PSY

Dzisiaj w nocy próbowała wejść do łóżka ale jej nie pozwoliłam(spałam z poprzednim kiedyś i teraz wole tego uniknąć).Bluza męża na podłodze pod łóżkiem okazala się idealnym poslaniem i tak spalysmy.Myślicie,żeby położyć jej drugie posłanie na noc koło łóżka?Będzie miała kryjowke dzienna za kanapa i spanie koło łóżka na noc.Dzisiaj rano obudziła mnie na siku a wczoraj jak wyszlam po prysznicu to  był taka fala radości,nie spodziewałam się po jednym dniu
andzia1 super adopciak! powodzenia i dużo miłości  😍

ja się dziś dorobiłam pierwszych zdjęć z moim zadymiarzem - a że dawno nas nie było w wątku, to się pokażemy. Gringo, który dorobił się ksywki Griszka, jest już ze mną 1,5 roku, zmienił się nie do poznania.. i w ogóle nie wiem, kiedy ten czas zleciał  💘




infantil, o mamo, to już 1,5 roku?! Pamiętam jak dopiero jechałaś na spacery przedadopcyjne do niego! Ale fajnie, widać, że oboje jesteście szczęśliwi ze sobą 🙂
Dziękujemy! Ja pamiętam jakby to było wczoraj, dosłownie. No i do dziś nie mogę wyjść z podziwu, jaki mądry i oddany psiak mi się trafił, każdemu życzę takiego kumpla  🙂
Griszka to chyba lubi zawieruche,co?super,jaka psia radość,jak się zmieniło jego zachowanie przez ten czas?Moja Sunia dziś była na grzybach.Jest posluszna i ładnie chodzi przy nodze ale podpielam jej konska lonze żeby mogła trochę więcej polatac.na podwórku jest tak zajęta światem,że nie okazuje lęku,w domu schowala się pod łóżko,przestraszyla się wentylatora od kuchenki i koniec,wyszła tylko zjeść i tyle.Szkoda mi jej
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 października 2019 19:12
andzia, po pierwsze - piękna suczka! Po drugie, daj jej czas, oswoi się. Nawiąże się więź, będzie wiedziała, że ma w Tobie wsparcie, na pewno będzie lepiej. W końcu caluśki świat jej się zmienił  :kwiatek: Klatka to super pomysł, na początek nie musisz jej zamykać, tutaj troszkę o tym:
https://myheartchakra.pl/2015/05/jak-nauczyc-psa-przebywania-w-klatce/
Ja z klatek polecam midwesta, ale jeśli nie masz budżetu, zooplus będzie ok. Polecam też pchli targ - artykuły dla zwierząt domowych na facebooku, bo uzywany sprzęt w dobrym stanie też można tanio wyrwać 😉

Poza tym, bardzo Ci polecam książkę "Mój pies się nie boi", można ją chociażby ściągnąć z chomika, do kupienia w papierowej wersji też jest.
Wyluzować jej się pomóc mogą zabawki na jedzenie napchane mokrą karmą i lick mata, taka o, z trixie (to bieda wersja droższych oryginalnych tacek, ale ja bardzo polecam). Psią pewność siebie wspomagają też zabawy węchowe, maty węchowe, zajęcia z tropienia, a także zajęcia z obrony (z kimś dobrym, ja uznaję startujących w IGP z sukcesami zawodników). Ale to kiedyś tam, na razie się poznajcie, pobawcie w proste zabawy węchowe, postaraj się z nią fajnie spędzić czas. Jestem pewna, że za chwilę otworzy się i będzie wspaniałym pieskiem  :kwiatek:
(akurat jestem w temacie, bo mam rasę z predyspozycjami do lękliwości - nigdy więcej 😉 )
Madmaddie,dziękuję Ci bardzo za pomoc,książkę sobie kupię albo sciagne na bank,jutro jej kupie gryzaki.Dzisiaj był moment,że się bawilysmy (podskakiwala z przysiadami i podbiegla z zabawką )ale to było z 5 minut i potem wróciła pod łóżko,patrzyłam-śpi jak zabita.Może spacer ja tak wykonczyl?na tak dlugo chyba nie wychodziła w schronisku (było rzucanie patyka,kopanie,weszenie,skakanie przez drzewa i takie tam inne atrakcje🙂Może przesadzilam i  jest po prostu zmęczona? 🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 października 2019 20:12
mogło, to sporo bodźców 🙂 patyka nie rzucaj - może się niebezpiecznie wbić, polecam jakąś fajną piłkę na sznurku, albo coś innego do aportowania 😉 A bawi się z Tobą na przykład w przeciąganie? Dla nieśmiałych piesków super są mopy long bez amortyzatora, takie o:
http://siriusdog.pl/pl/p/Sirius-Mop-Long-pakiet-2-szt/217
albo inne długie zabawki bez amortyzatora. Generalnie, wspólne szarpanie jest super 🙂 na początku może nie chcieć łapać - wtedy warto zabawkę wprawić w ruch i nią "uciekać", a jak pies chwyci zębami, to chwalić 🙂

