Jakie pasze dajecie swoim koniom?

To co halo wkleiła to Złotowital. Też to kupuję. Raczej nie pachnie i dość dużo pyłu a właściwie takiej drobnej frakcji, bo pylić się nie pyli, ale skład ok i w tej cenie nic lepszego się nie znajdzie.
Wchodzi bez problemu, on pieknie pachnie jablkiem 🙂

Dla mnie to on pięknie pachnie pieguskami 😜
Moja też jje na sucho i nic się nie dzieje. Puma, jak masz obawy że się zakrztusi czy coś to rozmieszaj go z paszą, czy sieczką i powinno być OK. 🙂
dea   primum non nocere
16 października 2019 20:15
Dzięki za podpowiedzi w kwestii folbluta  :kwiatek: pracy mu nie wdrożę, nawet gdybym człowieka z czasem znalazła, bo on ma jedną nóżkę mocno bardziej 😉 więc muszę go odpasać w trybie na lenia. Derka też odpada, jeśli pod ścianą nie stanę, zwyczajnie nie ma kto jej na bieżąco ogarnąć. Tak teraz fajnie wygląda, że aż mi przykro, że zima idzie 🙁 Mam nadzieję, że da radę bez derki. Dawał w przeszłości radę, tylko ostatnio te zimy to nie zimy, tylko cholerne przedwiośnia trwające pół roku... Nawet nasze prymitywy wyglądają jakby nie do końca były zadowolone z noclegów pod chmurką. No nic, zamawiam pasze i jedziemy z futrowaniem, sprawdzimy co mu przypasuje.

A otręby ryżowe skąd wziąć? Jakieś sugestie? Trzeba firmowe czy są jakieś na wagę? Pszenne z młyna biorę, ale ryż raczej w okolicy nie rośnie 😉
dea, no to tym bardziej dałabym mu zastrzyk energii w niewielkiej stosunkowo dawce. Bo objętościówki to on już ma.
Ostatnio kupiłam z agro-vitalu. 28kg wyszło z przesyłką 90zł. Nuba też ma w dobrej cenie.
dea   primum non nocere
16 października 2019 20:27
Właśnie dlatego czegoś takiego szukam. W takim razie otręby ryżowe na pierwszy ogień. Dzięki raz jeszcze w imieniu Chudego  :kwiatek: Zaraz zamawiam.
azzawa,, faith, ja właśnie teraz mieszam go z paszą/meszem/owsem, ale moczę zawsze. Ale skoro tyle z Was podaje na sucho to też spróbuje  :kwiatek:
espana, dzięki za nazwę, firmę.
Bo już się bałam, że zniknie a nie odszukam.
Fakt, że frakcja dość drobna. Ale żłób wylizany.
No perfumowana to ona nie jest i nie ma tak, że wonieje cała paszarnia.
Ale garstka podniesiona do nosa ma subtelny zdrowy zapach - zboża, może ciut łubinu.
Z ciekawości wypełniłam ankietę żywieniowa z Marstalla... i wiecie co... stwierdzili, że mój koń ma za dużo siana  🤔wirek: czy to w ogóle możliwe? Zawsze myślałam, że siana powinno być pod dostatkiem. Stwierdzili, że mój koń jest ospały, bo je za dużo objętosciowej paszy i mam mu dawać tylko około 8kg dziennie O.o
Jest to w pewnym sensie możliwe. Daj siano do siatki, nie będzie się objadać a utrzymasz stały dostęp do żarcia.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
17 października 2019 18:21
Nam też w dawce ułożonej pod konia ( szczuplaka, kierując się także wynikami badań ) zaznaczono, że siano powinnam rozłożyć na porcje w ciągu dnia. U nas wisi w siatkach także sam sobie rozkłada, ma dostęp 24h/7, ale chciałam pisać o treściwym. Największą część w całej dobowej dawce (treściwej) ma Brandon XS i nie powiem, choć ja nie daje dokładnie 2,4kg na dobę tego granulatu ponieważ zmieniły się warunki treningowe, to koń na prawdę wygląda bardzo dobrze i widzę, że to bardzo dobrze jest rozwojowe, co mnie jeszcze bardziej cieszy. Taki powiedzmy skok, widoczny masy zauważyłam po drugim worku. Póki co, skoro tak dobrze idzie zostaniemy na tej diecie, z tym że jak przymrozi dobije do pełnej dawki dobowej i zbankrutuję  🙄
W żywieniu nigdy nie jest tak, że im więcej, tym lepiej. Ze stałym dostępem do siana chodzi głównie o profilaktykę choroby wrzodowej - żeby koń mógł skubać, kiedy potrzebuje, i nie miał dłuższych przerw w jedzeniu, niż te 3-4 godziny (różne źródła różnie podają). Ale nie chodzi o to, żeby dopychać konia sianem po korek. No i w ogólnym dziennym bilansie trzeba jeszcze uwzględnić dostęp do trawy - jak jest, to racje siana trzeba odpowiednio zmniejszyć.
Ogólnie literatura wskazuje na 1,5 - 2 kg siana na 100 kg masy ciała konia dziennie, więc jeśli masz konia na trawie dodatkowo, to te 8 kg nie brzmi głupio.
Tylko wiadomo - jeśli te 8 kg przeżera z godzinę, to trzeba zapakować w siatę. Im sprytniejszy, tym gęstszą.
U mnie siano też w siatkach. Odradzili również karmienie wysłodkami i meszem, który robię w domu - zrozumiałe to dla mnie, bo nie mają w ofercie wysłodków, za to zaproponowali swój mesz. Niestety nie wyobrażam sobie żywienia bez wysłodków 🙁 W każdym razie raczej nie skorzystam z ich diety. Generalnie chodziło mi o jakiś "energetyk". Koń chodzi niby 5x w tygodniu ale 2 dni to praca tylko w stepie na lonży, bo się  okropnie ślimaczy i wlecze... To młodziak, więc też bez większych obciążeń, poza tym wraca do pracy po 3 miesiecznym urlopie na łąkach. Wygląda dobrze, powiem nawet, że świetnie, sierść błyszcząca z widocznymi jabłkami. Dziwna ta ich rozpiska...
dea, a jakby stał w tej derce/derkach 24h? Czy nie ma Cię regularnie, żeby ją posprawdzać?

