praca

Jak wszędzie, są też ludzie chodzący "na pałę" na rozmowy. Nie wyobrażam sobie iść nieprzygotowana, ale cóż, debili się nie sieje, sami się rodzą.

Niemniej jednak,większość HR to dramat. Raz że znudzone dzidzie, a dwa że często np. zdarzyło mi się że HR czytała moje CV rozmawiając ze mną... a nie wcześniej. Na szczęście powyżej juniora rozmowy często już są z osobami merytorycznymi i HR jest obok na doczepkę. I nie zależy to wcale od wielkości firmy, bo jak wspominałam talent managerka (która zresztą próbowała rozmowę przeprowadzić po angielsku i po chwili jednak stwierdziła, że nie, bo no nie było z tym angielskim najlepiej u niej) była z wielkiej amerykańskiej korpo a pytała naprawdę o rzeczy (juniora) od czapy, jak np. jak rozwiązujesz konflikty w zespole (junior? junior może co najwyżej przełożonemu powiedzieć). Z drugiej strony- Deloitte HR- chapeau bas.
No i odwieczny problem z feedbackiem.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 września 2019 15:21
DressageLife, ale co Cię szokuje w takim pytaniu? To, ze ktoś ocenia czy i w jaki sposób pracowałaś w grupie? Jak radzisz sobie z konfliktami? Czy jesteś team playerem? Czy jesteś proaktywna?
Czy w końcu umiesz odpowiadać na pytania kompetencyjne i masz wgląd?
smartini   fb & insta: dokłaczone
23 września 2019 15:27
Ja w sumie miałam pytanie jak rozwiązuję konflikty, na stanowisko quasijuniorskie - wprawdzie nie 'w zespole' bo specyficzny zawód i konflikty to mamy ewentualnie z zespołami, które wspieramy - no ale było i to nie od HR tylko od specjalisty i bezpośredniego przełożonego. Nie wiem co w tym dziwnego, szczególnie na stanowisko, gdzie jednak kontakt z drugim człowiekiem jest i mogą się na tej płaszczyźnie pojawić konflikty.
Poza tym angielskim, co było żenada to było to tak sformułowane pytanie że chodziło o to, jakbym była na stanowisku menedżerskim, a miałam rok doświadczenia. Ta rekrutacja to była żenada. Nawet jako rekruterka musisz przyznać że cóż, poziom HR w Polsce to raczej temat rzeka. Ja najlepiej wspominam HR w rekrutacji do międzynarodowej kancy i Deloitte. Polskie firmy to cóż, pominę.
DressageLife, ja mogłabym odpowiedzieć, ze połowa kandydatów, to ludzie, którzy nie umieją odpowiadać na pytania kompetencyjne i nawet nie chce im się porządnie przygotować do rozmowy, a potem mają fochy,  poszło im nie tak, a są takimi strasznymi specami 😀


Oby tylko to 😁 Ja mam ochotę rejectować każdego kto pyta do kogo zaadresować list motywacyjny 🙄
Mieliśmy też jednego, który nawet nie wiedział jak wypowiedzieć nazwę firmy. Od tamtej pory w naszym zespole Deloitte na zawsze pozostanie Deluła. 🏇
madmaddie   Życie to jednak strata jest
23 września 2019 18:45
E tam, to nic, wśród programistów powszechna jest beka z rekruterów, którzy mylą Javę z Javascriptem. Ostatnio zaaplikował KANDYDAT, który pomylił te dwa języki. 😁
I moje najukochańsze CV:
angielski: B2
włoski: si


ashtray
, ja jak szłam do Accenture to też niewiele byłam przygotowana, bo kompletnie zapomniałam, że wysłałam CV, a zabiegany czas miałam. Nazwy firmy też nie zdążyłam się nauczyć wymawiać (nowa w Kato była), więc całą rozmowę lawirowałam, żeby nie musieć jej wymawiać  😂 potem palnęłam ze dwie głupoty. Półtora roku tam pracowałam  😂

