Kącik Ujeżdżenia

karolina_, w regulaminie jasno stoi, że drugi przejazd nie daje norm licencyjnych.

Wigorrr, ty masz srebrną odznakę?
Jeśli tak, to czemu masz mieć "licencję" W (uprawnienia wstępne),
skoro na dzień dobry możesz mieć uprawnienia III stopnia?

Nie wszyscy o tym wiedzą, bo to się zmieniło jakoś 2-3 lata temu zaledwie.
Tak jak nadal nie wszyscy wiedzą, że do rejestracji w WZJ uprawnień "W" nie jest potrzebna BOJ,
w skokach też nie.
Zmieniło się wcześniej, dobre 5 lat temu. Sama zdawałam srebro w 2014 tylko dla uprawnień.
rybka   Różowe okulary..
20 września 2019 15:43
Dziewczyny, pytanko mam. Czy wielokrążek nadal jest niedozwolony w startach w Ujeżdżeniu?
Nojec   dom na skraju niczego
20 września 2019 16:18
Dziewczyny, pytanko mam. Czy wielokrążek nadal jest niedozwolony w startach w Ujeżdżeniu?


Patrząc po przepisach nic się w tej kwestii nie zmieniło
Wielokrążek niedozwolony. Polecam wędzidło Baucher. To jest dozwolone.
Halo ja nie mam odznak, przed 1 zawodami jakiś sędzia wprowadził mnie w błąd oznajmiając, że do rozpoczęcia startów potrzebuję brązu. Nie pamiętam z kim wtedy rozmawiałam i w sumie byłam o krok od zrobienia brązu. Moim tokiem rozumowania skoro nie był potrzebny do uprawnień wstępnych nie zrobiłam go  😤
Teraz spróbuję powalczyć o oczka do III klasy, zobaczymy co z tego wyjdzie
🏇 a nie potrzeba brazu do startow ? 🤔
No nie, bo do P jeździmy na wstępnej, którą może mieć każdy 😀
wedlug mojej wiedzy L ,P na Brązowej
Wyższe na srebrnej.
Bez -jedynie towarzyskie.
Zgadza się? 🤔 🤔 🤔
I czy  na egzaminach muszę jechać parkour jeśli nie interesują mnie skoki?
Jesli startowalyscie przed 2006 rokiem to zadne odznaki nie sa Wam do niczego potrzebne
Ja nie mam nawet brązu i jeździłam P regionalne.
Żeby mieć licencję wstępną, na której możemy jeździć konkursy do P włącznie nie potrzeba nawet brązu.
Klasy powyżej P możemy jeździć tylko z III licencją ( którą zdobywamy przez wyniki w P lub jeśli posiadamy srebro)
Osz choroba, a ja nie zaktualizowałam, że do III musi być teraz 60%, a nie 58 jak keidyś 🙁 Muszę mojego zawodnika jeszcze gdzieś na zawody wysłać, bo JEDNEGO oczka nam w takim razie brakuje 🙁
Aromer w ten weekend, jade w sobote wiec jak z walachem to zapraszam na priv.
Nie, Karola, niestety mam 13letniego chłopca jeżdżącego teraz tylko w weekendy, bo szkoła. Tak szybko nie damy rady, a i z rodzicami trzeba pogadać 😉 Poceluję w drugą połowę października, listopad. Nie wiem, czy w ogóle nam się uda.
W listopadzie ma byc poczernin ponoc
Tiri, nie trzeba BOJ do rejestracji i "licencji W".
Co do skoków na odznakach, to można bez, ale chyba powyżej pewnego wieku,
choć to się mogło zmienić, bo dresażyści nieustannie o to walczą. Wtedy dostaje się glejt, ale tylko na ujeżdżenie.
Nie spotkałam się z takim przypadkiem, zazwyczaj wszyscy ten parkurek jadą, i jednak więcej problemów jest na czworoboku.
No i urodzony "pingwin" nie ma już potrzeby zdawać odznak. może uzyskiwać uprawnienia przez zrobienie klasy.