Epk, a to bycie zmarzluchem mu przyszło z wiekiem czy po prostu tak jakoś ma?

Bo tak teraz się zaczęłam zastanawiać czy nie zacząć derkować, pomimo nic-nierobienia.... Mój koń nigdy nie był typem "24h na dworze i pełnia szczęścia". Przeszedł ze stajni bardziej boksowej, gdzie karmienie było aż nazbyt dobre + był golony i derkowany + cały czas pracował. Teraz wiedzie życie rekreanta i... wygląda jak szkapa. Show improver + dodson robią tyle, że sierść się lśni, a pod kopułą nieco furkocze, więc w końcu doszłam do wniosku, że może mu zwyczajnie zimno. Kurde.
Sankaritarina, - to co napiszę będzie dla niektórych ciężkie do strawienia, ale konie bez pracy i na łąkach dziadzieją. Niestety. Nie każdy dobrze znosi emeryturę, znam takie, które zaczynają wręcz wyglądać tragicznie, a tylko wracają do choćby lekkiej pracy (spacerki), karmienia i większej "kultury" w stajni, a od razu odbijają.
Widzę to między innymi po swoich, dzisiaj byłam u konia mamci i cóż... jest rok młodszy, a wygląda jak 15 lat starszy niż mój 🙁 Pracować go nie ma jak, życie ma bajkowe (padokowanie cały dzień, boks angielski, ciągły dostęp do siana lub trawy, dokarmianie jak chyba nigdy jak chodził, derka masująca ze specjalnym programem na oddychanie i krążenie) i wygląda słabo. Powiedziałam dziś, że ja bym go wpakowała w derke na zimę, bo jak jeszcze spadnie z masy to będzie szkielet, a już wpiernicza więcej niż mój uczciwie pracujący w zasadzie 7 dni w tygodniu...
amanda666, - a po co te wysłodki? W jakim celu? Koń z nadwagą może być ospały. Mój się też robił mega ospały po niektórych elektrolitach. Przekarmianie koni to obecnie spory problem, lepsze wrogiem dobrego 😉
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
17 października 2019 20:14
To ja jeszcze o wysłodkach. Ja dawałam ( czytaj: dodawałam do żarcia ) wysłodki wiele lat, temu konkretnemu koniowi, żeby trzymał wagę. Efektów zadowalających (takich oczekiwanych) nie było i po konsultacji odstawiłam je całkiem. Trochę się tego bałam, ale okazało się, ze bezpodstawnie. Także może czasem warto spróbować jednak coś (wbrew sobie 😉 ) zmienić, choć po to żeby sprawdzić.
edit: wysłodki oczywiście zbilansowane, w sensie nie te z Nuby (choć zdarzało się i te podawać), ale z otrębami i suplementacją.
Wysłodki w celu utrzymania wagi, nie podawałam wysłodków i też był ospały. On w momencie wymiany sierści zużywa na to mega dużo energii w rezultacie czego szybko chudnie. Za gruby też nie jest. On po prostu od samego początku był taki, przy zajezdzaniu zachowywał się jak stary weteran, ani razu nie bryknął, nie stanął dęba, po prostu stał.
amanda666, konie przy zajeźdżaniu raczej się tak w wiekszości zachowują  😉

