PSY

Przepraszam, że tak wyskakuję jak Filip z konopii, ale czy ktoś z Was kojarzy filmik z maliną (chyba?) na bieżni, na którym było zobrazowane jak poszczególny rodzaje szelek wpływają na ruch psa? Znalazłam jeden, ale tam pies jest na mocno napiętej smyczy i ewidentnie ciągnie, więc to nie jest do końca „neutralne”. Wydawało mi się, że był taki jeszcze jeden, na którym pies jest normalnie zabezpieczony na bieżni, ale bez tej „ciągnącej” smyczy.
lusia 722 dzięki, widzę, że mocno polecane, bo już kilka rekomendacji na priv dostałam do nich; )

fin, jak Ty to zrobiłaś że tak pięknie biegnie? Zazdraszczam  😀 A chodziłaś na jakiś kurs handlingu czy po prostu sama ćwiczyłaś?

Perlica, wstyd się przyznać, ale nie robiłam nic. Szła z nim hodowczyni, więc na pewno rolę odegrało jej doświadczenie. Ale jest to też trochę magia fotografii i jeden kadr wybrany z wielu, bo między ładnym chodzeniem młody zdążył też skakać i się wyglupiać 🙄 Na szczęście w tej klasie puppy przymykają oko na szczenięce łobuzerstwo.
fin, jaki piękny i dostojny! 🙂
warta2009, widać, że było męcząco sądząc po ostatnim zdjęciu 😀
Mam sprawę. Pewnie było o tym setki razy, ale.
Mamy pod opieką na wsi 11 - letniego mieszańca z bernardynem. Niestety w tym roku coś go dopadło i prawie stracił sierść. Jest to opanowane, ale boję się, że nie zdąży odrosnąć do pierwszych poważniejszych chłodów. Jest to pies podwórkowy, Ma ocieploną budę z zakrytym wejściem, żeby mu nie dmuchało. Zresztą buda i tak w garażu stoi gdzie pies ma non stop dostęp. On nie da się wziąć do domu bo nie potrafi w nim usiedzieć. Wyje i drapie w drzwi. Próbowałam nie raz...  Szukam dla niego jakiejś derki, czegoś co mogłabym mu zakładać żeby nie marzł. Mój mąż jest tam codziennie więc nie byłoby problemu założyć czy zdjąć. Mieszka ze starszymi ludźmi, więc jest pod opieką non stop. To nie jest już pies mega aktywny, już nie biega, po prostu powoli chodzi. Jest niewidomy na jedno oko, no taki staruszek pocieszny. Polecicie coś?
agulaj79, na górze poprzedniej strony Lusia linkowała coś dla Szam, spójrz sobie, może akurat Ci podpasuje :kwiatek:

