FOODPORN

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 lipca 2019 19:34
Ascaia mam taki najzwyklejszy grill na węgiel  😡 mieszkam na ostatnim piętrze i mam balkon bez dachu, więc w sumie sąsiedzi nawet nie widzą 🙂 a co do spania - mi pomaga zmęczenie fizyczne. Za to w dni kiedy jestem zmęczona "psychicznie" np z przepracowania, w ogóle nie mogę zasnąć  🤔

madmaddie dzięki za wyjaśnienie  :kwiatek: super, że tak się odnajdujesz w nowej pracy!

Żeby nie było tylko OT - korzystając z okazji, że dziś dzień beztreningowy, zrobiłam vege burgery, pycha  💘 przyznam, że skorzystałam z gotowych warzywnych kotletów z Lidla, i one są świetne w smaku! Pewnie zaraz się dowiem, że mają syfiasty skład, ale w połączeniu z bułką, świeżymi warzywami i ogórkiem konserwowym smakują wybornie  💘
madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 lipca 2019 20:10
PS.
madmaddie, jakby mi ktoś kazał telefonicznie odpowiadać na więcej niż 5 pytań to bym się chyba zastrzeliła. 😉


może. Ale to pozwala oszczędzić mnóstwo czasu. To też nie wywiad stricte pytanie-odpowiedź, tylko normalna rozmowa. Nie musisz jechać na rozmowę, nie musisz brać wolnego z pracy, etc. Na rozmowę zawsze idą dwie osoby, więc to już 3 którym trzeba dobrać termin. A tak to się my dowiemy, czy ktoś ma takie doświadczenie jak potrzebujemy, jaką ma motywację, czy w ogóle ta osoba chce, jakie mamy projekty. Mnie się taka praktyka bardzo podoba - jeśli mogę wybadać więcej niż oczekiwania finansowe i poziom angielskiego, dopytać o szczegóły. Byłam po obu stronach takiej rekrutacji i to prawdziwy "time saver". Zwłaszcza w IT, gdzie ci ludzie dostają w pizdu ofert.
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 lipca 2019 20:26
madmaddie, zgadzam się, miałam u aktualnego pracodawcy trzy rozmowy, z tego dwie pierwsze telefoniczne. Pierwsza z HR, taka ogolna o doświadczeniu, motywach zmiany pracy, do tego kawalek po angielsku. Druga techniczna z przelozonym, dopiero trzecia byla w siedzibie, z przelozonym i czlonkiem zespolu 😉 zbawienie taki uklad 😀

Jedzeniowo - lecimy w niedzielę służbowo do Chicago, już się nie mogę doczekać steków i deep dish pizza 😍
Muszę też zapolować na prawdziwe mac n cheese. Nie jestem jakąś wielką fanką kuchni amerykańskiej no ale wyzerki w krainie fastfoodu nie odpuszczę 😀iabeł:
madmaddie, taką 🙂
To można mailowo odpowiedzieć na pytanie czy przez messenger pogadać, ale tyle gadać o fachowych sprawach przez telefon... brrrr... koszmar. 😉 Przez telefon to można poplotkować. 😉


Z czym można połączyć seler naciowy w smutnym soczku (smoothie), żeby uczynić go bardziej znośnym smakowo? Dodałam kiwi i pietruszkę, ale to mało, żeby powiedzieć coś dobrego o takim daniu.
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 lipca 2019 20:58
Ascaia, zrobić smoothie z kiwi, pietruszką i np ananasem ale bez selera? 😁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 lipca 2019 20:59
Trudno byłoby przeprowadzić rozmowę rekrutacyjną przez messengera albo maila  😁

Ja to nawet nie bardzo sobie wyobrażam możliwość spotkania się rekruterów np z seniorami Java, którzy dostają po 3 propozycje pracy na tydzień - takim ludziom wcale nie chce chodzić się na jakiekolwiek rozmowy, bo i po co? 😉 a zanim ustali się pasujący termin to zdążą już przyjąć inną ofertę..