karolina_, dresażyście obecnie odznaki nie są w ogóle potrzebne
Ewentualny problem to mają ci "sprzed 2006" gdy raptem potrzebują jechać N czy C a nie mają srebra.
A nie da się ukryć, że srebro jest o wiele łatwiej zdać, w zasadzie to pikuś, niż 4 razy zrobić 60% w P,
o koszach nie wspominając. Choć może trzeba wspomnieć, bo w najlepszym przypadku oznacza to 2 x dwudniowe zawody,
bo ew. drugi przejazd "szkoleniowy" się nie liczy. A wystarczy jakieś omsknięcie, żeby były potrzebne 3. zawody, i czwarte.
Czyli, zamiast 100-200 PLN za III robi się i 2 000.
Już parę osób spotkałam, które z tego powodu zdecydowały się zdawać odznaki mimo wielu lat w siodle.
No tak, ale umowmy sie ze norma na 3 nie jest jakas wysrubowana. W dwa wyjazdy sie idzie zmiescic, a czasem w jeden jesli sa dwie Ptki kazdego dnia. Za to normy na 2ke sa zaostrzone w tym roku, nie można juz lapac oczek w P ani w D. Na szczęście uprawnienia nie przepadaja, wiec nie trzeba tej klasy odnawiac koniecznie co roku
Bez przesady, robiąc III prosiłam organizatorów o drugą P-tkę i dokładali konkurs. 2 wyjazdy mnie to kosztowało na zawody regionalne w odstępie 2 tygodni. A nie zrobienie 60% w P klasie dla kogoś kto od lat siedzi w siodle to jednak trochę siara. I tak jest to sporo prostsze niż pożyczenie konia który coś skacze i nóg nie łamie oraz nauczenie się w ogóle skakania haha.
epk, - z jednej strony się zgadzam, a z drugiej ja mam na regionalki najbliższe około 150km, znaczy no, przez ostatnie 2 lata miałam zawody w swoim województwie, ale generalnie ujeżdżenie w lubuskim jest martwe. Łatwiej było pożyczyć tego konia i przejechać ten jakże ogromny 🤣 parkur. W dodatku dużo taniej.
Startuje sobie z trzy razy na rok, ale trenuje i koń jest na to N bardzo gotowy, dzięki odznace mogę je jechac 🙂

I tak jak jeszcze srebro rozumiem, że tam już coś podskoczyć trzeba, tak marudzenie na brąz jest mocno na wyrost. Ja to zdałam na własnym ślązaku, ba, chłopak na koncie ma z 5 odznak 😉 To już lekkie dramatyzowanie jest. Imo każdy, dla własnego bezpieczeństwa, powinien być w stanie przeskoczyć takie choćby 50cm. Żeby w razie wu wiedzieć co z sobą zrobić.
keirashara, miałam jednego konia który do nauki skoków się nie nadaje (skacze mocno ponad wysokość postawioną, odbija się foule przed przeszkodą i robi to w tempie kosmicznym - dlatego był kiedyś wycofany ze skoków). Nie miałam czasu brać dodatkowych lekcji w rekreacji ani pożyczać od kogoś konia. Dla mnie to był cały bezsensowny korowód i to bardziej kosztowny. Zawody i tak zaczęłam jeździć, klasy zrobiły się same. Tyle lat od tamtego czasu a dalej nie spotkała mnie żadna sytuacja, w której te skoki co to się ich nie nauczyłam, by się przydały 😉. Owszem czasem mój koń skoczy jakąś kłodę w lesie albo kałużę ale jakoś żyję i nie spadam co rusz 😉. 
Argument o braku zawodów jak najbardziej rozumiem - u nas kiedyś faktycznie było ich trochę. Każdy patrzy ze swojej perspektywy ale akurat zrobienie III zawodami nie powinno być większym problemem.
epk, - cóż, chodziło mi o sytuację, jak już raz na te x lat koń się spłoszy, czy poniesie i akurat postanowi przelecieć przez dajmy to, cavaletkę czy kałużę. Jednak człowiek bardziej wie co z sobą zrobić jak skakał w kontrolowanych warunkach 😉
Sama też nie skakałam x lat, bo nigdy nie ma kiedy, zawsze coś, ale teraz mam na miejscu koleżankę i planuje wrócić do podskoków na zimę, żeby mi się koń deptaniem kapusty i halą nie znudził na śmierć 😉
Może też patrzę inaczej, bo ja zaczynając jeździć mogłam się nauczyć skakać, albo dalej kręcić w kółko po placu, nie było ani jednego trenera ujeżdżenia w okolicy, zero, null. Siłą rzeczy zaczęły się w pewnym momencie jakieś podskoki. U mnie "wszyscy" coś tam skaczą, ciężko nie skakać, łatwo konia pożyczyć.

