PSY

Wojenka   on the desert you can't remember your name
12 września 2019 15:04
Dla mnie to było ekstremum. Ja na jedzenie pracuję tylko z malutkim szczeniakiem (tak do 4 miesiąca), albo jak uczę jakiejś precyzyjnej rzeczy (ale to kilka sesji i koniec z jedzeniem). Strasznie nie lubię pracować z psem na żarcie. A dostrzegam tendencję do wpychania psu smakołyków za wszystko.

Perlica, szkocki terier też by nigdy z siebie nie wydał głosu w takiej sytuacji. Szkoty najbardziej lubiły komendę zostań - można było sobie spokojnie posiedzieć /poleżeć i nikt nic więcej nie chciał 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
12 września 2019 15:29
Jasne, ale jak pies nie jest nastawiony na człowieka to niewiele ugrasz  bez żarcia. Dla mojej nagroda jest jak jej powiem "super pies", ale dotarcie do niej w trudniejszych sytuacjach smaki bardzo ułatwiają. Kasia sama stwierdzila, że mocniejsze korekty nie zastosujesz, bo się wycofa więc mam taska  na szukanie super smaków dla niej i tych super hiper używanie tylko do dwóch ćwiczeń przychodzących jej z trudnością
smartini, dlatego właśnie mnie to zastanowiło,że te psy robią taki jazgot, ale co prawda coraz mniejszy np. u pomeraniana.

Wojenka, to także opis charta  😉


P.S. Na temat zostawiania psa pod wioskową Żabką mam odmienne zdanie niż Wy i pozwolę sobie przy nim pzostać.
Pewnie też dzieci wasze nie wracają ze szkoły z kluczem na szyji, bo po drodze mogłyby zostać porwane,wpaść pod auto lub zmolestowane przez pedofila.
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 września 2019 15:44
Perlica, z takim podejściem to faktycznie 🙄 Życzę w takim razie, żeby nic się Twojemu psu nie stało, szkoda by było zwierza.
Perlica, ja tylko wtrącę: polecenia i dobre opinie to naprawdę bardzo subiektywna kwestia. Ja bym radziła sprawdzić jakie kwalifikacje ma dany człowiek do prowadzenia danej działalności. W przypadku psów to jest na pewno tytuł behawiorysty i osobno trenera/instruktora psów ( i to nie nadany z weekendowego kursu online ), plus cała masa seminariów i warsztatów robionych na bieżąco, bo kynologia jako dziedzina nauki idzie bardzo do przodu. Ja tego Pana w ogóle nie widuję na branżowych seminariach. To, że ktoś od 20 lat zajmuje się psami w schronisku (i w ogóle psami ) to naprawdę nie oznacza, że jest dobrym trenerem. Auta nie kupujemy tylko dlatego, że sąsiad nam bardzo pochwalił Alfę Romeo, tylko z reguły czytamy, jeździmy po salonach, porównujemy itd.
Znam bardzo wiele psów po szkoleniu u tego Pana, które nabawiły się takich zaburzeń behawioralnych, że funkcjonują tylko dzięki lekom a właściciele mają przed sobą miesiące, jak nie lata terapii.
To tak do przemyślenia... 😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
12 września 2019 16:16
smartini, dlatego właśnie mnie to zastanowiło,że te psy robią taki jazgot, ale co prawda coraz mniejszy np. u pomeraniana.

Wojenka, to także opis charta  😉


P.S. Na temat zostawiania psa pod wioskową Żabką mam odmienne zdanie niż Wy i pozwolę sobie przy nim pzostać.
Pewnie też dzieci wasze nie wracają ze szkoły z kluczem na szyji, bo po drodze mogłyby zostać porwane,wpaść pod auto lub zmolestowane przez pedofila.



