praca

DressageLife, i bardzo dobrze zrobiłaś. Ja siedzę na aplikacji i z miesiąca na miesiąc coraz mocniej zastanawiam się co tam robię...
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
30 września 2019 18:21
madmaddie przekwalifikowujesz się? 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 września 2019 18:46
smarcik, potrzebuję normalnych pieniędzy w końcu :P a do HR business partnera droga jest turbo długa (w moim przypadku jeszcze z 10 lat doświadczenia mi brakuje), więc postanowiłam się przekwalifikować. Rozważam opcje i myślę o tym wszystkim. Miałam to robić w Accenture, ale przegrałam z dojazdami. Chociaż i ta droga też jest jeszcze możliwa, bo są tam programy od tego (dwa tygodnie intensywnego szkolenia, ocena trenera -> praktyki -> etat). Niemniej, musiałabym znów podojeżdżać, a na myśl o tym mi słabo.
Przeglądam opcje, powiedzmy że mam optymalną sytuację, gdzie mam możliwość przesunięcia wewnątrz firmy. Na salesa totalnie się nie nadaję, więc patrzę co jest jeszcze. Chcę zostać w IT, choć zawsze myślałam, że jak już, to przejdę do zespołu programistów/bazodanowców.

Ale to pieśń przyszłości, do października 2020 na pewno nie wyciągnę hajsu na dodatkowe studia, bo edukacja pieskowa też mnie wali po kieszeni 😉
Sankaritarina hahaha 😀 poszłam na te studia, w liceum byłam na biol-chemie i wydawało mi się to spoko, zwłaszcza że w sumie byłam na dość fajnej specjalności: bioinżynieria. Całe studia magisterskie to siedzenie w laboratoriach (inżynierka to typowe ogrodnictwo, cięcie drzewek i grzebanie w nawozach, a także wykonywanie owadników 😀 ) - roślinne kultury in vitro, modyfikacje genetyczne i takie tam. Było to wszystko mega ciekawe i nie żałuję, ale pracy po tym zero i w dodatku słabo płatne, mało rozwojowe. Byłam nawet 3mies na doktoracie, ale finalnie zrezygnowałam bo trochę zabiła mnie myśl, że skończę go w wieku 29lat i będę bez doświadczenia na rynku pracy i bez gwarancji zatrudnienia w PAN.

Biotechnologia ma przyszłość, ale raczej ta ludzka, tam są potężne dofinansowania i granty, można się nawet bawić w doktoraty, wyjazd zagraniczne, stypendia itp
kolebka, Brzmi faktycznie ciekawie! 😀 Iee tam, może poszłabyś w jakieś doradztwo laboratoryjno-ogrodnicze, szkolenia etc - albo zagraniczne... ale wiem, że to się łatwo mówi... jak człowiek kończy studia to zazwyczaj ma takie "No i WTF?!" - o ile nie miał pomysłu na siebie już wcześniej.
Niemniej jednak chyba źle na tym nie wyszłaś, że nie zostałaś na doktoracie 🙂

Teraz jest inaczej.... dużo młodych otwiera swoje biznesy, są możliwości dla start-upów, w ogóle dużo 20kilku latów ma jednak jakiś pomysł na siebie i odwagę, żeby choć próbować....
Moja stylistka paznokci ma chyba z 25 lat - prowadzi ten biznes od kilku lat, ma wszystko na legalu, profesjonalnie wyposażyła sobie salon, znalazla wspólników... no i z tego żyje. Podziwiam mocno! Mogła być sobie zatrudniona w jednym z wielu salonów kosmetycznych...
Sankaritarina  pewnie coś by się dało ogarnąć (bo zawsze się da), ale w sumie przez studia już pracowałam, pod koniec magisterki zaczęłam pracować w Decathlonie i zwyczajnie mi się spodobało 🙂 zresztą, tak jak juz pisałam, wspominam tę pracę najlepiej, mimo że wtedy zarobki były tam bardzo niskie.