Swoją drogą, to ja nadal mam kryzys pt. "software house". Tęsknię za korpo. Dobrze się czuję w takiej strukturze, jeśli ludzie są fajni.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 września 2019 18:48
ashtray, a jak się czyta? Czasami mam wnioski o certyfikaty rezydencji 😁
smartini   fb & insta: dokłaczone
23 września 2019 18:52
madmaddie, ja na rozmowie opowiadałam o moim prywatnym projekcie apki pod CinemaCity Unlimited. Padło pytanie skąd pomysł, oczywiście, no to mówię, że obsługa użytkowników karty jest beznadziejna, działa to conajmniej kiepsko, jest frustrujące i nijak nie wykorzystuje potencjału 'specjalnego' klienta.
Na co usłyszałam, że no, jeden z designerów w teamie pracował dla CinemaCity.
Przeżyłam niewielki zawał 😁
Pracuję tam 9 miesiąc :P dobrze, że nazwę firmy wymawia się w oczywisty sposób  😂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
23 września 2019 18:57
ahahaha, no ja podobnie, bo mnie pytali o konferencje naukowe, które miałam w CV, szczególnie o jedną, no więc ja opowiadam i kończę, jakże mądrym, "ale było tak średnio, bo to Kraków". Patrzę na managera i ja już wiem, że jest z Krakowa  😁
Facella   Dawna re-volto wróć!
23 września 2019 20:06
Dwa razy byłam na rozmowie na stanowisko przedstawiciela handlowego, obydwa razy strzelilam straszliwy idiotyzm matematyczny i dwa razy dostałam prace, wiec da się  😂

A i ten... od poniedziałku bezrobocie  😂 kończy mi się okres próbny i nie przedłużam, przeprowadzam się. Wiec to moja czwarta zmiana pracy w ciągu ostatnich 12 miesięcy...  🙄
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 września 2019 22:13
O kandydatach to ja mogę książkę napisać. I jak rozumiem takie swiezynki, tak „specjalisci”. O panie.

Jara- aksenczer
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
24 września 2019 05:46
Pytałam o Deloitte 😁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 września 2019 08:30
Dilojt :P
Witam  😀 przychodzę z zapytaniem, czy są tu osoby, które w klasie maturalnej mając konia i startując w zawodach dorabiały sobie jeszcze w weekendy? Koń jest teoretycznie we współdzierżawie także w weekendy mam czas, jednakże minimum raz w miesiącu jestem na zawodach i nie wiem czy w ogóle jest sens szukać jakiejkolwiek pracy  🤔 nie ukrywam, że za każdym razem jak proszę rodziców o pieniążki na własne zachcianki jest mi poprostu wstyd i chciałabym chociaż częściowo pokrywać koszty konia i zawodów.
Moon   #kulistyzajebisty
26 września 2019 06:30
wecia72, zależy o jakiej pracy myślisz, chyba raczej tylko zdalna by wchodziła w grę, albo jakaś gastro?
A podziękować za taki stan rzeczy należy rządowi, bo w dobie wolnych niedziel nikt Cię nie zatrudni na jedną lub dwie soboty/weekendy w miesiącu. (Biorąc pod uwagę, że np zawody Ci nie wypadną, wtedy już w ogóle.)
Właśnie myślałam o pracy w gastronomii, dokładnie z tych względów, że nic innego na niedziele nie przychodzi mi do głowy  🤔
A ja się pochwalę, mam to co chciałam  🏇 stanowisko Brand Manager w małej firmie, które zajmuje się produkcją suplementów diety. Jestem odpowiedzialna za wprowadzenie naszej linii do sklepów internetowych, ofety itp 🙂 Pracuję pon-pt 8-16, po pracy NIKT mi nie zawraca głowy i w weekendy też!  💘 wolne popołudnia, wolne weekendy 😀 jedynie to dojazd, mam 25km bo to poza Krakowem ale w sumie jadę ok.40min i to jadę, a nie stoję w korku więc spalanie mam na poziomie 4l 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
26 września 2019 07:22
wercia decathlon na 1/4 etatu? Sklepy typu żabka, czynne w niedzielę? Kino też wchodzi w grę, tam są bardzo elastyczne grafiki i można pracować niewielką ilość godzin. Tylko praca na małą ilość godzin daje mało pieniążków więc to może być odrobinę frustrujące, że z tego odkładania się wyjdzie 1 czaprak a mogłabyś ten czas przeznaczyć na naukę do matury (ja akurat jestem z tych co zdecydowanie zdecydowaliby się na pracę, ale jednak polecam chłodną kalkulację czy to się opłaca kosztem nauki. Chyba że nie zamierzasz się uczyć, to co innego  😉).
Decathlon zdecydowanie polecam studentom 🙂 nie wiem jak teraz wyglądają stawki, coś się poprawiło więc na 1/4 etatu pewnie idzie wyciągnąć z 500zł.
A jak w praktyce wygląda takie 1/4 etatu w Deca? Można tym w miarę elastycznie manewrować?
Martita   Martita & Orestes Company
26 września 2019 08:28
Ascaia Ja co prawda dawno już pracowałam w Decathlonie ale jeśli chodzi o grafik to największe obłożenie zawsze w weekendy, przed długimi weekendami itd i jeśli wtedy chciałaś pracować to rewelacja. Im bardziej jesteś wolna po południu i w weekendy tym łatwiej z grafikiem. 