Jasne- Twój pies- a to tak na zachętę :P
figura, zainteresowałaś mnie teraz.
We Wro ma on dobre opinie. Jednak papierów jego nie sprawdzałam, bo totalnie się na tym nie znam.
Mi akurat pomógł odnośnie tematu z kotami.
Nie mniej to zachowanie psów przywiązanych mnie zastanowiło,  bo to że mój ma wylane to taki charakter i też zostaje sam na 8h, to go nie dziwi. Ale właśnie mnie zastanawiało czy do takich szczekaczy trafiłam czy coś to dziwne.
A co to za właściciele byli ? W sensie jakie problemy są z tymi psami ?
Perlica, we Wrocku masz Krzyśka Miszkiela z Wesołej Łapki, może warto zmienić trenera. On dziwactw bez sensu nie praktykuje :P Tylko nie wiem czy ma dostatecznie dużo lajków na fb 😜
A tak a propos, mi się zdarzyło ze trzy razy psa zostawić pod sklepem, bo akurat byłam na spacerze i chciałam jakąś rzecz, a nie chciało mi się iść do domu i potem wracać bez psa... Ale to było w Szwajcarii, gdzie podejście jest zupełnie inne, a mimo to miałam mega obawy i te zakupy to gorączkowo robione, w Polsce to w życiu bym jej nie zostawiła, mimo że mam kundla. Koleżance już psa ukradli w Wawce, ja swojego jednak lubię na tyle, by jej nie fundować ewentualnego horroru.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
12 września 2019 19:43
smartini, robimy ze smaczkami, tylko ja sobie tak pomyślałam, że tego bez smaczka to by mi nigdy nie zrobił, bo siad, leżeć, zostań to da radę nawet w trudnej sytuacji, ale takie trudne rzeczy to by nie zrobił bez smaczka.

Tak wszystko młode, w zasadzie szczeniaki, jeden ma ok. roku.
To ma na celu taką jakby przerwę, jak i ćwiczenie, że mają 10 minut pozostać bez właściciela i nie drzeć mordy. W codziennym życiu to jak np. psa pod sklepem zostawiasz.
W klatkach? Szczerze to nie widziałam, żeby na szkolenie do parku ktokolwiek zabierał klatkę, a kilka różnych szkół szkoli w parkach we Wrocku.

Z opowieści tych właścicieli to największy problem: jak zostawić psa samego, bo drą mordy będąc same w mieszkaniach także.




dopiero doczytałam o tych drzewach, łolaboga  🙇  a tak swoją drogą to bardzo straszne- bo masz często psa(i problemy lub nie) w zależności na jakiego szkoleniowca trafisz...
Perlica, tak poza tematem zupełnie - ja do wszystkich Żabek, freszów itp, castoramy, leroya itp wchodzę z psem. Zero problemów.
Moja sąsiadka zostawiła pod sklepem psa- ratlerka. Był upał, drzwi od sklepu otwarte. Widziała psa robiąc zakupy. Podszedł facet, kopnął psa. Pies ma przetrąconą miednicę. 🙄

Perlica, tak poza tematem zupełnie - ja do wszystkich Żabek, freszów itp, castoramy, leroya itp wchodzę z psem. Zero problemów.

Mnie do Rossmana z chihuahuą na ręku nie pozwolili wejść 😤
madmaddie   Życie to jednak strata jest
12 września 2019 20:18
do marketów budowalnych zwykle można (wyjątkiem jest brico marche), do innych jest bieda, my miałyśmy ogromny problem wejść gdzielkolwiek z labem, z Aurą nawet nie próbuję. Wchodzę tam, gdzie można (decathlon <3)
No niestety w Polsce ciągle króluje kultura, że Burek to na łańcuch i do budy, jeszcze trochę lat minie nim się to zmieni :P
Ja to do żabki zaglądam, pytam czy można z psem i jeszcze mi się nie zdarzyło,żeby nie pozwolili.
Perlica, on ma na pewno dobry PR i marketing. Generalnie nie chcę się jakoś bardzo rozpisywać na forum o konkretnych przypadkach, ale powtarzalnie jest to zalecanie przy ,,poważniejszych'' problemach naprawdę ciężkiej awersji bez chociażby wytłumaczenia właścicielom jak takich narzędzi używać, jak przy tym nagradzać, itd. Już nie wspominając o tym, że te problemy najczęściej mają źródło np. zdrowotne czy lękowe i wsadzenie w tym momencie psa na metalowy zacisk jest po prostu nieetyczne.
Ta nauka ,,zostawania'' poprzez przywiązanie do drzewa to jakiś kosmos, a w przypadku szczeniąt to już w ogóle brak komentarza. Ktoś tutaj wcześniej wspomniał, że nawet w 3 klasie obi psy zostają na krócej same - a to są psy co najmniej 3 letnie - i co ciekawe najczęściej właśnie z tym ćwiczeniem psy mają problemy w 3. Bo  jest to sytuacja tak nienaturalna i w efekcie stresująca dla psa, że zaczyna się jęczenie, szczekanie i ogólne zrywanie komendy. A przypominam, że mowa tutaj o dojrzałych psychicznie, stabilnych psach o wysokim stopniu wyszkolenia.
Dodatkowo ja bym nie była taka pewna tego, że po Twoim psie to spływa - wyobraź sobie co byś czuła, gdybyś znalazła się w grupie pokrzykujących/szlochających/obłąkanych ludzi i miała przy nich tak beztrosko stać. Wydaje mi się, że to nie byłoby za przyjemne uczucie.
Lęk separacyjny jak sama nazwa wskazuje jest bardzo głębokim zaburzeniem lękowym. Zostawianie psa na 10 minut z takim problemem pod drzewem ma skutek odwrotny od zamierzonego - powoduje jeszcze większy lęk. To są zaburzenia,które w pierwszej kolejności leczy się farmakologicznie, bo homeostaza neuroprzekaźników jest tak zaburzona, a poziom serotoniny tak niski, że wielu psom można i stos kongów wrzucić do klatki, a one i tak nie będą mogły ze stresu jeść.
Perlica, masz mega młodego psa, dzieciaka jeszcze. To jest czas na to, żeby budować fundamenty waszego wspólnego życia i stabilizować psa psychicznie. Rezygnacja, autokontrola, przywołanie, trening medyczny, praca nad Twoim timingiem nagradzania, praca smyczą i linką, nauka poprawnej zabawy z psem, kilka najbardziej przydatnych komend w stylu: na miejsce, siad, leżeć - to jest to, nad czym powinnaś się teraz skupić. I nie forsować rosnącego szczeniaka olbrzymiej rasy jakimś up-em, cofaniem i napierdzielaniem do upadłego z kaukazem bo będziesz miała za rok psa-kalekę a nie prospekt hodowlany  😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 września 2019 20:59
figura, bardzo dobrze napisane, polać tej Pani 😉