Doktoratu bym i tak nie pogodziła z pracą w Deca, poza tym środowisko naukowe jest mocno hermetyczne i hmm sztywne?, nie czułam się tam dobrze po prostu. Ja ogólnie mam taki dość luźny sposób bycia, nie umiem w takie formalne ęą stosunki z pracodawcą 😀 no i lubię zarabiać pieniądze, a niestety wszystkie doktoraty to jest orka za czapkę gruszek i to dosłownie, mam kilkoro znajomych na różnych kierunkach i w sumie tylko jeden z nich jest w 100% zadowolony.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 października 2019 09:13
Ja pogodziłam doktorat z pracą na etacie, wszystko się da 😉 (nie twierdzę, że to ma jakiś sens, albo że w ogóle doktorat ma sens  😁 i ogólnie nie polecam, ale dać się da). Zdaje się, że efeemeryda chyba też jest w takiej sytuacji.
efeemeryda   no fate but what we make.
01 października 2019 09:34
smarcik
Dobrze pamiętasz  😉 pewnie, że się da tylko, że ja jestem na studiach doktoranckich gdzie na uczelni muszę być codziennie przez jakieś 6h (pomijając czas kiedy są zajęcia ze studentami bo wtedy dłużej) i dostaje za to normalnie stypendium, które podstawowe wynosi 1700zł, a z dodatkami może wynieść nawet 3,5 tys.
Nie wyobrażam sobie być na bezpłatnym doktoracie  😉
Pewnie, że się da, ale ja po prostu nie byłam jednak tak zafascynowana ta nauką żeby się tak poświęcić, bo tak jak pisałam - praca w Deca zaczęła mi się mega podobać. Plus wtedy miałam jeszcze konia w dzierżawie pełnej, nie miałam auta, dojazdy były kosmiczne itp
No i ja byłam na doktoracie w PAN, czyli bezpłatnym bo bez dydaktyki. Miałam dostać się do jakiegoś grantu, ale wysokość wynagrodzenia była nieznana, raczej z gatunku na przeżycie o kaszy 😉

efeemeryda no i to fajna opcja!
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 października 2019 10:32
Ja jestem na bezpłatnym  😜 ale na szczęście nowych doktorantów już nie będzie to dotyczyć, uważam że to dobra zmiana i nowe pokolenia doktorantów będą mieć łatwiej pod tym względem. Będzie też mniej miejsc, więc może jakość kształcenia wzrośnie 🙂


Ja się trochę śmieję, że jestem w najgorszej grupie społecznej - za stara na płatny doktorat (albo inaczej - mój jest już zbyt zaawansowany), za stara na zwolnienie od podatku dla młodych, a z drugiej strony nawet nie mam dzieci żeby zqpqlac się na 500 plus  🤣 trochę ciężko się rozwijać w tym kraju 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
01 października 2019 10:40
zazdroszczę Wam tych doktoratów.  😜 ja swój postanowiłam odsunąć w czasie, ale strasznie tęsknię. W 2020 nie zaaplikuję na pewno :<
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 października 2019 11:09
Jeżeli reinkarnacja naprawdę istnieje to ja w żadnym kolejnym wcieleniu już się tego nie podejmę  😉

Szczerze nie znam nikogo, kto powiedziałby wprost: doktorat przydał mi się w życiu, dzięki niemu coś osiągnąłem, mam lepszą pracę, zarabiam więcej itp. Wyjątek stanowi jedna osoba, która dzięki doktoratowi z nauk prawnych nie musi robić aplikacji 🙂 bez wątpienia są tez osoby np po medycynie, które dzięki dr n. med. zamiast lek. przed nazwiskiem mogą podnieść stawki za wizyty, ale to uważam raczej za specyfikę zawodu niż ogólny plus doktoratu.