Dla mnie super, że jest alternatywa, bo mnie zwyczajnie nie stać na regularne starty, do każdych zawodów mam kawalek i jest to wyprawa, koń nie ma większych szans na wygrywanie. Dużo łatwiej i taniej wyszła odznaka. Teraz jak mam na miejscu zawody te dwa razy do roku to mogę go odpicować i jechać sobie tą N-ke dla frajdy 🙂
keirashara, no u mnie te skoki jakoś nie wyszły, najpierw rekreacja jedna druga i jakoś nie wyszło a potem zaczęłam dzierżawić konie i szybko kupiłam swojego. Inna sprawa też, że ja uczyłam się jeździć mając 24 lata dopiero. To serio jest kompletnie inaczej i człowiek się parę razy zastanowi zanim zacznie ponosić większe ryzyko niż trzeba. Za dużo się naoglądałam połamańców po skokach a ja cykor jestem 😉. Tak więc jak koń skacze przez kalużę to się jakoś utrzymam i tyle styknie 😉
epk, - z jednej strony się zgadzam, a z drugiej ja mam na regionalki najbliższe około 150km


To podobnie jak u mnie i bardzo szybko zwraca sie wtedy wlasny transport, tak ogolnie
Te uważam, że każdy powinien mieć styczność ze skokami do 80 cm i to już w rekreacji, gdzie osoba powinna decydować się na dyscyplinę. Ale w moim przypadku, gdzie nie skakałam kilka dobrych lat i wybrałam się na trening przed brązem to była masakra z początku - sama przesiadka z ujeżdżeniówki... Później może i było okej, ale jeśli brąz niczego mi nie daje stwierdziłam, że zrobię sobie III kl. wynikami. A tym bardziej, że P i D pewnie jakiś czas pojeżdżę, bo N i C pewnie jeszcze kilka lat nie będą w moim zasięgu 🙂
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
24 września 2019 10:40
Ja wolę zrobić klasę na zawodach i cieszę się, że nie muszę jechać odznaki.
Po pierwsze - skakałam swego czasu, ale mam awersję do skoków, zawsze się mega spalałam psychicznie na długich najazdach, zwłaszcza do okserów.
Po drugie - od zawsze mentalnie byłam pingwinem, ale wtedy nie było z kim trenować.
Po trzecie - dorobiłam się konia-profesora zrobionego na Św. Jerzego z elementami GP, dla niego P to formalność, a dla mnie cenna nauka współpracy z takim koniem. Gdy się pospinam, to różne rzeczy jeszcze się dzieją, np. na zawodach w P3 chłopak chciał ze mną kręcić piruet w trakcie zwykłego koła 20 metrów, bo spięłam tyłek i przez przypadek "wcisnęłam zły przycisk"  😂. Czasem się troszkę chłopak podjara i ni z tego, ni z owego pasażujemy. Albo idziemy w bok. Albo walimy lotne w seriach, bo mnie bujnęło na boki. Po pół roku współpracy w domu już się to praktycznie nie zdarza i ciśniemy dużo elementów (nie zaniedbując podstaw oczywiście, włącznie z lonżami dosiadowymi), ale muszę nauczyć się panować nad swoimi spinami na zawodach. P do tego jak znalazł  🏇
Przecież nikt tu chyba nie neguje robienia klas wynikami, dla mnie po prostu super, że jest alternatywa 🙂

