PSY

lizzy, to nie jest moja fotka, ale akurat tak się składa, że na zdjęciu są deszczówki firmy Hurtta i to chyba Nr 1 na rynku w tym temacie  😀
madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 września 2019 11:38
ja bardzo polecam. Mam Hurttę Torrent Coat i to był świetny zakup.
A ja się tu pożalę, że wychodzi na to, że schroniska tudzież fundacje zachęcają do zakupów w pseudo.
No bo znalazłam 10 letniego pieska pod Poznaniem, ogłoszony jako ogłoszenie grzecznościowe .Kazano wypełnić ankiętę, i czekać na wizytę kogoś. Po wysłaniu dokumentów nikt się nie odzywa, nie odbiera telefonu, wykasowuje połączenia Pani która się pieskiem zajmuje. Mogłaby choć napisać, że psa nie wyda, bo babcia jest za stara i powinna już umierać a nie brać psa, a tu nagle brak kontaktu.
Nie mniej moja babcia jest taką osobą, że jak sobie do głowy coś wbiła to psa sobie na pewno kupi ( ma internet, konto na fb itp) i pewnie gdzie tego psa kupi? No zapewne w pseudo bo wejdzie na olx zobaczy psa po 4 tysie i po 1300 pln , to wiadomo co wybierze, a raczej nie da sobie przetłumaczyć że Zkwp itp. bo chciała kundelka małego i starego czyli takiego którego w teorii nikt nie chce.
Jeszcze zabiorę babcię do schroniska, ale pewnie też powiedzą że za stara ...
Z jednej strony rozumiem, że nie chcą dawać psów starszym Paniom, ale z drugiej strony nie rozumiem.
Jeśli przedstawiłabyś sytuację tak, że w razie choroby/ śmierci babci kundelka bierzesz do siebie i Twoje i babci warunki okazałyby się dla psa odpowiednie, to z pewnością nie jedna fundacja rozważyłaby kandydaturę. A tak, to chyba nie ma co się dziwić, że nie chcą dać psa osobie starszej, skoro nagminnie rodziny dokonują czystek po śmierci dziadków i oddają zwierzęta...owym fundacjom.

A w większości hodowli nie będzie problemu żeby babcia kupiła pieska, tak jak opisujesz. Wniosek z hodowli taki - byle tylko hajs się ze sprzedaży zgadzał...
Naturalsi, w ankiecie było wyraźnie opisane , kto zajmie się psem w razie czego ...
Możesz zdradzić która to fundacja?
Perlica, rozejrzyj się po schroniskach w okolicy, naprawdę. Fundacje robią coraz częściej wszystko, żeby psa nie wydać... Jest coraz gorzej.
To nie była fundacja, tzn ogłoszenie było na fb fundacji mikropsy do adopcji i tam był telefon.
Piesek jest pod Poznaniem,ponoć w schronisku A babcia oraz ja rozmawiałyśmy z panią Romą Rami.
Perlica, też bym polecała po prostu osobiście się wybrać do schronisk w okolicy :kwiatek:
wojenka, czadowe foty 💘 a nierozpoznanie owczarka to też myślę, że przez kolor, ludzie napatrzyli się na komisarza Aleksa i już rudo-czarny jedyny słuszny 😁

Fin, pocieszę Cię. Mój ponad półroczny maluch, poza sikaniem na matę narobił też w klatce 😵 mamy w ogóle książkowy przykład młodzieńczego szczenięcego buntu ze wszystkimi możliwymi objawami. Nie pamięta żadnych komend, nie pamięta jak chodzi się na smyczy, siada sobie na środku ulicy a na moje wołanie ogólnie ma wywalone, boi się wszystkiego a jednocześnie lezie gdzie chce nie patrząc na nic dookoła. Nasiliło się po wczorajszej kąpieli chyba 😂
Ale dzięki temu jestem w stanie mu jakiekolwiek zdjęcie zrobić, bo tak zawsze na spacerze jak tylko kucałam, to leciał prosto do mnie. A teraz leży i ma wywalone, o tak 😜

To nie była fundacja, tzn ogłoszenie było na fb fundacji mikropsy do adopcji i tam był telefon.
Piesek jest pod Poznaniem,ponoć w schronisku A babcia oraz ja rozmawiałyśmy z panią Romą Romani.