Ale OT się zrobił w wątku  😡
Ascaia telefonem  😉

A co grillowania to ja używam patelni grillowej, takiej porządnej dosyć. Jest super, można wszystko przygotowywać bez oleju.
smartini, chyba przyjmę tę radę 😁
Testuję coraz to zdrowsze i bardziej dietetyczne smuty, ale seler naciowy mnie chyba przerósł.

infantil, z użyciem filtru? programu do makro? Te zdjęcia mają naprawdę dobrą jakość.

smarcik, dla mnie Wasze branże to inny świat. 😉
Szczerze nie znoszę ważnych rozmów, takich z danymi, z przetwarzaniem informacji przez telefon. Mój mózg działa na bodźce wizualne, ze słuchu łapię tylko melodie (i to akurat zapamiętuję świetnie). Dlatego przy takim typie rozmowy kwalifikacyjnej byłabym na wstępie spalona.
Zdjęcia robię normalnie (mam telefon z bardzo dobrym aparatem). Później trochę podciągam edycją w programie VSCO, kontrast, temperaturę, cienie i takie pierdoły, żeby wszystkie zdjęcia były w zbliżonej kolorystyce i tonacji  🙂 Ale ja się na fotografii zupełnie nie znam - tzn. uważam, że telefonem robię zdjęcia całkiem nieźle, mam zmysł kompozycyjny i tak dalej, ale tematyka ustawień, obróbki i jakichś takich rzeczy jest mi kompletnie obca.
Czy ktoś mógłby polecić jakieś fajne knajpy w Krakowie ze średniej półki?
Chętnie z kuchnią polską, bo chciałabym pokazać nietutejszym.
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 września 2019 16:30
Alveaner, nie wiem gdzie znajduje się Twoja średnia półka ale Resto Pestka ma polskie i dobre, Miód Malina (ale to może być już drogo), Pod Katarynką może?
My dość często zabieramy nietutejszych (amerykanów) i chyba najwiekszą furorę zrobiły... Kiełbaski z Nyski a ostatnio Maczanka krakowska z Dajworu i Kumpir 😉 zrobiliśmy mniej formalne wyjście i to był strzał w 10 😀
smartini, dzięki za polecenia. 🙂
Resto Pestka wygląda fajnie i przystępnie.

Niebieska Nyska też fajna na jakiś szybki gryz na mieście.
smartini   fb & insta: dokłaczone
15 października 2019 21:09
jaram się jak flambirowany naleśnik 😀
przeszłam w konkursie do drugiego etapu, dostałam właśnie na prawie miesiąc wolnowar do testowania 😍
trzeba teraz przesłać 3 relacje z gotowania + jeden autorski przepis, zwycięzca zachowuje wolnowar o dostaje chyba zestaw do próżniowego pakowania. Zobaczymy czy się uda, menu prawie ułożone 😀

ktoś z Was ma, używa?

w Resto Pestka w końcu byliśmy z Finebite, bardzo warto. A jeśli któryś deser ma lody z palonego solonego masła to brać w ciemno, choćby dla samych lodów!
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 października 2019 07:27
smartini, a to jest tylko do mięsa? 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 października 2019 08:47
madmaddie, niee, do (prawie) wszystkiego. Można robić ryby, drzemy, zupy, wszelkie potrawki jednogarnkowe, chleb, ciasta. Ogranicza chyba tylko wyobraźnia i znajomość/zrozumienie jak to działa :P
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 października 2019 09:26
to sobie obczaję, bo czaiłam się na maszynę do chleba, a to wygląda bardziej atrakcyjnie  🏇 daj znać jak się będzie spisywać
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 października 2019 09:32
madmaddie, na razie zrobiłam (a raczej samo się zrobiło :hihi🙂 chilli z kurczaka :P coś czuję, że się polubimy i będzie mi bardzo smutno jak nie wygram i będę musiała oddać 🤣