PS. gryzaki nie wędzone, nie bielone (prasowane kości są najgorsze), tylko suszone  :kwiatek:

btw. czy komuś nie rzuciła się w oczy taka zabawka, tylko tańsza?
https://toys4dogs.pl/zogoflex-toppl-l-kieszonka-na-smakolyki,id1013.html
ta kosztuje chore pieniądze, a byłaby super pod gust piesełka. Wiem, że jak ją pies zniszczy, to jednorazowo firma wymienia, ale to nie zmienia faktu, że kosztuję stówkę :P
Mój pies chyba nie jest jednak chartem  😂
Dziś był cały dzień w stajni, a ja jeździłam kilka koni, więc dużo czasu zeszło gdzie on sobie łaził ze swoim Azjatą oraz z kundelkami sąsiada, takimi typowymi co pilnują podwórka , wśród kur, królików i kotów  🙂 i on się zachowuje jak typowy wioskowy pies , wogóle go te stworzenia nie interesują  😁
Taki dziwny w sumie widok Borzoja na tle kur i królików  😀

Griszka to chyba lubi zawieruche,co?super,jaka psia radość,jak się zmieniło jego zachowanie przez ten czas?

Griszek był psem specjalnej troski, miał baaardzo dużo problemów lękowych. Pierwszego dnia po wieczornym spacerze nie byłam w stanie wrócić do domu, bo Gringo panicznie uciekał od drzwi od klatki schodowej a na ręce też się nie dawał brać i przy każdej próbie panicznie uciekał ode mnie. Pierwsze spacery to było gnanie przed siebie na oślep. Przez pierwsze tygodnie bał się... wszystkiego. Ludzi, rowerów, drzwi, kichnięć i kaszlnięć, przejeżdżających samochodów, zaplątania się o smycz, zakładania szelek, wszelkich odgłosów itd. Do mnie przyzwyczaił się bardzo szybko i zaufał mi błyskawicznie, ale świat zewnętrzny był przerażający. Spacery tylko w cichych miejscach, bo ruch uliczny powodował u niego panikę. Jedyne co, to nigdy nie miał problemów z innymi psami, to wielki pacyfista i ogólnie w schronisku robił na behawiorystycznym rejonie za terapeutę dla nowych pyszczków.
Aleeee... bardzo szybko się zmieniał  😍 Behawiorystki w schronisku mówiły, że jest duża szansa, że Griszka będzie psem niespuszczalnym ze smyczy - a to najgrzeczniejszy psiak świata. Pilnuje się, nie odchodzi daleko, gdy jest bez smyczy. Raczej hasa sobie obok. Reaguje na każde zawołanie i od razu do mnie wraca, nie zaczepia psów. Właściwie nie muszę go pilnować i na niego patrzeć, bo to on nie pozwala, abym mu zniknęła z oczu. Nauczyliśmy się jeździć samochodem, komunikacją miejską. Ruch uliczny nie stanowi żadnego problemu, często spacerujemy po mieście-mieście i Gringo ma pełen luz. Kiedyś przekroczenie progu jakichkolwiek drzwi było niemożliwe - teraz wchodzi ze mną wszędzie bez zawahania  😉 Zrobił się z niego pies wszędzie-zabieralny i jest totalnie bezproblemowy.
I taka bystrzacha się zrobił, chodzi dumny po osiedlu, jest ulubieńcem wszystkich sąsiadek i zgarnia tysiące komplementów  🙂