Jeszcze co do sklepów - zdarzyło mi się być w Deca z psem ale to dlatego, że z nim gdzieś jechałam i wiedziałam, że mogę tam wejść a nie, że coś potrzebowałam a akurat byłam na zakupach. Ale normalnie jak idę na spacer to idę do parku, lasu czy jadę gdzieś poza cywilizację - nie mam Żabek po drodze, tak po prostu. I uważam, że da się ułożyć tak tydzień i by zrobić zakupy i by poświęcić psu czas tylko dla niego. Także nic mnie nie przekona do słuszności takiego ryzyka jakim jest w Polsce zostawienie psa pod sklepem czy gdziekolwiek indziej, bez zadzoru.
epk, nasza Żabka jest tak mała, że do niej nie da się wejść z psem i jest wyraźnie napisane, że nie wolno.
budyń, na szkoleniu z Wesołej Łapki była koleżanka i nie polecała, bo było za dużo ludzi,  psów i komend w krótkim czasie, chaos itp.
figura, dopytam się na kolejnych zajęciach o co chodzi z tymi drzewami prowadzącej, zobaczymy co powie.
Dziękuję za rady, ale w zasadzie nie wiele rozumiem z Twojej wypowiedzi, bo nie jestem w temacie takiego słownictwa.
To jak to jest z tymi ćwiczeniami ? Edit Smartini wyżej pisała że są potrzebne, a Ty piszesz że niewskazane ?
Mi osobiście nie są potrzebne, bo i tak nie będę z psem tego powtarzać, starczą mi podstawowe komendy, jak już wcześniej pisałam.

Teraz moim marzeniem byłaby komenda zakrop oczy  😵

A czemu on się nie może bawić ze swoim kolegą? Ja nie chce izolować psa, bawi się z każdą rasą, poczynając od pokłusowniczych Galgo, kończąc na bulterierach i yorkach.


smartini   fb & insta: dokłaczone
12 września 2019 21:11
Perlica, są przydatne ale ćwiczenia należy dostosowywać do wieku i poziomu 'związania' szczeniaka.

Jak nauczysz psa utrzymywania pozycji (np na samokontrolę) to bedziesz mogła i zakraplać oczy.

