzają uda. Zawsze przed wyjściem spoglądam w lustro i zawsze usiłuje je jakiś zawinąć wyżej, bo wydaje mi się, że takie krótkie jak szorty wyglądają lepiej, a i tak po kilku metrach je odwijam, bo jakoś cisna.
Ja ogólnie jestem bardzo wrażliwa na przeszkadzacze, dopasowanie ubrania, jestem w stanie 5 razy zatrzymywać się, żeby inaczej dociągnąć buty, upycha mnie pasek od nerki, a wkurza jak jest za luźno i klepie (najchętniej biegalabym bez niczego, ale chce mieć Endomondo, z drugiej strony te opaski na telefon na ramię wyglądają głupio, jak będzie chłodniej to po prostu będę wkładać do kieszeni bluzy), denerwuje mnie jak rękawy od koszulki się podciągają, jak mi się zagłębienia łokci spocą i ocierają o siebie to co 100m wycieram, bo mnie to wnerwia. No ogólnie kyrk.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 września 2019 09:16
możesz sobie kupić legginsy do biegania z kieszonką na telefon 😉
madmaddie, i ona mieści normalnego dużego smartfona?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
06 września 2019 09:49
kenna zapytałaś czy bieganie w spodenkach jest passe więc Ci odpowiedziałam, że dla mnie spódniczki są ładne, dla wielu osób też 😉 przecież możesz biegać nago albo w puchowym kombinezowie - dowolność całkowita 🙂 natomiast silikonowe paski o których wspomniała Tunrida to rewelacja w każdym krótkich sportowym ciuchu - mam takie w rowerowej pieluszce i są super 🙂

Ja akurat kupiłam spódniczkę z myślą o nartorolkach, napatrzyłam się na moją trenerkę i uznałam, że jest to po prostu fajne - dobrze wygląda i nie widać jak tyłek się spoci. Czy funkcjonalne to jeszcze nie powiem. Keiszenie ma dwie duże, więc chyba zmieści się w nich sporo rzeczy.

Kupiłam też różowe legginsy z wielkimi oczami na tyłku, oo dopiero jest kontrowersyjne  😁
Eee tam. Jak ma się mały tyłek, to super wzór. Bo powiększa i eksponuje. Ja mam szerokie biodra i wysoki stan, mimo że poślady nie są mocno wypukłe, to całe życie mam kompleks " wielkiej dupy" więc noszę wszystko co zmniejsza tyłek i wyszczupla uda.
Super są niektóre wzory, ale nie dla mnie.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
06 września 2019 12:02
Ja mam ogromny - uważam to za atut  😁
tunrida, widziałam na FB Twoje foty i gdzie Ty tam masz szerokie biodra to nie wiem.

Ja mam małe wciecie w talii, staram się nie zapominać o mięśniach skośnych brzucha, ale nie wiem, czy przy tak rekreacyjnym ćwiczeniu uda mi się kiedyś zwęzić się w talii. Jestem taka "prosta" w talii aż do bioder (tam, gdzie zaczyna się kość udowa) i tam robi się szerzej. Taka butelka trochę.
Ale zdajesz sobie sprawę że można się ubrać i ustawić odpowiednio i wyglądać super, a można wyglądać źle.
I że jeżeli wstawiam jakieś swoje fotki, to tylko takie na których wyglądam mega korzystnie.
Poza tym, druga sprawa, każdy ma swoje prywatne halucynacje i swoją własną wizję samego siebie do której dąży.

Co do mięśni skośnych.... twierdzą że poprzez ich rozbudowanie, zmniejszamy sobie talię. I patrząc na to, jak one anatomicznie idą, to uważam że dużo w tym może być prawdy. Na zrobienie talii, to radzą: rozbudować barki i plecy ( ten fragment pod pachami od tyłu, to chyba " motyle" tak zwane) bo to optycznie zwęzi talię. No i rozbudować pośladki- choć to raczej z tyłu ten tyłek , więc nie wiem jak ma optycznie zwęzić talię. No ale....nie mając talii i tyłka, to lepiej mieć chociaż ten tyłek.
madmaddie Podziele sie moim nowym stanikowym odkryciem,na ktore trafilam totalnym przypadkiem  ad morzem w tym roku.Jestem z frakcji Shock Absorber forever.Serio,nie wiem ile ich mam (nosze rozmiar 70e-f), a tutaj od niechcenia przymierzylam top-stanik w 4F i cholera...shocki leza w szafie 😂 Wrocilam do sklepu po drugi w innym kolorze i planuje jakis trzeci.Totalnie polecam! Zobacz sobie moja fote profilowa na fejsbukowej dzieciowej grupie.Tam mam ubrany taki czarny.