karolina_, - paliwo, viatol i nocleg też gratis nie są 😉 Szczerze mówiąc chyba jestem już "stara", bo wolę wydać na treningi niż na starty. W ogóle nie mam na to napinki, zwyczajnie mnie też nie stać na regularne starty, koń i tak zżera ponad połowę mojej pensji. Może kiedyś, na innym etapie życia, mam nadzieję że uda mi się pobawić w starty 🙂 Chwilowo cieszę się tym, że mam super konia, który chodzi tak, że nawet o tym nie marzyłam i po prostu super mi się na nim jeździ.
To zależy, bo jeśli ktoś się dopiero uczy i jeździ na zawody te 3 razy w roku to na spokojnie rok starczy na zrobienie uprawnień. A przecież osoba, która nigdy nie startowała nie będzie się pchała od razu na N lub C 🙂
Ja się cieszę z takiej możliwości, bo nie wiem czy zdołałabym zrobić srebro, prędzej zrezygnowałabym ze startów 🙂
Dobrze że jest alternatywa. Już z tej rozmowy widać, że ludzie mają różne warunki.
Halo - no dokładnie 🙂 Fajnie, że można i tak i tak! Ja zaczęłam zbierać "oczka" i po dwóch siwa mi się rozsypała ze ścięgnem... Do tej pory nie wiem czy zawiniło zbyt kopne podłoże w jednym z ośrodków czy złe zejście z trapu przyczepy czy inny niefart... Na wiosnę umówiłam się na trzy treningi na koniu - profesorze koleżanki bo moja Pani Trener stwierdziła, że na tym poziomie ujeżdżenia (raptem P!) skoki na srebro to czysta formalność i namawiała mnie żebym podeszła do egzaminu. No i okazało się, że faktycznie miała rację :P Przy pierwszych skokach po kilku latach przerwy od brązu (siwa też nie skacze z przyczyn zdrowotnych) miałam pełne gacie ale koń był cudowny! Pożyczyłam go na egzamin, ja go przeprowadziłam przez ujeżdżenie, on mnie przewiózł przez skoki i zdaliśmy 🙂 Teraz nie wiem kiedy mi się te uprawnienia przydadzą i czy w ogóle jeszcze będziemy kiedyś z siwą startować ale... odznaka jest 🏇
Ja tutaj tak trochę lokalnej "prywaty", choć to zupełnie nie w moim interesie, po huk mi konkurencja  😕, przy organizacji się nie udzielam.
Za tydzień w Łącku halowe, organizator serdecznie zaprasza.
HZR i Halowy Puchar Amatorów
Orlen jest sponsorem, a zatem rzecz może się (wyjątkowo dla dresażystów) - opłacać.
Od siebie dodam, że podłoże jest znakomite, namiot rozprężalni w tym roku trochę inny - stabilny, nie huczący i ciut większy.
A boksy w normalnej stajni.
I bardzo fajnie się przetestować w kameralnej, ale bardzo profi i przychylnej (organizator, sędziowie etc.) atmosferze.
Piszę tutaj, bo światek ujeżdżenia w centrum (dobra, w Warszawie ciut lepiej) malutki.
A nie ukrywam, że w zawodach ujeżdżeniowych najbardziej przeszkadza mi... zbytnia kameralność, czyli "pies z kulawą nogą".
Co prawda w Łącku trochę fajnej widowni na trybunach zawsze jest, i jest to widownia "kumata", ale zawsze fajnie, jakby było weselej.
Zawody odbędą się tak czy siak - taki preliminarz.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się