Zabawy szczeniaków powinny być kontrolowane bo dość łatwo się uszkadzają. Ruch jest dobry i potrzebny ale wymuszony (obciążające treningi, za długie spacery, nieodpowiednie i za długie zabawy z psami) mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Długie naparzanie się na polu z pieskami to wcale nie jest naturalne dla motoryki psów.
Ludzie tu piszący wcale nie chcą Ci zrobić na złość, serio. Przeczytaj, co napisała Figura. Pisała o napierdzielaniu do upadłego a nie o braku kontaktu z innymi psami w ogóle.
smartini, A co to znaczy do upadłego ? I ile to jest długie? I na jakiej podstawie mówicie, że mój pies się bawi za długo? Jak się zmeczy to idzie spać do stajni.
Skąd wniosek o obciążających treningach?
Trenować może zacząć dopiero jak skończy 1,5 roku.


smartini   fb & insta: dokłaczone
12 września 2019 21:41
Perlica, sama pisałaś, że głównym zajęciem szczeniaka to długie spacer y po polanach z innymi psami i że jakiś behawiorysta nie dość, że nie odradzal zabaw z psami to wręcz zalecał, takie do upadlego 🙂
smartini, nie uważam, że mojemu psu dzieje się krzywda, że biega po łąkach z innymi psami.
Tak : zalecił zabawy z psami oraz intensyfikację spacerów,  nie widzę w tym nic złego, nawet widzę pozytywny wpływ na stosunki z kotami, bo nie ma już potrzeby zabaw z nimi, bo bawi się poza ogrodem z psami, zaczął też chętnie wychodzić poza ogród ( wiadomo nie rano) i nawet się trochę cieszy , że idzie na spacer, zaczął nawet też biegać.
Pies raz dziennie powinien pobiegać i  ma to zapewnione, choć wcześniej wolał, wiecej leżeć i się kotłować.
Wielu właścicieli młodych psów chętnie się umawia na łąki,  bo psy polatają, a potem w domu mają spokój, dla mnie to naturalne.
Dziś miał kompana w postaci włoskiego  dowodnego oraz bulteriera i fajnie się bawili, choć pewnie niedługo się to skończy, bo mój zacznie bawić się jak typowy chart i wiadomo, że to się raczej nie podoba innym psom, a może ich właścicielom bardziej.

Widzę,  że rozkład dnia mojego psa wywołuje sporo emocji 😀
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
13 września 2019 05:25
spoko Perlica , na koniec dnia to tak czy siak Twój pies więc rób jak uważasz :P
Nam hodowca też mówił, żeby na samym początku chodzić tylko na krótkie spacery w ciągu dnia i jeden max 30 minutowy, żeby szczeniaki nie miały za dużo bodźców 🙂 No i pomijam już fakt, żeby nie przemęczać rosnącego psiaka 🙂
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
13 września 2019 08:50
Wyżej wspomnianego Krzysztofa Miszkiela z WŁ i my polecamy - ten postęp co mam ze swoimi psami to jego dzieło 🙂

Natomiast z tego co czytam to.. osobiście nie oceniam, jak nie znam psa i nie wiem jak realnie wygląda jego aktywność w ciągu dnia. Słowo pisane jest nieprecyzyjne często 😉
Viridila, ale polecasz na zajęcia indywidualne czy kurs grupowy?

Edit: ja może zapiszę się na drugi kurs , taki już po 5 mięsiącu, ale pewnie jak mój wejdzie w ten wiek to już kursów nie ma, bo jest zimno i ciemno, choć chętnie przez zimę coś bym robiła dla systematyki.

Kupiłam sobie też ( wczoraj przyszły) książki te 3 z serii Aria , więc poczytam także.
Perlica, Krzyśka Miszkiela ja też Ci polecam - w waszym przypadku pewnie na zajęcia grupowe bo nie widzę sensu w indywidualnych. Nie wiem kto Ci mówił o dużej ilości psów w Wesołej Łapce - może to był inny oddział, nie Wrocław. Bo u Krzyśka to by było mocno dziwne - raczej przypadek a nie normalność. Wielokrotnie widywałam zajęcia jego  (przechodziłam na spacerze obok) i chyba nigdy nie widziałam więcej niż 6 psów.
epk, nasza wspólna ujeżdżeniowa znajoma, bo była ze swoim psem, jak był młodszy 😉

Na razie na drugi kurs się nie wybieram, bo mam co ćwiczyć sama. Pytanie czy będę ćwiczyć  😁
Jeśli będą jakieś kursy zimowe to pójdę, nawet dla rozrywki.

Edit: nie wiem czy te zajęcia były z tym Panem, na pewno było sygnowane marką Wesoła Łapka.
Perlica, w Poznaniu są kursy w salach zamkniętych, we Wro też na pewno coś takiego istnieje, wtedy pora roku nie ma znaczenia.
macbeth, pewnie są, ale z przeglądania stron www nic mi się takiego nie rzuciło w oczy.
smartini   fb & insta: dokłaczone
13 września 2019 09:34
macbeth, we Wro jest Dog Academy ze świetną halą dla psów. Generalnie trochę zazdro :P
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się