fin, ależ pan pies! To chyba taki wiek (mój jest ze 2 tygodnie młodszy od Twojego), że niby wyglądają już na dorosłe psy, ale mają w urodzie taką szczenięcą słodycz. Później to już chyba tylko brzydną 😁 żartuję oczywiście 😉
Co do lania na matę, mojemu też się jeszcze zdarza, zwłaszcza jak nie wyceluję z godziną popołudniowego spaceru. Mojej koleżanki szczeniak przestał w ogóle robić na macie w wieku 8 miesięcy, wcześniej nie było dnia, żeby nie zrobił... Także chyba tylko czas w takim przypadku, jeśli na zewnątrz się załatwia a po powrocie i tak robi w domu. Z moim miałam taki problem przez kilka pierwszych dni, że mogłam z nim chodzić wieczorem 1,5h, a nie zrobił nic, i po powrocie do domu szedł prosto na matę. Wcześniej w hodowli tak naprawdę wychodził na dwór kiedy chciał i wydaje mi się, że u mnie był problem na zasadzie "załatwiam się jak jestem na zewnątrz" a brakowało "jak jestem na zewnątrz, to się załatwiam". Teraz jest spoko, bo nawet jak łazimy długo bez efektu, to jak widzi, że zmierzamy do domu, to jednak się zmobilizuje i nawet pod samym blokiem zrobi 🤣
agulaj79, ja mam dla Biansonka taką derkę klik i jestem zadowolona. Nie jest to najlepsza derka świata, ale do dogrzania psa się sprawdza no i jest o połowę tańsza od np. Hurtty. Ewentualnie jakiś prostszy model Caballa.
Ja jestem przekonana że maty to nie jest dobry pomysł i pokazywanie szczeniakowi, że może w jakimkolwiek miejscu w domu robić. U nas przy drugim psie weszły maty, głównie dlatego, że wynajmowaliśmy mieszkanie i nie chciałam, żeby miał wpadki na parkiecie 😉. I tak miał, często obok mat. Do tego to była stara kamienic, kosmicznie strome schody więc Portka nosiliśmy w dół. I wiecznie było lanie w domu. No wiecznie. W pewnym momencie (miał chyba 4 miesiące) osiągnął wagę przy której nie dałam rady go bezpiecznie nosić bo każdy ruch to mogłam się z tych schodów zj...ć co najwyżej i to dosłownie. Zaczął chodzić luzem i to był przełom. Jakby załapał sam fakt wychodzenia przez drzwi. Sikanie z dnia na dzień ustało o 90%. 2 tygodnie później zmieniliśmy kolejny raz mieszkanie. I tam już nigdy się nie zsikał. Wg mnie po prostu nie miał skojarzenia, że tam się sika.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 września 2019 07:53
ja stosowałam maty i moja błyskawicznie ogarnęła, że się nie sika w domu. Wychwalana była pod niebiosa, jak sikała na trawniku i tyle. Zdarzały jej się wpadki czasem, ale to czasem i to zrozumiałe.
Chłopakom po prostu dłużej to zajmuje często 😉

Amiplay też ma spoko dereczki. Tylko nie wiem, czy będzie taki rozmiar.
Pieski w kreski mają zdjęcia z pudlami  💘  Już mnie kupili 
Co do lania na matę, mojemu też się jeszcze zdarza, zwłaszcza jak nie wyceluję z godziną popołudniowego spaceru. Mojej koleżanki szczeniak przestał w ogóle robić na macie w wieku 8 miesięcy, wcześniej nie było dnia, żeby nie zrobił... Także chyba tylko czas w takim przypadku, jeśli na zewnątrz się załatwia a po powrocie i tak robi w domu.

Jejku, jak dobrze, że nie tylko ja mam z tym problem! 🙂 Moi rodzice też mają walijkę, ale sunię, przestała w wieku około pół roku, czyli trochę wcześniej niż mój. No nic, zastosuję wszystkie rady, które dostałam tutaj i na PW, będziemy pracować. Może faktycznie chłopakom zajmuje dłużej.

Pewnie zrobiłam błąd wprowadzając maty, ale teraz juz tego nie cofnę. Potrzebowałam ich, żeby wyznaczyć mu jedno miejsce, bo w wynajmowanym mieszkaniu jest wszędzie poza kuchnią wykładzina i bałam się, że to zniszczy. No i czego nauczyłam, teraz muszę oduczyć 🙄 - błędy początkującego właściciela szczeniaka. On wie, że sika się na dworze, chwalę zawsze, ale niestety tymi matami mu pokazałam, że po co trzymać skoro można iść do kuchni. Szczęście w nieszczęściu, że trafia na matę, a nie obok...

agulaj79, może kurteczki z zooplusa? Mają dobre ceny i są fajne jakościowo.
fin, trochę mi ulżyło, bo mój potrafi biec ładnie, a jak go napadnie głupawka w danym momencie to skacze jak królik  😁

Wczoraj na moim szkoleniu robili mi specjalnie takie ćwiczenia pod wystawę i całkiem nieźle mu wyszło, ale to zależy jednak od dnia mocno u niego. W każdym razie wiem jak mam ćwiczyć komendę stój ze smakołykiem to poćwiczę do października.

