PSY

smartini   fb & insta: dokłaczone
19 września 2019 16:36
Perlica, jak się czegoś dowiem to puszczę priv 🙂

derby, no, totalnie 😁 teraz niech się jeszcze ten gen przełoży na kicanie za dyskami i będę szczęśliwa :P
ushia   It's a kind o'magic
19 września 2019 17:07
Perlica - zapytaj może w Plaskatym Azylu - oni mają pekińce i shihtzu, na Chichuachua Rescue, na Adopcje Mikropsów
sprawdz jakie sa fundacje/stowarzyszenia w okolicy - jak ma byc sprawdozny piesek to faktycznie z domu tymczasowego
ushia, dzięki, ale to wszystko daleko od Wrocławia i z tego co przejżałam obowiązują procedury adopcyjne i wiele papierologii. Mam ogólnie mieszane uczucia odnośnie Fundacji, po historiach znajomych, gdzie albo psy były wydawane zupełnie niezgodnie z tym jakiego psa szukali : czyli do dzieci psa który boi się dzieci itp.
Szukamy w okolicy bliższej Wroclawia, na zasadzie, że może ktoś oddaje pieska lub np. zmarł właściciel lub z domu tymczasowego.
Jest jedna mikro spokojna sunia kundelek w Oławie, kazali mi jutro dzwonić, więc zobaczymy,może akurat.
Jeszcze pojedziemy też do schroniska zobaczyć.

Perlica pisałaś, że fundacje nie, ale wrzucam link, bo jak nie Tobie to może komuś innemu się przyda: https://www.facebook.com/mikropsy/
Z tego co widzę procedury adopcyjne nie są czymś mega skomplikowanym 🙂
ashtray, wszystko zależy od Fundacji, na pewno nie można wkładac wszystkich do jednego worka ;-)
Edit: widzę, że mają też ogłoszenia grzecznościowe i jest tam maleńki 10 letni piesek, więc jutro zadzwonię ;-)
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 września 2019 20:57
Dlatego chociazby pisalam, że trzeba poszukac dobrej fundacji, tak jak szuka się dobrej hodowli. Dom tymczasowy prowadzony przez swiadomą osobę to najlepsze 'zrodlo' psa i informacji na jego temat
Właśnie świeży post z mojego fb od znajomej:
"Ja dziś napisałam do fundacji o małego psa, moja sunia ma 15 lat i słabnie , usłyszałam , że się nie nadaję, bo mieszkam pow 100 km i nie znam charakteru rasy, mam setera , ułożyłam go sama, pisałam o pomieszanie szpica z czymś , 3,5 kg wagi, zastanawiam się na czym taj fundacji zależy , na składkach , czy dobru zwierząt , odechciało mi się"

Zadzwonię jutro na to ogłoszenie grzecznościowe i podpytam, ale to byłby piesek idealny bo maleńki jest.
Także do suczki z Oławy.

Dam znać co wyjdzie po rozmowach odnośnie tych dwóch piesków.
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 września 2019 21:51
Perlica, są hodowle i pseudohodowle, są też fundacje i pseudofundacje, to w sumie nic nowego w psim czy jezdzieckim świecie. Po prostu trzeba wiedzieć do kogo uderzyć i komu faktycznie zależy na dobru zwierząt.
Z drugiej strony (abstrahując od twojego cytatu) wiem że czasem fundacje odmawiają bo znają psa, znają oczekiwania potencjalnych wlascicieli i wiedzą, że te oczekiwania rozminą się z rzeczywistością a powroty takich psów to dla nich (zwierząt) bardzo ciężkie doświadczenie.
smartini, zgadzam się;-)

Ktoś ma:
https://www.premium4animals.pl/pl/p/Pilka-Petbloon-/411
Serio nie myślałam, że posiadanie psa wymaga AŻ TYLE cierpliwości do ludzi 🤔 i to wszystko tacy ludzie "starszej daty", jeszcze żadne dziecko czy nastolatki nie wyrywały mi się do o głaskania psa, co najwyżej było "ojej, jaki słodki" albo "ale ma pani ładnego psa". A tacy 60+ to jakiś koszmar. Uczę psa (stojąc na czerwonym), że jak stoimy przed przejściem dla pieszych, to stoi równo przy nodze, a ktoś po drugiej stronie ulicy mi cmoka i woła "piesku! Piesku, ale jesteś słodki" i cmoka dalej 🤔 albo idziemy chodnikiem, ładnie idzie przy nodze, z naprzeciwka tłum ludzi, więc wchodzi lekko za mnie, bo się boi, a jakiś, za przeproszeniem, dziad, mija mnie idąc prosto na niego, on wystraszony wciska mi się między nogi, a ten z łapami żeby go głaskać 😵 dzieci się uczy, że obcych psów nie można głaskać, ale dorośli niektórzy to myślą, że wszystkie rozumy pozjadali, bo "kiedyś mieli psa". No kurde 🤦

