Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje

Ja to w pelni rozumiem, Desire. Mnie tez spotkalo w zyciu kilka podobnych sytuacji, gdy prosilam o pomoc w slusznej sprawie, dla dobra ogolu. A niewielu, albo nikt, nie chcial pomoc, bo za drogo, bo za duzo, bo nie musza. Samo zycie. A pozniej inni prosili o moja pomoc, w podobnej sprawie. Jednak na zadna krytyke ludzi dzialajacych spolecznie nie pozwolilabym sobie.
No proszę, łuski z oczu spadają. Myślałam, że chodzi o wspieranie ratunku dla zwierząt: i tych, które już trafiły pod strzechę IR, i tych, które to jeszcze czeka, jeśli IR nie dostanie zakazu posiadania zwierząt.  Ale jak widać, łaska pańska na pstrym koniu jeździ, wystarczy, że ktoś zaklnie (powtarzam to po przedmówczyniach, bo sama nie czytałam), los zwierząt idzie w kąt i ich przyszłość przestaje się liczyć.

Aha, zapomniałam, że jak się swoich łapek bezpośrednio w coś nie angażuje, daje to prawo do stawiania wymagań tym, którzy swoje łapki umazali kontaktem z g….m, ale mimo tego powinni pachnieć. 
 
Czytając niektóre wypowiedzi nie widzę różnicy charakterów pomiędzy autorami a panią R. 
Serio, widzisz tu ludzi, którzy nie różnią się charakterem od sadystki, naciągaczki, złodziejki i klamczuchy?

A jeszcze abstrahując od zbydlęcenia niektórych w tym wątku: uważam kwoty przeznaczane na obsługę prawną za zdecydowanie nadmiarowe. To również może zniechęcać.
Czyli kto naciąga: mecenas czy Kozłowska? A może oboje?

Bardzo śmiałe stwierdzenie, jak na kogoś, kto usilnie chce udowodnić swoją wyższość nad tymi, których zrównujesz z IR.  Jako osoba na wskroś szlachetna nie pobrudziłbyś przecież klawiatury rzucaniem oszczerstw, z niecierpliwością zatem czekam na konkrety, które stoją za tym stwierdzeniem.
   
Poza tym jakoś mi zgrzyta, że przeszkadza ci, co pisze się o IR, natomiast nie masz oporów pisząc o „zbydlęceniu niektórych w tym wątku”.  Ale cóż, nie jesteś pierwszy, który inną miarkę przykłada do siebie i inną do reszty świata. Są słowa to określające, ale daruje sobie, bo zaraz jakaś szlachetna dusza poleci do moderacji i spotka mnie los niesobii. Ciekawe, czy „zbydlęcenie uczestników wątku” mieści się terminologii akceptowanej przez moderację.       
Macie rację, przepraszam, najmocniej przepraszam, ze śmiałam wyrazić swoje zdanie. Nie wiem co wpadło mi do glowy, ze odwazylam się wychylic z opinia niezgodna z waszą.
Macie racje! Kazdy moze prowadzić sie w necie i w realu jak chce, a zniwo tego i tak zbierze. 😉 

Ale pozwol larabarson, ze zacytuje Ciebie z watku o pomocy w Afryce:

"Na szczęście nie mam przymusu pomocy im 🙇 "


haha witamy na re-volcie 🙂 albo idziesz za tłumem baranów albo jesteś czarna owcą
No nie wytrzymam, mili Państwo.

O co Wasze swary głupie? Po co te przepychanki, że "o przepraszam, nie wiedziałam, że nie można wyrazić swojej opinii..." albo "kto nie z wami, ten przeciwko wam" itd.? Zważcie sobie, jak to wygląda. Jak bitwa na łopatki i wiaderka w piaskownicy. Nie, teraz się proszę nie obrażać, tylko być dorosłym i pomyśleć - jaka Wam, jaka NAM się tutaj dzieje krzywda? Co NAM ubywa od tego, że ktoś przeklął, że jest brzydki, że ma krzywy ryj, albo powiedział, że Jolka jest głupia? Boli ego? "Bo ja mam inne zdanie"?

Mnie też mdliło, gdy na RRdeSyf był wałkowany temat polerowania gały, dojenia kozła, czy inne takie. ALE, jak już pisałam, jestem ponad to. Tak, potrafię odrzucić moje "wstręty i fochy" dla dobra sprawy. Nie zapominajmy bowiem, o co tu chodzi!

Fakty:

Fundacja Molosy Adopcje to JEDYNA organizacja, która zdziałała COKOLWIEK jak do tej pory. Ktoś chce się spierać?
Gmina miała wywalone, bojąc się tykać gównianej bomby, sąsiedzi pomstowali pod nosem, ale też się bali, internauci rwali włosy z głowy, ale każdy czuł się bezsilny.

