Depresja.

Mellsii22, niestety najskuteczniejszy sposób na blizny to laser. Ja bardzo polecam, u mnie jest mega poprawa - chociaż blizna nadal jest widoczna (dużo mniej, ale jest), to przynajmniej jest cieńsza i dużo bardziej elastyczna. Z tym, że ja mam naprawdę dużą bliznę po odparzeniu od ósemki ortopedycznej. Wszelkie maści (a stosowałam kilka różnych) niestety nie zdały egzaminu.
smartini   fb & insta: dokłaczone
03 lipca 2019 20:31
Dziewczyny, poleciłybyście kogoś w Krakowie? Ogarniającego depresję i przejscia z alkoholikiem w bliskim otoczeniu? Było dobrze ale ostatnio zaczynają wracać niefajne rzeczy, muszę ogarnąć temat. Zaczynałam w Toruniu, po przeprowadzce było znacznie lepiej no i nie wiem gdzie się w Krk kierować.
No i jak zerknełam na orientacyjne ceny w necie to... Może jednak da się nie 250 zł za pół godzinną konsultację?... D:
Szukaj Poradni Leczenia Uzależnień na fundusz. Jako osoba wspołuzależniona lub DDA masz tam wizyty u psychiatry i psychologa za darmo.
Bo uważam że 250 za półgodzinną wizytę w prywatnej poradni to tanio. 50 zwykle się płaci właścicielowi budynku, poradni, gabinetu za wynajem, pracę. Z tej ceny masz drugie 50 podatku. I lekarz dostaje na rękę 150. Za pół godziny konsultacji.  Nie wiem gdzie chcesz znaleźć taniej. ( Chyba że któryś przyjmuje w gabinecie w domu- wtedy nie płaci haraczu i może brać mniej)
Okulista za 10 minut wizyty tyle bierze.
smartini   fb & insta: dokłaczone
04 lipca 2019 07:09
tunrida, dzięki, poszukam 😉
I broń boże nie uważam, że to drogo, raczej po prostu na ten moment za wielu wizyt w takich cenach bym nie ogarnęła 😉
W tyn roku pisalam maturę. Same egzaminy nie byly jakos bardzo stresujace (no po za napadem paniki przed egzamjnen ustnym z Polskiego) ale ogolnie jakos tak na lajcie. Przed maturami tez jakos nie czulam stresu. Dzis sprawdzilam wyniki... zabraklo mi jednego punktu z matematyki  🤦 wiadomo jestem zla, i troche mi przykor z tego powodu, ale lapie mnie panika przed tym, ze musze jeszcze raz podejść do egzaminu. Rozumiem gdybym za pierwszym razem byla jakas mega zestresowana, ale nie bylam! Jak tylko mysle, ze znow bede musiala to pisac to trzęsą mi sie ręce i najchetniej bym usiadla w kącie i ryczała...  🤦
Na blizny Cepan i... polecam osobiście olejek TAMANU- do kupienia w sklepach z półproduktami kosmetycznymi. Mi się najbardziej podobał z firmy Calaya- gęsty, kolor i zapach intensywne. Nie jakieś tanie, rozcieńczone g*wno.
Oczywiście, jak to w przypadku produktu naturalnego- trzeba regularności i wytrwałości. Za to na świeże obrażenia- REMEDIUM!  😍 Przyśpiesza gojenie, nic się nie paprze i blizny są mniejsze.  Nawet opryszczka jakaś pokorniejsza przy stosowania tego śmierdzielka. W czystej postaci jest naprawdę silny, wręcz silnie suszy, dlatego robię sobie z niego maść- łącząc z lanoliną.

Stosowałam niejednokrotnie u siebie, u konia i u siostry po poparzeniu gorącym olejem  🙇