Z pozytywów to już mijamy się z pieskami idącymi z naprzeciwka bez warczenia. W domowym zaciszu potrafimy już trzy komendy i nie uciekamy od obroży 💘
maiiaF, mojego psa ( 16 kg wagi) jakiś Pan sobie wziął na ręcę i go wycałował, jak pies był z moim mężem, więc mąż w szoku  🤣
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2019 09:27
maiiaF, dlatego ja wychodziłam na oszołoma i wredną małpę, bo jak tylko widziałam w oczach zainteresowanie to dobitnie komunikowałam - proszę zostawić psa. Wtedy ciskali (ciskają się nadal) do mnie ale w swojej nienawiści zapominali o psie :P
smartini, no tamtego typa trochę opieprzyłam, bo myślałam, że mnie coś strzeli. Ale przez ulicę nie chciałam się drzeć, że proszę do cholery się zamknąć i nie wołać mi psa 😂
Dobrze, że on jest taki grzeczny, jak widzę że ktoś wyciąga łapy w jego stronę to wystarczy że zawołam i przyspieszę, to on leci przy samej nodze. Jeszcze jak spotkam znajomego, którego wiem, że widzi nie ostatni raz, to chcę żeby się odważył i dał pogłaskać, ale jak obcy ludzie mają jakąś potrzebę koniecznie pogłaskać czyjegoś psa, który siedzi sobie ze mną w kawiarni i nie wytrzymają jak nie pogłaszczą, to nie wiem, niech sobie pluszową zabawkę kupią :P
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2019 09:36
maiiaF, dobrze jeszcze działa mówienie do psa 'oh, jaki grzeczny jesteś, jak ładnie ignorujesz debili' 😁
No to mamy już ankietę przedadopcyjną, piesek z Poznania, po przez stronę Mikropsy ( ogłoszenie grzecznościowe od pani Roma Rami, zna ktoś może Panią ?  👀 ❓ ❓

Ma 10 lat i z opisu jest idealny, bo śpi do 13 ponoć po śniadaniu, nie jest aktywny, maleńki i bardzo spokojny. Niedawno oddany do schroniska przez właściciela, że niby za stary, to chyba Shih Tzu (jakoś tak wygląda). Ankieta taka zupełnie normalna, bez wymogów niewiadomo jakich, nie wzbudza zastrzeżeń.
Teraz ktoś ma babcię odwiedzić z naszych okolic żeby się upewnić o warunki.
Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Kurcze...tak Was czytam i cieszę się, że mam takiego "brzydkiego" (czyt. nie zwracającego uwagi) psa :P Ciągle mówię, że następny będzie już rasowy, z porządnej hodowli ale po takich wpisach mi się odechciewa słodkiego szczeniaczka :P
U mnie też wiecznie "jaki ładny piesek" i łapy wyciągają, ale Skadson do obcych średnio, więc się jeży okrutnie, a że ma kłak długi to irokez jest jak wilk czy hiena grzywiaste 😁 A starzy ludzie faktycznie najgorsi, bo mój pies na nich szczeka i się jeży, a oni zero reakcji tylko dalej cmokają i gadają...
A przy okazji wrzucę jakieś foto, próbowałam coś o zachodzie słońca porobić, ale za stary sprzęt mam na takie luksusy :P Nawet mi się nie chce tej studzienki ruszać.