co do maszyny do chleba to ona odwala całą robotę za ciebie, łącznie z wyrabianiem i 'wyrastaniem', tutaj jednak trzeba ogarnąć drożdże, zrobić ciasto i potem wsadzić do maszyny. Podobno taki chlebek prosto z jest spoko ale jednak wszyscy zalecają wsadzić na 2 minutki na sam koniec do piekarnika żeby zrumienić skórkę.
Także jeśli chcesz chleb bez żadnego wkładu pracy to wolnowar tego nie ogarnie. Ale jak chcesz sprzęt, w którym sporo rzeczy można zrobić sporo bez długiego stania przy garach (bo sam się nagrzewa, potem przełącza w tryb podtrzymywania temperatury) to wydaje mi się, że to dobry kierunek 😀
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 października 2019 09:40
Muszę sobie zgłębić temat, bo wcześniej nie słyszałam. Przygotowanie chleba mi nie przeszkadza, jeśli urządzenie mogłoby służyć ku innym celom. Podejrzewam, że jogurt też ogarnie?
Najbardziej kuszącą wizją są ciepłe śniadania i wszystkie jednogarnkowce, które kocham  😍
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 października 2019 09:43
madmaddie, masz na myśli robienie własnego jogurtu? Internet mówi, że jak najbardziej 😉 wszelkie owsianki, ryż do sushi, puddingi... sky is the limit, przynajmniej tak wynika z moich dotychczasowych riserczów

A tak próbując reaktywować dyskusję w wątku - jak tam Wasze jedzenie w szkole/pracy? U mnie... sinusoidalnie 😁
Okresowo nie przygotowuję nic albo ogarniam lunche na cały tydzień, dla siebie i P.

Wczoraj się natomiast z koleżanką zgadałyśmy, że obie mamy około tacosowe żarcie, ona ma nadmiar tacosów... wyszła uczta :P

smartini   fb & insta: dokłaczone
21 listopada 2019 10:26
pozwolę sobie odgrzebać wątek i się pochwalić 😀 brałam ostatnio udział w konkursie o Crock pot i... wygrałam! 😀 jaram się jak flambirowane naleśniki, szczególnie, że strasznie się z tym sprzętem polubiłam przez ten miesiąc testowania 😀 W drugim etapie konkursu trzeba było przygotować trzy posiłki i przesłać foto lub video relację. U mnie padło na
1. Chleb pieczone w crockpocie + dżem z bekonu (do tego deska serów a avo se szczypiorkiem)
2. drobiowo-wieprzowy ramen z szarpaną wołowiną i marynowanymi jajkami
3. kacze udka confit z musem śliwkowym, winnym sosem czekoladowym i pommes ducheese z topinamburem










smartini, Twoje zdjęcia jedzeniowe są GENIALNE i SMAKOWITE, nigdy nie mogę się na nie napatrzeć 🙂 No i GRATULACJE! 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 listopada 2019 10:35
macbeth,  dziękuję  😡 :kwiatek:
w piątek będzie u mnie moja prywatna Sigma 24mm (robiłam takową tylko pożyczoną zdjęcia ramenu) także w końcu będzie więcej zdjęć jedzenia jakich bym chciała, a nie na jakie pozwala mi sprzęt  💃

I tak, poszłam do Bistro Durum we wtorek głównie po to, żeby przetestować w jedzeniowych warunkach 24 i 35 mm i się zdecydować, którą chcę...  🤣 nażarłam się jak świnia, wybrałam faworytkę także owocnie. Kto w Krakowie to niech idzie na pierogi z dzikiem podane z żurawinowym sosem czekoladowym i salsą gruszkową - hit! W menu jesiennym więc pewnie niedługo znikną!
Kojarzycie jakąś restauracje w Warszawie, w której można wykupić kupon prezentowy na kolację? Niekoniecznie fine dining, taką dla prostych ludzi gdzie można zjeść coś dobrej jakości i niecodziennego. Chcę kupić coś na prezent dla przyjaciół, a restauracje wystawione na portalach typu wyjątkowyprezent mnie nie przekonują 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
11 grudnia 2019 14:42
no dobra, chwalcie się, co planujecie na święta? 😉 wszystko tradycyjnie czy trochę szalejecie z przepisami? U mnie dania są mniej lub bardziej tradycyjne i każdy gość coś ze sobą przywozi (pierogi, śledzie w kilku postaciach, karp, sałatka jarzynowa, grzybowa) natomiast ciasta piekę ja i od dawna nie robię nic specjalnie tradycyjnego. Na ten moment w planach (jeszcze nie ostatecznych) włoskie pandoro, chałwowy sernik gotowany z wiśniami i jakiś tort makowy, jak starczy czasu to cantuccini 😀
smartini, - to książka czy zeszyt z przepisami?