No i jest jeszcze grupa ludzi, którzy po prostu marzą o karierze naukowej i nie interesuje ich praca, tu bez doktoratu się nie obejdzie 🙂 ale doktorat żeby później iść w biznes - niet. Może kiedyś zweryfikuję i zmienię poglądy 🙂
Właśnie o to chciałam pytać. Czy w jakichś przypadkach oprócz medycyny lub pozostania w świecie uniwersyteckim się doktorat przydaje? W żadnej z firm, w których pracowałam, nawet szefowie szefów i dyrektorzy nie byli doktorami, więc z biznesem nie ma to pewnie nic wspólnego, prawda?

madmaddie, chcesz go zrobić dla siebie i mimo to iść w analitykę czy planujesz coś naukowego dalej?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
01 października 2019 11:40
u nas był jakiś promil managerów z doktoratem z informatyki. Poza tym, jest jak mówi smarcik, a z moich doświadczeń doktorat wręcz często przeszkadza, bo pojawia się sytuacja w której ktoś jest overqualified. Więc często tym doktoratem można sobie pozamykać drogi, nie tylko w biznesie, ale też np. w szkole.
W mojej dziedzinie (filologia), czasami ten doktorat pomaga jeśli pracujesz w zawodzie powiązanym - w wydawnictwie, czy gdzieś w okolicach. Ale jak jesteś dobra, to tak naprawdę nie jest to potrzebne, a jak jesteś kiepska, to nic Ci nie pomoże 😉

fin, nawiązując do tego co napisałam wyżej - absolutnie dla siebie. To chyba mój ostatni cel w życiu  😁 (oprócz wystartowania w zawodach z psem  😁 ). I dla mnie już od dłuższego czasu praca to jeden tor, a doktorat zupełnie inny. Tylko muszę to dobrze rozplanować i przemyśleć. Analityka też jest możliwością, a nie czymś pewnym. Popróbuję i zobaczę co mi siądzie - to, czy może programowanie czy QA. 😉
majek   zwykle sobie żartuję
01 października 2019 11:46
U mnie ludki robili doktoraty, zeby dostac podwyzke. W sumie fajnie, pracujesz, firma patronuje twoj doktorat, masz dzien wolny z pracy na `myslenie nad doktoratem`, zwolnienia z pracy na egzaminy, chyba tydzien wolny przed obrona, prace drukowali u mnie w biurze za darmoszke ( i jeszcze im rysunki poprawialismy i prezentacje).  Potem ta sama firma daje Ci wiecej kasy.
Tylko odejsc nie mozna przez jakis czas - teoretycznie, ale byli oczywiscie tacy, co zrobili doktoraty i pozegnali sie miesiac pozniej, placac jakies kary (tzn z tego co wiem kary placily firmy, do ktorych przeszli).
Takze ten. Wyzsza uczelnia w UK.

Ja kiedys tez sobie zrobie jakies kwalifikacje (doktoratu raczej nie).
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 października 2019 12:01
majek firma w UK..  😜  😁

To wiele zmienia. Ja zaplacilam 2,5k za wydruk rozprawy. Wolne na naukę do obrony gwarantuje mi prawo, ale wiemy jakie są realia - mogę iść na ten urlop i równie dobrze już nie wracać, a jak chcę dostać awans i podwyżkę to bez szans. Więc próbuję ciągnąć jedno z drugim, w efekcie czego na nuc nie mam czasu, wszystko robię za mało efektywnie i w dodatku choruję ze stresu. Nie polecam  😉

W firmie mamy różnych ludzi z doktoratami, czy to z obszarów związanych z IT czy np z filozofii - ten parametr nie ma wpływu na ich zarobki niezależnie od stanowiska. Największy wpływ mają: lata doświadczenia, znajomość technologii, wielkość realizowanych projektów. Innymi słowy osobq z doktoratem z filozofii będzie prawdopodobnie gorszym kandydatem niż ta z inżynierem z informatyki, a ta z doktoratem z informatyki będzie traktowana na równi z tą z inżynierem, bo studia mają dać pewne podstawy ale i tak decyduje doświadczenie (i ogrom pracy własnej w przypadku tej branży, bo większość ludzi uczy się nowych języków, technologii czy frameworków na własną rękę).
smarcik ehhh rzeczywistość doktorancka nie przestanie mnie zadziwiać...  🙇