Znowu przychodzę z pytaniem. Jakiś czas temu pisałam o sikaniu i załatwianiu się w domu. Wcieliłam w życie wszystkie rady, wpadek na tę chwilę brak. W dzień. Niestety w nocy, jeżeli młody śpi z nami w łóżku, zdarza się mu załatwić w domu. I to nie byłoby problemem, bo wystarczy że go zamknę w klatce i wytrzymuje całą noc. Gorsze jest to, że on te swoje kupy zjada. Budzi mnie potem śmierdzacy pysk, wychodzę z pokoju i widzę do połowy zjedzony prezent. Czytałam, że u szczeniąt do pół roku to normalne, bo niby nauczyły się tego od matki, która w ten sposób sprząta legowisko. No ok, ale maluch za chwilę będzie miał 8 miesięcy, a nadal to robi. Mam się niepokoić? Jakie badania powinnam mu zrobić? Wiem, że rozwiązaniem jest żeby spał zamknięty, ale mam wrażenie, że to tylko przykryje problem jego chęci jedzenia odchodów. Wydaje mi się, że to nie może być ze strachu, bo Pini to bardziej typ dyskutujący i dążący do postawienia na swoim niż lękowy, nigdy za kupę w domu nie był karany. Karmę mu ostatnio zmieniłam, ale generalnie cały czas dostaje granulki z wysokiej półki - korelacji między rodzajem jedzenia a jedzeniem kup nie zaobserwowałam. Na spacerach jego własne kupy go nie interesują. Macie pomysł na potencjalne przyczyny?
infantil, a ostatnio się właśnie zastanawiałam co tam u Was. Super, że się taki super-pies zrobił 🙂 Też wydaje mi się, że dopiero co go wzięłaś, a tu już 1,5 roku! Czas leci... (w sumie ja swoją adopcję też pamiętam minuta po minucie jakby to było wczoraj a 5 listopada będą 3 lata!). Dużo wsparcia Ci chyba daje, co? 🙂

andzia1, co do klatek to ja bym tylko Trixie odradzała. Chyba, że trafił mi się jakiś wybitnie dupiaty egzemplarz i inni nie mieli takiego problemu? Ale u mnie te druty z klatki były bardzo ostro zakończone i to jeszcze w takim miejscu przy wejściu do klatki. I ogólnie sprawiała wrażenie bardzo...badziewnej.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
21 października 2019 11:04
Moje drogie  😉

Czy którejkolwiek z Was rzuciło się w oczy jeszcze legowisko Soxo Momo Way w Rossmannie? U nas wymiotło je do zera (w całym województwie), a chętnie bym je nabyła. Ktoś, coś?  👀
martva, chyba możesz kupić przez stronę Rossman a na pewno sprawdzić w jakim sklepie jest dany produkt dostępny.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
21 października 2019 11:53
Właśnie na stronie nie ma, a wyszukiwarka mi nie działa - pojawia się komunikat: "Chwilowy brak danych o dostępności produktu w drogerii" 🙁 Dodam, że dzieje się tak niezależnie od wybranego miasta czy też konkretnej drogerii - czy to przykładowo Warszawa, Poznań lub Wrocław albo Ożarów.
Jestem mega zadowolona, bo pierwszych zajęciach handlingu, bo mój pies ogarniał i ja powoli też  😁
Na zajęcia indywidualne nie dojechałam, bo rozwaliłam auto, ale jako że pies jeszcze się mieści w nogach pasażera to nawet nie poczuł uderzenia i spał dalej  😂

Czy kogoś spotkam w sobotę na wystawie w Pruszkowie ?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
21 października 2019 20:43
Perlica, pokaż tego cudaka jak teraz wygląda.