Też te x lat temu miałam poprawkę matury z matmy. Zabrakło mi więcej niż Tobie, jestem z matmy prawdziwa noga. Weź kilka korków, nawet u jakiejś studentki/studenta- taniej, a niejednokrotnie tłumaczą lepiej niż profesorowie.
Dziewczyna, z którą teraz mieszkam ze względu na finanse miała taką sytuację jak Ty... tylko, że na poprawce. Nie ma matury i strasznie jej to psychicznie dowala. Na poprawkę poprawki jest bodajże...5lat? Really, nie pamiętam, więc jak ktoś ma rzetelne info, to proszę o "doświecenie" 😉 Nasz rocznik pisał w 2015  🤔
Mellsii22 na pocieszenie (może) napiszę Ci, że mnie też się zdarzyła poprawka. Na egzaminie zawodowym, dla mnie mega ważnym, bo od niego zależało moje być, czy nie być. Zwalam to na chorobę, która się solidnie uaktywniła w tamtym czasie i nie pozwoliła mi jasno myśleć i odpowiednio działać. I jak teorię jeszcze ładnie zaliczyłam, tak praktykę uwaliłam. Jednego, jedynego punktu zabrakło. Rok stracony. Ale podeszłam już podleczona do poprawkowego egzaminu i poszło! Też byłam mega zestresowana i załamana, bo jak za drugim razem bym nie zdała, to cały świat wali się mi na głowę 🙁 Najgorsza była wizja uwięzienia w robocie, którą wtedy musiałam wykonywać (bo pieniądze musiałam zarabiać, żeby mieć na opłaty)... W sumie przez tą robotę mi siadła solidnie psychika 🙁

Mellsii22 przytulam wirtualnie i mówię Ci: dasz radę 🙂 Teraz wszystko wygląda beznadziejnie, ale później będzie lepiej. Musi być, prawda? 😀

I tak Was, dziewczyny, podziwiam, że dałyście radę pisać maturę z matmy. Dobrze, że wtedy, kiedy zdawałam ją sama, matma była tylko jako opcja, a nie przedmiot obowiązkowy.
Martita   Martita & Orestes Company
05 lipca 2019 10:44
Mellsii22 Dasz radę! To jeden przedmiot, w dodatku tylko pisemnie. głowa do góry.
borkowa.   silesian team
05 lipca 2019 13:25
Mellsii22 dasz radę! mnie też czekają poprawki (dokładnie dwie - jedna ustna z poprawianego przedmiotu, druga pisemna z przedmiotu, który myślałam, że poszedł mi super :zemdlal🙂, mamy sporo czasu Ty - do sierpnia, ja do września, więc spokojnie da się nauczyć i poprawić, byle się nie załamywać i nie poddawać! głowa do góry i walcz 🏇
Biorę się ostro za naukę, korki itp. i myślę,że się nauczę. Tylko, że ja jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów i mogę potrafić coś zrobić, ale wystarczy, że się zestresuję i nagle mam pustkę w głowie. Schodzi stres i dane zadanie robię z palcem w d... uczu  🤣 Najgorszy ten stres  🤬
Mellsii22 To rzecz całkiem normalna. U mnie dzieje się dokładnie to samo. Mimo tego skończyłam wszystkie etapy szkolnictwa i nadal się uczę 😉 zdając egzaminy państwowe. Także spokojnie 😀 Mnie pomogła w LO trochę medytacja. Pozwoliła się nieco wyciszyć.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
10 lipca 2019 07:44
byłam wczoraj w medicover na badaniach wstępnych do pracy (czynnik ryzyka: 8h przed kompem). Pani doktor szczególnie zainteresowała się moją depresją, chciała dokumentację z poradni zdrowia psychicznego i w sumie najwięcej o to wypytywała. Czy to normalne?
madmaddie, trafiłaś po prostu na solidnego, dokładnego lekarza.
Dziewczyny, tunrida, czy L4 od psychiatry jest płatne 80% czy 100%? Bo mam sprzeczne info  👀
Normalnie jak każde inne z tego co wiem.
80%.
Dziękuję!
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
09 września 2019 19:24
Pytanie do lekarzy/terapeutow:
Jaki sens ma branie anydepresantow tylko okresowo, do 6 miesiecy max? (Seasonal affective disorder, depresja sezonowa)
Bylabym bardzo wdzieczna za odpowiedz  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Ma sens. Ale leczenie depresji to tak długi i złożony temat, że można spokojnie napisać książkę. Są różne przyczyny depresji, różni ludzie z różnych powodów na nią zapadają. I leczenie tej depresji też będzie różne.
Jedyne co mogę napisać to to, że owszem, czasami są osoby które przyjmują leki jedynie sezonowo. I jeszcze jedna sprawa. Przy depresji sezonowej jeśli jest to możliwe, dołącza się fototerapię.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
09 września 2019 20:49
Dzieki :kwiatek: jak skuteczna jest fototerapia faktycznie?
Przy prawdziwej depresji sezonowej- duża. Łatwo w necie poszperać na ten temat, jest wiele artykułów. Wiele artykułów w kraju napisał Łukasz Święcicki, który się tym mocno zajmował swego czasu. Mi osobiście ciężko określić bo moi pacjenci i tak biorą leki w tym czasie.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
11 września 2019 09:57
Dzieki tunrida. A jeszcze tak zapytam - jesli to nie jest "prawdziwa" depresja sezonowa, to co innego mogloby to byc? Nie jestem formalnie zdiagnozowana (nie ten kraj...), ale od kilku lat kazdego roku dzieje sie to samo, tzn. wyglada mi na depresje sezonowa, nie ma nigdy jakichs przyczyn, zycie mam bardzo stabilne, tak samo z siebie, bez powodu, zaczyna sie jak w zegarku we wrzesniu, kiedy temperatura skacze w dol na jesienna i pogoda zmienia sie na taka sama, trwa do momentu wstapienia stalej wiosennej temperatury i pogody. To nie tylko obnizenie nastroju, to ciemna, lepka, paralizujaca, trujaca depresja. Sa jakies inne choroby dajace podobne objawy?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 września 2019 10:10
Becia23, a badania wszystkie masz zrobione? Zwłaszcza jeśli chodzi o witaminę D?
Jeśli nie ma NAPRAWDĘ żadnych innych przyczyn, które mogłyby powodować ten stan... Aczkolwiek ja bym obowiązkowo poleciła wizyty u psychologa, żeby może jednak się przyjrzał osobowości, myśleniu, funkcjonowaniu- czy nie ma tam przyczyny nawrotów depresji. Może jest coś co można "poprawić" i "ulepszyć", tak by obniżony nastrój nie wracał!
Jeśli psycholog nie znajdzie niczego nad czym warto by popracować w tym temacie, to kupiłabym sobie lampy do fototerapii. Koszt nie jest ogromny, a warto spróbować ponaświetlać się zanim depresja dopadnie. Jest szansa, że nie dopadnie lub że objawy będą dużo słabsze i można będzie zastosować leki lżejsze, krócej.

