Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc

Nawet jeśli dyrektor zabrał część pieniędzy przeznaczonych na toalety na np. edukację syna... Ja wiem, że nie taki był cel, ale czy takie spożytkowanie funduszy nie byłyby też szlachetnym celem zbiórki? Jeżeli kupił za to jedzenie, bo przecież nie ma tam miejsca na zbędne luksusy, czy to też nie pomogło nieco?

Pieniądze na kibelki były prywatnymi pieniędzmi tunridy, więc nie ma mowy tu o celu jakiejś zbiórki.

Spożytkowanie funduszy na inny cel niż cel zbiórki to kompletnie inna kwestia i ja o tym nie pisałam.  Pisałam o tym, że dyrektor kradnie, czego przykładem były kibelki. Zbiórka na edukację syna z pewnością by była szlachetnym celem, gdyby taka miała miejsce.  Ale nie miała.  Nie będę porywać się na analizę, co jest bardziej szlachetnym celem: kibelek, edukacja, jedzenie czy jeszcze coś innego.  Bo nie mi chodzi o cele zbiórek. Dyrektor ani nikt w jego imieniu nie urządził żadnej zbiórki, on po prostu ukradł pieniądze. I chciał ukraść jeszcze więcej, nie udało się tylko dzięki temu, że Dorota nie zgodziła się na przelew pieniędzy na jego prywatne konto, do czego on parł bez względu na okoliczności. W nagrodę będzie pracował w nowym przedszkolu. 

Wg mnie jeśli ludzie wpłacają na konkretny cel, na ten cel pieniądze powinny być wykorzystane. Tak jak to ma miejsce tutaj – remont przedszkola nie wypalił, buduje się nowe przedszkole.  Jak tunrida pisała, różne były pomysły wykorzystania pieniędzy ze zbiórki, ale zadecydowali, że budują przedszkole, bo ludzie wpłacali na przedszkole.
trusia, gdybam, bo nie wiemy jak i na co zostały spożytkowane pieniądze. I jak słusznie zauważyłaś, są to prywatne pieniądze tunridy i ona mimo to zdecydowała się dać dyrektorowi szansę.
Próbowałam zarysować ci perspektywę, byś spojrzała na to z innej strony, bo - jak pisałam - to nie jest czarno-białe. Nie chcę zaśmiecać tego wątku dyskusją na takie tematy, bo ani nie było żadnej z nas na miejscu, ani nic, znamy wszystko z relacji tunridy.

trusia, i jak słusznie zauważyłaś, pieniądze ze zbiórek są wykorzystywane dokładnie tak, jaki mają cel. I tunrida wielokrotnie powtarzała, że taką samą politykę ma Dorota. Pieniądze na remont idą na budowę przedszkola - tak czy siak chodziło od początku o miejsce dla dzieci - bezpieczne, zachęcające, dostosowane do potrzeb.
Maea twój poprzedni post, to idealnie moje odczucia. Nie opisałabym tego lepiej.  :kwiatek:  :kwiatek:
Ale rozumiem i emocje Trusi- takie same ma Dorota, rozmawiałyśmy o tym. Ona by dyrektora wykopała.

Podeszłyśmy do tego tak, że wyraziłyśmy każda swoje zdanie i decyzję zostawiłyśmy Braciom z fundacji. To oni tam żyją od dzieciństwa. I oni są w stanie podjąć najbardziej słuszną decyzję. Nie lubią dyrektora! Uważają że nie jest w porządku. Ale zdecydowali że dadzą mu szansę. To oni wiedzą jak tam się czuje człowiek który nagle straci pracę a od niego zależy życie licznej rodziny. ( Zmarł brat dyrektora i podejrzewam że dyrektor ma w pewnym stopniu teraz na głowie i rodzinę brata. Bo tam sobie pomagają).

Niech tak będzie jak zdecydowali. Są konkretni, logiczni i prężni. Mimo tego że ubodzy. Poradzą sobie. Jestem tego pewna.
Kto się ze mną zrzuci na ten wózek dla mamy małej Diany?
10 osób po 15 zł i po sprawie.

https://www.olx.pl/oferta/cuggl-maple-navy-jak-nowy-wozek-spacerowy-spacerowka-wozki-spacerowe-CID88-IDzKjzi.html