A jak juz o ciuchach,to robilam ostatnio ze znajoma zamowienie zbiorowe z dharmabums.uk i przypadkiem trafilam na legginnsy idealne. Przerobilam juz nie wiem ile marek,a te sa po prostu mega mega jak druga skora! Uzywam i na joge i do biegania.
tunrida, no ja sobie zdaje sprawę. Zwłaszcza u osób w miarę szczuplych, można zrobić tak złe zdjęcie i zaraz potem tak dobre, żeby wygladalo to jak przed i po metamorfozie półrocznej hehe  😁 Sama mogę takie spokojnie zrobić. No ale szerokich bioder raczej nie maskuje się stawaniem przodem, a ostatnio takie zdjęcie Twoje widzialam  😉 🤣 Więc zgadzam się na teorie o własnych halucynacjach, które osobiście oczywiście że również posiadam.
Dla mnie rozbudowane plecy, barki i ramiona wyglądają ble, tyłek to bym chciała, ale jakoś mi nie idzie (mam pierwszoklasistę w domu i usiłuje ogarnąć kuwetę).
Haha. Ja uwielbiam szerokie,mocno zbudowane plecy, barki. Zarysowane ostro całe ramiona. Tyłek wąski, może sobie odstawać, ale uda już tak chude żeby się nie łączyły na wysokości przywodzicieli. Zarysowane mięśnie, ale obwodowo szczupłe.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
08 września 2019 09:11
Jeszcze wracając do tematu Nessi - robiąc zakupy dostałam karteczkę z kodem rabatowym minus 20% ważny 30 dni od otrzymania (zakupy robiłam 02.09). Nie wiem jak to działa, czy trzeva robić zakupy z mojego konta czy można z dowolnego, ale może ktoś chce? 🙂 ja nie wykorzystam na pewno.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
09 września 2019 13:24
Pandurska, dzięki za trop! pójdę i poprzymierzam 🙂
Czy mamy tu kogoś z Krakowa, kto chodzi na crossfit?  👀 Będę tam cały przyszły tydzień i szukam miejscówek na trening.  🤣
Altiria sprawdź Centrum Fitnes Lea i Com Com Zone 🙂
Wybaczcie, że tak ni z gruchy, ale czy któraś z Was może polecić bieżnię do domowego użytku? Czy lepiej lepszą używkę czy słabszą nówkę? Czym się kierować? Może jakieś konkretne modele? Tracę wiarę w inną aktywność niż ta w domu wieczorem, na siłownie ze wsi mi nie po drodzę..
lenalena, konkretnie na pytania Ci nie odpowiem, mój tata kupił do domu Reebok ONE GT40s (tak mi sie wydaje po fotach w necie, jutro mogę sprawdzić na 100%, bo bede u rodziców), on zadowolony, jak z nim jeszczei mieszkałam to też używałam 🙂
O, dzięki! Wygląda fajnie!
To ja się pochwalę, że po miesiącu diety jestem lżejsza o 4 kg. 💃 Po weekendzie mam dostać nową rozpiskę, tym razem z treningiem. 🏇
mundialowa gratulacje  😅
mundialowa, super! Tak trzymać i nie puszczać  😅

Dziewczyny, ćwiczycie, biegacie i trzymacie dietę podczas infekcji? W sensie jakiś katar, koszmarne dreszcze cały czas i uczucie zimna, ale gorączki brak. Oczywiście w chwili, kiedy czuję się źle nie robię nic, ale na drugi dzień było mi lepiej, więc już mnie pokusiło przejechać się na rowerku, na trzeci dzień ok, więc przelecialam się kilka km i ... obudziłam się tak chora jak nie wiem, oczywiście goraczki nadal brak, tylko te dreszcze i zatkany nos. Dietę staram się w miarę trzymać, chociaż ciągnie mnie do slodyczy, bo na domiar złego oczekuje na okres (siła złego na jednego). Jak to u Was jest? Dajecie radę wytrzymać z dietą podczas choroby, czy lepiej trochę odpuścić bo nie wyzdrowieje? Dziś takie piękne słońce, że aż mnie telepie, żeby chociaż najmniejsza trasę zrobić...
Ilekroć jestem chora, MUSZĘ jeść. Zwłaszcza przy takich słabych infekcjach. I to nie to, że chcę jeść na siłę, by się odżywić, ale po prostu muszę. Mój organizm się po prostu tego domaga.
Co do aktywności, to jest różnie. Jeśli się czuję na siłach, to coś porobię. Ale z doświadczenia wiem, że muszę wtedy BARDZO na siebie uważać. Jeśli się spocę za mocno i nie będę non stop wycierać, to będzie mi gorzej.
Mam jakiś żywieniowy kryzys. Ostatnio wpada mi strasznie dużo małych grzeszków- a to jakieś cukierki, a to nadprogramowa kanapka :/ Zaczełam sobię wkręcać, że już jest regres, że zaraz przytyję, że koniec świata. Nadal dużo ćwiczę i zastanawiam się, czy po prostu mój organizm sam się nie dopomina o więcej jedzenia przez cięższe cwiczenia i to, że się robi zimno a ja strasznie marznę. Próbuję być spokojna i racjonalnie do tego podejść, ale boję się, że wrócą moje zaburzenia odżywiania i trochę panikuję
😅 leki + dieta i mam -2kg  🏇
Od 09.09
Ollala🙂, nawet jeśli jest regres to nie przegrałas żadnych zawodów i to nie powód, żeby rezygnować po całości i rzucić sie w wir żarcia. Co było to było, nie ma co myślec o starych grzeszkach tylko nie dopuszczać do kolejnych.
vanille i tak staram się myśleć, ale jest mi się bardzo ciężko zdyscyplinowac ostatnio  🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się