Sikanie ogarnie na pewno lada moment !
Mój jest psem, a po 3 tygodniach u nas  już ani razu się nie zsikał w domu, choć zostaje na 8h naszej pracy, ale ja maty tylko kupiłam, a nie użył ani razu.



madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 września 2019 08:39
Help! Przy którymś zamówieniu dorzuciłam do koszyka ścięgna, które były naprawdę grube, duże i miały ohydnie wyglądające zakończenie - takie jakoby paznokcie, czy inne migdały. Było ich w paczce 3-4 i były super! Ale nie mogę ich odszukać i nie pamiętam, jaki sklep. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie  👀 :kwiatek: ciemne były
Wojenka   on the desert you can't remember your name
24 września 2019 09:09
Ja nigdy nie stosowałam mat. Klatkowanie i spacery. A z Shoshonem to już w ogóle była rewelacja, bo jak do mnie przyszła jako 7 tyg. szczeniak, to tylko jedną wpadkę w domu miała. Sama wykminiła, że jak jej się coś chciało to leciała pod drzwi i czekała aż się ją wypuści.
To widocznie mam pecha 🤣 Pinat na samym początku potrafił się wysikać w windzie w drodze na spacer 😎 Sygnalizować nie umie, od razu tupta do kuchni na matę. Da się tego nauczyć?

Edit. Może go nauczę "chcesz iść na dwór?" jako skojarzenie ze spacerem? I potem jakby szedł do kuchni, zadam magiczne pytanie i odwrócę uwagę. Zamiast do kuchni pójdzie pod drzwi i wyjdziemy? Czy to w przyszłości też może w jakiś sposób obrócić się przeciwko mnie?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 września 2019 09:59
Kastorkowa   Szałas na hałas
24 września 2019 15:36
Odibegając od wszelkich tematów. Krótka seria o tym dla czego lepiej nie wkurzać baby  🤣
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
24 września 2019 15:49
Kastorkowa jak bym moją Uri widziała  😜
a taka byłam słodka
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
24 września 2019 16:48
Dziewczyny, wyskakuję z pytaniem. Moja podopieczna od lat udziela się w schronisku, pracuje jako psia niania (nie wiem, jak to nazwać - jak właściciele wyjeżdżają, są w pracy, to zajmuje się psami, wychodzi na spacery, etc.) i od dłuższego czasu miała plan pójścia na behawiorystykę zwierząt. Matura zdana w tym roku, plan nadal jest, Wiem, że po drodze zrobiła jakieś kursy pod tym kątem (nie wiem, jakie). Od wakacji ma własnego psa. Chce się kształcić w kierunku trenera psów. Szuka kursu/ów, na które mogłaby zapisać się razem z psem (najchętniej) lub sama. Wiem, że jakiś kurs, który ją interesuje jest dopiero w listopadzie. Szuka czegoś bez awersji. Z tego co zrozumiałam. Praca z psem na szelkach, a nie na cienkiej lince/zacisku. Wybaczcie jeśli gmatwam. I pytanie do Was - czy w Warszawie i okolicach możecie polecić szkółkę/trenera, który szkoli metodami bez awersji i jednocześnie prowadzi szkolenia "jak uczyć"?
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
24 września 2019 17:26
[quote author=Ascaia link=topic=32.msg2888679#msg2888679 date=1569081079]To nie jest ok, żeby tylko wybrańcy mogli mieć psa. 
Dlaczego nie?
[/quote]

To nie jest ok żeby tylko wybrańcy mieli konie, konie były w polskiej historii od wieków, a w historii ludzi to nawet wcześniej! 😉

I nie, nie zaglądam nikomu do portfela, często ktoś bierze kundelka i od razu musi w niego wpakować więcej kasy u weta niż ja zapłacę za rasowca więc nie wiem co "kwota początkowa" ma do czyjejś zamożności. Są też ludzie bogaci którzy biorą kundelki bo chcą i ludzie biedni którzy sobie "uciułają" na peta z hodowli, kupią psa na raty itp.
Chodzi o to, że jak na starcie masz wydać dużo pieniędzy to to odsiewa część ludzi chcących pieska "bo tak, bo każdy ma" a nawet nie wiedzą jaki to jest koszt później.
No ale Ascaia jak zawsze zrobi z igły widły i przerobi czyjąś wypowiedź tak, żeby to ona była ofiarą 😜