Dodam jeszcze po co mamie Diany wózek.
Nie do spacerów. Bo ona nie musi spacerować. Jej dziecko i tak spędza cały dzień na zewnątrz. Do opieki. Ma masę małych dzieci. Ze 4 sztuki. Mąż wychodzi na całe dnie do pracy. Zostaje ze wszystkim sama. Dzień spędza na zewnątrz głównie gotując, piorąc itd. Nie ma łóżeczka, leżaczka ani niczego innego. Więc musi dziecko albo non stop mieć na plecach albo komuś oddać jeśli chce coś robić. Nie ma komu go oddać, bo jej dzieci są za małe by nosić niemowlaka. A nie zawsze przyjdzie sąsiadka do pomocy. Kiedy wsadzi dziecko w wózek i przypnie to ma je obok siebie na oku i nawet młodsze dzieci mogą tym wózkiem operować. Więc to nie jej wymysł, tylko usprawnienie codziennego funkcjonowania.
Będzie służył wielu dzieciom.

Chyba, że inny pomysł, może ktoś chce oddać zbędny wózek.
Ten jest w Ostrołęce, więc odpada koszt wysyłki do tunridy.
Ale jak ktoś ma do oddania, to mogę pokryć koszt wysyłki do Ostrołęki.
Czy ktoś ich tam edukuje w kwestii antykoncepcji? Przerażające to dla mnie jest, bida z nędzą ale dzieciorów chmara 🙄 Może zamiast tych czekolad, wózków i innych wysłać im raz karton prezerwatyw? No serio nie kumam tego. Szanuje Cie tunrida za to, że masz wielkie serce ale w kwestii tej pomocy dla Malawi mam wrażenie, że Cię mocno wykorzystują i pewnie świadomie się na to godzisz, ale ja zgrzytam zębami, bo strrrasznie nienawidzę być wykorzystywana.
Na szczęście dla mnie nie ma przymusu pomocy im 🙇
Nikt mnie nie wykorzystuje. Też nie mam obowiązku pomagania im. I jeśli coś mi się " nie widzi" to nie obiecuję że pomogę. I już.
Mnie bardziej wkurzają postawy w kraju " bo mi się należy". W Afryce nikt nie ma postawy roszczeniowej i to powoduje że chce mi się im pomagać.
Też uważam że niepotrzebnie się tak rozmnażają. Ale zarazem i umierają więcej i szybciej.
Mogę podpytać Dorotę o kwestię prezerwatyw. Tyle że.... KTO MI JE KUPI ????? w ilości kilku kartonów

Ps- i wiesz co....larabarson BARDZO NIE LUBIĘ kiedy ktoś celowo spłyca pomoc którą oferujemy do wymieniania " czekolad i wózków" a nie zechce uczciwie zauważyć że : karmimy dzieci co dzień, wysyłamy ubrania, szczoteczki do zębów, kasę na naukę, przybory szkolne, kasę na leczenie, sprzęt umożliwiający podjęcie samodzielnie pracy itd. Podwyższamy komfort w przedszkolach, w szkołach i w poszczególnych domostwach. I staramy się pomóc im rozwijać się w miarę możliwości.
Spłycanie naszej pomocy do " kupna czekolad" odbieram jako złośliwą próbę ośmieszania nas.

Jeśli ktoś powie " nie interesuje mnie to i nie dam ani złotówki" to ja to rozumiem. Bo nikomu z nas kasa z nieba nie spada  i każdy ma prawo robić ze swoją kasą co zechce.
To nie odbieraj w ten sposób, i zamiast czekolad i wizków wstaw: karmimy co dzień, wysyłamy ubrania, szczoteczki do zębów etc. Nie ma to znaczenia co wysyłacie i jak pomagacie, bo to jest pomoc doraźna. Zawsze będzie tam czegoś brakowało. Zapobieganie ciążom, tego tam najbardziej brakuje. Ja mam takie spostrzeżenia i tyle. Nie ma póki co w tym kraju zakazu wyrażania własnej opinii.
Owszem. Brakuje antykoncepcji. Prezerwatyw nie widziałam nigdzie. Stosują metody naturalne. Nie mam pomysłu jak to zmienić na skalę globalną. Jest to problem dotyczący całej Afryki, Indii i innych.