Ja do fundacji Mikropsy pisałam maila w sprawie pieska, który jest pod ich opieką. W sprawie pieska, na temat którego był płacz na facebooku, że nikt o niego nie pyta i zainteresowanie zerowe. Nawet nie odpisali  😉
To nie była fundacja, tzn ogłoszenie było na fb fundacji mikropsy do adopcji i tam był telefon.
Piesek jest pod Poznaniem,ponoć w schronisku A babcia oraz ja rozmawiałyśmy z panią Romą Romani.

Romę mam w znajomych.
Aczkolwiek temat pewnie zamknięty?
Znajoma od niej bierze teraz psa i jak na razie bez problemów.
maluda, ja nie wiem, Pani Roma kazała wypełnić ankietę, babcia wypełniła i posłała. Potem dzwoniła do P. R. Kilka razy dziś i albo SMS, że oddzwoni albo kasowanie połączenia. Problem taki , że mogłabym chociaż odpisać : pies nieaktualny albo jest Pani za stara,  cokolwiek , bo tego wymaga kultura wg mnie. Bo nie wiem teraz mam iść do schroniska rozpoczynać nowy proces i nagle ta Pani zadzwoni i powie np. można zabrać pieska. Strasznie dziwna sprawa dla mnie.
Problem taki , że mogłabym chociaż odpisać : pies nieaktualny albo jest Pani za stara, 
A ile babcia ma lat?
Ciekawe jaki jest próg wieku, by móc mieć psa? 😉
kokakola, 80 lat, ale jest sprawna i jeszcze niedawno miała ON.

maluda, właśnie odpisała mi na fb, że Ankiety są rozpatrywane w/g kolejności  i dziś powinnam dostać inf jak wypadły weekendowe wizyty przedadopcyjne więc najdalej jutro dostaniemy odpowiedź.

Czyli wynika z tego, że chyba jest jakaś kolejka po psa.

No nic zobaczymy, lada moment są dni otwarte w schronisku, to pójdziemy przed , to może jakiś starszy piesio będzie dostępny.
Wychodzi na to , że adopcja psa to nie jest prosta sprawa.

Z drugiej strony tak szczerze to więcej psów oddawane /wyrzucane jest raczej przez ludzi w sile wieku ( zmiana pracy, zamieszkania, urodzenie dziecka itp) ,  a nie starsze Panie.
Z drugiej strony tak szczerze to więcej psów oddawane /wyrzucane jest raczej przez ludzi w sile wieku ( zmiana pracy, zamieszkania, urodzenie dziecka itp) ,  a nie starsze Panie.

Chyba nie w tym rzecz, że starsi ludzie zwierzaka wyrzucą, raczej chodzi o to:

nagminnie rodziny dokonują czystek po śmierci dziadków i oddają zwierzęta...owym fundacjom.
fin, chyba nie sądzisz , że wyrzucę psa po śmierci Babci  🤔
O rany julek, a skąd Ty to wzięłaś? 🤣 Przecież nic takiego nie napisałam. Zacytowałam tylko fragment postu Naturalsi, który według mnie odpowiada na pytanie dlaczego fundacje (generalnie!) mają opory przed dawaniem psów starszym osobom. Nic osobistego.

Tak samo jak Ty generalnie napisałaś, że raczej młodsi ludzie wyrzucają psy, a o dziwo nie poczułam się tym urażona 🤣
fin, nie poczułam się urażona, tylko spytałam.

Mi chodziło o dane statysyczne bardziej, że psy są porzucane, przez ludzi w kwiecie wieku z różnych powodów.



JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 września 2019 16:42
Mnie osobiście w ogole nie dziwi, że fundacje nie pala się do dawania zwierzaków ludziom starszym.
JARA, a dlaczego Cię nie dziwi? Lepiej żeby dany pies był w schronisku , niż by ostatnie lata życia spędził na kanapie?
Bo raczej nie ma kolejek po starsze pieski ( chyba).

Edit : dla mnie jest to wspieranie bezdomności i nie ogarniam dlaczego starszy człowiek, który jest sprawny nie może posiadać psa.
Tzn. może, musi zakupić go zapewnie z pseudohodowli.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 września 2019 17:08
W schronisku możesz sobie wziąć każdego psa jakiego będziesz chciała. Psy pod opieką fundacji, no coz, człowiek jest skazany na ich łaskę i nie łaskę. Oni maja psa i oni stawiaja warunki.