A ja poproszę o kciuki  :kwiatek: 1.10 zaczynam nową pracę  😍 nie ukrywam, że stresik jest. Branża ta sama, robota ta sama tylko zmiana pracodawcy ale jednak 🙂
Ascaia osoby na 1/4 zawsze obstawiały weekendy, cała sobota i niedziela. Teraz przy niedzielach niehandlowych w grę wchodzą też popołudnia, ogólnie tak jak pisze Martita popoludnia i weekendy to zawsze handlowe okresy, wiec taka dyspozycja jest idealna 🙂 chociaż 4 zmiany po 12h (cała sobota) to i tak wychodzi ponad 1/4 etatu.
Decathlon zdecydowanie polecam studentom 🙂 nie wiem jak teraz wyglądają stawki, coś się poprawiło więc na 1/4 etatu pewnie idzie wyciągnąć z 500zł.

A jak wygląda praca w Decu? Ciężko jest?
Trochę powrócę do Rekruterowych narzekań. Nie będę się wypowiadać o kompetencjach, ale czasami to naprawdę ciężko idzie, bo nie szanują czasu swojego i potencjalnego aplikanta.
Pracuję w korpo z ludźmi z zagranicy, mam bardzo dużo rozmów tzn "calli". Nie szukam obecnie pracy, ale jak już ktoś do mnie pisze, to chcę się dowiedzieć.
Rekruterzy dzwonią w bardzo różnych porach - najczęściej kiedy mam calle. Oczywistością jest,że nie mogę odbrać telefonu, bardzo niewielu umawia się na konkretną godzinę.
Inne przykład - kontaktuje się ktoś ze mną przez LI (zaznaczam, że nie mam włączonej opcji szukania pracy), proszę np o kontretne oferty z opisem stanowiska itd, ponieważ jeśli nie będzie mi odpowiadać, naprawdę nie ma sensu aby ze mną rozmawiać. Dostaję odpowiedź: Skontaktuję się z Panią i opowiem. Czasem jak mam wolniejszą chwilę zgodzę się, ale i tak okazuje się, że to często stanowiska z kosmosu, którymi nie byłabym zaintresowana - strata czasu moja i rekrutera.
[quote author=kolebka link=topic=13.msg2889482#msg2889482 date=1569479265]
Decathlon zdecydowanie polecam studentom 🙂 nie wiem jak teraz wyglądają stawki, coś się poprawiło więc na 1/4 etatu pewnie idzie wyciągnąć z 500zł.

A jak wygląda praca w Decu? Ciężko jest?
[/quote]

Zalezy jaki dział, ja pracowałam 2.5 roku na Naturze (Wędkarstwo/Myślistwol/Jeździectwo) i pracy było tam niewiele, bo to nie były obrotowe działy. Na Turystyce, Bieganiu czy Fitness są duuuuże dostawy, więc sporo pracy z towarem, wykładanie, sprzątanie po klientach itp 😉
Ja Deca będę mega polecać, fajna atmosfera pracy, UoP, sporo benefitów, wyjazdy firmowe, możliwość rozwoju (sporo moich znajomych awansowało na kierowników i później wyżej).
[quote author=Latissimus link=topic=13.msg2889531#msg2889531 date=1569492871]
[quote author=kolebka link=topic=13.msg2889482#msg2889482 date=1569479265]
Decathlon zdecydowanie polecam studentom 🙂 nie wiem jak teraz wyglądają stawki, coś się poprawiło więc na 1/4 etatu pewnie idzie wyciągnąć z 500zł.