Tak w sumie, póki nie chcecie w konkretną robotę z psami iść, to po co wam te rasowe psy? Większość to same choroby i produkcja psów, tak jakby mało tego w schroniskach było. Jak widzę, że niemal każdy wręcz MUSI mieć rasowego do spacerów 10 min wokół bloku to mi już słów brak, chyba tylko o ciężki snobizm chodzi, bo przecież nie o psi charakter, skoro psy niepracujące są hodowane jako "rodzinne" :P
No to mamy już ankietę przedadopcyjną, piesek z Poznania, po przez stronę Mikropsy ( ogłoszenie grzecznościowe od pani Roma Rami, zna ktoś może Panią ?  👀 ❓ ❓

Ma 10 lat i z opisu jest idealny, bo śpi do 13 ponoć po śniadaniu, nie jest aktywny, maleńki i bardzo spokojny. Niedawno oddany do schroniska przez właściciela, że niby za stary, to chyba Shih Tzu (jakoś tak wygląda). Ankieta taka zupełnie normalna, bez wymogów niewiadomo jakich, nie wzbudza zastrzeżeń.
Teraz ktoś ma babcię odwiedzić z naszych okolic żeby się upewnić o warunki.
Zobaczymy co z tego wyjdzie.


Super! Trzymam kciuki! 💃
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 września 2019 09:52
[quote author=budyń link=topic=32.msg2888443#msg2888443 date=1568969444]
Tak w sumie, póki nie chcecie w konkretną robotę z psami iść, to po co wam te rasowe psy? Większość to same choroby i produkcja psów, tak jakby mało tego w schroniskach było. Jak widzę, że niemal każdy wręcz MUSI mieć rasowego do spacerów 10 min wokół bloku to mi już słów brak, chyba tylko o ciężki snobizm chodzi, bo przecież nie o psi charakter, skoro psy niepracujące są hodowane jako "rodzinne" :P
[/quote]
serio?
budyń, bo zazwyczaj ludzie chcą mieć psa po sprawdzonych rodzicach z dobrym charakterem? O cechach typowych dla danej rasy?
W schronisku jest mnóstwo psów, ale nie wiesz nigdy jaką przeszłość ma pies i jak się będzie zachowywał jak poczuje się już jak u siebie.
Nie każdy jest gotowy na to by spędzać godziny u behawiorysty czy nie pracować, bo pies nie zostaje sam w domu.
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2019 10:00
budyń, masz chyba jakiś straszny problem z hodowlą psów... kupowanie konia nie do wysokiego sportu to pewnie też snobizm. Bo jak ma być do rekreacyjnej jazdy, to powinna być jakaś bida z fundacji, hodowanie to przecież okrutna produkcja zwierząt 🙄

Co Ci przeszkadza, że ktoś chcę konkretnie wyglądającego psa o konkretnych cechach i planuje wydać na to SWOJE ciężko zarobione pieniądze? A niech ten pies leży i pachnie, to czyjeś pieniądze i czyjeś życie, ktoś inny będzie z tym psem spędzał najbliższe naście lat, nie Ty.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 września 2019 10:07
niektórym to się wydaje, że hodowla psów to taka zajebiście dochodowa. Otóż dobra - nie.
Za bezdomność nie są odpowiedzialne dobre hodowle zrzeszone w FCI, tylko idioci nie sterylizujący kundelków, ludzie, którzy mają hodowle w "Dolnośląskim stowarzyszeniu psów rasowych" i ludzie, którzy kupują psa, ale "ja mogę wydać max 900zł".


PS. miałam kundelka #niekupujadoptuj i nigdy więcej. Za każdego kolejnego psa zapłacę te kilka tysi i starannie wybiorę hodowlę. choćbyśmy mieli na dywanie sztuczki ćwiczyć i chodzić do lasu.
smartini, ale konie trochę mądrzej są "robione", a nie wąska pula genowa z danej psiej rasy, a potem smutki, bo pieski żyją coraz krócej, albo mają w ogóle problem z życiem jako takim.
Pewnie, niech każdy wydaje jak chce, tak samo jak każdy ma swoje sumienie, lub jego brak, biorąc np. buldożka, który ledwie oddycha, bo ma tak zdeformowany pysk i sobie idzie z nim pobiegać w 30 stopniach (bo i takie widziałam).
Perlica, a ile psów jest oddawanych jako dorosłe, rasowe czy nie, bo rodzice byli znani, albo ktoś wziął, bo taki pies miał mieć charakter "z rasy"? I jakoś się to niezbyt sprawdza. A co do zostawania samemu, to sama piszesz, że ludzie chodzą do behawiorysty ze swoimi psami, bo wszystkie szczekają jak wściekłe kiedy zostają same. Więc co za różnica w tym momencie 😁