Co teraz? Nie wpłacicie na zbiórkę, pani Kozłowskiej w końcu ręce opadną, zabraknie kasy, nerkę może sprzedać tylko jedną, i CO WTEDY? Wieki triumf Pani Potwornickiej. Wielkie "ha ha ha, ale wam dowaliłam, wygrałam, możecie mi skoczyć, jestem niezniszczalna, nieśmiertelna (a pamiętajcie, że złego diabli nie biorą - ona może żyć i ze sto lat), zaraz sobie nabiorę zwierząt i CO MI ZROBICIE?". I tak przez kolejne lata. I znów ludzie będą pytać, czy nie da się czegoś z tym zrobić, że jak tak można, że niech się ktoś tym zajmie.

Tego chcecie? Bo ja nie. I choćby po trupach (np. mojej wrażliwości na estetykę publicznej wypowiedzi), uważam, że trzeba iść do celu, który właśnie dzięki FMA w ogóle pojawił się na horyzoncie!

Ja nie mam setek hektarów, ładnego samochodu, mój dom ma milion lat i też by mu się remont przydał, sama jestem brzydka i pokraczna, w ogóle ładne to mam tylko zwierzaki, ale nie obchodzi mnie, co ma Kozłowska, czy Deruchowski, czy ktokolwiek inny. Kurczę, nawet gdyby ci ludzie mieli na tym wszystkim zarobić (a szczerze w to wątpię), i choćby mieli po drodze wymachiwać czarnym dildo i śpiewać sprośne piosenki, to MAM TO W ZADZIE, bo dla mnie liczy się jedno: żeby Potwór Z Mazur dostał to, na co zasługuje.

Jeśli ktoś z krytykujących poczynania RRdeSyf, czy język wypowiedzi pani Kozłowskiej, zechce przejąć trud doprowadzenia tej sprawy do końca, to poproszę o numer konta, natychmiast wpłacam kasę. Jeśli nie, to błagam - krytykujcie ile chcecie (macie prawo), strzelajcie focha, przemywajcie ekran monitora spirytusem, ale wpłacajcie na zbiórki MIMO WSZYSTKO. No chyba, że tak naprawdę Wam nie zależy, i chodzi tylko o bicie piany i popisywanie się swoimi poglądami i wysokim morale.

Rollnick, Ciebie też proszę, tak z całego serca - wpłać pięć złotych nie dlatego, że się ze mną zgadzasz, ale POMIMO tego, że się ze mną nie zgadzasz. Bo nie chodzi tu o Kozę i jej plugawe oblicze, tylko o dobro zwierząt już odebranych, ORAZ tych wszystkich, które mogą się na Ranczo znaleźć w przyszłości. Oby się nie znalazły i za to właśnie zapłaćmy, wypijmy, pomódlmy się, czy co kto woli.

KBP aka RPH

Uff. Wiem, że powtórzyłam część argumentów, które już padły. Ale może kropla wydrąży skałę 😉
Po raz kolejny wychodzi nasze cudowne polaczkowanie..... Wszystkim może się ulać jak siedzą przed tymi ekranikami i są prawie anonimowi. Wszystkim, ale tylko jak to pasuje rv...  Jedna baba i tylko jedna fundacja dała radę indianie ( ah jakie były lamenty o koszmarze trwającymi latami! ileż było deklaracji pomocy! jak wszyscy zza ekraników znów zbawiali świat! ) a teraz co???? FMA została sama z rachunkami za wszystko i UWAGA!!! teraz Was zdziwię! Wiecie, że ta fundacja to CZŁOWIEK! łoooooo serio!!!! wszyscy mają prawo do wszystkiego, a Pani Ela nie???!!!! Ona ma naprawiać świat, uśmiechając się szeroko, wywalając cały swój majątek - bo taaaak! Bo rv możeeee wtedy będzie zadowolona ( choć raczej znajdzie się inny powód do niezadowolenia. ) Weźcie czasem pomyślcie co piszecie, bo to jest wszystko masakra! Robią - źle, nie robią - źle, siedzą cicho - źle, mówią - źle, idniana jest zła, ale może jednak dobra, bo Ela śmiała mieć swoje zdanie?! poza kilkoma osobami, jeździcie tam, pomagacie???? kurde ależ wszyscy są doinformowani o wszystkim i jacy kompetentni do oceny...
busch   Mad god's blessing.
28 października 2019 17:36
rtyuiop, ja już tu wcześniej "polaczkowałam" (o ile mnie pamięć nie myli więcej niż raz. Bardziej co prawda w kontekście postów omawiających każdy ruch Indianki tutaj na forum, niż poczynań Kozłowskiej czy Andrzeja na FB (im trudniej się dziwić że nerwy puszczają bo sytuacji za przyjemnej nie mają). Wpłaciłam na tę zbiórkę kierując się podobnym tokiem rozumowania, co Ty tutaj wyłuszczyłaś. Mam nadzieję że uda się wywalczyć wreszcie jakiś wyrok, niepokoi mnie że zbiórka ma się niezbyt dobrze...
Koza bez powroza- opisałaś to tak ładnie, logicznie i przekonująco że ... Trudno się nie zgodzić.
Mimo tego że odzywki na Fejsie mogą razić i odpychać. ( Bo rażą i odpychają!)
Ciężko się nie zgodzić z Twoim wywodem. Po 20😲0 wpłacam.
"niepokoi mnie że zbiórka ma się niezbyt dobrze... " - ale termin został przesunięty, więc bądźmy dobrej myśli. Mnie zastanawia fakt, że samo RRdeSyf ma ponad 500 polubień, a wpłat na zbiórce jest niewiele ponad 50. Być może część obserwujących (nie znam się na nomenklaturze fejsbuka, nie odróżniam polubienia od obserwowania, z góry przepraszam jeśli plotę androny) nie wierzy, że nawet 5 zł się liczy, a przecież 5 x 500... Albo po prostu lubią poczytać, ale się nie angażować. Ja tam nie chcę nikogo wynosić na piedestały, ale poprzednią zbiórkę w co najmniej jednej trzeciej sfinansowała Dance Girl. Gdyby nie ona, to też nie wiadomo, jak by się ta poprzednia zbiórka zakończyła, choć entuzjazm tłumu był wtedy dalece gorętszy 😉