Wysyłając 3 kartony prezerwatyw to też będzie pomoc doraźna!!
dea   primum non nocere
25 października 2019 07:07
No i padł mit "całej wioski" opiekującej się dziećmi. Też ojciec w pracy i samotna siedmioręka matka, nawet w Afryce?
No wiesz....dzień w dzień nikt nie będzie zajmował się niemowlakiem sąsiadki.
Można jej wózka nie wysyłać. Poradziła sobie z poprzednimi niemowlakami poradzi i z tym.
Poprosiła o stary wozek i uznałam że faktycznie ułatwi jej to życie codzienne.
tunrida to byl przykład z tymi prezerwatywami. Może lepsze byłoby uświadamianie ich, nie wiem czy w formie wykładów, pogadanek, no nie wiem. Może jestem zbyt brutalna i nieczuła ale nie lubię takiego rozmnażania bez sensu, ani u ludzi ani u zwierząt, choć w tym drugim przypadku to i tak głupota człowieka a nie zwierząt.
dea no pewnie, ze to mit. Jak sąsiadka może pomoc przy dzieciach drugiej sąsiadce, skoro sama ma własną gromadkę na głowie.
Też mi się to bezsensowne rozmnażanie nie podoba.
Z moich obserwacji- osoby bardziej " rozwinięte" nie posiadają dzieci więcej niż 2, 3.
Ale inna kwestia jest taka że prawie w każdej rodzinie jest, są dzieci " dodatkowe". Takie których rodzice nie żyją lub którzy wyjechali gdzieś do pracy. I tak czy inaczej przy każdym domostwie biega ich cała gromadka.
To jest kraj trzeciego świata. W Afryce zawsze były liczne rodziny, bo śmiertelność jest większa i nie ma systemu emerytalnego, więc dzieci niejako są zabezpieczeniem na starość. Mnie bardziej wkurza rozmnażanie beneficjentów 500+ w Polsce.
Trochę nie rozumiem tych zarzutów do tunridy. Nie chcesz pomagać to nie musisz albo pomagaj innemu w sposób, który uważasz za lepszy, ale w jaki sposób takie komentarze mają pomóc tunridzie, która oprócz tego, że inwestuje swoje środki, życie, zdrowie, czas, na pewno zderza się z trudnościami i kłodami na co dzień.
Julie, ale dlaczego ten wózek ma trafić do tunridy?

Czekam niecierpliwie na wznowienie bloga, bo czuję się wyobcowana  😉  Mam nadzieję, że znajdę tam jakiś projekt dla siebie, zamiast wysyłania paczek, bo przyznam szczerze, że jedna mnie wykończyła, ale z drugiej strony pozwoliła bardziej docenić tunridę.   

dea, zawsze wydawało mi się, że cała wioska opiekująca się dziećmi to był czyjś pomysł na potrzebę chwili, ale zadomowił się w świadomości i tak pokutuje.
Julie, ale dlaczego ten wózek ma trafić do tunridy?


Bo ona go wyśle, razem z innymi rzeczami.

Potrzebuję jeszcze 7 osób, które dorzucą po15 zł na ten wózek.
😀
Nie no.... opiekują się.
- przygarną dziecko niczyje ( nie ma dzieci bez jakiejś tam opieki w stylu papka z mąki i kąt w domu na noc)
- strasza dziewczynka sąsiadki weźmie na ręce i ulula młodsze dziecko sąsiada i to jest norma ( dzieci się nawzajem o siebie troszczą. Nie ma podejścia "ja, ja!!"
- jeśli poprosisz ( a nie będziesz przeginać) to sąsiadka przyjdzie ci pomóc przy domostwie lub podeślę jakąś kuzynkę
Ale na co dzień tak czy inaczej każdy się boryka sam ze swoimi problemami. I stara się nie zawracać tyłka sąsiadom, bo sąsiad też ma co robić.
Nie jest to jedna wielka komuna gdzie wszyscy zajmują się wszystkimi. Bez przesady. Ale jeśli w Polsce pomagamy sobie nawzajem w np 8 procentach, to tam ok 70 procent.

trusia siądę do niego. Dla Ciebie.  😁
espana ale jakich zarzutów do tunridy? Ja nic nikomu nie zarzucam tylko pisze o tym jak to wygląda z mojej perspektywy. Tyle.
Modyfikacja, bierzemy ten wózek, więc po 12 zł.

https://www.olx.pl/oferta/cuggl-hazel-jak-nowy-wozek-spacerowy-parasolka-spacerowka-CID88-IDAtYIF.html