Ascaia, ciebie nie stać na rasowca (nie zaglądam do portfela tylko wspominam o tym skoro się z tym nie kryjesz i o tym piszesz ale jednocześnie płaczesz że ludzie zaglądają w portfel) więc masz psa "za darmo". Mnie nie stać na rasowca więc nie mam wcale i czekam aż mnie będzie stać. I serio nie interere mnie kto ile zarabia i za ile ma psa, po prostu jak zwykle nie zrozumiałaś o co chodzi w wypowiedzi i nie załapałaś że "postraszenie" laika wysoką sumą to nie jest interesowanie się czyimś stanem konta, tylko sprowokowanie laika do pomyślenia, że pies to nie jest tanie zwierzątko, i że najpierw powinien się zastanowić czy to zwierzątko chce. Bo niektórych stać na duże wydatki ale nie chcą np. kupić dobrej karmy czy jechać do weta bo "to tylko pies". A jak od razu muszą wyłożyć kasę nawet na nierasowca (który teraz może być i za darmo) to pomyślą 3 razy 🙄

Pieski w kreski mają zdjęcia z pudlami   💘   Już mnie kupili 

Właścicielka Piesków w kreski jest właścicielką pudla i czasem o nim wspomina w podcastach które prowadzi (Psia Stacja) 😉

Przepraszam, że tak wyskakuję jak Filip z konopii, ale czy ktoś z Was kojarzy filmik z maliną (chyba?) na bieżni, na którym było zobrazowane jak poszczególny rodzaje szelek wpływają na ruch psa? Znalazłam jeden, ale tam pies jest na mocno napiętej smyczy i ewidentnie ciągnie, więc to nie jest do końca „neutralne”. Wydawało mi się, że był taki jeszcze jeden, na którym pies jest normalnie zabezpieczony na bieżni, ale bez tej „ciągnącej” smyczy.


Mils, mam z fb jeśli ci pasuje i jeśli o ten chodzi 😉
https://www.facebook.com/watch/?v=1048268555369901
Misskiedis, ale tak właściwie to o co Ci chodzi?
🤣 🤣 🤣
Chyba nie zauważyłaś sporej ilości postów od Twojej poprzedniej wypowiedzi i kolejnych poruszanych w dyskusji aspektów.
Nawet nie załapałam, że to Ty pisałaś o tych 4 tys. Daj sobie dziewczyno luz, bo szkoda wracać do tematu, w którym wszystko chyba już zostało powiedziane.

PS. Co wy macie z tą "ofiarnością"? Jakieś zakamuflowane wyrzuty sumienia czy jak, że tak namiętnie "wmawiacie w Żyda chorobę"?
🤣 🤣 🤣

Odcinam się już od tej rasowo-kundelkowo-finansowej dyskusji.
____________________________________________________


fin
Zgadzam się z dziewczynami,.
Po pierwsze zlikwidowałabym maty. To jest, w moim odczuciu, przyzwolenie, że no jednak można.
Masz "starego" psa, kto to widział, żeby 7 miesięczne zwierzę sikało w domu. 😉 Nie ma i już. 😉
Poszłabym za tym, co napisała Kastorkowa - fukasz na niego jak nasika w domu? Powinien dostać jasny sygnał, że Tobie się taka sytuacja nie podoba. Za to rozpływaj się nad nim i wychwalaj pod niebiosa jak załatwia potrzeby na zewnątrz. System "nagroda - kara - nagroda" (czyt. bardzo dużo nagradzania bo to działa wielokrotnie skuteczniej, ale jak trzeba to i zastosowanie kary czyli wprowadzenie dyskomfortu).
Wojenka   on the desert you can't remember your name
24 września 2019 20:25
Tyłko-włóczących, ale też długowłosych i w jedynej słusznej maści, brązowy z siodłem, itd 😉

Super zdjęcia. 
Wojenka, piękna Shosha! 😍

madmaddie, odnośnie takich śmiesznych obrazków, to u mnie podział w garderobie wygląda tak:

Ostatnio cierpiałam zamawiając buty dla siebie, czas zacząć to leczyć 😁

Ascaia, toż 7 miesięcy to nadal dziedziak. Ja nie wiem, ciągle się motam w myślach czy lepsza jest dla psa wersja nagroda/brak nagrody czy wersja nagroda/kara. Zwyczajnie głupio mi go karać za coś, czego sama wcześniej nauczyłam, więc chyba najpierw spróbuję metody maksymalnego zapobiegania wpadkom.