Problem może również tkwić w tym, że wielu ludzi jest w życiu nastawionych na efekt natychmiastowy. Jest zapał, jest zbiórka, jest "hurra i do przodu", wszyscy klaszczą i czekają na rozprawę, jakby się spodziewali, że na jednej się skończy i będzie "pozamiatane". Pragniemy efektu natychmiastowej nagrody, a tu zamiast cukierka - zimny prysznic. Sprawy sądowe ciągną się często latami, zwłaszcza gdy ma się do czynienia z kwerulantami i kombinatorami pokroju Cyganki, koszty nie są jednorazowe, a płomień, który rozgrzał tłum, okazuje się słomianym zapałem. Dlatego powiem, trzymając się tej spójnej alegorii - trzeba chodzić i podpalać, żeby nie wygasło! I TY możesz zostać iskierką w tej stodole 😀

KBP aka RPH

Tunrida - dzięki. Nie chcę zabrzmieć jak cymbał patosem emaliowany, ale dzięki choćby w imieniu tej kozy, co padła zaplątana w ogrodzenie, a o męczarni której wciąż nie mogę zapomnieć. Żeby się właścicielka choć raz w życiu przyznała, że dała ciała i zrobi co w jej mocy, by nie dopuścić do wypadków, których da się uniknąć, to jeszcze bym litość w sercu dla niej miała, ale tak? Dobra, powtarzam się chyba.
A jeszcze abstrahując od zbydlęcenia niektórych w tym wątku: uważam kwoty przeznaczane na obsługę prawną za zdecydowanie nadmiarowe. To również może zniechęcać.


rollnick, czy mogłabym cię prosić o jakieś konkretne wyliczenia? Bo jak na razie jako autorytet moralny wkroczyłeś, uświadomiłeś niektórym, że są bydłem, puściłeś brzydkiego bąka w sprawie kosztów prawnych i zniknąłeś po angielsku...

Na co dzień mam do czynienia z usługami prawnymi i licząc potencjalną liczbę rozpraw i ile te dwie (bo są dwie) sprawy będą trwały, uznałam kwotę za zasadną. Nie wiem, jak szerokie ty masz doświadczenie w tej materii, być może sam jesteś prawnikiem. W Warszawie prosta sprawa rozwodowa z jedną rozprawą i standardowym pozwem kosztuje 4000 zł. minimum, jak nie więcej. Tu trzeba dojechać kilkaset km i zapłacić komuś na miejscu, żeby pilnował sprawy, kopiował akta, etc. Zresztą po co ja się tłumaczę i tak mnie, czyli bydła, nikt nie czyta. Pozdrawiam Cię rollnicku, wraz z Twoją wielką klasą. Idę się zatroszczyć o to, aby sprawiedliwości stało się zadość niezależnie od tego, czy to się komuś podoba czy nie. Miłego wieczoru.

Edit: literówka
Dance Girl ty lepiej uważaj, bo rollnick całkiem niedawno się odgrażał, że będzie, cytuję „widły wsadzał w rzyć” , więc jako jednostka zbydlęcona myślę, że możesz czuć się zagrożona  🤣
To tak a propos tego co napisałaś, o jego Wielkiej klasie 😂 Przez duże Wu 😁
O, pani Ela wypowiedziała się długo i konkretnie na RRdeSyf - polecam wszystkim wątpiącym i zagubionym. Nie trzeba mieć konta na fejsbuku (ja nie mam i czytam), to jest strona otwarta dla wszystkich. 