U nas z ciekawostek lecą nie do końca tradycyjne, ale bardzo świąteczne pierogi z suszonymi śliwkami gotowanymi w zalewie z przypraw korzennych. To moja pierwsza wigilia u rodziców P. i podjęłam się całości tematu pierogowo-uszkowego więc proszę trzymać kciuki za idealne ciasto 😉
Ze słodkości piekę na pewno piernik z bakaliami przepisu mojej prababci i sernikobrownie pomarańczowo-śliwkowe. Pierniczki upiekłam już w niedzielę i podjadam 😁 Myślę nad pozostałymi ciastami - chyba będzie drugi sernik - pistacjowy lub na piernikowym spodzie albo właśnie torcik makowy lub "pijana śliwka". Kiedyś namiętnie zamawialiśmy taki torcik w kształcie pnia drzewa, z dużą ilością masy czekoladowej, śliwek i czekolady, chodzi za mną od jakiegoś czasu, ale boję się trochę, że nie odtworzę smaku z mojej pamięci 🙁
smartini   fb & insta: dokłaczone
11 grudnia 2019 15:27
keirashara, to mój nowy przepisownik, wkurzyłam się ostatecznie na gotowanie z telefonu/komputera/tabletu, ja potrzebuję papier i sensownie rozpisane 'flow' a nie ścianę tekstu ;D dopiero zaczęłam więc ma tylko kilka przepisów ale cisnę no bo wiadomo, święta się zbliżają, sporo siedzenia w kuchni przede mną 😀

u mnie dobrze się kiedyś sprawdził red velvet, torcik makowy z pomarańczową galaretką (dużo z nią babrania bo robi się faktycznie z pomarańczy ale warto!)
Z tym pniem masz na myśli coś na kształ Bushe de Noel?

Trzymam kciuki za pierogi! Ostatnio byłam na warsztatach japońskich i lepiłam pierożki gyoza i kurcze, muszę wejśc głębiej w pierogowy temat bo przepadłam 😀

o, tak wyglądały ciacha

smartini, - wygląd zewnętrzny się zgadza z Bushe de Noel, ale środek totalnie nie 😉 Tam był warstwami jasny i ciemny biszkopt, śliwki w alkoholu, dżem, pącz z rumem/whisky, i dużo masy czekoladowej, ale nie na śmietanie, raczej na maśle. Kurczę, muszę z mamcią pogadać, czy ona ma jeszcze kontakt do "producenta", bo potwornie tęsknię za jego smakiem.

Z ambitniejszych rzeczy to dostałam na urodziny rewelacyjną książkę "Dziewczyny z wypiekami" i tam jest przepis na tort piernikowy z cudem pomarańczowym i kremem marcepanowym, wieniec beżowy z wiśniami, czerwonym winem i rozmarynem i tort z kremem z bialej czekolady i żelką prosecco. Ten ostatni w sumie raczej noworoczny, bardzo mnie kuszą te przepisy, ale nie wiem, czy starczy mi czasu, muszę upiec ciacha na dwa domy i nie chcę dostać nerwicy 😉 Beza o tyle upierdliwa, że to trzeba na świeżo jeść, a wiadomo jak na święta, kilka dni się dziubie po trochę.
smartini   fb & insta: dokłaczone
11 grudnia 2019 17:13
keirashara, uuu, dobrze to wszystko brzmi 😍
smartini, - brzmi dobrze, tylko znajdź na to czas 😂 Zazdroszczę Ci ładnego pisma i pomysłu na przepiśnik, rewelka! 😀 Też nie lubię gotować z elektroniki, zwykle sobie drukuje (ktoś kto wymyślił możliwość drukowania z telefonu powinien dostać nobla).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się