Ale spoko, w sumie nie wiem czego oczekiwałam od was 🤣
Kastorkowa   Szałas na hałas
20 września 2019 10:14
Budyń jakby ludzie kupowali psy tylko z porządnych hodowli i nie było by tak łatwo zakładać pseudo i znaleźć taką rzeszę durnych ludzi co byle taniej. To nie było by też tylu psów w schronach. O wiejskich niekastrowanych burkach nie mówię. Tak psy z dobrych hodowli też wracają z domów, tylko one jednak głównie wracają do hodowli bo odpowiedzialny hodowca nie zostawi swojego psa. I szuka mu domu sam albo poprzez fundacje. Tak jest u nas.  A większość psów "rasowych" w schronach nie jest z owych dobrych hodowli  a pseudo.

Też chyba wyjdę na snobkę bo może i za Diora nie dałam ani grosza, ale mimo wszystko mam psa z jednej z najlepszych hodowli w Polsce po znakomitych rodzicach i mimo spontanicznej decyzji to jakby nie zagrało z Lami między nimi ani między nami to no byłby inny pies. Fakt jest taki, że tym razem drugi pies jest z "odzysku" tylko i wyłącznie dla tego, że nie miałam ochoty brać szczyla bo też uważam, że Lami się na aż tak starszą siostrę nie nadaje. Tylko no chciałam corso to mam corso.

I no tak, jedyne co moje psy robią to leżą i pachną albo latają po łąkach i lasach, biegają za koniem w teren i  przejdą się czasem na miasto czy pojadą na wieś.
I niby mógłby to robić jakikolwiek inny pies, ale no jakby... chcę Corso mam Corso.
Dziewczyny, podziwiam ze chce sie Wam tlumaczyc kolejny raz  😵
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2019 10:20
budyń, no nie wiem czego oczekiwałaś zaglądając ludziom do portfela i obwiniając ich o coś, do czego nie przyłożyli ręki.
Mam zdrowego psa po przebadanych rodzicach, z hodowli, z której ani jeden pies nie został oddany do schroniska ani nie wrócił do hodowcy. Hodowczyni starannie dobiera tak psy jak i ich późniejszych właścicieli, ba, do tego wszystko, z czym mam problem u mojego psa było do przewidzenia w tym miocie i miałam pełną świadomość tego co biorę i w co się pakuję. I mam psa takiego, jakiego chciałam.

Gdzie nie mam sumienia i przyczyniam się do bezdomności?
Nie wiem ile będzie żyć mój pies, ale jego matka ma 9 lat i przeżywa właśnie drugą młodość startując we frisbee z jedną z zawodniczek więc no nie wiem, dla mnie to dobra wizja na przyszłość.

Także możesz sobie darować wpędzanie ludzi w wyrzuty sumienia bo kupili pieska. Ciesz się swoim kundelkiem, pójdź na spacer czy coś
budyń, nie wszystkie, tylko w mojej grupie akurat się takie zebrały, ale one nie są rasowe ( tzn. są kundelki i są z pseudo,jeden to rasowy Beagel), więc nie przekręcaj moich słów.

U mnie się sprawdza, mam 2 psa rasowego i ma wszystkie cechy, które miał mieć, ale szukałam psa ok. rok, po takich rodzicach jacy mi odpowiadają i sprawdzałam charakter.

Każdy może mieć w rodzinie taką sytuację, że psa musi oddać, bo wyjazd, bo choroba bo coś tam itp, niezależenie od rasy niestety,ważne by zapewnić mu odpowiedni nowy dom, a nie przywiązać do drzewa,
Kastorkowa   Szałas na hałas
20 września 2019 10:24
ba, do tego wszystko, z czym mam problem u mojego psa było do przewidzenia w tym miocie i miałam pełną świadomość tego co biorę i w co się pakuję. I mam psa takiego, jakiego chciałam.