Wierzę, że właśnie i tylko pani Ela (i osoby, które z nią współpracują, te z re-volty i spoza niej) jest tu właściwą osobą na właściwym miejscu. Nie oszukujmy się - trzeba mieć odwagę, wiedzę, wytrwałość, a wręcz niezłomność charakteru, żeby stawić czoła Kreaturze, która nie cofnie się przed NICZYM, która opluje, znieważy, przeczołga przez błoto pomówień, rzuci klątwę i grom wie co jeszcze, która nie ma sumienia, za to mnóstwo czasu na mataczenie, produkcję donosów, i zakrzywianie rzeczywistości. Tu trzeba Wejścia Smoka, tu trzeba czołgu (albo meteorytu), i mówcie co chcecie, ale w tej akurat sprawie nie postawiłabym pieniędzy na złotouste anioły, na grzeczne panienki, co dobrym słowem chcą zło zwyciężać, tylko właśnie na wściekłą Walkirię. Niech jej smoki jedzą z ręki, a z merdającego nerwowo ogonka Kreatury wyjdzie piękny breloczek do kluczy.


KBP aka RPH

I nie wiem do końca, co to za smród z tą gminą, i boję się zapytać.
Dance Girl ty lepiej uważaj, bo rollnick całkiem niedawno się odgrażał, że będzie, cytuję „widły wsadzał w rzyć”
To jeszcze napisz kiedy, komu i za co to obiecywałem. Przytaczasz moje słowa w zupełnie innym kontekście sugerując, że grożę konkretnej osobie z tego forum.

rollnick, czy mogłabym cię prosić o jakieś konkretne wyliczenia? Bo jak na razie jako autorytet moralny wkroczyłeś, uświadomiłeś niektórym, że są bydłem, puściłeś brzydkiego bąka w sprawie kosztów prawnych i zniknąłeś po angielsku...
Nie mam obowiązku śledzić na co dzień potoków łajna, jakie tu się wylewają.
Tak, uważam i potwierdzam, że co poniektórzy tutaj, w tym wątku, zniżyli się w swoich wypowiedziach do poziomu bydła.
Co do wyliczeń: jakie kwoty dotąd uzbierano w zbiórkach z tytułem "na prawnika" ?

(...) Serio, widzisz tu ludzi, którzy nie różnią się charakterem od sadystki, naciągaczki, złodziejki i klamczuchy?
Nie powiedziałem, że są tu "od sadystki, naciągaczki, złodziejki i kłamczuchy".
Powiedziałem, że są tu ludzie, których pieniackie zachowanie jest na dennym poziomie.

Rollnick, Ciebie też proszę, tak z całego serca - wpłać pięć złotych
Wpłaciłem. Dwukrotnie. Trochę więcej niż pięć.
I w żaden sposób nie zmienia to mojego poglądu na zachowanie tutaj co poniektórych.


rollnick ups... chciałeś wyjść na gościa z Wielką klasą a tu klops 😁 Powiem ci tak, nie ma kompletnie znaczenia kontekst, to jest Twoja wypowiedź i takich użyłeś słów w stosunku do człowieka.
dea   primum non nocere
29 października 2019 05:34
Ja mam tylko szczerą nadzieję, że ona się bezpodstawnie cieszy, że zwierzęta do niej wrócą. Wygląda ten cały kocioł jak typowa polska polityczna wojna, nomen omen (polite - uprzejmy). Szkoda tych biednych zwierząt, żeby miały oberwać rykoszetem... Serio, "klasa" tu nie ma nic do rzeczy, trzeba patrzeć na wspólny cel - bo chyba go mamy tutaj?

[quote author=Dance Girl link=topic=80308.msg2894768#msg2894768 date=1572291833]
rollnick, czy mogłabym cię prosić o jakieś konkretne wyliczenia? Bo jak na razie jako autorytet moralny wkroczyłeś, uświadomiłeś niektórym, że są bydłem, puściłeś brzydkiego bąka w sprawie kosztów prawnych i zniknąłeś po angielsku...

Nie mam obowiązku śledzić na co dzień potoków łajna, jakie tu się wylewają.
Tak, uważam i potwierdzam, że co poniektórzy tutaj, w tym wątku, zniżyli się w swoich wypowiedziach do poziomu bydła.
Co do wyliczeń: jakie kwoty dotąd uzbierano w zbiórkach z tytułem "Na prawnika”

[/quote]

To Ty rzuciłeś tezę a ja poprosiłam o Twoje wyliczenia. Rozumiem, że nie masz pojęcia tak naprawdę. Tego się można było spodziewać. Miłego dnia.
rollnick ups... chciałeś wyjść na gościa z Wielką klasą a tu klops 😁 Powiem ci tak, nie ma kompletnie znaczenia kontekst, to jest Twoja wypowiedź i takich użyłeś słów w stosunku do człowieka.
Na nikogo nie chciałem wychodzić. Nie interesuje mnie kto jak mnie tu postrzega i ocenia.
Kontekst wypowiedzi natomiast ma wielkie znaczenie. A w przypadku mojej wypowiedzi dotyczył bezprawia.