Shosha dziś na planie filmu jako pies SSmana  🙂
Wojenka, fajnie, że psica ma rolę  😀

Nie mam zbyt wiele zdjęć, bo on w domu to leży, a jak chce zrobić fotkę to najczęściej są poruszone, bo idzie do mnie jak nie śpi 🤔wirek:
Mam takie z pierwszej wystawy, jak miał dokładnie 4 miesiące, teraz znowu jest większy, bo minęły 2 tygodnie. Jak ktoś nie zna rasy i widzi go jak on człapie stępem, to mówi : ale biedny stary pies  😂
Będę miała jakieś na pewno ładne z wystawy w Pruszkowie, bo będzie mój mąż i jego kolega, to zrobią mi jakieś fotki, bo jak sama jestem to ciężko sobie zrobić  😀

Tu na decathlonowej hiper macie:


A tu z hodowcą jego ojca ( doświadczony hodowca i sędzia), próbowała go ustawić jakoś jak psa , a nie pierołę 😀


Jest obecnie wysokości dorosłego Galgo Espaniol, bo do tych psów go najczęściej ustawić mogę, czyli ma jakieś 62cm. Waży chyba 20 kg, jeśli nie więcej.
Będę jeszcze odrobaczenie robić to sprawdzę, bo sama jestem ciekawa.

Nadal jest to super mądry pies, zaskakująco posłuszny jak na charta i Borzoja, proludzki bardzo, nadal spacerowicze próbują go na ręcę brać  😲 ale to wiadomo jak ktoś go zachęci do bliskiego kontaktu, nie wołany przez nikogo nie podchodzi i olewa ludzi. Większość psów go bardzo lubi, bo on jest zawsze pozytywny do każdego psa/suki. Dalej godziną wyjścia na spacer jest 8:45 najwczęśniej i 20 najpóźniej, tylko przed tym zanim  idę spać, już po kąpieli, puszczam go na ogród na siku, a tak w ogrodzie nie zrobi siku, tylko wieczorem jest dozwolone 😵 tak się zaprogramował samoistnie, bo nie zabraniamy mu sikać w ogrodzie.
A ja się przychodzę pojarać 😀 Kiedyś smartini  pisała, że warto chodzić na treningi rzutowe frisbee, a jako  że w Poznaniu ma co tydzień takie treningi Joanna Korbal, to wczoraj się wybrałam 😀 Dzisiaj bardzo mocno czuję prawy pośladek, ale jestem bardzo zadowolona i już zaopatrzona w karnet na treningi 😀 Może do czasu aż nauczę się rzucać, mój pies przestanie bać się twardych frisbee (bo na razie tylko neopren) :P
macbeth, super! A jak się przygotowywałaś? Chciałabym kiedyś spróbować frisbee, ale nie mam zielonego pojęcia jak zacząć 👀
Shosha dziś na planie filmu jako pies SSmana  🙂


O matko jakie połączenie 😀 Biorąc pod uwagę po kim ma imię...wpuściłaś ją tam żeby ich potem ukradkiem zagryzła? 😀

Btw, Perlica, jak on urósł! Jakiś taki...kompletnie inny pies się zrobił (przynajmniej porównując do poprzednich fot). Takie dorosłe spojrzenie ma 🙂
fin, w ogóle się nie przygotowałam, po prostu przyszłam 😀 Prowadząca zapewniała dyski i wiedzę, więc wystarczyło sportowe wdzianko i wygodne buty 😀 Treningi mamy na krytym korcie tenisowym 🙂
FurryMouse, no zmienił się bardzo. Zrobię zdjęcie na wystawie, jak nie ma nastawionych uszu, tylko jak ma płasko do głowy, to wtedy już wygląda jak chart prawdziwy, szczególnie z profilu.