Swoją drogą odtrąbiliśmy pierwszy sukces - jeden i pół doby bez żadnego siku w domu 💃
fin, u nas pomógł czas. Skalpel kończy w niedzielę 5 miesięcy i już nie robi w domu. Tez mieliśmy maty, ale dokładnie nam pokazał, gdzie możemy je sobie wsadzić 😉 Przez pierwszy tydzień jak zaczęliśmy chodzić do pracy miał je zostawiane i jeszcze czasem siknął, ale potem zaczął je rozrywać na strzępy - więc je zabraliśmy. Wracałam do domu z sercem na ramieniu, ale nie zrobił siku ani razu 🙂 Uczyliśmy naszego komendy "siusiu" na dworze i dostawał na grody, nadal jest za to chwalony. Wpadki? Mega rzadko, ostatnio się zdarzyło bo mówiłam partnerowi, żeby z nim wyszedł bo długo spał i pił, ale stwierdził, że po jedzeniu 😉 No i po jedzeniu był od razu sik :P Ale to nasza wina, nie psa. Mieliśmy problem bo sikał na posłaniu czy vet będzie, więc zostawał bez niczego, no i teraz jakoś mu przeszło. Wpadki, tak jak pisałam, rzadko jakieś są, no ale to dzieciak jest! 🙂 Życzę powodzenia i trzymam kciuki! 🙂
Kastorkowa, lizzy, niezłe czarnuchy 🙂
Wojenka, Szarik w wersji damskiej z czołgiem, mega 🙂

Ja za to w poniedziałek przeżyłam mini zawał. Siedzę sobie w pracy i zerknęłam co tam u Skalpela w domu i co widzę? Otwarta szafkę na buty i wszystkie rozwalone po podłodze w przedpokoju... Już miałam wizje pogryzionego wszystkiego, co wywlókł... Wracam do domu i co się okazało? Nie pogryzł ani jednego buta! Jedyne co zrobił to z jednych skórzanych wyciągnął zamontowane na stałe wkładkę xD Nie mam pojęcia jak on to zrobił bez pogryzienia buta, zdolna bestia! 😀 Tak czy inaczej, żeby zapobiegać kolejnym takim sytuacją wolałam wykręcić gałki z szafki, żeby nie miał jak jej otwierać  😂
macbeth  Jerry namiętnie wyciąga wkładki ze wszystkich butów  😵  generalnie jak cierpi na brak uwagi, bo akurat zajmuję się drugim psem, to leci po dowolnego buta i zaczyna pokazówkę. Najlepiej działa wtedy brak reakcji - dobrze robię ? Bo jak podchodzę i chcę wziąć, to oczywiście zaczyna się ekscytacja i targanie wszystkiego...



Lato, wróć! Czerwcowy wypad na Mazury, pies umarł z radości tam 😍
madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 września 2019 08:37
dobrze robisz. Warto też wypracować komendę "zostaw". No ale generalnie robi to, żeby zwrócić uwagę, więc jak mu chcesz zabrać, albo nawet na niego krzykniesz, to ma co chciał. Jak zobaczy, że skutek zerowy to zaprzestanie po jakimś czasie. Ja tak Aurę oduczałam wszystkiego, co lubiła uskuteczniać, a nie podobało mi się. Za papika więcej czasu jej to zajmowało. Teraz ma też takie zachowania, ale nie wobec mnie, tylko mojej matki, która jak w końcu zaczęła się stosować do moich zaleceń - to faktycznie pies przestał rozrabiać i jest grzeczny. Wcześniej był grzeczny, jak jej nie było 😉
Dziękuję  :kwiatek:  tak na logikę wydało mik się to ok, bo każde zwrócenie uwagi: czy krzyk, próba zabrania to właśnie nagroda... Chciał uwagę, ma uwagę, cel osiągnięty 😉 Teraz uczę pozostałych domowników, bo u mnie dokładnie to samo - ze mna już nie próbuje, ale moja mama to świetny pretekst do zabawy  🙄
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
25 września 2019 10:41
fin widzę jakieś fajne wiatrodeszczówki 🙂 Co masz i co polecasz? Przydałaby mi się właśnie taka, może z jakimś niegrubym podszyciem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się