Serio, "klasa" tu nie ma nic do rzeczy, trzeba patrzeć na wspólny cel - bo chyba go mamy tutaj?
Tego wcale nie jestem pewien. Widać tu bowiem wyraźnie dwa przeplatające się wątki. Pierwszy to ukaranie z całą surowością pani R za jej poczynania - i to popieram. Drugi do dowalić ile wlezie pani R w dokładnie taki sam sposób, jak robi to ona. Czyli: chamstwem i hejtem najgorszego rodzaju. Oczywiście dowalić pod pretekstem jeszcze bardziej dotlkliwego ukarania.

Ale cel nie uświęca środków.

Proponuję każdemu obruszonemu tym, co piszę, przejrzeć sobie ostatnie 10 ekranów tego wątku i policzyć: ile wypowiedzi dotyczyło sprawy zwierząt, a ile było samym tylko wyżywaniem się na tej osobie dla samej perwersyjnej rozkoszy wyżywania się. Ciekawe, czy patrząc na taką statystykę dalej będzie się twierdzić, że nadrzędnym celem tej dyskusji jest dobro zwierząt ?

To Ty rzuciłeś tezę a ja poprosiłam o Twoje wyliczenia. Rozumiem, że nie masz pojęcia tak naprawdę. Tego się można było spodziewać. Miłego dnia.
Były dwie zbiórki. Obie pod hasłem prawnika.
Kwoty pozyskane w ramach zbiórek zna każdy, kto interesuje się sprawą.
Kilka ekranów wcześniej napisane zostało, że prawnik dostał z tego 7 tysięcy.
Jaki wniosek wyciągniesz z tego ?
Że mylisz rozliczenie zbiórki z zawyżonymi kosztami prawnika.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
29 października 2019 09:12
rollnick, czemu w takim razie, skoro Ty masz gdzieś jak Cię oceniają, oceniasz innych?
Nie powiedziałem, że są tu "od sadystki, naciągaczki, złodziejki i kłamczuchy".
Powiedziałem, że są tu ludzie, których pieniackie zachowanie jest na dennym poziomie.


Nieprawda, widzę, że idziesz w zaparte jak ta, o której dobre samopoczucie tak dbasz.  Przypomnę:
Czytając niektóre wypowiedzi nie widzę różnicy charakterów pomiędzy autorami a panią R.

Napisałeś, że nie widzisz różnicy charakterów.  Wiesz co to jest charakter? Mniemam, że nie chodzi o charakter pisma, więc proszę, pierwsza z brzegu definicja:
Zespół cech wyróżniających dany przedmiot, zjawisko, osobę od innych tego samego rodzaju, np. ze względu na wygląd, postać, działanie czy zachowanie.
Bycie zwyrodnialcem to nie jest cecha charakteru?  Złodziejką, sadystką, kłamczuchą, naciągaczką? Skoro ktoś nie różni się od niej charakterem, znaczy ma te same cechy.  Czyli widzisz tu ludzi o cechach charakteru IR.

A skoro o definicjach mowa, sprawdź, co znaczy pieniactwo. Chyba zbyt przesiąkłeś duchem IR  :wysmiewacz22: 

Drugi do dowalić ile wlezie pani R w dokładnie taki sam sposób, jak robi to ona. Czyli: chamstwem i hejtem najgorszego rodzaju. Oczywiście dowalić pod pretekstem jeszcze bardziej dotlkliwego ukarania.
Ale cel nie uświęca środków.
Proponuję każdemu obruszonemu tym, co piszę, przejrzeć sobie ostatnie 10 ekranów tego wątku i policzyć: ile wypowiedzi dotyczyło sprawy zwierząt, a ile było samym tylko wyżywaniem się na tej osobie dla samej perwersyjnej rozkoszy wyżywania się. Ciekawe, czy patrząc na taką statystykę dalej będzie się twierdzić, że nadrzędnym celem tej dyskusji jest dobro zwierząt ?