A jak wygląda praca w Decu? Ciężko jest?
[/quote]

Zalezy jaki dział, ja pracowałam 2.5 roku na Naturze (Wędkarstwo/Myślistwol/Jeździectwo) i pracy było tam niewiele, bo to nie były obrotowe działy. Na Turystyce, Bieganiu czy Fitness są duuuuże dostawy, więc sporo pracy z towarem, wykładanie, sprzątanie po klientach itp 😉
Ja Deca będę mega polecać, fajna atmosfera pracy, UoP, sporo benefitów, wyjazdy firmowe, możliwość rozwoju (sporo moich znajomych awansowało na kierowników i później wyżej).
[/quote]
Dziękuję  :kwiatek:
Jedynym problemem jest dojazd  💘 ale widzę że byłaby to praca dla mnie.  Nie odnajduje się w pracy siedzącej  🙇

Dziękuję  :kwiatek:
Jedynym problemem jest dojazd  💘 ale widzę że byłaby to praca dla mnie.  Nie odnajduje się w pracy siedzącej  🙇


Ja czasy decathlonowe wspominam najlepiej ze wszystkich dotychczasowych miejsc pracy;poznałam świetnych ludzi, zdobyłam pierwsze cenne doświadczenie i miałam szerokie możliwości rozwoju jak na sprzedawcę - byłam tydzień na szkoleniu we Francji  😎 ogólnie można tam robić sporo ciekawych rzeczy i angażować się w różne projekty, a nie tylko składać ciuchy chociaż w wakacje głównym zajęciem było zbieranie piłek po sklepie  😂
Także polecam Ci, jesli jednak będziesz chciała  :kwiatek:

Btw, ja od 3 tyg mam pracę siedzącą i ODPOCZYWAM w pracy  😂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
26 września 2019 12:56
marszylka, a kiedy mają dzwonić? U nas co prawda umawiamy zawsze screeny wcześniej, wiec nikt z bomby nie chce przez pół godziny gadać, ale jednak w godzinach pracy. Dlaczego? No bo ja wiem, ze rekruterzy to debile i cwiercinteligenci  i niedouczone dziunie, ale, to może być szokiem, tez mają życie poza pracą 🙂

Ja najbardziej lubię jak kandydaci mówią, ze mają czas o 6 rano i 21... i co ciekawe im bardziej taki wydziwia i wymyśla z datami i godzinami i jaki to on nie zajęty, tym częściej nie przychodzi na rozmowę bez słowa.
Strzyga, a czy ja pisałam, że w innych godzinach niż godziny pracy, a te też są różne obecnie. (8-16, 9-17, 10-18 itd)

Ja bym się chętnie umówiła na jakąś np 9😲0, 11:30 czy inną, tylko trzeba się umówić, bo jak 4 h dziennie spędzam na rozmowach online. Ostatnie kontakty telefoniczne rekruterów były właśnie niezapowiedziane. I np nie jestem w stanie odebrać - czy później rekruterzy nazywają mnie niepodpowiedzialną nie wiem.
Wykonuję swoją pracę. Brakuje mi po prostu szacunku do czasu drugiej osoby.
Tylko, że ten szacunek powinien działać w dwie strony. Rekruter też ma swoje godziny pracy. Nawet jak się porobi dyżury, to jak się spotyka kandydata "a mogłaby pani zadzwonić o 22? Wtedy mam czas".... to się odechciewa.
Niestety, z mojego doświadczenia wynika, że im "dziwniejsze" godziny kandydat proponował na rozmowę kwalifikacyjną, tym mniej był zainteresowany samą rozmową i pracą. W efekcie takich działań np. siedziałam godzinę dłużej w pracy dosłownie po nic, albo przychodziłam godzinę szybciej po nic, gdyż szanowny kandydat nie raczył się zjawić ani nawet poinformować głupim smsem "sorry, nie jestem już zainteresowany" 😉
Choć też sama później częściej do kandydatów pisałam za pośrednictwem maila bądź smsa z pytaniem o podanie możliwego czasu na krótką rozmowę pomiędzy godzinami takimiatakimi (ja tam nie wiem, ale nie miałam problemów z wyjściem w przerwie na zewnątrz, do pokoju obok albo nawet i w średnio "nobliwe" miejsce jakim jest toaleta, żeby porozmawiać przez telefon 10-15 minut)....

Tak jeszcze dopowiem o pracy w kadrach ogólnie.... Pamiętajcie, że za kadrami stoi pracodawca, który niejednkrotnie ma wizje z nocy komety.... albo czasem prowadzi politykę "nic nie powiem, nic nie wiem, nie mam konkretów = kadrowiec jakoś tych ludzi zabebla...."...  🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się