Ja nie jestem fanką wysłodków całkowicie.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
17 października 2019 20:42
On w momencie wymiany sierści zużywa na to mega dużo energii w rezultacie czego szybko chudnie.

O to, to znam akurat, Aleks ma tak samo. Te okresy przejściowe w sumie były zawsze dla nas najtrudniejsze. W tym roku futro wymienia i nie widzę, żeby schodził z masy, ale w zeszłym roku zszedł mocno, a potem jeszcze bardziej. amanda666, zrób mu może badania, może ma jakieś niedobory ? U nas wyszły (badania włosia, które będę teraz powtarzać) takie niedobory, o które nie podejrzewałam go zupełnie. Co prawda nasz przypadek inny bo koń tryska energią i obawiałam się, ze po zmianie diety stracimy jezdność na rzecz Turbo w tyłku, ale puki co tfu tfu nie mam takich obserwacji. Jesteśmy na tej dawce od czerwca.
edit:lit
amanda666, - koń może być też zwyczajnie bez kondycji i źle pracowany. Możliwe, że mu pozwalasz na to ślimaczenie się 😉 Ja widzę po swoim, że im ma większą kondycję, tym mniej musi dostać do jedzenia. Do tego stawiane wymagania i odpowiednia praca - mam ślązaka, konia który dla większości będzie "wiecznie do pchania", a wiele osób zsiadało z niego z tematem "wow, ale się przyjemnie jeździ, w ogóle nie trzeba go cisnąć" 😉 Gdzie on sam z siebie preferuje stanie i żarcie 🤣 Nie jest to jednak coś, co zrobiło się samo, w tydzień, czy miesiąc.
Nie lekceważ też stępa, w tym chodzie można dużo zrobić z koniem i on dużo zmienia - patrz karuzele, przecież tam konie też "tylko stępują".
Ja bym się zastanowiła, czy to co dajesz odpowiednio się bilansuje, bo jak zwierzak chudnie tak ostro w okresie przejściowym, to możliwe, że ma jakieś niedobory. Plus skonsultowała z innym dietetykiem - teraz prawie każda marka oferuje taką opcję, ja niezmiennie polecam hippoveta, jakość produktów i kontakt bardzo na plus. Jak miałam jakieś uwagi czy przemyślenia co do diety to też je przekazywałam, zawsze szło się dogadać 🙂

Gotowy mesz to dla mnie zbawienie, worek mam na ponad 3 miesiące, co daje mniej niż 30zł/miesiąc, a wrzucam w wiaderko, zalewam z czajnika i et voila. Mogę nawet zimną wodą zalać, co jest super w lecie czy jak się śpieszę. W życiu nie wrócę do robienia samemu.
Sankaritarina, mam go od 7 latka, teraz ma 17. Jak był zmarzluchem tak jest. Jak ludzie w stajni zastanawiali się czy zakładać plandeki to on chodził w 100 gramach. W przeciwnym razie taranował bramki / ogrodzenia i wracał do stajni. Tylko chwilę trwało zanim się kapnęliśmy o co chodzi. No i jak mu tylko ciut za zimno to leci mocno z wagi.

I też zgadzam się z keirashara - konie bez pracy dziadzieją. Często koń (jak mój) je ogrom żarcia ale się nie rusza za bardzo (padok tylko) i niby powinien tyć - a tu dupa, pomimo, że jedzenie ustalone z żywieniowcem, pełnoporcjowo na paszach. A zaczyna się ruszać i jedzenie mozna zacząć obcinać, bo organizm zupełnie inaczej przyswaja i inaczej cały działa.
amanda666 ja tak samo jak Perlica nie rozumiem wszechobecnego szału na wysłodki, dla mnie to wątpliwej wartości odżywczej zapychadło i przy diecie doładowanej włóknem z siana i trawy ich podawanie nie ma żadnego sensu. Ba, znam sporo chudych szkap bez energii, które były karmione wiadrami wysłodków i nic nie miało się ku lepszemu. Nie każdemu koniowi wysłodki służą.
A podzieliłaś się swoimi wątpliwościami z tym dietetykiem? Czy z góry uznałaś, że jak mówi, że dajesz za dużo siana i wysłodki są be, to debil?
keirashara, Epk ale on nie jest bez pracy. Pracuje regularnie, tylko lżej. Miesiąc temu na zawodach był. Po prostu nie "orze" jak sportowiec (serio, treningi miewaliśmy ciężkie, byłam w stajni 6-7 razy w tygodniu). Cieszę się, że nie jest za gruby, ale też jakoś tak no...
No nic, może spróbuję z derką... i zobaczymy.