Ostatnich 10 stron nie będę przeglądać, ale dziwi mnie, że tak dokładnie wiesz, co kto pisze i na ilu stronach, mimo że zarzekasz się, że „nie masz obowiązku śledzić na co dzień potoków łajna, jakie tu się wylewają”.  :wysmiewacz22: Obowiązku nie, ochotę najwyraźniej tak.  To jakaś forma masochizmu?  :wysmiewacz22:

Mylisz pewne pojęcia. Jeśli ktoś prowadzi publiczny blog, musi liczyć się z komentarzami. Komentarz nie jest równoznaczny z hejtem. Jak ktoś nie chce komentarzy, nie pisze publicznie. To jest jej wybór, nikt jej do tego nie zmusza. Ja nie ukrywam, że odkąd zabrano jej konie, czytam jej bloga dla rozrywki, bo to jest jednak ciekawe zjawisko. 
 
A skoro tak potępiasz innych, gdzie stawiasz siebie obrzucając tych innych wyzwiskami czy zarzucając komuś oszukiwanie, bez podania żadnych na to dowodów?  Nie jest to potokiem łajna i zniżaniem się do poziomu bydła, jak to malowniczo określiłeś? Czy nie widzisz, że w ten sposób sam sobie laurkę wystawiasz?] 

Witamy prawdziwą odsłonę rollnicka.     🏇
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
29 października 2019 10:12
Rollnick to już dawno się odsłonił  😉
Hmmm... Smiesznie tu sie zrobilo.
A text Eli na FB - bardzo dobry. Pouczajacy, informujacy, szczery. Bardzo dziekuje za te lekture, Elu.
desire   Druhu nieoceniony...
29 października 2019 14:59
rollnick, napisze raz jeszcze, bo chyba nie zrozumiales mojego poprzedniego postu, a raczej nie odczytales i udajesz, ze go nie było..: prawnik ma dwie sprawy do ogarniecia - za owce i kozy, na ktora zbiorka byla jakos w lutym, przed pierwszą rozprawą, przypominam ze portal wzial prowizje i rozliczenie jest na molosach. Spraw bylo 7 - 7690 zł daje nam po tysiaku z lekkaą gorka za sprawe, nie wspomne o ogarnianiu spraw administracyjnych i pomoc prawną w tworzeniu pism. Spraw bedzie jeszcze okolo 3 - ups, czyli prawnik za jedną dostanie 769 zl. 🤣 serio, to duzo?!
Kolejna zbiorka jest na sprawe koni, bo jest to osobne postepowanie! Adwokat zazyczyl sobie wiecej, bo pani przeciaga sprawy, naprawde uwazasz ze to duzo, za pełną obsługe prawną? 😁
Oczywiscie moj poprzedni post z wyliczeniami zostal pominiety, a szanowny pan drze wciaz ryja ze duzo. Ktokolwiek potrzebowal kiedykolwiek pomocy prawnej wie, ze no przykro mi, ale to kosztuje!
Dodam tylko, ze Ela za swoje jezdzi na rozprawy, nikt na paliwo jej nie daje, to co prawnika tez ma za swoje oplacic?  😵
Ostatnich 10 stron nie będę przeglądać, ale dziwi mnie, że tak dokładnie wiesz, co kto pisze i na ilu stronach, mimo że zarzekasz się, że „nie masz obowiązku śledzić na co dzień potoków łajna, jakie tu się wylewają”.   :wysmiewacz22: Obowiązku nie, ochotę najwyraźniej tak.  To jakaś forma masochizmu?   :wysmiewacz22:

Mylisz pewne pojęcia. Jeśli ktoś prowadzi publiczny blog, musi liczyć się z komentarzami. Komentarz nie jest równoznaczny z hejtem. Jak ktoś nie chce komentarzy, nie pisze publicznie. To jest jej wybór, nikt jej do tego nie zmusza. Ja nie ukrywam, że odkąd zabrano jej konie, czytam jej bloga dla rozrywki, bo to jest jednak ciekawe zjawisko.  
 


Nie trzeba specjalnie śledzić wątku, żeby z niemal 100%ową pewnością stwierdzić, co się działo na kilku ostatnich stronach. Bo z przerwami na bardziej merytoryczne wypowiedzi (głównie w okolicach zbiórek, rozpraw, interwencji etc) od lat treść jest bardzo przewidywalna.

Widzisz - jeśli ktoś publicznie się wypowiada to musi się liczyć z komentarzami. Czyli tu się zgadzamy. To się tyczy również brania udziału w dyskusjach publicznych. Pisane tam komentarze również będą oceniane i klikając 'enter' trzeba się z tym liczyć. Rozumiem, że są tutaj podwójne standardy? Poziom wypowiedzi jednych można oceniać, a innych nie? Czy jak ktoś zrobił coś dobrego, to znaczy, że już nie można obiektywnie stwierdzić, że bierze udział w dennej dyskusji na dennym poziomie? Krytykę wypowiedzi traktuje się z góry jako krytykę całej osoby i wszystkiego dobrego, co w życiu zrobiła (bo w żadnym miejscu nikt nie powiedział, że to co zrobili ci ludzie odbierając zwierzęta było wspaniałe)?
Ej, czemu vanille nie jest moderatorem?  👍
"Krytykę wypowiedzi traktuje się z góry jako krytykę całej osoby i wszystkiego dobrego, co w życiu zrobiła (bo w żadnym miejscu nikt nie powiedział, że to co zrobili ci ludzie odbierając zwierzęta było wspaniałe)?" - Vanille, nie. Ale ktoś napisał, że nie wpłaci na zbiórkę, bo mierzi go język plugawy, bo nie chce wspierać takiej patologii, czy coś w ten deseń. Czy taki ktoś nie myli aby piernika z wiatrakiem? Ale mniejsza z tym.