Ja dopiero teraz cenię sobie komfort i spokój w pracy, odkąd mam nową pracę to śpię jak dziecko! Zero problemów ze spaniem, ze wstawaniem, popołudniami biegam i jest bajka  😍 a przyznam szczerze, że poprzednia praca mnie psychicznie zaorała, zresztą do tej pory czuję realny niepokój weekendami czy wszyscy przyjdą do pracy, czy nie trzeba będzie iść albo ewentualnie telefony od przełożonej...  🙇 🙇
Ja też planowałam doktorat, ale na rynku liczy się raczej doświadczenie, projekty czy nawet pro bono niż tytuł... to samo chciałam MBA, ale zdecydowałam się jednak na DBA w PAN.

Zresztą przy obecnych szkołach doktorskich zaocznie doktoratu się zrobić nie da 🙁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 października 2019 12:44
DressageLife da się, przecież możesz zrobić z wolnej stopy i tylko podejść do egzaminów i obrony 🙂
Tak, ale wtedy trzeba mieć patrona, a o to ciężko.Druga sprawa jest taka że ja chciałam z legal tech i potrzebuję do tego opiekuna który mi trochę podpowie.

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 października 2019 13:11
Patrona?  👀
A ja jeszcze wtrącę o Decathlon. W sumie już zarekrutowałam się,  ale te opinie są lekko przerażające  👀
https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,6888
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 października 2019 16:57
Latissimus na tego typu portalach piszą wyłącznie osoby sfrustrowane, nie czytaj głupot bo szkoda czasu 😉 ja przez te głupie opinie czasem mam problemy z pracownikami, którzy zarabiają w dwa dni tyle ile ja w miesiąc  🤣 a tak naprawdę o każdej firmie w necie są złe opinie.

W Deca bardzo dużo zależy od tego na jakiego kierownika trafisz, no i na jaki zespół - jak Ci się nie spodoba to przeniesiesz się albo zwolnisz i tyle 🙂


A ja dalej jestem ciekawa czym lub kim jest owy Patron na doktoracie  👀
Latissimus, Nie przejmuj się opiniami. Przyjdź, zobacz, sama sprawdź. Nie ma innej opcji jak samemu zobaczyć. Dużo negatywnych opinii bierze się spod klawiatury życiowych frustratów, którzy muszą się wyładować, bo im się pracować nie chciało albo od pierwszego tygodnia pracy zasiedli na chorobowym i tak siedzieli do końca umowy.... Oczywiście, nie chcę wybielać - są firmy, gdzie pracuje się naprawdę ciężko... ale chcę tylko zwrócić uwagę, że Internet daje wszelkiego rodzaju hejterom takie pole do popisu, że głowa mała... 

Z resztą - firma może być dobra, ale jak trafisz na kretyńskich i toksycznych współpracowników, to nie będziesz się dobrze czuła. Wiem co mówię, niestety - ale tego i tak inaczej nie sprawdzisz, jak zatrudniając się. Także głowa do góry 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
01 października 2019 17:13
Latissimus, gowork oferuje wykupienie sobie dobrych opinii firmom, ze wszech miar mało to wiarygodny portal 😉