O to to też jest słuszne. Dior nie jest święty. Jest bardzo reaktywny i emocjonalny i wchodzi na wysokie tony w sekundę. Tylko no ja to mimo wszystko wiedziałam. Wiem jaki jest i był jego ojciec wiem jaki był w okresie dojrzewania i wiedziałam mimo wzięcia 9 miesięcznego samca z niby drugiej ręki na co się piszę, jaki to będzie pies co będzie do przepracowania i co mnie czeka i wiem, na co wyrośnie.
Po psie niewiadomo skąd nie miałabym żadnej pewności.
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2019 10:37
Kastorkowa, dokładnie. Ja poznałam matkę i ojca, ba, rozmawiałam z właścicielami poprzednich miotów, rozmawiałam z hodowczynią o poprzednich miotach i bardzo dobrze, już na etapie ciąży, wiedziałam czego mogę się spodziewać, do czego od początku muszę się przyłożyć, co zbadać i kiedy. I mam do życia takiego pieska, jakiego sobie życzyłam. No naprawdę, straszne, okrutne i snobistyczne z mojej strony :P
budyń, bo chcę mieć psa o określonych cechach - i tak, wbrew temu, że niektórzy próbują temu zaprzeczać - konkretne rasy mają swoje cechy i zachowania, które wynikają z dziesiątek (a czasem setek) lat hodowli i uwypuklania tych cech w celach użytkowych. Niespecjalnie ogarniam ogólnie owczarki i szukając psa czytałam mnóstwo i wiedziałam, że nie bardzo chcę psa o takich cechach. Nie przepadam za TTB (nie że nie lubię jednostek, bo znam świetne, ale kompletnie nie jest to pies dla mnie) nie widzę więc powodu dla którego takiego psa miałabym brać tylko tylko dlatego, że jest bidą w schronie. Mam w domu inne zwierzęta (koty) i niestety już raz wprowadzenie do nich dorosłego psa o mało co skończyłoby się tragedią. A pies niby nic nie robił kotom, akceptował je szkoda tylko, że miał taką schizę na hałasy wszelkie że stres przekierowywał na inne stworzenia w domu - u mnie akurat na koty, w innym domu na psa. Kiedyś dużo czasu spędziłam na pogłębianiu wiedzy o rasach i do mojego trybu życia, charakteru, umiejętności i kompletnego w tamtym czasie braku wiedzy - wybrałam retrievera. A skoro tak, to z porządnej hodowli. W tym roku wybierając kolejnego psa już pod kątem pracy - wybrałam tą samą rasę tylko już wybór szczeniaka był sporo trudniejszy 😉. I jestem pewna, teraz po dłuższym czasie i obserwacji wielu psów (także w pracy), że retrievery to był właściwy wybór. Co więcej - wybierając tego a nie innego szczeniaka po tej a nie innej matce mogłam się spodziewać konkretnych cech - i dokładnie to dostałam. Miałam możliwość w wieku 6 tygodni przeprowadzić testy (nie ja, odpowiednia osoba) + miałam pełen opis od hodowczyni + znam matkę od kilku lat oraz część poprzedniego jej miotu. Nie wiem skąd miałabym takie informacje mieć w przypadku psa ze schroniska. A chcę je mieć wybierając psa na najbliższe 10 lat.

A co do tej chorowitości rasowych i mega zdrowia kundelków. Jakoś nie bardzo często wizytuję gabinety weterynaryjne a największym problem u starszego psa były alergie - te natomiast nie wynikają z rasowości a głównie jedzenia (i ogólnie warunków środowiskowych, w których żyjemy), które obecnie jest kosmiczne przetworzone i wpływa źle na zdrowie i zwierząt i ludzi.

Miałam okazję natomiast rozmawiać z pewną znajomą panią weterynarz i to co powiedziała to przede wszystkim to - w rasowych choroby są znane głównie z tego powodu, że da się je przypisać do rasy a u kundelka to do czego ona ma przypisać tą chorobę? Jak przychodzi owczarek z dysplazją z porządnej hodowli to info dostaje właściciel a potem trafia ono dalej do hodowcy. A do kogo trafia info nt kosmicznej dysplazji kundelka poza jego właścicielem? Do schroniska? Gdzie są statystyki mieszańców? Bo o chorobach dotyczących ras to często informują hodowcy - są też prowadzone statystyki. Widziałam nawet ostatnio jakiś art. nt. chorowitości mieszańców vs rasowe (chyba z USA) i niestety wyszło że dokładnie taki sam odsetek jest. To że pewne choroby pojawiają się w pewnych rasach to kwestia danej budowy i predyspozycji fizycznych + genetyczne skłonności ale wcale nie jest powiedziane, że jak pies jest mieszańcem a budowę ma jak owczarek niemiecki to fakt, że jest mieszańcem uwalnia go od fatalnych wyników dysplazji.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się