Tak, niektórzy biorą wszystko do siebie. Niektórzy wyolbrzymiają problem. Inni czepiają się słówek, a jeszcze inni coś tam. Tacy jesteśmy my, ludzie. Różnorodność w obrębie gatunku nie odnosi się tylko do wzrostu, koloru oczu, czy budowy ciała.

"Rozumiem, że są tutaj podwójne standardy? Poziom wypowiedzi jednych można oceniać, a innych nie?" - no ale przecież właśnie MOŻNA, i dokładnie to się dzieje, a moderator nie usuwa ŻADNYCH wypowiedzi. Jedni mówią: "A Kozłowska to rynsztok", drudzy mówią: "Chyba twoja stara", trzeci mówią: "Wy to wszyscy jesteście siebie warci i ja z wami nie gadam", a czwarci idą po popcorn i nic nie mówią, tylko się śmieją. Tak wiesz, w dużym uproszczeniu 😉 Jeśli chcesz skrytykować kogoś, za to że skrytykował kogoś, kto skrytykował kogoś za to, że tamten rzekomo nie pozwolił skrytykować za krytykowanie, to wolna droga - krytykuj.

"Nie trzeba specjalnie śledzić wątku, żeby z niemal 100%ową pewnością stwierdzić, co się działo na kilku ostatnich stronach. Bo z przerwami na bardziej merytoryczne wypowiedzi (głównie w okolicach zbiórek, rozpraw, interwencji etc) od lat treść jest bardzo przewidywalna". - I BARDZO DOBRZE. Gdyby wpisy w tym wątku pojawiały się tylko na okoliczność np. rozpraw sądowych (bo teraz zwierząt nie ma, więc i kolejnych interwencji nie ma), to temat by zwyczajnie umarł.

"Cześć wszystkim, kiedy rozprawa?"
"24 października".
"Okej, dzięki".
"Cześć dziewczyny, co było na rozprawie?"
"Nie wolno nam ujawniać przebiegu sprawy".
"Aha, dzięki".

Koniec. Umarł wątek, na jakieś trzy miesiące.

"Hej wszyscy, jest zbiórka na adwokata, pomóżcie!"
"Halo?"
"Jest tu kto?"

Nie, nie ma nikogo, bo przecież w tym wątku nic się nigdy nie dzieje.

Tak to widzę.

Rollnick - mówisz, że cel nie uświęca środków? Jakie to mądre... A ja Ci mówię, że to zależy od celu, i od środków. Ten wątek musi żyć, bo pirania nie śpi, i nawet gdy utniesz jej łeb, to zaraz wyrośnie drugi (pomyliłam piranię z hydrą, ale nieważne), a żeby ten wątek żył, nie wystarczy wrzucić kilku dat i suchych faktów raz na ruski rok, i ja się dla tego celu pozwolę Tobie nazwać bydlęciem. Ostatecznie co mi szkodzi? Ja wiem kim jestem, i fakt, że ktoś w internecie nazwał mnie małpą nie oznacza, że zaraz muszę lecieć po banany.

KBP aka RPH

dea   primum non nocere
29 października 2019 22:45
Koza  👍
Jeśliś bydlę, to z klasą. Uwielbiam czytać Twoje posty.
Koza - podziwiam, ze Ci sie chce tlumaczyc te oczywistosci.
Dziekuje.
"Krytykę wypowiedzi traktuje się z góry jako krytykę całej osoby i wszystkiego dobrego, co w życiu zrobiła (bo w żadnym miejscu nikt nie powiedział, że to co zrobili ci ludzie odbierając zwierzęta było wspaniałe)?" - Vanille, nie. Ale ktoś napisał, że nie wpłaci na zbiórkę, bo mierzi go język plugawy, bo nie chce wspierać takiej patologii, czy coś w ten deseń. Czy taki ktoś nie myli aby piernika z wiatrakiem? Ale mniejsza z tym.