To co napiszę poniżej nie odbieraj osobiście, nie tyczy się to Twojej babci, a raczej ogólnie ludzi starszych. 80 lat to według mnie mocno zaawansowany wiek jak na posiadanie psa. Jeszcze jak ten duet jest w dobrej formie i zdrowiu to świetnie. Gorzej jak nagle zabraknie zdrowia ktoremus z duetu, trzeba psa leczyc, wozic po specjalistach. Czasami jak choroba dopadnie to i na dwor klopot wyjsc. Ludzie starsi tez maja swoje widzi mi się na temat zywienia psów jak i leczenia. A po śmierci nierzadko nie ma się kto tym psem zająć. Stąd najczęściej biora sie w schronach stare psy. Nie kazdy ma taki światły umysł, gruba emeryture czy fajna rodzinę.

Pracując przy spadkach codziennie otwieram szeroko oczy i usta ze zdziwienia jakie ludzie własnej rodzinie świństwa robią. I na pewno nie kłócą się kto bierze do siebie psa czy ojca 😉
JARA, w sumie racja.
Problem, że w schronisku maksymalnie 70 roku życia ponoć,  ale nie wiem czy prawda, bo tylko zasłyszane.
Jak wrócę do Polski to się dowiem osobiście.
Osobny post, bo jako ciekawostka. Obecnie jestem w Hiszpanii i doznałam szoku, bo mieszkam w Logrono, takie miasto, niezbyt duże. Hiszpanie mają mnóstwo psów, po prostu co 3 rodzina ma psa. Psy są w 95% rasowe, przegląd wszelkich ras. Chodzą na miasto na smyczy , na mieście się też załatwiają, bo nie ma zieleni w samym centrum. Akurat trwa festiwal, więc tłumy do 24 na ulicach ,  pokazy fajerwerków,  muzyka i oni te psy zabierają ze sobą. Widać, że przyzwyczajone,  bo nic nie robiło na żadnym wrażenia, w zasadzie wyglądały jak naćpane  😂
Nawet ON były, wszelkie malutkie rasy, bulterier,  dalmatyńczyk,  myśliwskie dowodne,BC,swetry, charcik jeden włoski - no cały przekrój ras.
dea   primum non nocere
27 września 2019 05:30
na mieście się też załatwiają, bo nie ma zieleni w samym centrum.

Ogarniają sprzątanie po nich? Bo jak nie, to brzmi jak niezłe pole minowe 😁
Perlica, to bardzo ciekawe co piszesz. Nigdy w kontynentalnej Hiszpanii nie byłam, ale wspomnienia z Gran Canarii mam zupełnie inne. Też dużo psów, ale w większości nie były zadbane, chodziły takie brudne i rozczochrane, w większości kundelki.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
27 września 2019 05:53
Perlica a czy fundacja z Krakowa wchodzi w grę czy to zbyt daleko? Śliczną, starszą suczke ogłaszają, malutka. Zerknij sobie, Fundacja Człowiek dla Zwierząt 🙂
dea, no wszystkie zachodnie kraje sprzątają  po psach o zawsze ,to dla nich jak powiedzieć dzień dobry.
fin, tu nie widziałam bezpańskich wcale,ale to miasto. Wszystkie na smyczy.
Robaczek M., zerknę, ale się nie łudzę już ....
Perlica, mi to się kojarzy z Neapolem. Tam ogólnie ogrom psów - po połowie rasowych i mieszańców. Ale wieczorem to już szok - chyba wszyscy co mają psy to jak wychodzą to z psami - wszędzie imprezy między knajpami i wszędzie po kilka psów. Plus mnóstwo takich łażących samopas. W szoku byłam.
A 20 km od Neapolu drugie tyle bezpanskich kundli, o ktorych swiat zapomnial…
W Pompejach posrod tysiecy turystow szwedalo sie kilka bezpaskich, brudnych zwierzat. Pewnie jak nawet co setny czlowiek im rzuci bulke i da troche wody, to jakos im sie uda przezyc kazdy kolejny miesiac...
epk, dokładnie tak, wieczór to impreza oczywiście z psem.
Jadę teraz z Viany do Bilbao i żadnego psa nie widać poza miastem, ale też i brak ludzi, same winnice.
Mnie zadziwia jak te psy spokojne, ale pewnie od szczeniaka w tłumie, to im to zwisa po prostu.
Ciekawe w jakiej części Hiszpanii są Galgo.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się