edit- strzyga słusznie napisała, witaminę sprawdzić!
A Ja się pochwalę, że pomimo wielkiego stresu udało mi sie ZDAĆ poprawkę matury  🏇 😅
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
11 września 2019 22:45
Witamine D suplementuje juz chyba 2 lata, najpierw olej rybny, a od ponad pol roku rowniez max strength tabletki samej witaminy. Takze watpie. Sprawdzic nie sprawdze, bo w Anglii nie da sie zrobic badan krwi na zadanie/prywatnie.

Psycholodzy tez tu nie istnieja. Ni ma takiego zawodu. Sa prywatni psychoterapeuci, ewentualnie tansi councellorzy po weekendosum kursie. Zeby w ogole porozmawiac z personelem psychiatrycznym (a i tak nie doktorem psychiatrii, a pielegniarka psychiatrii najczesciej), to trzeba miec za soba prawdziwa probe samobojcza/ewidentne oderwanie od rzeczywistosci, i przeczekac w poczekalni na pogotowiu srednio 6h, po czym zostanie sie poinformowanym, ze skieruja cie do twojego rodzinnego do dalszego wgladu. Ktory to przepisuje pierwsze lepsze antydepresanty bez zadnej wiedzy, i dalej kieruje do organizacji, ktos z call centre po miesiacu przez telefon robi krotki wywiad i ewentualnie proponuja 8 sesji CBT (jako jedynej slusznej na wszystko).

Dzieki za pomoc :kwiatek:
Mellsii22, gratulacje! :-)
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
12 września 2019 05:17
Becia mnóstwo polskich psychoteraprutów przyjmuje online, np na Skype 🙂
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
12 września 2019 09:13
Tak, wiem, i kiedys to rozwazalam. Niestety z moim 10 dniowym "tygodniem" pracy i nieregularnymi, nieprzewidywalnymi zmianami, pewnie bedzie ciezko.
Na razie sprobuje co tam ugram przez robote. Dzieki :kwiatek:
Czy ktoś mi powie kiedy minie mi koszmarna ospałość po welanfaksynie? Biorę od zeszłej niedzieli. Na razie tabletka co drugi dzień ze względu na niską wagę.
Czy osoby na tym leku mogą się podzielić swoimi odczuciami/efektami/działaniami niepożądanymi?

Ogólnie czuję się nieźle, miałam raz zawroty głowy i nudności.
Cieszę się, że lek wymusza niepicie alkoholu. Nie pamiętam ile lat temu miałam taką przerwę bez alko. Czuję się z tym naprawdę spoko  🙂

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się