A ja dalej jestem ciekawa czym lub kim jest owy Patron na doktoracie  👀

ja też! 😀
smartini   fb & insta: dokłaczone
01 października 2019 17:27
Ja za to pracowałam w firmie, w której wszystkie opinie 'z piekła rodem' były... Prawdą 🙄 niestety.
Właściciel wykupił sobie konto, wyczyścił niepochlebne opinie, sam natrzasklał multum bezsensownych komentarzy (styl wyslawiania się sugeruje 2-3 osoby z firmy jako autorów :P), łącznie z wywlekaniem jakichś masakrycznych, prywatmych brudów pracowników, którzy odeszli. Było 2/5, jest 5/5
Także tego, wiarygodność goworka w każdą stronę jest zerowa :P
Patron doktoratu to jest po prostu profesor który będzie promotorem. A z wolnej stopy ciężko, jako iż mają pewną pulę swoich doktorantów i nie chcą brać tych "wolnych". Skonsultowane, sprawdzone.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 października 2019 22:49
😁

Siedzę po nocy nad robotą i dostaję glupawki, wyobraziłam sobie jak za sprawą czarodziejskiej różdżki rodem z Harrego Pottera pojawia się świetliste odbicie mojego promo.. Patron, patronus, jedno licho  😁 zabawne określenie, muszę koniecznie sprzedać mojemu promotorowi  😜

P.s. To że trzeba mieć promotora jest chyba jasne na każdym doktoracie, nie? 😉 Jak bez promotora pisać? Ludzie zdający z wolnej stopy nie są wolni, tak samo pracują z promotorem przez x lat, tylko nie chodzą na studia doktoranckie 🙂 chyba że ktoś liczy na to, że sam napisze rozprawę i jakiś profesor mu się pod tym podpisze, no to nie dziwota, że nie chce, te kilka tys zarobku może nie być warte ewentualnego ryzyka 😉

Ale ja do doktoratu w żadnym wypadku nie namawiam, żeby nie było  😁
😂
Expecto promotor!

Ale jak tak sobie przypominam, to takie zaklęcie czasem by się przydało.... Zaoszczędziłoby bieganiny. 😁
Latissimus na tego typu portalach piszą wyłącznie osoby sfrustrowane, nie czytaj głupot bo szkoda czasu 😉 ja przez te głupie opinie czasem mam problemy z pracownikami, którzy zarabiają w dwa dni tyle ile ja w miesiąc  🤣 a tak naprawdę o każdej firmie w necie są złe opinie.

W Deca bardzo dużo zależy od tego na jakiego kierownika trafisz, no i na jaki zespół - jak Ci się nie spodoba to przeniesiesz się albo zwolnisz i tyle 🙂


A ja dalej jestem ciekawa czym lub kim jest owy Patron na doktoracie  👀

Może chodzi o promotora czyli osobę pod której skrzydłami piszesz.

Dziękuję za radę.  Wydawało mi się,  że to dobra praca, a opinie mnie zszokowały.
Z drugiej strony pracowałam w wakacje na serwisie i to jak ludzie potrafią olewać pracę i nie szanować ani pracodawcy ani klienta  to jest wręcz fascynujące  😁

Ja za to pracowałam w firmie, w której wszystkie opinie 'z piekła rodem' były... Prawdą 🙄 niestety.
Właściciel wykupił sobie konto, wyczyścił niepochlebne opinie, sam natrzasklał multum bezsensownych komentarzy (styl wyslawiania się sugeruje 2-3 osoby z firmy jako autorów :P), łącznie z wywlekaniem jakichś masakrycznych, prywatmych brudów pracowników, którzy odeszli. Było 2/5, jest 5/5
Także tego, wiarygodność goworka w każdą stronę jest zerowa :P

Już nie wiadomo w co wierzyć w naszych czasach  😂

Latissimus, gowork oferuje wykupienie sobie dobrych opinii firmom, ze wszech miar mało to wiarygodny portal 😉

[quote author=smarcik link=topic=13.msg2890286#msg2890286 date=1569945474]
A ja dalej jestem ciekawa czym lub kim jest owy Patron na doktoracie  👀

ja też! 😀
[/quote]
Wszystko jasne  🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się