smartini   fb & insta: dokłaczone
22 października 2019 10:36
macbeth, super! Znam te bolące pośladki, znaczy, że było dużo rzucania 😁 ja ostatnio na semi z 'moją' Agnieszką usłyszałam, że opłaciło się moje rzucanie od samego początku posiadania szczyla - teraz jak muszę pracować z psem to po prostu rzucam zamiast się motać z pozycją, chwytem, spinem. Wiadomo, czasem coś gorzej poleci, nie są to rzuty na drugi koniec boiska ale robię to 'prawie naturalnie'. A pies tylko korzysta
fin, z kimś, kto ma pojęcie 😉 nie polecam zaczynać rzucania samemu bo takie nawyki (a na pewno będą złe bo to nie jest wybitnie intuicyjne) potem są turbotrudne do odkręcenia. Widuję takie osoby na seminariach, idzie im dłużej niż świeżynkom, które pierwszy raz mają dysk w ręce.
Fajne są seminaria jako słuchacz - takie osoby biorą udział w sesjach rzucania a pracę z pieskami można sobie pooglądać - same korzyści.

Wielkiego przygotowania nie trzeba, umawiasz się i idziesz na trening 😉 Do nauki rzucania i pierwszych działań z psem warto kupić Fastbacki (na dogfrisbee.pl), bardziej specjalistyczne dyski wprowadza się później. Trenerzy zawsze mają zestawy dysków 'dla ludzi' więc jak się nie jest pewnym a chce się tylko porzucać to raczej nie trzeba mieć swoich. Potem dla psa już trzeba (bo niszczą, wiadomo)
Wojenka   on the desert you can't remember your name
22 października 2019 10:38
FurryMouse, wszyscy na planie mieli z tego ubaw  😁
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
22 października 2019 10:52
Wszyscy 😉 mają charty - mam i ja.
I się pochwalę, a co mi tam: POMURNIK Arcturus, Zwycięzca Pucharu Polski w Coursingu 2019
(Foto z Grand Prix Mazowsza autorstwa Anifotografia)
Ja właśnie jak jechałam do pracy na rowerze dziś  jakąś godzinę temu to widziałam w Bielanach Wrocławskich jak przyjechały dziewczyny z BC i właśnie trenowały sobie rzucanie takimi "dyskami".

Ja już nawet porzuciłam pomysł kupowania jakiejkolwiek piłki, bo wiem że mój pies pobiegnie 2 razy jeśli wogóle  😜

Edit : Alvika Foki  😍
smartini, no powiem Ci, że Asia się zdziwiła, jak powiedziałam że pierwszy raz rzucam tymi wszystkimi technikami 😀 Faajnie było, teraz 2 tyg przerwy bo jedzie do USA na zawody, więc już przebieram nogami aż wróci 😀

EDIT:
A od listopada zaczynamy ze Skalpelem chodzić na nosework, jestem ciekawa jak sobie poradzi 🙂
smartini, w sumie racja, lepiej się dobrze nauczyć od początku niż poprawiać.

Ja na razie się trochę miotam i nie wiem, co chcę robić z psem. On kocha puller, na tych zajęciach daje z siebie 200%, więc na pewno będziemy kontynuować. Dobrze na niego działa rywalizacja, więc pomyślałam o flyballu, ale naczytałam się, że dla psich stawów to niezdrowe. Mnie z kolei zawsze ciągnęło do agility, ale nie wiem czy to dobry sport dla tej rasy. Poczekamy do wiosny, bo w między czasie nas czeka jeszcze przeprowadzka a mnie zmiana pracy, a potem na spokojnie poszukam fajnego miejsca na spróbowanie. Na razie 29.10 idziemy po raz pierwszy na nosework (macbeth, piona!), zobaczymy.

Muszę się pochwalić fotkami z Dog Camp Weekend, na który przyjechaliśmy do Polski na początku października:
 
 
 


I jedno Tofinki, która za chwilę skończy 13 lat:
madmaddie   Życie to jednak strata jest
23 października 2019 07:30
ale żałuję, że z Wami nie pojechałam!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się