amanda666, Mój koń też kiedyś jadł wysłodki, ale szału jakoś nie było. Potem mnie zaczął irytować czas przygotowywania. Czasem wywalałam, bo jak w lecie wiaderko stało za długo, to odniosłam wrażenie, że zapach się zmienił = coś musiało skisnąć.... Młoda z kucykiem wyglądały świetnie na garści witamin, sianie i trawie, a wałach wiecznie jakiś nieteges. Dopiero na paszach odbił. Czasem warto zweryfikować swoje założenia.
dea   primum non nocere
18 października 2019 08:13
Sankaritarina no niestety, bywa że i dwa tygodnie mnie w stajni nie ma. Stał 24h w derce jak go ewakuowałam z głodzącej stajni, ale ciężko było nadążyć za pogodą, poobcierał się trochę. Ogólnie wolę od środka go podrasować i niech żyje jak dzicz kudłata...
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
18 października 2019 10:50
Ja też polecam Hippoveta, oni nam badania robili i dawkę bilansowali.
Co do wysłodków to w zasadzie dopiero teraz widzę, że zapychałam go nimi i siana w ogólnym rozrachunku i tak nie jadł tyle ile bym chciała by zjadał (choć dostęp 24h/7 ma od lat).
U mnie struktur E nie działa wcale.  0,6-0,8 kg 2 godziny przed jazdą testowałam na 2 koniach, które nie potrzebują dodatkowej energii i nie odczulam różnicy.
A na wałachu który potrzebował tej energii daję 2 kg dziennie i kompletnie nic.
Szukam czegoś lepszego dla tego łosia przed następnym sezonem.

Saracen Enduro, dzień przed zawodami i w trakcie ,1 kg jako dodatkowy posiłek i efekt super :-)
Starsze konie niestety dziadzieją z momentem kiedy stają się bezrobotne. Konia trzymają mięśnie. W momencie jak tracą mięśnie to ile by jeść nie dał potrafią wyglądać kiepsko.
U nas w stajni 32 latek xx, generalnie całe życie szczupły z tendencją do tracenia wagi. Wyglądał już jak szkielet, mięśni zero, tym samym derkowany w cieplejsze (cięższe) derki co równało się z obtarciami na łysych biodrach, łopatkach i kłębie. Koń praktycznie bez zębów więc jego posiłki to mesz z dużą ilością oleju, mikronizowana kukurydza też na mocno mokro i trawokulki namoczone na ciepło. Jedzenie nie zmieniane od dłuższego czasu. Dostał nowego towarzysza na pastwisko, które dużo się poruszał i dziadek chciał nadgonić za młodym i w kilka miesiecy narzucił ciut ponad 100kg. (ważenie kontrolne co 3 miesiące).
Dziewczyny, na dłuższe przechowywanie paszy lepszy kubeł/pojemnik na odpady czy worki papierowe 🤔
IskraADHD, - imo pojemnik, wygodniej, nie zawilgotnieje, nie rozpadnie się jak worek, mniejsza szansa, że mysz wlezie.
Tylko wiadomo - jeśli te 8 kg przeżera z godzinę, to trzeba zapakować w siatę. Im sprytniejszy, tym gęstszą.


Ech, no właśnie moja zjada z 8kg w 2-3 godziny. Ma w siatce, zjada wieczorem i przez noc bez siana. A siatka z małymi oczkami.. Chyba muszę kupić jakąś z mikrooczkami, bo gdyby jej nie limitować siana to mogłaby jeść w nieskończoność. Więc mam dylemat jak to z tym "stałym dostępem do siana", bo u mnie to chyba z 20kg dziennie by zeszło przy jej tempie, a nie 1.5-2% masy ciała...
Dambala, mniejsze oczka. Ja moim pasibrzuchom wsadziłam siatke do siatki, żeby oczka pomniejszyć. Teraz kupiłam siakę z oczkami 3,5 cm i będę szyć siatkę na siano.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się