No właśnie, że tak. Wyraziłaś teraz swoją opinię, że nie (tzn że nie jest tak, jak napisałam). Ale tak. Tak jest. Tutaj krytyka pojedynczego zachowania prawie zawsze odbierana jest jako krytyka całościowa, szkodzenie sprawie, obrona Indianki etc. Możesz pisać, że nie - może to Twoje zdanie - ale fakty są takie, że tak po prostu jest :-) Poza tym - jeśli ktoś nie chce wpłacić datku, bo mierzi go język osoby organizującej zbiórkę, to co w związku z tym? Jego pieniążki, zapewne ciężko zarobione, więc ma prawo zadecydować na co je przeznaczy. Ja codziennie na fb widuję przynajmniej kilka/kilkanaście zbiórek i na prawie żadną z nich nic nie wpłacam. Szkoda mi tych wszystkich ludzi i zwierząt, ale nie mogę sobie pozwolić finansowo na wspieranie wszystkich. Trzeba mieć jakieś kryterium wyboru. Dla kogoś to będzie udział w kiepskich dyskusjach osoby zbierającej. No i ok - w czym widzisz problem? W wątku o zbiórce na dzieci z Malawi ktoś napisał, że jego zdaniem tunrida jest przez tamtejszych wykorzystywana (choć ona zupełnie się tak nie czuje) i dobrze, że nie ma obowiązku wspierania tej zbiórki. No i ok, ktoś ma takie wrażenie i nawet, jeśli jest ono niezgodne ze stanem rzeczywistym to ma do niego święte prawo i może inicjatywy nie wspierać. A my mamy średnie prawo żeby to krytykować.


"Rozumiem, że są tutaj podwójne standardy? Poziom wypowiedzi jednych można oceniać, a innych nie?" - no ale przecież właśnie MOŻNA, i dokładnie to się dzieje, a moderator nie usuwa ŻADNYCH wypowiedzi. Jedni mówią: "A Kozłowska to rynsztok", drudzy mówią: "Chyba twoja stara", trzeci mówią: "Wy to wszyscy jesteście siebie warci i ja z wami nie gadam", a czwarci idą po popcorn i nic nie mówią, tylko się śmieją. Tak wiesz, w dużym uproszczeniu 😉 Jeśli chcesz skrytykować kogoś, za to że skrytykował kogoś, kto skrytykował kogoś za to, że tamten rzekomo nie pozwolił skrytykować za krytykowanie, to wolna droga - krytykuj.
Krytykować owszem, zawsze można. Wypowiedzi nie są usuwane. Ale zawsze dostaje się po oczach tymi samymi zarzutami, o których wspomniałam wyżej, więc pozwolisz, że nie będę się powtarzać :-) I nie jest to wyłącznie moje zdanie, bo co jakiś czas jakaś osoba nieopatrznie postanowi wyrazić swoją opinię - odmienną od większości tutaj aktywnych użytkowników - za co chwilę później dostaje po głowie i zostają jej przypisane intencje, których ta osoba zupełnie nie miała. W związku z czym te osoby po prostu przestały się tu odzywać. A wiem to stąd, bo kiedyś gdy to ja byłam tym 'krytykantem' dostałam dużo wiadomości na priv od użytkowników, którzy myślą tak samo, ale po prostu nie chce im się już wdawać w dyskusje. Bo są one raczej bezowocne

"Nie trzeba specjalnie śledzić wątku, żeby z niemal 100%ową pewnością stwierdzić, co się działo na kilku ostatnich stronach. Bo z przerwami na bardziej merytoryczne wypowiedzi (głównie w okolicach zbiórek, rozpraw, interwencji etc) od lat treść jest bardzo przewidywalna". - I BARDZO DOBRZE. Gdyby wpisy w tym wątku pojawiały się tylko na okoliczność np. rozpraw sądowych (bo teraz zwierząt nie ma, więc i kolejnych interwencji nie ma), to temat by zwyczajnie umarł.

Jak dla mnie byłoby lepiej, żeby czasem na chwilę umarł niż żeby był zapełniony treściami, jakimi bywał zapełniany. Ale to również tylko moje zdanie. Zresztą temat dotyczył tego, skąd rolnick wie o czym były poprzednie strony, skoro rzekomo wątku nie śledzi. A nie tego, czy to dobrze, czy źle, że jest przewidywalny 😉
Koza tak ładnie wytłumaczyła, ale to jak grochem o ścianę, no bo przecież "Ale tak. Tak jest".
"Ale tak. Tak jest. Nie, bo nie" i tupnij jeszcze nożką  😜
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
30 października 2019 08:16
Z mojego punktu widzenia - ja mogę wpłacić, ale to niewiele. Nie mogę sobie pozwolić na namawianie np. przełożonych do wpłat, bo jak zaczną czytać to ja zostanę źle odebrana.
Niestety - Ela jest powiązana z fundacją. Prywatnie może mówić i robić co chce, ale przy publicznych wypowiedziach niektóre rzeczy nie powinny się pojawiać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się