Potrzebuję jeszcze tylko 4 osób, które dorzucą 12 zł.
😅
Julie ja się chętnie dorzucę do wózka, wyślij mi dane na priv  :kwiatek:
Julie, wysłałam do Ciebie wiadomość prywatną. Chętnie dorzucę się do wózka - podeślij proszę nr konta.
efeemeryda   no fate but what we make.
25 października 2019 09:56
poproszę konto, dorzucę się również  :kwiatek:
I już tylko 1 osoba potrzebna 😀
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
25 października 2019 10:37
Podaj mi nr kinta na pw.
No to już, mamy wózek! 11 kobiet sprawi radość 1 kobiece. 😍
Ja mam już
- wszystko o co prosiła Mama Sąsiadka
- wszystko o co prosiła Mama Diany
- wszystko o co prosiła studentka spotkana w górach
- wszystko o co prosiła Dorota ( ale muszę czekać na smartfona dla Ziniengo więc ta paczka czeka)
- prawie wzystko o co prosił szpital ( mam obiecane ale muszę czekać jeszcze 2 tygodnie na cześć)
- wszystko dla Gastona który nie chodzi i który o nic nie prosił bo nie śmiał prosić o cokolwiek ( wyjdą 2 paczki bo wózek inwalidzki sam zajmie jedną paczkę)
Czyli już 7 paczek. Nie....wyjdzie 8 bo do Open House pójdą też 2 bo tam i leki dla jednej kobiety i inne rzeczy zamówione przez ludzi. I jedna z paczek do nich musi jechać jak najszybciej.
Mam kartony. Właśnie panowie z hurtowni mi wykopali ostanie kartony. Jak się dowiedzieli po co, to wykopali mimo że pierwotnie mówili że " nie ma".
Wszystkim którzy mi pomogli w zgromadzeniu tego wszystkiego co zgromadzić musiałam BARDZO DZIĘKUJĘ!!!
Jutro mam wolną sobotę to zaczynam pakować. W niedzielę pracuję, szkoda. Bo czas potem mam dopiero w kolejny weekend. Niedobrze tak dużo czasu spędzać w pracy, bo nie ma czasu na inne rzeczy. No cóż...., Życie
Tunrida, jeżeli tych paczek jest tak dużo to może potrzebujesz chociaż wsparcia w pokryciu kosztów wysyłki? Jeżeli dobrze pamiętam to za jeden karton wychodziło ponad 200 zł, więc przy wysyłce 8 sztuk kwota robi się zabójcza. Popraw jeżeli przekręciłam kwotę, ale coś mi się tak kołacze. 🤔
Za wysyłkę 1 paczki jest 186 zł. Jasne że potrzebuję. Zwlaszcza że wiele rzeczy do paczek kupuję. Dziś kupiłam 5 farb akrylowych za 100 , 2 kubeczki menstruacyjne, kulki pod pachy, tablicę suchościeralną, opłacam leki w tym plastry na odleżyny po 30-60 zł za jeden. I mogłabym tak wymieniać i wymieniać.
Jasne że potrzebuję na wysyłkę.
Podeślesz proszę dane do przelewu na priv?
I olbrzymi 🙇 dla Ciebie!
tunrida, lilithhh, Przelała mi 30 zł zamiast 12, więc różnicę przelewam Tobie.

Dla pewności:

1. FurryMouse
2. lilithhh
3. efemeryda
4. zembira
5. safie
6. infantil
7. ash
8. zduśka
9. maleństwo
10. Madness

Ja chciałam być jedną z 10, ale za szybkie byłyście.
Pokryję resztę kosztu przesyłki pobraniowej (19 zł) ash i Madness wpłaciły najpierw o 3 zł więcej, na pierwszą wersję wózka.

Wszystko ok? Kogoś nie wymieniłam? Każdy dostał nr konta?
🙂

Za wysyłkę 1 paczki jest 186 zł. Jasne że potrzebuję. Zwlaszcza że wiele rzeczy do paczek kupuję. Dziś kupiłam 5 farb akrylowych za 100 , 2 kubeczki menstruacyjne, kulki pod pachy, tablicę suchościeralną, opłacam leki w tym plastry na odleżyny po 30-60 zł za jeden. I mogłabym tak wymieniać i wymieniać.
Jasne że potrzebuję na wysyłkę.


I właśnie taki był sens mego pytania:

[quote author=trusia link=topic=102860.msg2894194#msg2894194 date=1571986548]
Julie, ale dlaczego ten wózek ma trafić do tunridy?

Bo ona go wyśle, razem z innymi rzeczami. [/quote]

Ale z niecierpliwością czekam na zdjęcie tunridy w wózku.  🙂  Słowo się rzekło (a raczej napisało), kobyłka u płota.  🏇

trusia siądę do niego. Dla Ciebie.  😁

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się